dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Google

Komentarze

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

książkowe (wybrane)

więcej »

komiksowe

więcej »

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

growe (wybrane)

więcej »

Komentarze


Komentarze do: Wszystkie Obiektów Tekstów
z działu: Wszystkie Twórczość Książki Film Komiksy Gry Varia Muzyka
« 1 2 3 4 5 6 203 »

"Dziś słowo «Murzyn» jest nie tylko obarczone złymi skojarzeniami, jest już archaiczne" - Bzdura, nie mająca nic wspólnego z prawdą. To tylko opinia pana profesora, wynikająca być może ze światopoglądu jaki wyznaje. Używałem, używam i będę używał tego słowa, właśnie dlatego, że nie posiada ono w języku polskim żadnego negatywnego znaczenia. Nie dajmy się zwariować tym poprawiaczom rzeczywistości, bo jak się rozzuchwalą, to niedługo nie będzie już można nazywać człowieka grubego grubym, chudego chudym, Eskimosa Eskimosem itd...
Jak widać, profesor Uniwersytetu Warszawskiego też może być głąbem.


Beatrycze, 08-08-2023 14:40:
Podpisuję się obiema rękami pod: "Co prowadzi do największego mankamentu książki – przy braku konkretów związanych ze światem przedstawionym i jego mieszkańcami, bardzo trudno się przejmować przedstawioną historią."
Kupiłam sobie tę książkę niedługo po premierze, od tego czasu przeczytałam już tak z 7 innych książek i nie wiem, czy w ogóle dokończę.
Tak, jak piszesz, za mało informacji o świecie i bohaterach, by jakkolwiek przejąć się ich walką. Niby czemu miałabym kibicować heksarchatowi, dobrzy ludzie to to nie są. Ich przeciwnicy jednak, też jakoś nie zyskali mojego uznania, na podstawie nielicznych listów wplatanych w fabułę jedna z istotnych figur wydaje się rozkapryszoną arystokratką.
Niewiele też wiadomo o technice wojskowej, możliwościach ich broni. Jak ja się mam przejmować, skoro najpierw czytamy "ooo, twierdza niezdobyta, super tarcza ją broni, nie do przebicia". Przylatuje flota, uszkadzają tarczę w parę godzin, ale znowu słyszymy, że twierdza trudna do zdobycia.
Potem jakieś przebitki, postaci planów dalekich pojawiają się i giną, gdzieś tam toczą się walki, ale trudno sobie szerszy obraz wytworzyć.
Nuży mnie to wszystko. Tak to wygląda, jakby autor miał jedynie pomysł na rozmowy Cheris z Jedao, a całą resztę napisał na aby była.
No i ta matematyka tak reklamowana - wcale jej przecież zbyt wiele nie ma, tj. narrator podaje, że jest ważna, ale nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób. Co Cheris niby liczy, poza tym, że magiczną skuteczność formacji. Ale żeby choć krok dalej pójść, napisać, że nie wiem, jest to ich jakieś pole magiczne, ma potencjał wektorowy, po umieszczeniu w odpowiednich miejscach żołnierzy, można wektory wykreślić, przeprowadzić na nich jakieś operacje, że przy odpowiednim ustawieniu pojawia się jakiś efekt rezonansu, który można zliczać, że te pola mogą falować, fale się mogą nakładać, obliczanie odpowiednich punktów węzłowych pozwala wyznaczyć miejsca maksymalnego wzmocnienia. Coś w tym stylu.
Btw, pomimo tych space-operowych motywów, dla mnie to jednak fantasy w kosmosie. To, że sobie coś nazwiemy "efektami egzotycznymi "nie przypudrtuje, że to w zasadzie magia.


Marcin, 20-07-2023 20:00:
Przynajmniej jest e-book na Amazonie za 3$ z tym samym zbiorem opowiadań po angielsku, więc nieustraszeni mogą tam skierować swoje kroki.

Marcin Knyzyński, 20-07-2023 10:51:
To jest właśnie problem takiej niszy w niszy, jaką jest "Alektromanta". Dom Horroru ogłaszał się swego czasu z na różnych grupach facebookowych, głównie tuż przed wydaniem - bo przedsprzedaż.
Potem faktycznie cisza - ale to jest chyba typowe dla takich malutkich wydawców.

Marcin, 20-07-2023 00:50:
Hmm, księgarnie o tym nie słyszały, e-booka nie ma, nawet na stronie wydawnictwa (domhorroru.pl) nie ma słowa o tej książce. To na pewno wyszło w lutym? Może nakład był 10 szt.?


