Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paul Banks
‹Banks›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBanks
Wykonawca / KompozytorPaul Banks
Data wydania5 listopada 2012
Wydawca Sonic
NośnikCD
Gatunekpop, rock
EAN744861097921
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) The Base
2) Over My Shoulder
3) Arise, Awake
4) Young Again
5) Lisbon
6) I’ll Sue You
7) Paid For That
8) Another Chance
9) No Mistakes
10) Summertime Is Coming
Wyszukaj / Kup

Szansa na muzyczną rehabilitację
[Paul Banks „Banks” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Lider wielkiego niegdyś Interpolu, Paul Banks, wydając drugi solowy album, postanowił nie tylko podpisać go własnym nazwiskiem, ale i przy jego pomocy zatytułować. Na pierwszy rzut oka wygląda to na próbę – w pewnym stopniu nawet zrozumiałą – odcięcia kolejnego kuponu od słabnącej ostatnio sławy. Głębsze poznanie krążka „Banks” niestety utwierdza w tym przekonaniu.

Michał Perzyna

Szansa na muzyczną rehabilitację
[Paul Banks „Banks” - recenzja]

Lider wielkiego niegdyś Interpolu, Paul Banks, wydając drugi solowy album, postanowił nie tylko podpisać go własnym nazwiskiem, ale i przy jego pomocy zatytułować. Na pierwszy rzut oka wygląda to na próbę – w pewnym stopniu nawet zrozumiałą – odcięcia kolejnego kuponu od słabnącej ostatnio sławy. Głębsze poznanie krążka „Banks” niestety utwierdza w tym przekonaniu.

Paul Banks
‹Banks›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBanks
Wykonawca / KompozytorPaul Banks
Data wydania5 listopada 2012
Wydawca Sonic
NośnikCD
Gatunekpop, rock
EAN744861097921
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) The Base
2) Over My Shoulder
3) Arise, Awake
4) Young Again
5) Lisbon
6) I’ll Sue You
7) Paid For That
8) Another Chance
9) No Mistakes
10) Summertime Is Coming
Wyszukaj / Kup
Wiele dobrego pisało się o Interpolu przy okazji debiutu z 2002 roku. Fani i krytycy są zgodni – z następnymi płytami jakość i chwytliwość przygotowywanych przez muzyków materiałów regularnie słabła, by wraz z ostatnim „Interpolem” niemal sięgnąć dna. Po porażce albumu z 2010 roku grupa ogłosiła, że potrzebuje dłuższej przerwy, podczas której poszczególni członkowie będą mogli poświęcić się w pełni pobocznym projektom. Czas ten postanowił wykorzystać również Paul Banks, mający w dorobku już wydawnictwo „Is… Skyscraper” z 2009 roku, wypuszczone na rynek jednak pod pseudonimem Julian Plenti.
Szczerze mówiąc, pierwszy kontakt z nowym longplayem pozwala od razu stwierdzić, że niczego odkrywczego albo zachwycająco świeżego nie usłyszymy. I to zarówno w odniesieniu do mrocznych dokonań Interpolu, jak i wcześniejszego indywidualnego przedsięwzięcia. Nie znaczy to wcale, że „Banks” od samego początku zniechęca do poznawania poszczególnych kompozycji. Miarowo otwierający całość „The Base”, któremu nie brakuje odrobiny elektronicznej migotliwości oraz narastającego z czasem wzmacniania brzmienia, potrafi solidnie zainteresować i dać nadzieję na coś… powyżej przeciętnej. Zróżnicowany i nieco nostalgiczny „Over My Shoulder” trzyma ten poziom, a i spowolniony oraz urozmaicony smyczkami i pogłosami, chłodny „Arise, Awake” ma pewien potencjał (pomimo niepotrzebnie przegadanego zakończenia). Źle zwiastującym przełomem wydaje się „Young Again”, który chyba już w założeniu miał być przesłodzonym popowym przebojem (w gruncie rzeczy wypada karykaturalnie) i nie pomagają tu nawet szeroko eksponowane gitary. Na szczęście nieco odetchnąć, także od charakterystycznego, ale jednocześnie monotonnego i nużącego wokalu, można przy instrumentalnym, przyzwoicie budującym dramaturgię „Lisbon”.
Dalej tendencja spadkowa niestety zostaje utrzymana. Banalny i miałki muzycznie jest „I’ll Sue You”, w drugiej części przedramatyzowany został zupełnie „Paid For That”, a dziwnym zgrzytem jawi się do tego wszystkiego zapętlony i powtarzalny „Another Chance”, w którym monolog wygłasza Chris McHenry. Sam zamysł, by przy delikatnych dźwiękach znowu pozwolić odpocząć odbiorcom od śpiewu Banksa, nie jest zły. Jednak zdecydowanie lepiej wypadłby tutaj drugi instrumentalny przerywnik niż udziwniająca narracja. Kiepskie wrażenie pozostawia także sam finał – odegrany w końcówce na akustycznej gitarze, silący się na przesadną melancholię „Summertime Is Coming”.
W konsekwencji z ciekawie zapowiadającego się krążka pozostaje przede wszystkim kilka wpadających w ucho motywów muzycznych oraz – przynajmniej w moim przypadku – zmęczenie głosem lidera Interpolu (choć akurat tym ostatnim wielu fanów potrafi zachwycać się właściwie bezwarunkowo). Najgorsze, że „Banks” w żadnym momencie nie jest w stanie porwać warstwą muzyczną – nie ma tu zaskakujących i umiejętnie podtrzymujących napięcie gitarowych fragmentów, a na niczym spełzają również liczne próby zmiany tempa. Dlatego album nazwać można po prostu: popowym i nijakim. Dodać należy, że takiej uznanej postaci jak Paul przydałoby się w kontekście solowych nagrań więcej charakteru i autorskiej wyrazistości. Bo choć po głosie udaje się tutaj Anglika rozpoznać, to całość jest zwyczajnie przeciętna, a na większą uwagę zasługują ledwie pojedyncze utwory. Ostatecznie – słuchać się da, lecz niezbyt długo i intensywnie.
koniec
15 stycznia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Zimowy lament w cieniu Jupitera
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Bywają takie formacje – także w świecie jazzu – które działają od wielu lat, ale niekoniecznie przekłada się to na bogactwo ich dyskografii. Takim właśnie przykładem może być prowadzony przez saksofonistę Johana Jutterströma szwedzki sekstet STHLM svaga, który doczekał się właśnie dopiero drugiej w swoim dorobku płyty – „Plays Carter, Plays Mitchell, Plays Shepp”. W jej tytule nieprzypadkowo pojawiają się nazwiska wielkich mistrzów jazzu.

więcej »

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Na każdą kolejną płytę jazzowo-folkowego projektu Into the Roots, któremu patronuje trębacz Piotr Damasiewicz (nierzadko, a ostatnimi laty coraz chętniej sięgający także po inne instrumenty), czekam z dużą niecierpliwością. Za każdym razem zastanawia mnie bowiem, co jeszcze nowego można odkryć na eksploatowanym od dawna polu artystycznym. Trzeci album zespołu – „Świtanie” – udowadnia, że jednak można. I to całkiem sporo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.