Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 grudnia 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

10 naj...: Dzień Nauczyciela

Esensja.pl
Esensja.pl
Prezentujemy dzisiaj, wbrew tytułowi, nie dziesięciu, ale aż czternastu (na 14 października - Dzień Edukacji Narodowej) nauczycieli z różnych, nie tylko polskich, komiksów. W komentarzach możecie głosować: czy wolicie urodziwą panią od matmy, surowego mistrza sztuk walki, a może po prostu… Romka?

Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 naj...: Dzień Nauczyciela

Prezentujemy dzisiaj, wbrew tytułowi, nie dziesięciu, ale aż czternastu (na 14 października - Dzień Edukacji Narodowej) nauczycieli z różnych, nie tylko polskich, komiksów. W komentarzach możecie głosować: czy wolicie urodziwą panią od matmy, surowego mistrza sztuk walki, a może po prostu… Romka?
Dajmy mu szkołę!
Pojęcie „mieć fioła” powoli odchodzi w niepamięć, ale w czasach gdy Tytus i jego kumple pojawiali się na łamach Świata Młodych, trzymało się mocno. Papcio Chmiel podszedł do tematu dosłownie, nie pierwszy zresztą raz. Tytus nigdy nie był orłem w szkole, dość wspomnieć jego perypetie z poprawką z geografii Polski w księdze siódmej, ale pojawienie się kwiatka na jego głowie stawiało pod znakiem zapytania cały proces uczłowieczania. Sprawę w ręce postanowili wziąć w swoje ręce Romek i A′Tomek. Zgodnie z odwieczną hierarchią A′Tomek został dyrektorem szkoły, a Romek nauczycielem.
Panna Cyferka, każdy na nią zerka
Mademoiselle Claudia Chiffre zupełnie nie zdaje sobie sprawy z siły rażenia swojej urody. Na dodatek jej ulubiony strój to kusa spódniczka; tak krótka, że przy niewielkim wychyleniu do przodu widać koronkowe desusy. Kiedy musi - na przykład - wymienić przepaloną żarówkę, wszyscy chłopcy z klasy rzucają się przytrzymać drabinę. Jak dotąd jednak żaden z nich nie przetrwał tej czynności bez omdlenia.
Nauczanie początkowe a załamanie nerwowe
Niemłoda już kobieta, która ma pecha być wychowawczynią Calvina, jest bez wątpienia najbardziej udręczonym pedagogiem z naszej czternastki. Bohater tego cyklu komiksowego nie tylko ma zwyczaj w czasie lekcji pogrążać się w snach na jawie, nie tylko na klasówkach udziela losowych odpowiedzi (lub nie udziela ich wcale, motywując to sprzecznością z zasadami swojej religii), ale w skrajnych przypadkach potrafi po prostu wybiec z lekcji. Czasem wraca, przebrany w kostium superbohatera, a czasem odnajduje się dopiero w domu. Tak czy siak, pani Kornik odlicza już dni do emerytury.
Głębokie zrozumienie umysłu dziesięciolatka
Pan od nauk ścisłych i przyrodniczych, który uczy Kida Paddle i jego przyjaciół, jest najbardziej wyluzowanym nauczycielem w naszym zestawieniu. Jak młody człowiek ma dość partnerskie podejście do uczniów, a co ważniejsze - rozumie ich zainteresowania. Z tego powodu nie tylko zadaje bardzo… specyficzne zadania z treścią (patrz obrazek), ale też pozwala dzieciakom prezentować własne eksperymenty, na przykład zrzucać z drabiny plastelinowe ludziki, aby wykazać działanie sił grawitacji i przyspieszenia.
To nie Jabba the Hutt, to pani od angielskiego
Pani Fronzak tylko raz pojawia się w cyklu „Garfield”, ale za to jakie wrażenie robi! Na balu z okazji zjazdu absolwentów liceum samorzutnie przyjmuje rolę przyzwoitki i krzyczy na niewłaściwie zachowującą się (czytelnikowi nie jest dane poznać, co to konkretnie znaczy) parę. Zupełnie nie przejmuje się faktem, że para nie tylko dawno skończyła osiemnaście lat, ale wręcz jest małżeństwem.
Raz za stołem, raz na stole
Profesor od anatomii to jak najbardziej realny wykładowca Susan (jednej z bohaterek cyklu „Giant Days”), jednak w tej scenie widzimy go z bardzo niezwykłej perspektywy. Chora na zapalenie oskrzeli Susan ma wysoką gorączkę i halucynuje, że jest poddawana sekcji. Profesor w zwidzie zachowuje się równie stoicko co na jawie i zupełnie się nie przejmuje tym, że obiekt ćwiczeń zaczyna z nim rozmawiać.
Heksa na mietle
Mirmił, chytrze wywabiony z grodu przez Hegemona przebranego za kupca, udaje się na Łysą Górę, gdzie czarownice prowadzą Szkołę Latania. Prócz lekcji teoretycznych są też oczywiście zajęcia praktyczne – a nauczycielki są bardzo wymagające. W „śląskiej edycji” czarodziejka (którą z wyglądu i stylu wypowiedzi śmiało można nazwać również wiedźmą) tak oto piekli się na niezbyt pojętnego kasztelana…
Tsss! Nie jestem teraz kapitanem
Wydawnictwo „Ongrys” wznowiło ostatnio zeszyt z serii „Kapitan Żbik”, w którym to dzielny milicjant wystąpił w roli pedagoga. Pewna szkoła w Warszawie ma problemy z subkulturą gitowców. Git-ludzie biją młodszych uczniów, wymuszają haracze, zastraszają nauczycieli. Poproszony o pomoc Kapitan Żbik, chodząc długo w szlafroku po pokoju, długo myślał i wymyślił. Zatrudni się we wspomnianej szkole w roli nauczyciela, a raczej instruktora judo. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Piąto- i szóstoklasiści w krótkim czasie byli w stanie pokazać zaprawionym w bojach chuliganom gdzie raki zimują. Naiwne? W końcu to komiks, i to jeszcze propagandowy.
Co za dużo…
Wielki czarodziej, uczący młodego Tymka ma wiele zalet, ale i swoje wady. Jedną z nich jest roztargnienie, inną słaba pamięć. W efekcie zdarza się, że po spędzeniu kilku godzin na generalnym sprzątaniu następuje olśnienie: przecież istnieje zaklęcie, którym można to było załatwić od ręki…
Bez powtarzania klasy
Kształcenie przyszłych wiedźminów to nie bułka z masłem. Szkolenie kończą bardzo nieliczni, choć wielu zaczyna. Tu nie powtarza się klasy. Tu oblanie kończy się zwykle tragicznie. Jacy muszą więc być nauczyciele? Jakby to powiedzieć… Odpowiedni. Jak mistrz Vesemir.
Sprowadzanie na złą drogę
Nauczyciele uczą tego, co w dorosłym życiu przydaje się najbardziej, a czego nauczyć można bez nabywania osobistego doświadczenia. Nie wszyscy jednak mają czyste intencje. Kilku przybyłych na Ziemię naukowców z planety Des ma zupełnie inne plany i cele, toteż ponadwymiarowe męskie potomstwo Desjan i Ziemianek uczą wyłącznie prowadzenia prymitywnej, acz śmiertelnie skutecznej walki.
Nie ucz ojca dzieci robić
Przybliżający się front wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku poskutkował masowym napływem ochotników do wojska. Rekrutów trzeba oczywiście przeszkolić, więc przydzielony kapral zaczyna od… historii wielkich bitew, pytając „gamoni”, czy słyszeli cokolwiek o wojnach punickich. Nieco blednie, gdy w odpowiedzi słyszy szczegóły, o których nie miał pojęcia. Ale tak bywa, gdy oddział ochotników złożony jest nie tylko z uczniów klas humanistycznych, ale i profesorów akademickich.
Nie ma litości w nauce samurajskości
Nauczyciel sztuk walki powinien być trochę jak matka, a trochę jak oprawca. Mistrz Katsuichi spełnia te warunki. Cierpliwie wykłada małemu Usagiemu filozofię stojącą za samurajskim kodeksem i w ogóle życiem, a zarazem nie waha się zdzielić go kijem po głowie, kiedy wychowanek przejawia niegodny wojownika brak skupienia na otoczeniu. Zrzucenie młodemu na głowę śniegu z gałęzi sosny również może mieć wymiar edukacyjny. Jednak nic nie może się równać ze straszliwym pomysłem, aby wręczyć uczniowi nasiona warzyw i kazać założyć ogródek. Mimo wysiłków Usagiego w podlewaniu i okopywaniu, nic nie wyrosło, i młody shugyosha musiał oprzeć się pokusie kradzieży kilku sadzonek. Jak mu następnie wyjaśnił Katsuichi-san, nasiona były ugotowane, aby sprawdzić jego cierpliwość i uczciwość.
Między kadrami, czyli pani, której nie ma
Na końcu naszego zestawienia, trochę przewrotnie, postanowiliśmy umieścić kadry bez nauczycieli. Charles Schultz, tworząc kultowe „Fistaszki”, przyjął twardą zasadę, że nie ukazuje w swoich paskach dorosłych. A że duża część historii Charliego Browna i jego przyjaciół rozgrywa się w szkole, to i rozmowy z nauczycielami (a czasem z dyrektorem) wyglądają nieszablonowo, zmuszając czytelnika do samodzielnego wykombinowania, co też ten nauczyciel mógł powiedzieć.
koniec
14 października 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: „Incal” w wersji light
Marcin Knyszyński

