Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Tadeusz Baranowski
‹Podróż smokiem Diplodokiem (wyd.VIII)›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodróż smokiem Diplodokiem (wyd.VIII)
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2023
RysunkiTadeusz Baranowski
Wydawca ONGRYS
ISBN978-83-66603-85-1
Format80s. 250 x 330mm
Cena69,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Diplodok remastered
[Tadeusz Baranowski „Podróż smokiem Diplodokiem (wyd.VIII)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Filmy i muzyka w wersji remastered oznaczają poprawiony cyfrowo obraz oraz dźwięk. Jak to odnieść do komiksów? Porządne, odświeżone wydanie „Podróży Smokiem Diplodokiem” już mieliśmy. Jak jest z najnowszym wznowieniem przez Ongrysa?

Marcin Osuch

Diplodok remastered
[Tadeusz Baranowski „Podróż smokiem Diplodokiem (wyd.VIII)” - recenzja]

Filmy i muzyka w wersji remastered oznaczają poprawiony cyfrowo obraz oraz dźwięk. Jak to odnieść do komiksów? Porządne, odświeżone wydanie „Podróży Smokiem Diplodokiem” już mieliśmy. Jak jest z najnowszym wznowieniem przez Ongrysa?

Tadeusz Baranowski
‹Podróż smokiem Diplodokiem (wyd.VIII)›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodróż smokiem Diplodokiem (wyd.VIII)
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2023
RysunkiTadeusz Baranowski
Wydawca ONGRYS
ISBN978-83-66603-85-1
Format80s. 250 x 330mm
Cena69,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W tym wypadku mamy kolejną pozycję autorstwa Tadeusza Baranowskiego w formacie powiększonym, takim jak wydane w ostatnim czasie przez Kulturę Gniewu: „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa” oraz „Bezdomne wampiry o zmroku”. Od razu jednak zaznaczam, że nie jest to w żadnym wypadku pozycja kolekcjonerska à la „Prapradziadka Hieronima opowieści dziwnej treści, czyli skąd się bierze woda sodowa”, zresztą to widać po cenie. Najprawdopodobniej, jeśli chodzi o wydanie kolekcjonerskie, to „Diplodok” znajdzie się w jakimś wspólnym albumie razem z pozostałymi „Nerwosolkami”.
A sam album? W moim przypadku był to (chyba) pierwszy spin-off, z jakim miałem do czynienia w życiu, oczywiście nie znając tego pojęcia. Baranowski uczynił głównym bohaterem Lorda Hokusa Pokusa – czarny charakter z drugiej, kosmicznej „Antresolki profesorka Nerwosolka”. Hokus Pokus po aferze z niekontrolowanym rozrostem substancji, dzięki której miał zdobyć cały Wszechświat, ewakuowany przez Nerwosolka i Etnomologię, zmienił swoje negatywne nastawienie, stając się bohaterem pozytywnym. Jeszcze w trzeciej „Antresolce” (morskiej) pojawił się jako postać drugoplanowa, aby teraz zagrać pierwsze skrzypce do spółki z tytułowym Smokiem Diplodokiem.
A kimże jest ten Diplodok? Kim jest Diplodok? Fabularnie można uznać go za maskotkę – podobnie jak w przypadku rady, której Papcio Chmiel udzielił, stawiającej pierwsze komiksowe kroki, Szarlocie Pawel, aby do głównej lub głównych postaci dodać jakieś zwierzątko. Inna sprawa, że Tadeusz Baranowski był już w tym czasie bardzo doświadczonym twórcą i żadnych rad nie potrzebował, nie zmienia to faktu, że Diplodok w taki schemat się wpisywał. Ważniejsze jest, że autor wyposażył rzeczonego dinozaura w unikalne umiejętności, obce nawet czarodziejom ze świata Baranowskiego, a konkretnie – umiejętność podróżowania w czasie (chociaż akurat Nerwosolek to „w czasie, gdy podróżował”). Swoją drogą, z tym autorem bywało różnie, bo Hokus Pokus obrósł w piórka i stwierdził w pewnym momencie, że będąc dyplomowanym czarodziejem, autora nie potrzebuje i sam może wymyślać swoje przygody. I wyszło mu to całkiem sprawnie. Bohaterowie podróżują w czasie, a to do starożytnego Egiptu, a to do epoki dinozaurów. Wszystkie ich przygody oczywiście podane zostały w typowym dla Tadeusza Baranowskiego purnonsensowym poczuciu humoru. Sposobów na przechodzenie pomiędzy kolejnymi przygodami znajdziecie tutaj mnóstwo, ciekawe – ile z nich pamiętacie. Wymyślanie własnego kadru, wchodzenie do lustra, przejście przez przewód pokarmowy węża (to było już chyba w „Tytusie”), i wszystko szło Hokusowi Pokusowi oraz Diplodokowi jak po maśle (dosłownie!). Warto sobie przypomnieć tę całą historię.
Ongrys przyzwyczaił czytelników do tego, że trudno jest jego pozycjom zarzucić coś od strony edycyjnej. Powiększony format prezentuje się doskonale, chociaż oryginalne plansze były nieco mniejsze niż w przypadku wcześniejszych komiksów Baranowskiego. Tradycyjnie też możemy liczyć na garść ciekawych materiałów dodatkowych. W przypadku tego wydania są to koncepty graficzne i przykładowe rendery z tworzonego filmu „Smok Diplodok”. Jest tego kilkanaście ładnych stron.
koniec
12 października 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Komiksowa zawiść
— Marcin Osuch

Witaj, belgijski czytelniku!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Komiks o (nie tak) lekkim zabarwieniu erotycznym
— Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Baranowski u Belgów
— Marcin Osuch

Krótko o komiksach: Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa
— Marcin Osuch

Esensja czyta dymki: Styczeń 2018
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta dymki: Listopad 2017 (1)
— Marcin Mroziuk, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta dymki: Październik 2017
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Po prostu Relax!
— Marcin Osuch

Esensja czyta dymki: Czerwiec 2017
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.