Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Polcon 2008›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator ZKF „Ad Astra”
CyklPolcon
MiejsceZielona Góra
Od28 sierpnia 2008
Do31 sierpnia 2008
WWW

To nie jest prelekcja, której szukacie…!

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3

Agnieszka ‘Achika’ Szady

To nie jest prelekcja, której szukacie…!

Niemusical tolkienowski – ork zaraz zaatakuje!</br>fot. © Szymon Sokół
Niemusical tolkienowski – ork zaraz zaatakuje!
fot. © Szymon Sokół
Potem Witek Siekierzyński odczytał osoby i instytucje nagrodzone specjalnie utworzoną nagrodą dla osób sprzyjających fantastyce (otrzymał ją między innymi były minister kultury), po czym nastąpiło rozdanie Zajdli. Przygrywała do niego nieduża orkiestra dęta, wykonując fragmenty podkładów muzycznych ze znanych filmów – na przykład Marsza Imperialnego w momencie, kiedy na scenę weszła pani Jadwiga Zajdel. Po kątach stali Nocarze i Renegaci w pełnym uzbrojeniu – ciekawe, co by zrobili, gdyby „Renegat” dostał Zajdla. Oddaliby salwę honorową…?
Po rozdaniu nagród poszliśmy niewielką gromadką do pizzerii, w wyniku czego nie obejrzeliśmy fajerwerków, jednak nikt tego specjalnie nie żałował. Było bardzo wesoło, szczególnie w trakcie rozmowy o wykradzeniu twardego dysku z komputera Jacka Dukaja (patrz: kapowniczek). Potem wróciliśmy pod namiot konwentowy gdzie trwała dyskoteka. Na scenie odbywał się konkurs dla gżdaczy: zbieranie śmieci na czas, wrzucanie papierków do kosza z zamkniętymi oczami itp.
And the Zajdel goes to... Wit Szostak!</br>fot. © Szymon Sokół
And the Zajdel goes to... Wit Szostak!
fot. © Szymon Sokół
W niedzielę o 10:00 poszłam na prelekcję „Ciemna strona Mocy w szponach reklamy”, na której Kenobi z piątkowego przedstawienia, ale tym razem w cywilu, pokazywał rozmaite filmy reklamowe związane z gwiezdną sagą – od reklam chrupek i napojów z 1999 roku po stary filmik zniechęcający do palenia, na którym C3PO nakrywa palącego R2 i tłumaczy mu, że to bardzo źle robi na serce. R2 na to, że roboty nie mają serca (znaczy, on tylko piszczał, jak zwykle, ale z komentarzy C3PO było wiadomo, co mówi), a C3PO na to, że powinni dawać dobry przykład ludziom. Na koniec plakat reklamujący niepalenie i w tle smutny głos Threepia: „So you say, Artoo, that I haven’t got a heart?…”. Milutkie.
Ostatnim punktem programu – ale za to dwugodzinnym – w którym wzięłam udział, były warsztaty Kuby Ćwieka o prowadzeniu prelekcji. Spytał obecnych, jakie są największe błędy prelegentów, i wypisał na tablicy chyba z 10 propozycji (zbyt ciche mówienie, nietrzymanie się czasu, hermetyczne żarty, dygresje, brak kontaktu wzrokowego z publicznością, mówienie cały czas do jednej osoby, nieradzenie sobie z przerywającymi, brak znajomości tematu itp.), a następnie każdą omawialiśmy i zastanawialiśmy się nad sposobami zapobiegania problemowi.
Polcon 2008 był bardzo udanym konwentem, pomimo sporej liczby nagłych zmian w programie. A byłoby jeszcze lepiej, gdyby konwentowa dyskoteka była jakoś oddzielona od stolików do gadania przy piwie.

Z kapowniczka Achiki:

Piotr Rogoża: W „Podatku” dochodzi do mordu na etosie tolkienowskim. Fani powinni odbywać pielgrzymki do Lublina, bowiem w tym miejscu fantasy skonało.

