Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Twin Shadow
‹Confess›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułConfess
Wykonawca / KompozytorTwin Shadow
Data wydania10 lipca 2012
Wydawca 4 AD
NośnikCD
Gatunekelektronika, pop, rock
EAN652637321920
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Golden Light4:38
2) You Call Me On3:31
3) Five Seconds4:20
4) Run My Heart4:38
5) The One3:18
6) Beg For The Night3:42
7) Patient3:25
8) When The Movie’s Over3:58
9) I Don’t Care2:47
10) Be Mine Tonight3:25
11) Untitled3:21
Wyszukaj / Kup

W pięć sekund do serca
[Twin Shadow „Confess” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przed blisko dwudziestoma miesiącami udało mu się wskrzesić muzyczne lata 80. Nostalgia i marzycielskość ówczesnego „Forget”, połączona z dużą przyjemnością płynącą ze słuchania, zaowocowała częstym umieszczaniem go w zestawieniach najlepszych płyt 2010 roku. Czy na sukces tego kalibru może liczyć także nowy „Confess”?

Michał Perzyna

W pięć sekund do serca
[Twin Shadow „Confess” - recenzja]

Przed blisko dwudziestoma miesiącami udało mu się wskrzesić muzyczne lata 80. Nostalgia i marzycielskość ówczesnego „Forget”, połączona z dużą przyjemnością płynącą ze słuchania, zaowocowała częstym umieszczaniem go w zestawieniach najlepszych płyt 2010 roku. Czy na sukces tego kalibru może liczyć także nowy „Confess”?

Twin Shadow
‹Confess›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułConfess
Wykonawca / KompozytorTwin Shadow
Data wydania10 lipca 2012
Wydawca 4 AD
NośnikCD
Gatunekelektronika, pop, rock
EAN652637321920
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Golden Light4:38
2) You Call Me On3:31
3) Five Seconds4:20
4) Run My Heart4:38
5) The One3:18
6) Beg For The Night3:42
7) Patient3:25
8) When The Movie’s Over3:58
9) I Don’t Care2:47
10) Be Mine Tonight3:25
11) Untitled3:21
Wyszukaj / Kup
Udzielanie odpowiedzi na tego typu pytania zwykle przysparza sporych problemów. Tutaj na szczęście jest inaczej. Drugi krążek w dorobku Twin Shadow (czyli George’a Lewisa Jr.), choć wyraźnie inny od debiutu, stanowi nadal wydawnictwo znakomite i jakościowo rzadkie. Przede wszystkim z łatwością wpada w ucho, pobudza i zachęca co najmniej do żwawych podrygiwań, a na dodatek bezpośrednio i bez popadania w kiczowatość nawiązuje do tanecznych brzmień sprzed lat. Przy tym wszystkim konstruuje niepowtarzalną, spowitą papierosowym dymem i odbijanymi od dyskotekowych kul światłami atmosferę, którą bez trudu da się powiązać choćby z tą towarzyszącą imprezom odbywającym się do dzisiaj w gejowskich klubach. Ale to tylko proste, chyba nawet nie do końca trafne, pierwsze skojarzenie, bowiem twórczość Amerykanina jest znacznie bardziej wielowarstwowa, niż mogłoby się początkowo wydawać.
Twin Shadow koresponduje z klubową przeszłością również własnym wizerunkiem. Zmieniająca się, ale niemal zawsze oldschoolowa fryzura czy skórzana kurtka to tylko najbardziej widoczne jego składniki. Zresztą, by się o tym przekonać, wystarczy rzucić okiem na okładkę „Confess” albo obejrzeć dopracowane (zdecydowanie zasługujące na osobne brawa) klipy do kawałków z najnowszego albumu. Właśnie świetny i dynamiczny „Five Seconds” oraz będący jego kontynuacją, nieco spokojniejszy „Patient” swoimi teledyskami ukazują, z jakim klimatem i dźwiękami należy liczyć się, sięgając po drugi krążek w dorobku George’a Lewisa. Te utwory wystarczą też, by stwierdzić, że tym razem muzyk zwrócił się w stronę przebojowych i przystępniejszych melodii.
Ciekawe, że pierwszy kontakt z „Confess” przynosi jednak mieszane odczucia. „Golden Light” wydaje się początkowo banalny i nijaki, lecz bardzo szybko zmusza słuchacza do miarowego kołysania, które w drugim „You Can Call Me On” nabiera jeszcze większej mocy – za sprawą trzeszczących gitar, znacznego rozmycia, ale też dzięki powracającej w refrenie nośnej frazie: „Give it up, give it up”. Kolejny, energiczny „Five Seconds” już skutecznie zaprasza na parkiet, a następujący po nim „Run My Heart”, pomimo zauważalnego spowolnienia, nadal przykuwa uwagę melodyjnością. Dobre wrażenie robią także melancholijny „The One” oraz gitarowy „Be Mine Tonight”. W sumie na opisywanej płycie króluje syntetyczny, żywy pop (który trzeba niewątpliwie oznaczyć jako „retro”), mocne klawisze, z oddali dochodzące gitary oraz zwykle gładki wokal. Do tego dość zuchwałe, ale nieraz proste i nieco banalne teksty sprawnie ułożone w rytmiczne zwrotki i chwytliwe refreny…
Gdy zanurzam się w klubowy świat Twin Shadow, to mam chwilowe wrażenie, że nie ma w nim nic, co zasługuje na wielkie pochwały. Jednocześnie nie potrafię oderwać się od „Confess” przez długie godziny, co trochę budzi mój niepokój, a z drugiej strony wskazuje, że to właśnie efektywne połączenie może nawet niezbyt wartościowych indywidualnie elementów daje tak powalający efekt. Sprowadza się to wręcz do stanowiska, iż tego rodzaju czerpanie z lat 80. – eksponujące syntezatory i wyraźne klawisze, uzupełnione przez brudne gitary, a przede wszystkim przeradzające się w utwory z dużą rytmicznością, melodyjnością i popowym potencjałem – stawiałbym dzisiaj za wzór dla innych twórców, którzy tak nachalnie próbują podczepiać własne dokonania pod specyficzne dźwięki minionych dekad. Bo okazuje się, że wystarczy trochę artystycznego zmysłu, umiejętne wejście w konwencję i wyborne skomponowanie wyselekcjonowanych składników, by nagrać album naprawdę wyjątkowy.
koniec
26 lipca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Na każdą kolejną płytę jazzowo-folkowego projektu Into the Roots, któremu patronuje trębacz Piotr Damasiewicz (nierzadko, a ostatnimi laty coraz chętniej sięgający także po inne instrumenty), czekam z dużą niecierpliwością. Za każdym razem zastanawia mnie bowiem, co jeszcze nowego można odkryć na eksploatowanym od dawna polu artystycznym. Trzeci album zespołu – „Świtanie” – udowadnia, że jednak można. I to całkiem sporo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W cieniu Purpurowego Słońca
Sebastian Chosiński

10 V 2024

Po reinterpretacji dokonań twórczych Krzysztofa Komedy i Sun Ra panowie z EABS postanowili zmierzyć się z kolejną jazzową legendą – utworami zmarłego przed sześcioma laty trębacza Tomasza Stańki. Tym razem jednak wrocławski kwintet zdecydował się zmierzyć z konkretną płytą. Tak narodził się album „Reflections of Purple Sun”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.