Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Odtwórz to jeszcze raz, Sam
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3

Dominik Herman

Odtwórz to jeszcze raz, Sam
[ - recenzja]

O ile dodatki do części z 1990 i 1995 roku zrealizowane zostały wedle jednego utrwalonego schematu wydań dwupłytowych, o tyle na dyskach z pierwszym Die Hard można znaleźć prawdziwe perełki. Całkowicie oryginalny jest "Pokój montażowy", umożliwiający samodzielne złożenie trzech scen z filmu. Płyta pozwala od środka poznać na czym polega kręcenie jednej sceny z kilku równocześnie pracujących kamer. Nie mniej ciekawa jest sekcja poświęcona montażowi dźwięku i wpływowi poszczególnych elementów podkładu (dialogów, efektów i muzyki) na odbiór danego ujęcia. Do tego odrestaurowane zostały sceny wyrzucone z kinowej wersji filmu, dodane do wydania DVD dzięki funkcji seamless branching. Szczerze powiem, dobrze, że wyrzucone.
Gladiator, reż. Ridley Scott
DreamWorks Home Entertainment/2000
Obraz: 2.35:1 anamorficzny
Dźwięk DTS ES 6.1 Discreet, Dolby Digital 5.1 EX
Dodatki: dwie płyty DVD, komentarz reżysera, filmy dokumentalne, reportaże z planu, sceny usunięte, galerie zdjęć i szkiców i inne
To wydanie, jak najbardziej regularne w sensie formuły, tuż po premierze stało się najlepiej sprzedającym się dyskiem DVD. Wydaje mi się, choć pamięć bywa zawodna, że to właśnie spektakularny sukces Gladiatora przyczynił się do upowszechnienia dwupłytowych edycji filmów DVD. Odtąd dwie złote płyty w plastikowym pudełku Amaraya przestały być kolekcjonerskim wydarzeniem, a stały się zwykłą normalnością.
Przyznam otwarcie, że mam ogromną słabość do Gladiatora Ridley′a Scotta. Film w moich oczach zawdzięcza swój sukces wielu czynnikom. Przede wszystkim mam na myśli brytyjskich aktorów, których ekranowa prezencja i charyzma są nie do podważenia przez żadnego młodzika. Przyjemność czerpana z oglądania przemawiającego nieodżałowanego Richarda Harrisa, Olivera Reeda czy Dereka Jacobiego jest olbrzymia. Urocza Connie Nielsen, grająca córkę umierającego imperatora, działa na mnie niczym magnes na rozsypane żelazne opiłki. Główny bohater kreowany przez Russella Crowe′a jest twardy niczym oficer Bud White z Tajemnic Los Angeles tegoż aktora. Magicznej mikstury dopełnia epicki rozmach i uniwersalna opowieść, kończąca się w patetyczny, a jednak ciągle poruszający sposób.
Edycja DVD została zrealizowana przez stale współpracującego ze Scottem Charlesa de Lauzirikę. Pierwsza płyta zawiera film z obrazem i dźwiękiem nienagannej jakości oraz ciekawy komentarz z udziałem reżysera, twórcy zdjęć Johna Mathiesona i montażysty Pietro Scalii. Na drugim dysku producent zapisał zestaw materiałów opisujących powstawanie filmu oraz interesujący film dokumentalny o historycznych igrzyskach gladiatorów.
W zestawieniu z dyskowymi wyczynami Van Linga czy Davida Priora, wydania przygotowane przez de Lauzirikę charakteryzują się swoistą statecznością, zupełnym uporządkowaniem materiału audiowizualnego. Struktura menu jest bardzo przejrzysta, a jego realizacja - nie nachalna. Z olbrzymią niecierpliwością wyczekuje dnia premiery specjalnej edycji Blade Runnera, która bez wątpienia zostanie opracowana przez związanego ze Scottem twórcę.
Close Encounters Of The Third Kind, reż. Steven Spielberg
Columbia TriStar Home Entertainment/1977
Obraz: 2.35:1 anamorficzny
Dźwięk DTS 5.1, Dolby Digital 5.1
Dodatki: dwie płyty DVD, film dokumentalny, sceny usunięte, reportaż
