Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Borys Kagarlicki
‹Imperium peryferii. Rosja i system światowy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułImperium peryferii. Rosja i system światowy
Tytuł oryginalnyПериферийная империя: Россия и миросистема
Data wydania2 listopada 2012
Autor
PrzekładŁukasz Leonkiewicz, Beata Szulęcka
Wydawca Wydawnictwo Krytyki Politycznej
ISBN978-83-62467-82-2
Format480s. 165×238mm
Cena49,90
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Arszynem mierząc Rosję
[Borys Kagarlicki „Imperium peryferii. Rosja i system światowy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Borys Kagarlicki w swoim „Imperium peryferii” przedstawia czytelnikowi rzekomo nową interpretację historii Rosji. Ujmując wszystko w ramy historii socjalnej i ekonomicznej, opierając się na podstawach przedstawionych przez Immanuela Wallersteina i czerpiąc garściami z prac radzieckiego historyka Michaiła Pokrowskiego, desperacko stara się dowieść swojej racji. A jaka to racja? Przyznaję, czytając książkę ciężko się w tym połapać.

Miłosz Cybowski

Arszynem mierząc Rosję
[Borys Kagarlicki „Imperium peryferii. Rosja i system światowy” - recenzja]

Borys Kagarlicki w swoim „Imperium peryferii” przedstawia czytelnikowi rzekomo nową interpretację historii Rosji. Ujmując wszystko w ramy historii socjalnej i ekonomicznej, opierając się na podstawach przedstawionych przez Immanuela Wallersteina i czerpiąc garściami z prac radzieckiego historyka Michaiła Pokrowskiego, desperacko stara się dowieść swojej racji. A jaka to racja? Przyznaję, czytając książkę ciężko się w tym połapać.

