Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Shaun Tan
‹Opowieści z najdalszych przedmieść›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOpowieści z najdalszych przedmieść
Scenariusz
Data wydania2013
RysunkiShaun Tan
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN978-83-60915-76-9
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Podróże do własnych snów
[Shaun Tan „Opowieści z najdalszych przedmieść” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Opowieści z najdalszych przedmieść” – nowe dzieło Shauna Tana, australijskiego ilustratora, pisarza i filmowca, twórcy pięknego „Przybysza” i laureata Oscara za animowaną krótkometrażówkę „The Lost Thing” urzeka i zyskuje z każdą kolejną lekturą.

Konrad Wągrowski

Podróże do własnych snów
[Shaun Tan „Opowieści z najdalszych przedmieść” - recenzja]

„Opowieści z najdalszych przedmieść” – nowe dzieło Shauna Tana, australijskiego ilustratora, pisarza i filmowca, twórcy pięknego „Przybysza” i laureata Oscara za animowaną krótkometrażówkę „The Lost Thing” urzeka i zyskuje z każdą kolejną lekturą.

Shaun Tan
‹Opowieści z najdalszych przedmieść›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOpowieści z najdalszych przedmieść
Scenariusz
Data wydania2013
RysunkiShaun Tan
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN978-83-60915-76-9
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opowieści z najdalszych przedmieść… Naprawdę dalekich – bo czy znacie wiele miejsc, w których bawół wodny pokazuje właściwy kierunek, po ulicach chodzi ociekający wodą człowiek ubrany w staroświeckim stroju do nurkowania, na trawniku pojawia się wieloryb, między piętrami domu nagle odkryty zostaje piękny wewnętrzny dziedziniec, w którym pory roku zawsze są odmienne od tych na zewnątrz? A co sądzicie o pomyśle, by w celu partycypowania w staniu na straży bezpieczeństwa narodowego na każdym podwórku stał międzykontynentalny pocisk balistyczny, który należy czyścić i woskować w każdą pierwszą niedzielę miesiąca?
Takim właśnie opowieściami wypełniona jest książka / komiks Shauna Tana. Krótkimi, zwykle surrealistycznymi historiami o niejednokrotnie urzekającym klimacie i nieoczywistym przesłaniu. Przypominają w tym nieco nasze rodzime short stories Grzegorza Janusza, znane z łam „Nowej Fantastyki” i komiksy do scenariusza tego autora. Z Tanem Janusza łączy właśnie talent do kreowania dziwnych światów w kilku praktycznie zdaniach, ale też talent do sprawiania, że czytelnikowi owe światy wydają się na tyle bliskie i zrozumiałem, jakby znał je z własnych słów.
Czym są „Opowieści najdalszych przedmieść”? Alegoriami? Niewykluczone, niektóre interpretacje same się narzucają. Historia o Eryku, studencie z wymiany zagranicznej, przypomina „Przybysza” i koncepcję, żeby przez dziwne, nietypowe elementy sugerować zagubienie bohatera w obcym mu świecie. „Patyczaki” to z kolei jakby opowieść o relacjach między odmiennymi grupami etnicznymi i przyczynach przemocy na tle rasowym czy narodowościowym. Przepiękna „Opowieść dziadka” (mój osobisty numer jeden zbioru) to z kolei historia miłosna, przedstawiająca w alegorycznej formie niełatwe długie życie we dwoje. „Zepsute zabawki” to – być może – historia o relacji rodzicielsko-dziecięcej. Mówię „być może”, bo tak naprawdę nie mam przekonania, czy którakolwiek z moich interpretacji „Opowieści” jest prawidłowa. Na tym polega urok książki / komiksu Shauna Tana, że wiele interpretacji jest możliwych, a przy kolejnych lekturach – do których zachęcam – pojawiają się następne.
Nieprzypadkowo piszę „książka / komiks” bo zakwalifikowanie dzieła Tana do jednej z tych kategorii nie jest oczywiste. Z jednej strony „Opowieści” wyglądają na ilustrowaną książkę, z drugiej jednak niektóre historie ukazane są w czysto komiksowej formie („Zrób sobie zwierzaka”, „Deszcz w oddali”), a dla kilku innych rysunki są absolutnie kluczowe, by w pełni zrozumieć treść. Tal jest np. w przypadku „Eryka”, w którym z tekstu dowiadujemy się, że bohater jest studentem z zagranicy, a dopiero rysunki informują nas… że jest przy tym dziwnym kilkucentymetrowym ludzikiem. Tak jest też przy „Opowieści dziadka”, w której dopiero ilustracje pokazują, jak skomplikowaną wyprawę musiało odbyć małżeństwo. Rysunki pojawiają się w książce w bardzo zróżnicowanych formach (zwróćcie w szczególności uwagę na sugestywny pejzaż ze stron 42-43), a i kompozycje tekstów bywają sztuką samą w sobie (jak np. w przypadku „Machiny zapomnienia”, zaprezentowanej jako artykuł obecny gdzieś pośrodku gazetowej strony).
Jak można podsumować „Opowieści z najdalszych przedmieść”. Piękna podróż… ale dokąd? W głąb własnej podświadomości? Do własnych wspomnień, nostalgii, ujętych w onirycznej, surrealistycznej formie? Do pewnych podstawowych prawd, które można ukazywać w alegorycznej formie? Tak czy inaczej – naprawdę warto tę podróż odbyć.
koniec
29 maja 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Tło też się liczy
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tok, tok, tok!
— Konrad Wągrowski

Opowieść pewnego emigranta
— Konrad Wągrowski

Piękne krajobrazy… i nic więcej
— Jakub Mejer

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.