Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Polcon 2016›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Fundacja Pro Fantastica
CyklPolcon
MiejsceWrocław
Od18 sierpnia 2016
Do22 sierpnia 2016

Uszy do góry!

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3 4 5 »
Na zakończenie wspólnie omówiliśmy potencjalne konflikty w grupie: van Vorden nienawidzi Ahasverusa, bo to prawie potwór, Świtezianka nieszczęśliwie kocha się w Strzeleckim, a do niej z kolei startuje Żmichowska, która gustowała w paniach.
Pani psychiatra kliniczna, ukrywająca się pod pseudonimem Galnea, wygłosiła dwugodzinny wykład „Galeria osobowości, czyli wszyscy jesteśmy nienormalni”. Zaczęła od prośby: „Nie próbujcie się autodiagnozować na podstawie prezentacji jakiegoś randoma z fandomu”. Następnie pokrótce przedstawiła różne dawne teorie (czterech humorów, budowy ciała, Freuda), i przeszła do omawiania poszczególnych typów zaburzeń. Osobowość wykazuje podobieństwa do działania systemu odpornościowego wobec życia jako takiego, szczególnie wobec traumatycznych przeżyć. Jednak, podobnie jak system immunologiczny, czasem może zwrócić się przeciwko właścicielowi.
Nie wiem, co to za postaci, ale malownicze<br/>fot. Szymon Sokół
Nie wiem, co to za postaci, ale malownicze
fot. Szymon Sokół
Zaburzenia osobowości:
– paranoidalna
– schizoidalna (nie ma nic wspólnego ze schizofrenią!)
– schizotypowa (j.w.)
– narcystyczna
– antyspołeczna
– histrioniczna
– z pogranicza (borderline)
– obsesyjno-kompulsywna (nie jest to nerwica natręctw)
– zależna
– unikająca
– negatywistyczna
– depresyjna
– sadystyczna
– masochistyczna (żadna z nich nie ma nic wspólnego z upodobaniami seksualnymi)
Prelegentka oparła prezentację na ciekawym schemacie: po wymienieniu typów zaburzeń wyświetlała na slajdzie jedno zdanie, jakby wypowiedź danej osoby i zgadywaliśmy, jakie to zaburzenie (ja miałam zanotowane wszystkie, więc w 80% mówiłam trafnie), niekiedy było to oczywiste, a niekiedy nie. Następnie omawiała dość szczegółowo dany typ, z wymienianiem warunków, które dziecku mogą skrzywić psychikę w danym kierunku, a na zakończenie pokazywała zdjęcia różnych postaci książkowych i filmowych, które jej zdaniem pasują. Notowałam to, co mi się zdawało ciekawe.
Osobowość masochistyczna ma jakby odwrócone bieguny: dąży do cierpienia (głównie emocjonalnego), unika przyjemności, bo uważa, że na nią nie zasługuje. Przykład: Leni Clark z „Ryfterów”.
Osobowość antyspołeczna (dyssocjalna): „zrobię to, co chcę, wtedy, kiedy zechcę”. Osoby takie pożądają szacunku, mają problem z kontrolą impulsów. To zaburzenie potrafi zaniknąć po 50-tce. Dla społeczeństwa osoby z tą wadą bywają pożyteczne, bo mogą stać się np. nieznającymi strachu podróżnikami i odkrywcami.
Narcystyczna: „mój rozkaz jest twoim życzeniem”. Narcyz musi być perfekcyjny, żeby zasługiwać na miłość, nie akceptuje tego, że może nie być doskonały. Uważa siebie za przyczynę wszelkich sukcesów, ale i porażek. Popularny w popkulturze: Sowa Przemądrzała, Lockhart (profesor obrony przed czarną magią), Frank Underwood z „House of Cards”.

GALNEA: Mieliśmy takiego pacjenta, który się obwiniał za fakt, że jego córka nie może zajść w ciążę.
KTOŚ: To zabrzmiało dwuznacznie.

GALNEA: Psychodynamika jest najbardziej wyewoluowaną – mówiąc językiem pokemonów – teorią psychoanalizy.