„Gorzów Wielkopolski jest miastem-pastwiskiem, bo zamiast centrum ma łąkę”.

Yaal wyciąga laptopik wielkości zeszytu.
Achika: Jaki malutki, jaki słodki!!! A on urośnie? Będzie taki duży laptop?

Kuba (opowiada o swoim pomyśle na opowiadanie „Gotuj z papieżem”): Ja jeszcze chwilę będę to opowiadanie pisał, a wy w tym czasie pomyślcie, jak zrobić, żebym najefektowniej płonął.

Kuba: „Sandman” to arcydzieło. Mogę stanąć na ubitej ziemi z każdym, kto twierdzi inaczej i nie ćwiczył taekwondo.

Wit Szostak: Na indeksie są teologowie, którzy twierdzą, że Kościół monopolizuje środki produkcji i dystrybucji sacrum.

Misiek: Mam wskaźnik laserowy, więc prelekcja jest absolutnie skazana na sukces w tym momencie.

PWC (o psach szkolonych do wysadzania czołgów): Po protestach Zielonych ustalono, że na hasło „wypuszczamy psa” druga strona wysiada z czołgu i sama go podpala.

Misiek (o Japończykach): Możliwości wystrzeliwania torped z okrętów nawodnych zaczęły się powoli kończyć, bo się zaczęły kończyć okręty nawodne.

Misiek (o japońskich żywych torpedach morskich): „Kaiten” znaczy „wstrząsający niebem”. Ale smutna prawda jest taka, że jestem skazany na źródła, więc równie dobrze może to znaczyć „krówka ciągutka”.

Misiek: W europejskich żywych torpedach pilot był recyklingowany.

Misiek: Kulminacją tego była dziwna broń Japonii, czyli plan dokonania ataku samobójczego przy pomocy całego narodu.

PWC: Amerykanie wierzyli, że na podane w radiu hasło wszyscy Chińczycy wchodzą na krzesła i jak spiker powie „już!”, to oni z tych krzeseł zeskakują i fala sejsmiczna niszczy Amerykę.

Misiek (pokazuje slajd): Tu jest przód okrętu. To francuski okręt, więc warto to zaznaczyć. Było takich dwa, jeden został zatopiony w Kanale Panamskim przez statek handlowy, z którym się zderzył.
Ktoś: Samobójcza jednostka handlowa!
EwaP: A chociaż cudza?

Misiek: Wady lekkiej amunicji: pociski rykoszetują na liściu.

PWC pokazuje zdjęcia karabinka strzelającego strzałkami.
Laisar: A jakieś zalety oprócz fajności?

PWC: …ma bardzo prymitywne narządy celownicze.

PWC (omawia prototyp karabinu atomowego): Sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby udało się zbudować małą bombę termonuklearną. To znaczy, one są skalowalne, ale… niekoniecznie w dół.

Misiek: Ten samolot miał wymuszoną stabilizację lotu. Miał trzy komputery pokładowe, które głosowały.

Ania Brzezińska: Ci z was, którzy mnie znają lepiej, zdają sobie sprawę, że karabiny odtylcowe nie są dokładnie moją fascynacją.

Greg: Zdarzało się, że wszystkie nieśmiertelniki były u szefa kompanii.
Ktoś z sali: Ginął szef kompanii i straty leciały w kosmos.

Achika: Robi się skomplikowanie na tych konwentach. Jak widzę z daleka kogoś w czarnym mundurze, to nigdy nie wiem, czy to jest Nocarz, czy imperialny żołnierz, czy ochrona budynku.

W barku.
PWC: …margines był absurdalnie szeroki, ale wstawiali tam żywą paginę czy coś…
Foka: Żywą padlinę?!
Ela (obejmuje ją ze współczuciem): Jesteś jeszcze głodna!