Beowulf, 21-06-2023 00:16:
Jako dzieciak, byłem pewien, że Cykorz faktycznie odkrył miejsce ukrycia Trumny Klappera - czy to quasimetampsychozą, czy innym transferem świadomości - i do dziś trzymam się tej myśli. Ona tam była, w owych zamaskowanych tunelach gdzieś za ścianami kryjówki Matusów, może pod "stajniami Hellbacha". Pora ją odszukać!


freynir, 18-06-2023 17:50:
Widocznie autor chciał być dwuznacznie dowcipny, ale z deka go zacipowało
@Beatrycze
Z dziećmi to prawda. Albo jak ktoś ma starszego kota...
@varelse
Jest następna w kolejce. Ale muszę odsapnąć po Wiącku. ;)

varelse, 18-06-2023 16:36:
To nie lepiej było wziąć "Pieśń o Warszawie" Dominiki Tarczoń? Też postapo, też Warszawa, a wydane po bożemu w normalnym wydawnictwie.
"Problem z "cipami" mnie rozwalił!"
Przypomina się słynna strona Anioły Nieba z UFO, Ashtarem Sheranem i antyreptiliańską petycją "niebędziemy cipowani!".

Beatrycze, 18-06-2023 15:24:
Problem z "cipami" mnie rozwalił!
Tak swoją drogą, patrząc na rodzinę mojego brata, wychodzi, że jednak kto ma małe dzieci, wydaje całkiem sporo.

Ech, faktycznie, jakimś cudem przeoczyłem tę informację. To sporo zmienia i przyznaję, że jak na debiut recenzja jest w porządku.

Marcin, 21-05-2023 09:13:
Zgodnie z informacją, jest to tekst z konkursu na recenzję dla młodzieży. Od czegoś trzeba zacząć pisanie. Myślę, że odrobina wyrozumiałości wskazana.
"Obserwuje i pomaga jej w tym Upadły Anioł Hunt Athalar (znany jako Umbra Mortis – Cień Śmierci), odpracowujący karę za rzeź tysięcy niewinnych osób – zakończenie dochodzenia ma się wiązać z jego uwolnieniem." Przyznam, że w tym miejscu nie wytrzymałem i parsknąłem śmiechem... No bo ileż można? Za czasów niesławnej pamięci "Zmierzchu" był w tych wszystkich romansidłach pozujących na fantastykę przynajmniej jakiś posmak nowości, ale po tylu latach to kiedy czyta się o kolejnym mhrocznym oblubieńcu głównej bohaterki to naprawdę...
"W środku niestety pojawiają się dość często wulgaryzmy, narkotyki, szczegółowe opisy śmierci i krew, dwuznaczności oraz sceny typu Ecchi i Hentai1), dlatego jest to wybór dla osób przede wszystkim – jak autorka zaznacza – dorosłych, a w dodatku tych, którym takie treści nie przeszkadzają." Nie rozumiem dlaczego "niestety", skoro to powieści dla dorosłych? Jak ktoś potrafi pisać to takie sceny i tematy są zaletą a nie wadą, tylko że niewielu autorów dziś potrafi pisać i raczej to jest problemem.
A w ogóle to jakaś dziwna ta recenzja, bardziej przypomina artykuł sponsorowany, ale może to tylko takie wrażenie...


Miłosz, 14-05-2023 16:44:
Mnie w "Miejscu początku" o wiele bardziej przypadły do gustu dość nietypowe jak na LeGuin wątki współczesne (czy raczej: ówczesne), czyli problemy, z jakimi musieli zmagać się bohaterowie poza mityczną krainą. "Oko..." ma w sobie coś z "Planety wygnania", a tytułowe "Jesteśmy snem" ciekawie rozgrywa (choć tylko do czasu) wątki podobne do "Przestrzeni! Przestrzeni!". Jestem w stanie sobie wyobrazić, że wszystkie te teksty o wiele bardziej trafiały do ludzi krótko po ich publikacji.

Beatrycze, 14-05-2023 15:04:
Pewnie prawda - to, o tych zagorzałych fanach.
Jeśli chodzi o mnie, to żywię ogromny sentyment do "Miejsca początku", choć zgadzam się, że fabuła nie jest jakoś szczególnie zaskakująca, ani oryginalna. W każdym razie czytam ten tekst jako jedną wielką metaforę - opowieść o strachu.
W "Oku czapli" tak jak i Tobie spodobały mi się pomysły na florę i faunę tej planety - nie jest tych opisów dużo, ale nadają miejscu akcji unikalny charakter i zapadły mi w pamięć.
Historia Orra zawsze wydawała mi się nieco mdła.

Brzmi to, jak "głupia bździągwa napisała książkę".


Wojtek, 30-04-2023 21:38:
Jerzy Pozgonny i Michał Mogiła... Już te dwa nazwiska i rzekomo zabawny fragment wystarczą bym wiedział, aby trzymać się od tej książki z daleka.

Coś mi mówi, że w Chinach czy w Rosji kochają takich pisarzy jak Celeste Ng. Tacy "pożyteczni idioci" robią dla państw totalitarnych lepszą robotę niż jakiekolwiek służby.

« 1 2 3 4 5 6 203 »

Polecamy

Śrubełek? Głowadzik?

Niedzielny krytyk komiksów:

Śrubełek? Głowadzik?
— Marcin Osuch

Można się nią ogolić!
— Marcin Osuch

Z których Jolskych?
— Marcin Osuch

Odbiło mi się trzy razy
— Marcin Osuch

Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.