Osobowość histrioniczna, częściej u kobiet, taka karykatura „prawdziwej kobiety”: manipulacje, teatralne zachowania, wyparcie niemiłych faktów, musi być podziwiana. Umie manipulować mężczyznami przy pomocy podtekstów erotycznych. Często żona męża narcyza.
Jedne z najfajniejszych gwiezdnowojennych przebrań<br/>fot. Szymon Sokół
Jedne z najfajniejszych gwiezdnowojennych przebrań
fot. Szymon Sokół
Obsesyjno-kompulsywna, anankastyczna – jak w „Ananke” Lema: ciągłe sprawdzanie z lęku przed popełnieniem błędu, ale nie tylko. Osobnik hiperdojrzały od małego, konflikt między „chcę” a „powinienem” (często z zapałem zwalcza zachowania, które w głębi ducha chciałby przejawiać, ale boi się reakcji otoczenia). Ma potrzebę kontroli, lubi hierarchię i przepisy, przyciągają go duże organizacje z jasną strukturą i prawami, np. religijne. Jeżeli do takowej przystąpi, może się z nią całkowicie utożsamić. W wersji pożytecznej – idealny księgowy, w wersji szkodliwej – okropny biurokrata. Jednak dla rozwoju społeczeństw takie osoby są potrzebne, podobnie jak dyssocjalne. Reprezentacja w popkulturze: Percy Weasley, Królik z „Puchatka”, Stanis (ktokolwiek to jest)
Osobowość negatywistyczna: „zrobię co chcesz i jak chcesz, i pożałujesz!”. Postawa bierno-agresywna, częstsza u kobiet. Galnea zilustrowała to rysunkiem dwóch ludków, z których jeden mówi: „I’m not passive-agressive… unlike SOME people I know”.
Schizoidalna: nie izoluje się aktywnie, ale stroni od życia. Zaburzenie tworzenia więzi, często niewrażliwość na bodźce pozytywne i negatywne. W popkulturze te cechy przejawia Lisbet Salander.
Schizotypowa: dziwna struktura osobowości, chaotyczna, przykłady: Emmett Brown z „Powrotu do przyszłości”, Willy Wonka z fabryki czekolady.
Paranoiczna: „nigdy nikomu nie ufaj”. W mniejszej skali było to przystosowanie ewolucyjne: szelest w krzakach – podejrzane – uciekać! Szalonooki Moody, J. Edgar Hoover, twórca FBI (no, on akurat świetnie na tym zaburzeniu wyszedł…)

GALNEA: Innych przykładów nie podam, bo nie chcę, żeby mi ABW z rana zapukało.
KTOŚ: To już podałaś.