Borys Kagarlicki
‹Imperium peryferii. Rosja i system światowy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułImperium peryferii. Rosja i system światowy
Tytuł oryginalnyПериферийная империя: Россия и миросистема
Data wydania2 listopada 2012
Autor
PrzekładŁukasz Leonkiewicz, Beata Szulęcka
Wydawca Wydawnictwo Krytyki Politycznej
ISBN978-83-62467-82-2
Format480s. 165×238mm
Cena49,90
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tytułem wstępu chciałbym przedstawić pewną tezę dotyczącą omawianej książki. Brzmi ona: Kagarlicki, w oparciu o teorie systemów-światów dokonuje nieudolnego przepisywania prac rosyjskiego historyka Pokrowskiego; w oparciu o materiały drukowane, rozmaite (często przeterminowane) artykuły naukowe i jedno źródło archiwalne autor stara się zrewidować powszechne spojrzenie na gospodarczą historię Rosji. W pogoni za innowacyjnością Kagarlicki traci z oczu nie tylko obiektywizm, ale też profesjonalne podejście do metod badawczych. Innymi słowy, podobnie jak ja w tej recenzji, stawia przed sobą tezę (a nawet dwie), którą za wszelką cenę stara się udowodnić. Z mizernym skutkiem.
Podważanie powszechnie uznanych prawd dotyczących Rosji zaczyna Kagarlicki od średniowiecznej Rusi, która bardzo często i intensywnie jest porównywala z Europą Zachodnią. Jednak opisując kontakty z Niemcami, republikami włoskimi, Szwecją czy Danią oraz wpływ tych państw na umacnianie się ruskiej państwowości, autor zdaje się zupełnie zapominać o najbliższym zachodnim sąsiedzie, czyli o Polsce. Wygląda na to, jak gdyby nasz kraj nie tylko w ogóle nie istniał, ale też zupełnie nie odgrywał istotnej roli w historii średniowiecza, co dla każdego znającego choć trochę tamtą epokę wyda się dziwne. Wydaje się, że w ten sposób Kagarlicki stara się podkreślić jeden ze swoich głównych postulatów dotyczących dziejów Rosji w tym okresie – mianowicie jej rozwój porównywalny z krajami Europy Zachodniej oraz przynależność do państw „centrum” (według teorii Wallersteina).
W kolejnych latach (poczynając od okresu wielkiej smuty, kiedy „centralność” Rosji uległa załamaniu), mimo statusu Rosji jako peryferii, Kagarlicki stara się pokazać, że nie było wcale tak źle i imperium Romanowów wcale nie straciło na znaczeniu. Uporczywie podkreśla w tych rozdziałach związki ekonomiczne między Rosją a Anglią oraz tytułowy paradoks: „z jednej strony był to kraj położony na peryferiach, z drugiej zaś wielkie państwo europejskie”. Warto tutaj zauważyć, że samo umieszczenie Rosji w obszarze peryferyjnym podważa założenia samego Wallersteina, który ulokował to państwo poza całym systemem krajów centrum, peryferyjnych i pół-peryferyjnych. W efekcie cała książka Kagarlickiego zdaje się być bezpośrednio wymierzona w rewizję tego statusu poprzez udowodnienie wszystkim, że ekonomicznie Rosja była zawsze silnie związana z gospodarką europejską.
Niestety, niezależnie od innowacyjności tez stawianych przez Kagarlickiego, ciężko traktować poważnie jego książkę. Powód? Nie sposób pisać o historii gospodarczej Rosji bez pisania o samej historii. A w tym przypadku autor, choć doskonale orientuje się w głównych wydarzeniach, prezentuje absurdalne spostrzeżenia. Początek wojny trzydziestoletniej miał oznaczać nieuchronny konflikt między Polską a Szwecją; po rewolucji angielskiej „Rosja i Anglia przeżywały ten sam kryzys”; wojny kozackie w połowie XVII wieku były efektem rosyjsko-polskiego sporu związanego z eksportem zboża (mimo że w innym miejscu Kagarlicki stwierdza wprost, że to Rzeczpospolita w XVII wieku stanowiła głównego eksportera tego surowca za zachód); upadek Polski związany jest z dołączeniem do obozu kontrreformacji; udział Rosji w powstaniu węgierskim podczas Wiosny Ludów był możliwy, według Kagarlickiego, dzięki angielskiemu (sic!) wsparciu finansowemu.
Podobne przykłady można mnożyć. I nie chodzi o to, że mam coś przeciwko podobnym teoriom czy interpretacjom. Jednak jeżeli ktoś chce się zajmować podważaniem istniejących tez i faktów, to powinien robić to profesjonalnie, a nie w sposób swobodnej pogadanki pozbawionej jakichkolwiek podstaw źródłowych. Tu wychodzi na jaw kolejny mankament książki. Mimo licznych przypisów i odwoływania się do literatury przedmiotu, Kagarlicki nie prezentuje wystarczająco dobrej znajomości historii Europy i świata, by móc uchodzić za autora godnego zaufania. Tylko w przypadku wspomnianej Wiosny Ludów nie dostaniemy żadnego przypisu, który mógłby potwierdzić tezę o brytyjskim wsparciu Rosji. Sam bym bardzo chętnie się dowiedział, kto lansuje takie teorie, które przecież nie należą do powszechnie znanych. Zresztą, wykorzystanie źródeł woła o pomstę do nieba: cytaty z dzieł współczesnych stoją obok tych z okresu pierestrojki, po których następuje zupełnie bezkrytyczne odniesienie do materiałów z lat 20. czy 30. XX wieku, a nawet dziewiętnastowiecznych.
