Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Giampiero Casertano, Tiziano Sclavi
‹Dylan Dog #10: Pamiętnik niewidzialnego›

Dylan Dog: Pamiętnik niewidzialnego
EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDylan Dog #10: Pamiętnik niewidzialnego
Tytuł oryginalnyMemorie dall’invisibile
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2004
RysunkiGiampiero Casertano
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
CyklDylan Dog
ISBN-1083-237-9082-5
Format140×200
Cena12,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Wpadka Dylana
[Giampiero Casertano, Tiziano Sclavi „Dylan Dog #10: Pamiętnik niewidzialnego” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Główny scenarzysta cyklu o Dylanie Dogu Tiziano Sclavi, zdążył nas już przyzwyczaić do tego, iż pełnymi garściami czerpie z literackiej i filmowej klasyki i w efektowny sposób potrafi żonglować ogranymi schematami. Jednak w "Pamiętniku niewidzialnego" wyraźnie czegoś zabrakło. I na pewno wina nie leży po stronie inspiracji Sclaviego.

Sebastian Chosiński

Wpadka Dylana
[Giampiero Casertano, Tiziano Sclavi „Dylan Dog #10: Pamiętnik niewidzialnego” - recenzja]

Główny scenarzysta cyklu o Dylanie Dogu Tiziano Sclavi, zdążył nas już przyzwyczaić do tego, iż pełnymi garściami czerpie z literackiej i filmowej klasyki i w efektowny sposób potrafi żonglować ogranymi schematami. Jednak w "Pamiętniku niewidzialnego" wyraźnie czegoś zabrakło. I na pewno wina nie leży po stronie inspiracji Sclaviego.

Giampiero Casertano, Tiziano Sclavi
‹Dylan Dog #10: Pamiętnik niewidzialnego›

Dylan Dog: Pamiętnik niewidzialnego
EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDylan Dog #10: Pamiętnik niewidzialnego
Tytuł oryginalnyMemorie dall’invisibile
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2004
RysunkiGiampiero Casertano
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
CyklDylan Dog
ISBN-1083-237-9082-5
Format140×200
Cena12,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Piszę te słowa z prawdziwą przykrością, ale zarazem całkowitą odpowiedzialnością za ich wydźwięk: „Pamiętnik niewidzialnego” to najsłabszy ze wszystkich do tej pory wydanych w naszym kraju albumików o przygodach „detektywa mroku” – Dylana Doga. Jeśli ktoś po lekturze „Serca Johnny’ego”, narzekał na obniżającą się jakość kolejnych udostępnianych polskiemu czytelnikowi zeszytów z tej serii (byli tacy, choć niżej podpisany akurat się do nich nie zaliczał), teraz będzie zezłoszczony w dwójnasób. O tej odsłonie przygód Dylana niewiele bowiem da się dobrego powiedzieć.
Główny scenarzysta cyklu, Tiziano Sclavi, zdążył nas już przyzwyczaić do tego, iż pełnymi garściami czerpie z literackiej i filmowej klasyki (wszak to jedna z podstawowych cech postmodernizmu), iż w sposób efektowny i atrakcyjny potrafi żonglować ogranymi, zdawałoby się, schematami. Tym razem jednak wyraźnie czegoś zabrakło. I na pewno wina nie leży po stronie inspiracji Sclaviego, czyli źródeł, do których sięgnął i które postanowił rzetransponować. „Pamiętnik…” stanowi bowiem amalgamat „Niewidzialnego człowieka”, klasycznej noweli z pogranicza science fiction i horroru Herberta George’a Wellsa, oraz niezliczonych opowieści o Kubie Rozpruwaczu. Punkt wyjścia uznać więc należy za wyjątkowo mocny. Problem chyba jednak tkwi w tym, że tym razem Sclavi nie bardzo wiedział, jak zabrać się do scenariusza, jakie wątki uwypuklić, a z którymi dać sobie spokój. W efekcie wszystko mu się – za przeproszeniem – rozlazło i powstała historia, która ani nie przeraża (a w zamierzeniu miał to być zapewne psychologiczny thriller), ani nie wzrusza (wątek romansowy drażni topornym „uharlequinowieniem”: Dylan zakochuje się bowiem nieszczęśliwie w swojej klientce, chociaż – z uwagi na wykonywaną przezeń profesję – momentami można mieć wątpliwości, kto czyim był klientem).
Największą słabością „Pamiętnika…” jest właśnie niespójny i niedopracowany scenariusz. Akcja komiksu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, toczy się dwiema oddzielnymi drogami. Z jednej strony obserwujemy – i zarazem boleśnie psychicznie doświadczamy – egzystencjalny upadek pewnego nieszczęśliwca i życiowego nieudacznika (którego poznajemy z „kart” tytułowego pamiętnika), z drugiej natomiast strony jesteśmy świadkami zmagań Dylana i jego przyjaciela ze Scotland Yardu, inspektora Blocha, mających doprowadzić do rozwiązania sprawy tajemniczych morderstw dokonywanych na londyńskich prostytutkach. Owe drogi wprawdzie w kilku miejscach się przecinają, jednakże przez cały czas czytelnikowi towarzyszy denerwujące wrażenie, że obcuje z dwiema oddzielnymi historiami, które dopiero w finale zostają na siłę spięte wspólną klamrą.
Nie wszystko jednak w „Pamiętniku…” zasługuje na potępienie. Choć to komiks w klimacie swym ponury (i czarno-biały), jest w nim kilka „jaśniejszych” (tzn. zasługujących na pochwałę) punktów. Spore wrażenie robi wstęp, żywcem wyjęty ze sztambucha „niewidzialnego człowieka”. Żarty Groucho, mimo że już nie zaskakują, jak w pierwszych tomach, to jednak wciąż potrafią wywołać uśmiech na twarzy. Tradycyjnie nieźle prezentuje się strona graficzna albumu (zauważcie: Dylan chyba po raz pierwszy jest tak bardzo przygnębiony i zmęczony życiem!). I nie ukrywam, że z wyżej wymienionych powodów korciło mnie, aby podnieść – przynajmniej o 10% – ocenę „Pamiętnika…”, szybko jednak przywołałem się do porządku, za wzór stawiając sobie chociażby „Johnny’ego Freaka”. Pewien też jestem jednego: wyjątkowym pechowcem będzie ten, kto właśnie od „Pamiętnika…” zacznie swoją znajomość z Dylanem Dogiem. Warto, żeby wiedział i zapamiętał, że – powtórzę – to najsłabszy ze wszystkich do tej pory wydanych w naszym kraju albumików o przygodach „detektywa mroku”.
koniec
28 maja 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Luty 2004
— Sebastian Chosiński, Wojciech Gołąbowski, Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Listopad 2002
— Paweł Nurzyński, Tomasz Sidorkiewicz

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.