Osobowość chwiejna emocjonalnie, borderline. Zerojedynkowe widzenie świata, w sumie nie do końca wiadomo, czy to zaburzenie osobowości czy zaburzenie schizoidalne. Filmy: „Przerwana lekcja muzyki”, „Fatalne zauroczenie”. Anakin i być może Kylo Ren, ale o nim na razie za mało wiemy, żeby to stwierdzić na pewno.
Prelekcja była ciekawa i potem jeszcze długo dyskutowaliśmy z Galneą przed budynkiem, a potem w cieniu drzew koło żarciowozów. Jest równie fantastyczną rozmówczynią, co prelegentką.
W tle - fontanny  w parku tuż obok miejsca konwentu<br/>fot. Szymon Sokół
W tle - fontanny w parku tuż obok miejsca konwentu
fot. Szymon Sokół
Dorota Guttfeld miała interesującą prelekcję o robieniu napisów filmowych, ale doprawdy mogłaby mówić trochę wolniej… W każdym razie dowiedziałam się wielu interesujących faktów, między innymi, że napis może mieć najwyżej 35 znaków w linijce (liczonych ze spacjami); jak dzielić linijki (np. nie rozdzielać rzeczownika od przymiotnika, nie zostawiać wiszących liter czy wyrazów typu „na”, „do”); kolor nie może być zbyt biały, w filmach czarno-białych dobrze się sprawdzają napisy żółte. Napis może wisieć na ekranie maksymalnie 6 sekund i nie wolno mu zachodzić na następną scenę. Prelegentka pokazała mnóstwo przykładów negatywnych do każdej z zasad. Dość sensacyjna była informacja, że mucha jest większa od trolla – w istocie chodzi o to, że oba słowa mają tyle samo liter, ale zajmują odmienną przestrzeń.
Panel „Czy warto być pisarzem fantastyki”
Alqua przedstawia panelistów:
– To jest Witold Jabłoński…
(oklaski)
– to jest Magdalena Kucenty…
(oklaski)
– To jest Marcin Rusnak…
(oklaski)
– To jest Jarosław Grzędowicz.
(OKLASKI)
Alqua bardzo sprawnie prowadził panel, nie pozwalając dyskusji zbaczać na inne tory Zaczął od wypytywania o początki pisania, na co Grzędowicz: „W wieku ośmiu lat bardzo ciężko przechodziłem świnkę. To podobno czasem pozostawia zmiany w mózgu” (tak naprawdę leżąc w łóżku sięgał na półkę z książkami swojej mamy). Zaczął pisać w piątej klasie podstawówki, kiedy skończyły mu się ciekawe rzeczy do czytania. Za czasów PRL był – jak wiele osób – przekonany, że cała anglojęzyczna fantastyka jest wybitna i genialna, bo u nas wtedy wydawano tylko starannie wyselekcjonowane perełki.
Witold Jabłoński zaczął od „też przechodziłem świnkę”, ale jako „formujące” książki z dzieciństwa wymienił „Egipcjanina Sinuhe”, „Ja, Klaudiusz” i „Królów przeklętych”. Irytowało go pokazywanie Polaków tylko jako niewinne ofiary, nigdy jako agresorów czy choćby postaci negatywne (w powieściach i w podręcznikach). Karierę zaczął od pisania na zamówienie dalszego ciągu „Trędowatej”, sprytnie przez wydawcę zatytułowanego „Kontynuacja Trędowatej pióra Heleny Mniszkówny”. Było to zajęcie znakomicie płatne, ale w końcu zapragnął coś opublikować pod własnym nazwiskiem. Za kasę z ghostwriterstwa hulał po nocnych lokalach i pewnego razu wracając nad minął grupę poszarzałych łódzkich włókniarek idących do pracy. To zainspirowało go do stworzenia powieści „Dzieci nocy”. Opowiedziawszy o tym, popadł w dłuższy słowotok, zakończony konkluzją, że autorzy prowadzą dialog ze społeczeństwem, na co Marcin Rusnak mruknął: „Niektórzy prowadzą monolog…”

JEREMIASZ: Uczucie, kiedy przychodzi paczka z egzemplarzami autorskimi, jest cudowne. Człowiek rozdziera ten szary papier, wyciąga te książki, wącha zapach farby, ogląda okładkę i najczęściej ją przeklina…

MAGDA KUCENTY: Wydrukowali mi opowiadanie: hura, euforia… a potem: „O boże, inni ludzie to przeczytają!”

JEREMIASZ: Chciałem kupić jakiegoś e-booka i okazało się, że jest masa polskich pisarzy grozy, o których w życiu nie słyszałem…
NIEMOWLAK Z KĄTA: Ble!
JEREMIASZ (w jego stronę, stanowczo): Ja też nie.

« 1 2 3 4 5 »

Komentarze

24 IX 2016   15:31:40

> Stanis (ktokolwiek to jest)

Chyba chodzi o Stannisa Baratheona z "Pieśni lodu i ognia" G.R.R. Martina.

24 IX 2016   21:58:22

"rewelacyjny taniec morris (kto czytał Pratchetta, ten wie) do niesamowitej muzyki inspirowanej folkiem" – konkretnie to folku inspirowanego "Makbetem", bo chodzi o ten kawałek: https://www.youtube.com/watch?v=FnINt8V6jgk

"Klub Cielęcej Głowy (…) na pamiątkę ścięcia króla Jerzego" – nie, króla Karola I Stuarta: https://en.wikipedia.org/wiki/Calves%27_Head_Club

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.