Bliskie spotkania Stevena Spielberga miały sporo wcieleń. Film pierwotnie wprowadzony do kin w 1977 roku, w trzy lata później doczekał się specjalnej edycji, z której reżyser wyciął około 16 minut materiału, dołożył natomiast nową - i zupełnie niepotrzebną, bo psującą klimat - scenę z Richardem Dreyfussem zwiedzającym statek obcych. Nieco później powstała kolejna, telewizyjna wersja filmu, będąca kompilacją oryginalnej wersji montażowej i edycji specjalnej. Ostateczna wersja Bliskich spotkań trzeciego stopnia, bez kontrowersyjnej sceny na statku obcych, powstała w 1998 roku. To wcielenie filmu zapisane zostało na dysku DVD. Żeby jednak wilk był syty, a i owca cała, na drugiej płycie znajduje się usunięty z filmu fragment (obok innych, nie znanych mi wcześniej scen). Bardzo dobrze, że tylko tam.
Wydanie płytowe klasycznego obrazu Spielberga pozbawione jest fajerwerków. Patrząc na samą specyfikację chciałoby się powiedzieć, że jest to edycja stosunkowo skromna i pozbawione atrakcji. Otóż nic bardziej mylnego, ponieważ nad tym DVD (podobnie jak nad edycjami innych filmów Spielberga) czuwał wieloletni współpracownik reżysera, wyśmienity dokumentalista Laurent Bouzereau. Druga płyta zawiera chyba najlepszy dokument, jaki zdarzyło mi się oglądać w ramach dodatków na DVD, nazwany niepozornie "Making of". Film, trwający - bagatela!- 102 minuty, przedstawia wnikliwie kolejne etapy produkcji dzieła Spielberga, od pomysłu, przez dobór obsady, realizację, obszerny rozdział poświęcony efektom specjalnym, aż po tworzenie muzyki i przygotowanie edycji specjalnej w 1980 roku. Bouzereau nie przynudza i nie opowiada o Bliskich spotkaniach w sposób oczekiwany przez marketingowców, chcących jak najlepiej sprzedać gotowy produkt (a przypadłość ta dotyczy znacznej większości tzw. "filmów dokumentalnych" dodawanych do DVD), prezentuje natomiast starannie dobraną i niezwykle ciekawą informację.
Memento, reż. Christopher Nolan
Columbia TriStar Home Entertainment/2001
Obraz: 2.35:1 anamorficzny
Dźwięk DTS 5.1, Dolby Digital 5.1
Dodatki: dwie płyty DVD, komentarz reżysera, galerie zdjęć i szkiców, filmy dokumentalne, wersja filmu ułożona chronologicznie
Wydanie DVD znakomitego obrazu Chrisa Nolana jest równie niekonwencjonalne, co sam film. Struktura menu łamie dokładnie wszelkie zasady przyjęte w tej dziedzinie. Nie bez przyczyny krótko po premierze tej edycji, w internecie pojawiły się przewodniki ułatwiające nawigację po zagmatwanych ścieżkach prowadzących do dodatków - a przede wszystkim do wersji filmu ze scenami ułożonymi chronologicznie.
Czy tak oglądany film burzy tajemnicę osiągniętą dzięki pierwotnemu, przestawnemu montażowi? Raczej nie, pozwala za to dostrzec różne elementy-klucze, ułatwiające wniknięcie w intrygę uknutą przez Nolana. Odpowiedzi na najważniejsze pytania, kto zamordował żonę głównego bohatera i czy w ogóle ona zginęła, zapewne w dalszym ciągu nie zostaną ostatecznie rozstrzygnięte. Tym niemniej oglądanie filmu zbudowanego z rozsypanych i poskładanych na różne sposoby klocków jest ciągle intrygujące.
Thirteen Days, reż. Roger Donaldson
New Line Home Entertainment/2000
Obraz: 1.85:1 anamorficzny
Dźwięk Dolby Digital 5.1
Dodatki: infinifilm, komentarz Rogera Donaldsona i Kevina Costnera, komentarz z udziałem postaci historycznych złożony z nagrań archiwalnych, komentarz tekstowy z faktami historycznymi, sceny usunięte, film dokumentalny i inne
