Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

Philippe Buchet, Jean David Morvan
‹Odzyskane wspomnienia›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOdzyskane wspomnienia
Tytuł oryginalnyRetour de flammes
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2008
RysunkiPhilippe Buchet
Wydawca Egmont
CyklArmada
Format48s.
Cena24,90
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

„Armada” – przełom?
[Philippe Buchet, Jean David Morvan „Odzyskane wspomnienia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To już dziesiąty tom przygód Navis. Seria zadomowiła się na dobre na komiksowym rynku, ale jednocześnie w naturalny sposób straciła aurę nowości. Bardzo możliwe, że autorzy sami doszli do takiego wniosku, gdyż to, co stworzyli w „Odzyskanych wspomnieniach”, odbieram jako przełom dla tej serii.

Marcin Osuch

„Armada” – przełom?
[Philippe Buchet, Jean David Morvan „Odzyskane wspomnienia” - recenzja]

To już dziesiąty tom przygód Navis. Seria zadomowiła się na dobre na komiksowym rynku, ale jednocześnie w naturalny sposób straciła aurę nowości. Bardzo możliwe, że autorzy sami doszli do takiego wniosku, gdyż to, co stworzyli w „Odzyskanych wspomnieniach”, odbieram jako przełom dla tej serii.

Philippe Buchet, Jean David Morvan
‹Odzyskane wspomnienia›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOdzyskane wspomnienia
Tytuł oryginalnyRetour de flammes
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2008
RysunkiPhilippe Buchet
Wydawca Egmont
CyklArmada
Format48s.
Cena24,90
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Przeczytawszy, że w najnowszym albumie powróci Heilig z rasy Hotów, czarny charakter z pierwszej części, byłem pełen obaw o to, co znajdę w „Odzyskanych wspomnieniach”. Wykorzystywanie w kolejnych odcinkach cyklu filmowego lub komiksowego motywów czy postaci, z którymi, wydawałoby się, rozstaliśmy się definitywnie we wcześniejszych epizodach, zazwyczaj jest sygnałem, że scenarzyście brakuje pomysłu na nowy, oryginalny wątek. Dotyczy to zarówno prequeli, jak i sequeli. Po co Lucas wcisnął Bobę Fetta do „nowej” trylogii? Dlaczego Van Hamme co chwila wyciągał Kriss de Valnor niczym królika z kapelusza? Odpowiedzi może być wiele, ale ja wybieram tę najprostszą: bo nie mieli lepszego pomysłu na nową, ciekawą postać.
Lektura pierwszych kilku stron najnowszej „Armady” pokazała, że moje lęki były nieuzasadnione. Owszem, cała historia z powrotem Heiliga jest lekko naciągana, miejscami naiwna, a zmiana postaw poszczególnych postaci z Navis na czele słabo umotywowana. Jednak całość ratuje zabieg scenarzysty, wykorzystujący pojawienie się Hota tylko jako pretekstu do historii dużo bardziej intrygującej. Jest nią powrót głównej bohaterki na planetę, na której się wychowała, i pojawienie się tytułowych wspomnień. W przeciwieństwie do Lucasa, Morvan oparł się pokusie wyjaśniania wszystkich wątków z przeszłości. Co więcej, gdy już poznamy losy agentki specjalnej aż do czasów niemowlęcych, nadal pozostaje ona dla nas tajemnicą. Podróż w przeszłość stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Nawet rzeczy, do których już przywykliśmy, jak białe pasy na ciele Navis, okazują się być czymś więcej niż tylko ozdobą.
Poczucie, że mamy do czynienia ze swoistą łamigłówką, pogłębia zastosowanie przez Morvana odwróconej chronologii. Przestawienie poszczególnych scen i ich wymieszanie z retrospekcjami głównej bohaterki scenarzysta wykonał w sposób bardzo umiejętny. Wszystko układa się w logiczną całość z zamierzonymi niedopowiedzeniami. Wędrówka po wspomnieniach Navis zawiera momenty zarówno wzruszające, jak i mocno intrygujące. Komiks wciąga i pozostawia wrażenie niedosytu.
Graficznie album nie odbiega od poprzednich części. Rysunek Bucheta, chwilami może odrobinę mniej staranny, oddaje w pełni dynamizm akcji i nastrój chwili. Widać wyraźną fascynację „Gwiezdnymi wojnami”, a majstersztykiem jest metalowy potwór – krzyżówka generała Grievousa, Obcego i robala z „Żołnierzy kosmosu”.
„Armada” gdzieś w okolicach czwartego lub piątego albumu popadła w swoisty schemat. Owszem, historie są wciągające, ale bardzo podobne do siebie poprzez skupienie scenariusza na zaskakiwaniu (puentą, nową rasą, technologią), mniejszą wagę przywiązując do nastroju opowiadania. „Odzyskane wspomnienia” odchodzą od tego wzorca. Mam nadzieję, że kolejny album podtrzyma tę tendencję, a scenarzysta nie pójdzie na łatwiznę przy rozwiązywaniu wątków zarysowanych w tym tomie.
koniec
3 czerwca 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Bestia nie taka znowu straszna
Dagmara Trembicka-Brzozowska

8 V 2024

„Wrzaskun” w teorii jest niepoprawnym, pełnym humoru komiksem dla dzieci - jakkolwiek raczej tych starszych - ale sprawdziłby się naprawdę nieźle także jako album dla dorosłych.

więcej »

Śmierć go czeka…
Paweł Ciołkiewicz

7 V 2024

Manu Larceneta polskiemu czytelnikowi przedstawiać nie trzeba. Francuski autor utorował sobie drogę do naszych serc kilkoma świetnymi komiksami. Po „Codziennej walce”, „Raporcie Brodecka”, „Terapii grupowej” oraz dwóch tomach „Blasta” otrzymujemy „Drogę”, komiks, który zaledwie kilka dni po premierze stał się najlepiej sprzedającym się tytułem w katalogu wydawnictwa Mandioca. To druga już adaptacja książki w dorobku artysty. Po niepokojącej opowieści o winie i wojennej traumie Philippe’a (...)

więcej »

Z emocjami trzeba umieć sobie radzić
Maciej Jasiński

6 V 2024

Seria „Smerfy i świat emocji” rozrasta się o kolejne tytuły podejmujące tematykę uczuć, które targają przedszkolakami. Ich rodzice nie zawsze wiedzą, co robić, dlatego z pomocą przychodzą komiksy wzbogacone o część informacyjną. Dzięki temu młody człowiek może uzmysłowić sobie, że jego zachowanie może być problemem dla otoczenia, a co więcej – dowiaduje się, jak można w takiej sytuacji sobie poradzić.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zwolnij pan, panie Morvan!
— Marcin Knyszyński

Lekki przesyt
— Marcin Knyszyński

Dalej, przez galaktykę!
— Marcin Knyszyński

W służbie jej kosmicznej mości
— Marcin Knyszyński

Skąd jesteś, Ziemianko?
— Tomasz Nowak

Superkiller nie wystarczy
— Marcin Osuch

Szybka i wściekła
— Marcin Osuch

Esensja czyta dymki: Maj 2011
— Esensja

W poszukiwaniu tożsamości
— Marcin Osuch

Navis - ostatnia samurajka
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.