19 XI 2023

Alejandro Jodorowsky i Jean Giraud (czyli Moebius, bo z Jororowskym współpracowało to właśnie twórcze alter ego Girauda) stworzyli swego czasu „Incala”, jeden z najsłynniejszych komiksów w historii medium. O dziwo, sukces ten nie przyczynił się wcale do ich częstej współpracy w przyszłości. Trzyczęściowa opowieść „Szalona z Sacré-Coeur” jest drugim owocem ich kooperacji – jednym z najlepszych, przy jakich zarówno Chilijczyk, jak i Francuz pracowali.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Komiksowe Top 10: Październik 2023
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

15 XI 2023

Jesienią, jak śpiewał Muniek, lubimy „myśleć o latach tak starych, jak te kamienice”. Zapewne dlatego w październikowym – osiemnastym – zestawieniu najchętniej kupowanych komiksów, tworzonym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, spotykamy tak wielu znajomych bohaterów.

więcej »

Polecamy

„Incal” w wersji light

Niekoniecznie jasno pisane:

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

10 naj… : 10 roztańczonych kadrów
— Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 największych rozczarowań muzycznych 2021 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 najlepszych płyt 2021 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

10 naj… : Najseksowniejsze okładki z udziałem Mary Jane
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

10 najśmieszniejszych lub najdziwniejszych książkowych scen ze zwierzętami
— Esensja

10 naj… : Zwierzęta
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 naj…: 11 twarzy jesieni
— Esensja

10 naj...: Żółty, jesienny liść
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 najlepszych slasherów komediowych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

10 slasherów oddających hołd klasykom
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Mała Esensja: Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
— Wojciech Gołąbowski

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Komiksowe pożegnanie
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Listopad 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Niedzielny krytyk komiksów: Z których Jolskych?
— Marcin Osuch

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Kuźnia, kowadło, gromy, pioruny, błyskawice
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.