Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Kamp!

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKamp!
Wykonawca / KompozytorKamp!
Data wydania23 listopada 2012
Wydawca Agora
NośnikCD
Gatunekelektronika
EAN5902768763003
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Oaxaca
2) Cairo
3) Can’t You Wait
4) Sulk
5) Melt
6) Lux Lisbon
7) Distance Of The Modern Hearts
8) International Landscapes
9) Heats
10) New Frontier
11) Sirocco
Wyszukaj / Kup

Topniejące disco
[Kamp! „Kamp!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niewiele czasu minęło od premiery ich debiutu, a już uchodzi on za jeden z lepszych polskich albumów tego roku. Na dodatek jeszcze przed trafieniem do sprzedaży otrzymał miano najbardziej wyczekiwanego elektronicznego krążka ostatnich lat. Jest w twórczości Kamp! coś niezwykłego i świeżego, że tak mocno elektryzują rodzimych słuchaczy.

Michał Perzyna

Topniejące disco
[Kamp! „Kamp!” - recenzja]

Niewiele czasu minęło od premiery ich debiutu, a już uchodzi on za jeden z lepszych polskich albumów tego roku. Na dodatek jeszcze przed trafieniem do sprzedaży otrzymał miano najbardziej wyczekiwanego elektronicznego krążka ostatnich lat. Jest w twórczości Kamp! coś niezwykłego i świeżego, że tak mocno elektryzują rodzimych słuchaczy.

Kamp!

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKamp!
Wykonawca / KompozytorKamp!
Data wydania23 listopada 2012
Wydawca Agora
NośnikCD
Gatunekelektronika
EAN5902768763003
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Oaxaca
2) Cairo
3) Can’t You Wait
4) Sulk
5) Melt
6) Lux Lisbon
7) Distance Of The Modern Hearts
8) International Landscapes
9) Heats
10) New Frontier
11) Sirocco
Wyszukaj / Kup
Męskie trio odnosiło sukcesy na długo przed nagraniem studyjnego albumu. Wydawane stopniowo single zdobyły zasłużony rozgłos, co pozwoliło na występy na naprawdę dużych festiwalach. Na nich Radek, Tomek i Michał niewątpliwie zebrali mnóstwo doświadczeń, które zaowocowały przy wytężonej pracy nad longplayem. Jego ostateczny kształt krystalizował się blisko cztery lata i dlatego dopiero pod koniec listopada 2012 roku krążek wylądował na sklepowych półkach. Wylądował na krótko, bo młodzi słuchacze szybko przenieśli go do domowych odtwarzaczy, manifestując wiarę w umiejętności i muzyczny smak zespołu. Co najistotniejsze, na pewno wśród nabywców nie ma osób zawiedzionych zawartością „Kamp!”, ponieważ otrzymali kompletny zbiór dopracowanych, doszlifowanych wręcz do granic możliwości kompozycji, które choć pozbawione koncertowej przebojowości, są w stanie przykuć do siebie na znacznie dłużej niż jeden odsłuch.
Można chyba napisać, że wszystko zaczęło się wraz z EP-ką „Thales One” z 2009 roku. Z niej pochodzą żywe i futurystyczne numery: „The Crusader”, „Zen Garden” czy „Cosmological”. Zwłaszcza dwa ostatnie, dzięki pulsującemu brzmieniu i korespondowaniu z dokonaniami m.in. Daft Punk, przysporzyły chłopakom rozgłosu. Co ciekawe, już kilka miesięcy później ukazał się także świetny, bardziej wyważony, chwytliwie zaśpiewany i nieco egzotyczny „Breaking A Ghost’s Heart”. W następnym roku przyszła pora na utwory „Distance Of The Modern Hearts” oraz „Heats”, a gdy dodamy do nich późniejszy „Cairo” i najświeższy, tegoroczny „Sulk”, mamy zestaw czterech kawałków znanych wcześniej i umieszczonych na opisywanym tutaj długogrającym albumie. Trzeba przyznać, że ich ogranie nie stanowi w tym przypadku mankamentu, wręcz przeciwnie – wyłowienie na playliście „Kamp!” znanych melodii sprawia dodatkową frajdę. Jednak możliwe, że wrażenie byłoby inne, gdyby numery okazały się, jak często w podobnych sytuacjach bywa, najlepszymi punktami płyty. Na szczęście wśród 11 kompozycji nie wyróżniają się specjalnie, a to oznacza, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Całość otwiera klimatyczny i rozmyty „Oaxaca”. Serwowany na wstępie nastrój wiele mówi o atmosferze „Kamp!”, który bez wątpienia nie jest tak energetyczny jak występy tria na żywo. Wydaje się, że to kolejne słuszne posunięcie. Z jednej strony przygotowany materiał brzmi inaczej niż wyczerpujące koncerty (o jednym z nich można przeczytać tutaj), a z drugiej – nie na tyle odmiennie, by nie wyłapać charakterystycznego, a przy tym eklektycznego stylu grupy. W związku z powyższym przez nowy album przechodzi się raczej spokojnie, a utwory płynnie następują po sobie, konstruując wakacyjną, kołyszącą i ciepłą mieszankę. W jej składzie wyróżnić da się choćby elementy zapożyczone z disco lat 70., nieco późniejszego synth popu, delikatnego funku albo bardziej współczesnego downtempa. Przy tym wszystkim na pierwszy plan wychodzi klubowa rytmizacja oraz przyjemny wokal Tomka Szpaderskiego (wspierany chórkami).
Na naszym rynku muzycznym „Kamp!” jawi się jako małe elektroniczne dzieło. Sentymentalne i romantyczne, czasem przesłodzone, a innym razem dreampopowo spowolnione i ledwie majaczące. Jednak przede wszystkim zróżnicowane i dopieszczone, dające za sprawą światowej jakości ogromną frajdę i potwierdzające, że warto było tyle czekać.
koniec
16 grudnia 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.