Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Abderrahmane Sissako
‹Timbuktu›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTimbuktu
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery12 czerwca 2015
ReżyseriaAbderrahmane Sissako
ZdjęciaSofian El Fani
Scenariusz
ObsadaIbrahim Ahmed, Abel Jafri, Toulou Kiki, Layla Walet Mohamed, Mehdi A.G. Mohamed, Hichem Yacoubi, Kettly Noël, Fatoumata Diawara
MuzykaAmin Bouhafa
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiFrancja
Czas trwania97 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zbyt wielkie piękno
[Abderrahmane Sissako „Timbuktu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Timbuktu” w reżyserii Abderrahmane Sissako to film oryginalny, wizualnie olśniewający, ale też rozczarowujący powierzchownością obserwacji. Niemniej, warto znać.

Jarosław Robak

Zbyt wielkie piękno
[Abderrahmane Sissako „Timbuktu” - recenzja]

„Timbuktu” w reżyserii Abderrahmane Sissako to film oryginalny, wizualnie olśniewający, ale też rozczarowujący powierzchownością obserwacji. Niemniej, warto znać.

Abderrahmane Sissako
‹Timbuktu›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTimbuktu
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery12 czerwca 2015
ReżyseriaAbderrahmane Sissako
ZdjęciaSofian El Fani
Scenariusz
ObsadaIbrahim Ahmed, Abel Jafri, Toulou Kiki, Layla Walet Mohamed, Mehdi A.G. Mohamed, Hichem Yacoubi, Kettly Noël, Fatoumata Diawara
MuzykaAmin Bouhafa
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiFrancja
Czas trwania97 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Trudno nie zachwycić się wizualną warstwą filmu Abderrahmane Sissako: położone pośrodku pustyni, otoczone wydmami Timbuktu, równie malownicze za dnia, jak i w świetle księżyca, jawi się tu jako miasto rodem z baśniowego przekazu. Niespieszny rytm filmu, meandrująca narracja – a także barwni mieszkańcy, z wiedźmą Zabou na czele, jeszcze podkreślają ten nierzeczywisty, magiczny wymiar. Mam jednak wrażenie, że „Timbuktu” jest filmem zbyt wypolerowanym, by w nie uwierzyć.
Sissako pokazuje, jak „święta wojna” wkracza w życie ludzi, którzy są ostatnimi osobami, którymi dżihadyści powinni być zainteresowani: zwyczajnych muzułmanów. Gdy grupka islamistów wkracza do miejscowego meczetu, z zakłopotaniem patrzy na dziesiątki modlących się w skupieniu mężczyzn. Miejscowy imam cierpliwie tłumaczy im, że sam też prowadzi dżihad, bo przecież jego istota polega na miłosierdziu, przebaczaniu i wewnętrznym wzmacnianiu wiary – a nie na pacyfikowaniu miast i wiosek. Bojownicy utożsamiają zepsucie z zachodnią cywilizacją – ale do położonego pośrodku pustyni Timbuktu jej symbole: telefony komókowe, samochody, kamery wideo, papierosy, sprowadzają dopiero oni sami. Mauretański reżyser pokazuje też „ludzkie oblicze” samej „świętej wojny” – najeźdźcy pokazywani są nie jako bezwzględni fanatycy, ale ludzie ze słabostkami, niepewni, czy śpiewanie o Allachu stanowi złamanie zakazu muzykowania; chwilami nawet sympatyczni, np. wtedy, gdy uczą się jeździć samochodem. Zwyczajność dżihadystów w niczym nie zmienia jednak grozy, jaka towarzyszą wprowadzany przez nich porządek – tym większy jest wstrząs, gdy ci ludzie zaczynają egzekwować prawo szariatu.
Film Sissako posiada olbrzymi walor edukacyjny dla europejskiego widza – „Timbuktu” przywraca bowiem perspektywę, w której to sami muzułmanie – a nie mniejszości religijne, a tym bardziej Europejczycy – są w pierwszej kolejności ofiarami islamskiego fanatyzmu. Pokazuje też, że islam ma wiele twarzy, a „święta wojna”, opierająca się raczej na władzy i kontroli, niż na zaleceniach Mahometa, wcale nie jest najbardziej reprezentatywną z nich. Mam jednak wrażenie, że takie szlachetne, humanistyczne „Timbuktu” ślizga się jedynie po powierzchni zjawisk – pozostając w istocie pięknie opowiedzianym banałem. Trudno zrozumieć, dlaczego filmowi dżihadyści w jednej scenie dyskutują o wyższości Messiego nad Zidanem, a w innej wprowadzają zakaz gry w piłkę – a w końcu biorą udział w okrutnych egzekucjach: próba zajrzenia w ich dusze byłaby pasjonująca, ale Sissako tego nie robi. Równie łatwo przychodzi reżyserowi mitologizowanie Timbuktu, w którym konflikty i przemoc zdają się pojawiać dopiero z nadejściem bojowników zakłócających harmonię i gwałcących miejscowe tradycje – filmowe miasto, gdyby wyjąć zeń islamistów, sprawiałoby wrażenie wystawy etnograficznej, a nie realnie istniejącego miejsca w sercu Mali: takie przeciwstawienie sielanki Timbuktu i przemocy pochodzącej z zewnątrz jest tu co najmniej naiwne.
Szkoda też tych kilku miejsc, gdy Sissako porzuca poezję dla łopatologii: jak w otwarciu filmu, gdy islamistyczna flaga na dżipie przypomina piracką banderę, a bojownicy, strzelający do gazeli mówią (puentując cały film): „Nie zabijaj, ale zamęcz!”. Albo wtedy, gdy okazuje się, że przywódca dżihadystów nie zna imienia kobiety, której przymusowe małżeństwo właśnie usankcjonował. Nie trzeba tak wyraźnie dawać nam do zrozumienia, że nie ma racji.
koniec
13 lipca 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Żmije
— Jarosław Robak

American Film Festiwal 2018 (1)
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Pretty in Pink
— Jarosław Robak

Szycie wewnętrzne
— Jarosław Robak

Film o filmie tak złym, że aż dobrym
— Jarosław Robak

Czarująca historia miłosna
— Jarosław Robak

Remanent filmowy 2017
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Grzegorz Fortuna, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ameryka jak wielki park Disneya
— Jarosław Robak

Duch Ameryki a kwestia rasowa
— Jarosław Robak

NajAmerican Film Festival 2017
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.