Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Groove Armada
‹Black Light ›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBlack Light
Wykonawca / KompozytorGroove Armada
Data wydania22 lutego 2010
Wydawca Kartel Music
NośnikCD
Czas trwania52:36
Gatunekelektronika
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Look Me In The Eye Sister4:07
2) Fall Silent4:35
3) Just For Tonight4:05
4) Not Forgotten5:34
5) I Won't Kneel4:36
6) Cards to Your Heart 5:35
7) Paper Romance6:19
8) Warsaw4:04
9) Shameless4:48
10) Time & Space4:53
11) History4:10
Wyszukaj / Kup

Taneczny krok wstecz?
[Groove Armada „Black Light ” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Groove Armada to marka wyrabiana już od przeszło dwunastu lat, której uznania i rzeszy fanów pozazdrościć mogliby najwięksi twórcy muzyki nie tylko tanecznej. Jednak Findlay i Cato wciąż nie osiedli na laurach i nie powielają tych samych motywów i rozwiązań. Mało tego, wyraźnie się rozwijają, czego niepodważalnym dowodem jest „Black Light” – ich najnowszy długogrający krążek.

Michał Perzyna

Taneczny krok wstecz?
[Groove Armada „Black Light ” - recenzja]

Groove Armada to marka wyrabiana już od przeszło dwunastu lat, której uznania i rzeszy fanów pozazdrościć mogliby najwięksi twórcy muzyki nie tylko tanecznej. Jednak Findlay i Cato wciąż nie osiedli na laurach i nie powielają tych samych motywów i rozwiązań. Mało tego, wyraźnie się rozwijają, czego niepodważalnym dowodem jest „Black Light” – ich najnowszy długogrający krążek.

Groove Armada
‹Black Light ›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBlack Light
Wykonawca / KompozytorGroove Armada
Data wydania22 lutego 2010
Wydawca Kartel Music
NośnikCD
Czas trwania52:36
Gatunekelektronika
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Look Me In The Eye Sister4:07
2) Fall Silent4:35
3) Just For Tonight4:05
4) Not Forgotten5:34
5) I Won't Kneel4:36
6) Cards to Your Heart 5:35
7) Paper Romance6:19
8) Warsaw4:04
9) Shameless4:48
10) Time & Space4:53
11) History4:10
Wyszukaj / Kup
Po trzech latach od ukazania się „Soundboy Rock” premiera świeżego materiału właściwie nie została zauważona. Nie może to specjalnie dziwić, ponieważ ostatnie dokonania Groove Armady utrzymywały co prawda całkiem niezły poziom, ale nie rzucały na kolana. Z tego powodu trafiały głównie do najwierniejszych fanów, którzy w ciemno biorą wszystko, co wyda brytyjski duet. Widocznym sygnałem pewnego zmęczenia, ale ze świadomością obrania nie do końca właściwej drogi, było już „The Best Of Groove Armada”, a później także „GA – 10 Year Story”. Nie dość, że duet zaczął serwować odgrzewane kotlety (nie ujmując niczego takim hitom, jak „At the River” czy „I See You Baby”), to jeszcze odwiedzał Polskę przy każdej możliwej okazji, przestał więc być aż tak pożądany.
Co ciekawe, o swoistym sentymencie Groove Armady do naszej ojczyzny świadczą nie tylko ciepłe słowa artystów i liczba zagranych koncertów, ale też jeden z utworów z nowego wydawnictwa – mowa o kawałku pod tytułem „Warsaw”. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nasza stolica jest trochę jak duet Cato i Findlaya – trwa od dawna, chociaż wiele przeszła, ale jednocześnie ma mroczne zakątki. „Black Light” zapowiadane było przez samych muzyków jako właśnie ich ciemniejsza, trudniejsza, skrywana dotąd strona.
Wspomniane nowe oblicze Groove Armady to przede wszystkim stylistyka tanecznych lat 80., z widocznym wpływem takich artystów, jak Dawid Bowie czy New Order. Pełna syntezatorów, synthpopu, electro, disco, chwytliwych melodii, charakterystycznych wokali (choćby Bryana Ferry’ego albo Nicka Littlemore), ale niestroniąca od rockowych, mocniejszych brzmień. Najważniejsze jednak, że to wszystko po przejściu przez ręce Brytyjczyków nie ma w sobie tandety, z którą wielu z nas kojarzy tamten okres. Co więcej, szósta w studyjnym dorobku formacji płyta „Black Light” to materiał na niejedną taneczną imprezę oraz świetny koncert – pomimo tego, że brakuje tu typowych przebojów, z których słyną muzycy. Dużą odmianą jest również to, że nowy album nie jest wcale tak łatwy w odbiorze, jak dotychczasowe produkcje. Może to być problemem dla części najzagorzalszych fanów, ale z drugiej strony lekko pastiszowa Groove Armada zainteresuje na pewno nowych, nieprzekonanych do tej pory miłośników tanecznych brzmień. Nawet jeśli niektórzy będą próbowali zarzucić jej kiczowatość.
„Black Light” ma to do siebie, że trzeba się dobrze wsłuchać, aby się przekonać, jak wiele potrafią Brytyjczycy. Na szczęście tym razem nie poszli na łatwiznę, dostrzegli w odpowiednim momencie, że potrzebny jest przekonujący zwrot w ich poczynaniach. Dzięki temu otrzymaliśmy wymagającą, równą płytę, godną pierwszej ligi tanecznej sceny, do której ciągle należą Cato i Findlay. Przy użyciu dźwięków przeszłości wykonali spory krok naprzód.
koniec
11 maja 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Zimowy lament w cieniu Jupitera
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Bywają takie formacje – także w świecie jazzu – które działają od wielu lat, ale niekoniecznie przekłada się to na bogactwo ich dyskografii. Takim właśnie przykładem może być prowadzony przez saksofonistę Johana Jutterströma szwedzki sekstet STHLM svaga, który doczekał się właśnie dopiero drugiej w swoim dorobku płyty – „Plays Carter, Plays Mitchell, Plays Shepp”. W jej tytule nieprzypadkowo pojawiają się nazwiska wielkich mistrzów jazzu.

więcej »

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Na każdą kolejną płytę jazzowo-folkowego projektu Into the Roots, któremu patronuje trębacz Piotr Damasiewicz (nierzadko, a ostatnimi laty coraz chętniej sięgający także po inne instrumenty), czekam z dużą niecierpliwością. Za każdym razem zastanawia mnie bowiem, co jeszcze nowego można odkryć na eksploatowanym od dawna polu artystycznym. Trzeci album zespołu – „Świtanie” – udowadnia, że jednak można. I to całkiem sporo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.