Kolejna moja słabość związana jest z filmami pseudo dokumentalnymi, przedstawiającymi sytuację polityczną Stanów Zjednoczonych za czasów Kennedy′ego i późniejszej prezydentury Nixona. To zainteresowanie zostało skutecznie rozwinięte dzięki artystycznej działalności Olivera Stone′a, przede wszystkim za sprawą doskonałego JFK. Trzynaście dni w pewnym sensie stanowi preludium wydarzeń z filmu Stone′a. Donaldson wyraźnie zaakcentował antypatię, żywioną przez generałów do Kennedy′ego, którą reżyser JFK wskazuje jako jedną z możliwych przyczyn upadku demokratycznego prezydenta. Filmy silnie spaja postać głównego bohatera, kreowanego w obu przez Kevina Costnera. Aktor wprawnie nie ma ostatnio szczęścia do dobrych ról, jednak na ekranowych posadach urzędników państwowych sprawdza się po prostu doskonale.
Trzynaście dni to dramat gabinetowy, rozgrywający się w Białym Domu i w Pentagonie. W filmie, w którym dosłownie za rogiem czai się widmo nuklearnego kataklizmu, jest więcej napięcia i niepewności niż w którymkolwiek katastroficznym obrazie Bruckheimera. Pomimo to, obraz Donaldsona nie stał się sukcesem kasowym. W filmie nie brakuje dobrej obsady, rzetelnie wykreowanych postaci historycznych, nie ma za to ogromnego magnesu dla widowni: brawurowych scen akcji, hojnie obdarzonych postaci żeńskich (nawiasem mówiąc, w Trzynastu dniach pojawiają się chyba tylko cztery kobiety) i błyskotliwych dialogów. Jest za to ciężki klimat i rzeczywistość oddana w miarę wiernie, chociaż z pewnym sentymentem i nieco przerysowaną rolą Costnera. Nie wymagajmy jednak zegarmistrzowskiej precyzji od filmu fabularnego, który nie jest dokumentem.
Trzynaście dni zostało wydane na jednej płycie DVD, co - biorąc pod uwagę długość filmu i liczbę zgromadzonych dodatków - stanowi nie lada sukces. Sam dysk opracowany został wedle pionierskiej koncepcji "infinifilm", umożliwiającej niezwykle ścisła integrację dodatków z filmem. Idea polega na tym, że w trakcie oglądania Trzynastu dni, na ekranie wyświetlane są zmieniające się odnośniki do materiałów zgromadzonych na płycie. Pomysł przypomina trochę "białe króliki" z Matrixa, jednak tutaj formuła została znacznie rozwinięta. Materiałów jest więcej. Odnośniki prowadzą nie tylko do fragmentów filmu dokumentalnego, ale także np. do filmografii aktorów.
Koncepcja "infinifilmu" została porzucona po wydaniu zaledwie kilku tytułów. Niemniej to właśnie wytwórnia New Line pozostaje niedoścignionym pionierem na polu wydawania DVD. Biorąc do ręki wydanie oznaczone charakterystycznym znakiem graficznym studia, klatką filmową, można być pewnym doskonałej jakości obrazu i dźwięku oraz ciekawie zorganizowanych dodatków. Przykładu nie trzeba szukać daleko, wystarczy sięgnąć po czteropłytowe wydanie Drużyny Pierścienia. Jednak nie wyprzedajmy wypadków: na megawydania czas przyjdzie w kolejnym wydaniu...
koniec
« 1 2 3
1 lipca 2003
Disklajmer: Część faktów przytoczyłem z nieco zakurzonych obszarów pamięci, dlatego uczciwie przepraszam, jeżeli gdzieś przestawiłem nazwisko lub pomyliłem datę. Pisałem bardziej pod wpływem emocji i czystej fascynacji, niż chęci udokumentowania zaistniałych zdarzeń. Mam nadzieję, że fenomen DVD i najważniejsze w moim przekonaniu filmy, będące jego częścią, udało mi się przedstawić w pozytywnym świetle. To było moim najważniejszym zamiarem.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Czysta przyjemność
— Dominik Herman

Helikopter obroniony
— Dominik Herman

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.