PWC: Jak u nas jest zjazd UAM-ków, to zostaje pełno niedojedzonej pizzy.
Achika: Co to jest zjazd ułamków?
PWC: Ulice Ankh-Morpork.

Ela (o książce Ani Kańtoch): …wszystko niszczeje, cywilizacja się rozpada…
Achika: Co?! Kolejny Huberath? Ja chcę optymistycznej fantastyki!
Ania Brzezińska (bardzo stanowczo): To sobie napisz.

Na spotkaniu z Anią Brzezińską:
Prowadzący: Czy zamierzasz skończyć sagę o Twardokęsku?
Ania: Tak. Ale zapadłam na ohydną chorobę, ciężką dukajozę: co zacznę pisać jakieś małe opowiadanie, smyknięte mimochodem w ramach jakichś tam zobowiązań, to mi się rozrasta.

Ania: Mam jeszcze jeden pomysł, ale to już może po zbóju Twardokęsku.

Ania: Nie jestem pewna, czy byłabym w stanie osiągnąć ten poziom, który preferuje „Playboy” – to znaczy, nie chodzi mi o ten poziom rubaszności, tylko ten poziom zwięzłości.

Wladysław Sikora: Kultura to chodzenie do teatru. A sztuka – to wysiedzieć tam dwie godziny.

Maciej Parowski: Ale jak zrobić powieść fantastyczną o nadprzewodnictwie wysokotemperaturowym?

Konkurs o robotach.
Ausir: „Felix, Net i Nika”. Kto stworzył Manfreda?
Uczestnik: Nie rozumiem żadnego z tych słów.
EwaP: Nie rozumiesz „kto” czy „stworzył”?
Uczestnik: Tych też już nie.

Konkurs potemowy. Pytanie, co miał namalować Salvador.
Uczestnik: Człowieka.
Uczestniczka: Kobietę.
Foka (wściekle): To to samo!!!

Foka: Które pytanie? Poniżej piętnastego już wszystko zjedzone.

LeParmentier: What is the difference between Star Trek fans and Star Wars fans? Star Wars fans have jobs!

W pizzerii. Rozmowa o tym, jaka szkoda, że Jacek Dukaj kasuje teksty, które mu się nie spodobają.
Godryk: Czyli zgadzamy się wszyscy, jak tu siedzimy, że podpieprzenie Dukajowi twardego dysku byłoby w porządku.
Foka: Dokonamy selekcji. Jak coś będzie naprawdę złe, to wydamy pod własnym nazwiskiem.
Boguś: Albo jako podróbkę: Jacek Ducaj.
Godryk: Albo z opaską: „Jacek Dukaj nie poleca”. Nowa seria wydawnicza Fabryki Słów: „Opowieści z kosza”.
Boguś: Można by nawet cały konwent zrobić: Trashcon!
Godryk: Organizują Traszka i Lucas.
Anneke: (coś mówi cichutko)
Spike: A słyszeliście, co Ania powiedziała?
Achika: Niby jak? Przecież to Ania.
Wszyscy: Spike, powiedz.
Foka: Metatron!
Spike: Powiedziała, że Dukaj powinien na następnym Polconie otworzyć stoisko i sprzedawać niewykorzystane pomysły.
Achika: Jednocześnie byłaby to odpowiedź na często powtarzane pytanie „Skąd pan bierze pomysły na książki?”.
Ausir: Kolejne tercje „Progresu” napisze Pilipiuk.

Spike (o poprawianej kiedyś książce): Natrafiłem w niej na zdanie „Zza drzwi dobiegały ich podniesione włosy”.

Na warsztatach o robieniu prelekcji:
Achika: Ja tak mam, że ogólnie mówię szybko, a na prelekcjach jeszcze szybciej, więc radzę sobie z tym, wyznaczając na początku imiennie osobę, która ma mi zwracać uwagę, żebym mówiła wolniej. Jeszcze nikt się nie ośmielił tego zrobić, ale to inna sprawa.

koniec
« 1 2 3
11 października 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.