Osobne miejsce należy poświęcić Pokrowskiemu, który występuje w średnio jednym przypisie na stronę. Michaił Pokrowski (1868-1932) był historykiem spoglądającym na historię z marksistowskiej (materialistycznej) perspektywy, domagając się rewizji dotychczasowej jej interpretacji i umieszczenia dziejów Rosji w szerszym kontekście. O popularności tego spojrzenia może świadczyć fakt przetłumaczenia jego najważniejszych dzieł na angielski jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku. Niestety, Pokrowski, choć bolszewik, nie zdołał przystosować się do zmiennych warunków intelektualnych Rosji Sowieckiej; jego szkoła została potępiona, a poglądy na historię określone mianem antymarksistowskich. Kagarlicki idzie w ślady Pokrowskiego, usilnie dowodząc, że historia Rosji nie była niczym odrębnym od historii najpierw Europy, a później świata. Niestety, teza ta, choć może wydawać się oczywista, zostaje nam przedstawiona w sposób niestrawny. Ciągłe odwoływanie się do Pokrowskiego wygląda na brak przekonania samego Kagarlickiego co do siły swoich argumentów. Można to zresztą wyraźnie zaobserwować w końcowych rozdziałach książki, kiedy już Pokrowskiego brakuje, a kolejne tezy stawiane przez autora stają się coraz bardziej kuriozalne (choćby „ludzka twarz stalinizmu”, która umożliwiła odwilż w latach 60., czy widmo nowej wojny światowej, które miało stać się czymś wyraźnym po wybuchu kryzysu w 1929 roku).
Jak już pewnie zdążyliście się domyślić, całość nie należy od prac twórczych, ale odtwórczych. W książce pojawia się tylko jedno archiwum i jeden zbiór materiałów archiwalnych, podczas gdy cała reszta to w większości publikacje naukowe, niekiedy wspierane artykułami prasowymi. Ale nawet w przypadku tych ostatnich (Kagarlicki wspiera się np. dziewiętnastowiecznymi publikacjami angielskimi) pożytek jest niewielki, bo wybór padł tylko na takie, które w pełni wspierają interpretację wydarzeń prezentowaną przez autora.
Możecie zarzucić mi niezdecydowanie: na początku pisałem o niejasnym przesłaniu książki, a mimo to jasno zauważam, że Kagarlicki, podążając w ślady Pokrowskiego, stara się ponownie wyciągnąć Rosję z cienia i dowieść jej zależności z historią światową. To prawda, jednak podczas samej lektury „Imperium peryferii” ten wielki plan nie jest wcale widoczny. Skupiając się na szczegółach, autor zupełnie traci perspektywę i zapomina o swoim głównym celu. Wydaje się też (jak zauważyłem na wstępie), że celem książki było nie tylko dowiedzenie współzależności historii, ale też zrewidowanie pozycji Rosji wśród systemów-światów. Oba cele wydaje się zdecydowanie przerosły możliwości rosyjskiego socjologa (zauważcie – socjologa, nie historyka).
Wydawca twierdzi, że książka „jednych oburzy, innych zafascynuje”, mnie zaś jedynie zdziwiło jak można takie coś publikować i jeszcze z dumą twierdzić, że „w przyszłości powinno stać się klasyką”. Klasyki tu brak, za to wtórności jest pod dostatkiem.
koniec
10 czerwca 2013

Komentarze

10 VI 2013   11:19:15

"Innymi słowy, podobnie jak ja w tej recenzji, stawia przed sobą tezę (a nawet dwie), którą za wszelką cenę stara się udowodnić. Z mizernym skutkiem."

Autor dość krytycznie podchodzi do możliwości obrony tezy, która stawia w swojej recenzji... ;)

10 VI 2013   17:10:56

Hmmm. Nie widziałem wcześniej okładki tej książki. Dopiero teraz zacząłem się więc zastanawiać, czy umieszczenie na niej wizerunków bohaterów filmu "Bikiniarze" ma jakiekolwiek uzasadnienie w treści?

10 VI 2013   18:27:31

Z, autor faktycznie dość niefortunnie skonstruował to zdanie;-)

Sebastianie, niestety, o bikiniarzach nie ma w książce ani słowa, podobnie jak jakiegokolwiek odniesienia uzasadniającego użycie ich na okładce.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski

Wojenna matematyka
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.