Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Piotr Dumała
‹Las›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLas
Dystrybutor Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Data premiery26 lutego 2010
ReżyseriaPiotr Dumała
ZdjęciaAdam Sikora
Scenariusz
ObsadaStanisław Brudny, Mariusz Bonaszewski
MuzykaPaweł Szymański
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania76 min
Gatunekanimacja, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Czekając na arcydzieło
[Piotr Dumała „Las” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Są filmy, które powodują u mnie uczucie dyskomfortu. Często jest to dobry znak, świadczący o wystąpieniu emocjonalnego zaangażowania w to, co ujrzałam na ekranie. Wtedy z kina wychodzę zmęczona, ale spełniona. Lecz czasem bywa też inaczej. Wówczas kinową salę opuszczam w kompletnej dezorientacji, niemal słysząc, jak o wewnętrzne ściany czaszki obija mi się poczucie winy. Bo takie filmy jak Las, stworzone są przecież po to, by wzbudzać zachwyt. A mój, nikczemny, pozostał niewzruszony.

Patrycja Rojek

Czekając na arcydzieło
[Piotr Dumała „Las” - recenzja]

Są filmy, które powodują u mnie uczucie dyskomfortu. Często jest to dobry znak, świadczący o wystąpieniu emocjonalnego zaangażowania w to, co ujrzałam na ekranie. Wtedy z kina wychodzę zmęczona, ale spełniona. Lecz czasem bywa też inaczej. Wówczas kinową salę opuszczam w kompletnej dezorientacji, niemal słysząc, jak o wewnętrzne ściany czaszki obija mi się poczucie winy. Bo takie filmy jak Las, stworzone są przecież po to, by wzbudzać zachwyt. A mój, nikczemny, pozostał niewzruszony.

Piotr Dumała
‹Las›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLas
Dystrybutor Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Data premiery26 lutego 2010
ReżyseriaPiotr Dumała
ZdjęciaAdam Sikora
Scenariusz
ObsadaStanisław Brudny, Mariusz Bonaszewski
MuzykaPaweł Szymański
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania76 min
Gatunekanimacja, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Po licznych sukcesach w dziedzinie animacji, Piotr Dumała po raz pierwszy wychodzi do widza z filmem aktorskim. Z założenia miała to być produkcja fabularno-animowana, jednak w efekcie do animacji ograniczony został jedynie prolog. Las majaczy o pewnych mężczyznach – ojcu (Stanisław Brudny) i synu (Mariusz Bonaszewski). Ich relacja ukazana jest w dwóch przestrzeniach, wydających się nie mieć żadnych związków czasowych. Jedną z nich jest stare, podniszczone mieszkanie, w którym syn sprawuje opiekę nad ojcem. Starym, zniedołężniałym, w pełni uzależnionym od swojego opiekuna. Drugą płaszczyznę stanowi tytułowy las. Ten z kolei jest miejscem pełnej dominacji ojca, który tym razem jawi się osobą silną i apodyktyczną, w cieniu pozostawiającą zagubionego syna. Życie w każdym z tych światów stanowi dla któregoś z bohaterów nieludzki wysiłek. Tym bardziej, że w powietrzu obu miejsc czai się śmierć.
Ocenienie Lasu jest tak samo trudne jak jego oglądanie. Widać, że jest tu pomysł – być może nawet bardzo dobry. Odnoszę jednak wrażenie, że nie jest to pomysł na film. Las znacznie lepiej funkcjonowałby jako wystawa obrazów, bądź fotografii. W filmie tymczasem, statyczność męczy. Powolna, agonalna wręcz, narracja osłabia doznania estetyczne. I tak na przykład zdjęcia Adama Sikory, zamiast zachwycać swą autentycznie wspaniałą dostojnością, dręczą nadmierną długością ujęć. Senne mgły leśnych bagien zdają się przenikać przez ekran, bezlitośnie ogarniając zgromadzonych na projekcji widzów.
Dumała niejednokrotnie zwracał w wywiadach uwagę na istotę symboliki w jego filmie. Jasnym jest, że to ważny element ambitnego kina. Ale cóż począć, gdy okazuje się, że symbole pożarły całą resztę ważnych elementów filmu. Niestety – z fabułą na czele. W filmie dzieje się niezwykle mało. Liche zawiązki akcji nie są rozwijane, a jedynie mozolnie rozwałkowywane. Brak tu choćby delikatnego nakreślenia związków przyczynowo-skutkowych. I tak na przykład scena nawiązująca do biblijnej historii Abrahama i Izaaka pozbawiona jest uzasadnienia, jakiejkolwiek przesłanki świadczącej o motywach działań bohaterów. Ten motyw zdaje się być jedynie strzępem wielkiego dramatu – okrutnie przemilczanego.
Osobista fascynacja reżysera kinem niemym nie mogła pozostać bez wpływu na Las. Ilość wypowiadanych słów jest znikoma, kolorystyka – utrzymana w skali odcieni szarości, a środki wyrazu – ascetyczne. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że w filmach sprzed przełomu dźwiękowego formalna prostota uszlachetniała ekspresywną treść. W Lesie natomiast, mechanizm ten przestaje działać. Nie pobudza monotonnej treści, a jedynie jeszcze bardziej ją przytłacza. Dumała osiąga tu zupełnie odwrotny efekt niż w swoich wcześniejszych animacjach, gdzie każdy element był fascynującą, niezastąpioną, integralną częścią arcydzieła. Las zdaje się jedynie arcydzieło imitować. Niestety – bezskutecznie.
Piotr Dumała wychodzi ze swoim Lasem ku naszej narodowej tęsknocie za artyzmem w polskim kinie. Nagroda specjalna za szczególne walory artystyczne na 34. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni jest potwierdzeniem skuteczności przedsięwzięcia. Warto byłoby jednak zastanowić się, czy w wirze desperackich poszukiwań arcydzieła, nie spłyciliśmy jego definicji. Czy dziś naprawdę przymiotnik: artystyczny, znaczy to samo, co dziwny czy niezrozumiały? To temat do głębszej refleksji. Pamiętajmy jednak, że nie wszystko, co niedogotowane ma prawo nosić szlachetne miano al dente, a co rozgotowane – purée.
Recenzja nadesłana na konkurs „Esensji”.
koniec
12 kwietnia 2010

