Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kelley Jones, Laura Marks
‹Daphne Byrne›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDaphne Byrne
Scenariusz
Data wydania19 stycznia 2022
RysunkiKelley Jones
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Egmont
ISBN9788328152113
Format160s. 170x260 mm
Cena69,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Neil Gaiman byłby dumny
[Kelley Jones, Laura Marks „Daphne Byrne” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Daphne Byrne” to ostatni tom miniserii grozy „Hill House Comics” zaprezentowanej przez Egmont. Choć równie dobrze mógłby to być cudem odnaleziony, nieznany dotąd komiks z serii „Sandman” za czasów, kiedy pisał go Neil Gaiman.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Neil Gaiman byłby dumny
[Kelley Jones, Laura Marks „Daphne Byrne” - recenzja]

„Daphne Byrne” to ostatni tom miniserii grozy „Hill House Comics” zaprezentowanej przez Egmont. Choć równie dobrze mógłby to być cudem odnaleziony, nieznany dotąd komiks z serii „Sandman” za czasów, kiedy pisał go Neil Gaiman.

Kelley Jones, Laura Marks
‹Daphne Byrne›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDaphne Byrne
Scenariusz
Data wydania19 stycznia 2022
RysunkiKelley Jones
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Egmont
ISBN9788328152113
Format160s. 170x260 mm
Cena69,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Skojarzenia z „Sandmanem” nasuwa już sama postać rysownika Kelly′ego Jonesa, który był jednym z twórców współpracujących z Gaimanem nad tą serią. W „Daphne Byrne” znów potwierdził to, że świetnie sprawdza się w klimatach wiktoriańskiej grozy, umiejętnie balansując między onirycznymi wizjami, a twardą i brutalną rzeczywistością. Owszem, z początku jego styl może wydawać się nieco irytujący, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę nienaturalnie wykrzywione twarze niektórych postaci. Szybko się jednak można do tego przyzwyczaić, aby potem w pełni ciszyć oko wszystkimi kadra, na których prezentuje mieszanie się światów naszego z tym z najmroczniejszych koszmarów.
Rysunki to jednak tylko część gaimanowskich tropów, na jakie trafimy w czasie lektury. Scenarzystka Laura Marks, tak jak twórca „Nigdziebądź” lubi bawić się tradycyjnymi wzorcami grozy i przekształcać je we własny sposób. W nich natomiast umieszcza bohaterów z problemami emocjonalnymi, czy wręcz psychicznymi.
Tytułowa Daphne Byrne to czternastolatka zamieszkująca Nowy Jork w końcu XIX wieku. Niedawno zmarł jej ukochany ojciec, który jako jedyny potrafił ją zrozumieć. Teraz na nikogo nie może liczyć, zwłaszcza, że pogrążona w żałobie matka szuka pocieszenia u szarlatanki, która wmawia jej, że potrafi kontaktować się z duszami po drugiej tronie, przejmując nad nią coraz większą kontrolę. Daphne nie jest lubiana przez koleżanki. Do tego od jakiegoś czasu zaczynają ją nawiedzać różne przerażające wizje, które mieszają się z rzeczywistością. Aha, i ma przyjaciela, z którym rozmawia, ale widzi go tylko ona.
Scenarzystka lubi mieszać w głowach bohaterów, oraz czytelników, pozostawiając sporo miejsca na niedopowiedzenia. Bo czy to, czego jesteśmy świadkami dzieje się naprawdę, czy jest tylko urojeniami skrzywdzonego umysłu. I właśnie ten podskórny niepokój stanowi największą siłę omawianego komiksu, który pozostawia nas z poczuciem zakłopotania powodującego, że po lekturze musimy ponownie przejrzeć jego zawartości, by upewnić się, czy nie pominęliśmy jeszcze jakiś tropów.
Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z dziełem idealnym. Niestety Laura Marks nie jest Gaimanem i nie posiada jego umiejętności hipnotyzowania czytelnika od pierwszych stron. Przyznam, że początek był mało atrakcyjny, powodujący, że musiałem się zmuszać do dalszej lektury. Potem to zostało oczywiście wynagrodzone, choć z drugiej strony końcówka też pozostawia lekkie uczucie niedosytu.
Niemniej mankamenty, o których wspomniałem można śmiało potraktować, jako zrzędzenie recenzenta, który musi się do czegoś przyczepić, by nie było za różowo. „Daphne Byrne” to bowiem pozycja intrygująca i bardzo udana, którą warto poznać. Zwłaszcza, jeśli tęsknicie za klimatem starych „Sandmanów”.
koniec
12 lutego 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Niewidzialny wróg
— Marcin Knyszyński

Dziwowiska część druga
— Marcin Knyszyński

Wstęp do armagedonu?
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.