Komentarze

13 IV 2010   15:27:36

pięknie ;P

03 V 2010   23:05:47

Wydaje mi się, że Las jest trudny do oceny głównie dlatego że drastycznie odbiega od wszystkiego do czego jesteśmy przyzwyczajeni w kinie. Nie ma kolorów, nie ma akcji i nie ma słów. Zazwyczaj przychodzimy do kina również po to by posłuchać rozmów, dialogów, tego co bohaterowie chcą powiedzieć, tego co myślą. Oglądając Las możemy słuchać wyłącznie... własnych myśli. Zdjęcia piękne ale i surowe, wyraziste, zmuszają do konfrontacji z trudnym motywem śmierci. Chcąc, nie chcąc musimy uświadomić sobie swoje podejście do tego tematu. Musimy je też odczuć.
Nie wiem czy ten film ma budzić zachwyt. Oczywiście zdjęcia są wspaniałe, wysmakowane ale całość przede wszystkim niepokoi, rozdrażnia i męczy.
Może to nie jest film dla artyzmu, ale dla katharsis?

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Esensja typuje Oscary 2012
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski

Źle, źle, źle
— Patrycja Rojek

Słowianie w drodze
— Patrycja Rojek

Bez szału, ale z pasją
— Patrycja Rojek

Wsi głupia, wsi ponura
— Patrycja Rojek

I co teraz, chłopie?
— Patrycja Rojek

Arystokraci ulicy
— Patrycja Rojek

Esensja przyznaje Oscary 2011
— Piotr Dobry, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Porażki i sukcesy A.D. 2011
— Piotr Dobry, Łukasz Gręda, Mateusz Kowalski, Karol Kućmierz, Joanna Pienio, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Wszystkim marzy się koniec świata, czyli „Melancholia”
— Łukasz Gręda, Karol Kućmierz, Klara Łabacz, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Zuzanna Witulska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.