Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Grażyna Plebanek
‹Dziewczyny z Portofino›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziewczyny z Portofino
Data wydania10 lutego 2005
Autor
Wydawca W.A.B.
ISBN83-7414-065-8
Format380s. 125×195mm
Cena29,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

PRL z kobiecej perspektywy
[Grażyna Plebanek „Dziewczyny z Portofino” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Najnowsza seria powieściowa „Z miotłą” Wydawnictwa W.A.B. ma być poświęcona twórczości kobiet. Otwierają ją „Dziewczyny z Portofino” – powieść Grażyny Plebanek, Polki od pięciu lat mieszkającej w Szwecji. W zalewie kobiecej literatury, która przede wszystkim stara się dyskontować popularność „Dziennika Bridget Jones”, książka Plebanek na pewno się wyróżnia. Czy jednak z czystym sumieniem można uznać ją za dzieło wybijające się ponad przeciętność? Wątpię.

Sebastian Chosiński

PRL z kobiecej perspektywy
[Grażyna Plebanek „Dziewczyny z Portofino” - recenzja]

Najnowsza seria powieściowa „Z miotłą” Wydawnictwa W.A.B. ma być poświęcona twórczości kobiet. Otwierają ją „Dziewczyny z Portofino” – powieść Grażyny Plebanek, Polki od pięciu lat mieszkającej w Szwecji. W zalewie kobiecej literatury, która przede wszystkim stara się dyskontować popularność „Dziennika Bridget Jones”, książka Plebanek na pewno się wyróżnia. Czy jednak z czystym sumieniem można uznać ją za dzieło wybijające się ponad przeciętność? Wątpię.

Grażyna Plebanek
‹Dziewczyny z Portofino›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziewczyny z Portofino
Data wydania10 lutego 2005
Autor
Wydawca W.A.B.
ISBN83-7414-065-8
Format380s. 125×195mm
Cena29,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Niespełna czterdziestoletnia (rocznik 1967) Grażyna Plebanek karierę literacką rozpoczęła na emigracji. Ze Sztokholmu przysłała maszynopis swojej debiutanckiej powieści do Wydawnictwa Zysk i S-ka. „Pudełko ze szpilkami” zdobyło nagrodę w konkursie wydawnictwa i zostało opublikowane w 2002 roku. „Dziewczyny z Portofino” są drugą książką eksdziennikarki „Gazety Wyborczej”, z pewnością zasługującą na uwagę, chociaż niespełniającą pokładanych w niej nadziei.
„Dziewczyny…” to historia czterech przyjaciółek: Agnieszki, Hanki, Beaty i Mani. Akcja powieści rozpoczyna się w pierwszej połowie lat 70. i doprowadzona zostaje aż do politycznego przełomu 1989 roku. W tle obserwujemy więc obraz Polski Ludowej – zarówno tej radosnej, wczesnogierkowskiej, jak i późniejszej, już znacznie mniej wesołej, jaruzelskiej. Głównym miejscem wydarzeń jest blokowisko na warszawskiej Sadybie, gdzie mieszkają bohaterki. Poznajemy je jako małe dziewczynki, towarzyszymy im w trudnym procesie dojrzewania – przez szkołę podstawową, średnią, studia, aż do momentu, kiedy wkraczają w dorosłe życie i podejmują pierwsze ważne decyzje, rzutujące na ich przyszłość. Świat dziewcząt w niczym nie przypomina raju. Mania pochodzi z patologicznej rodziny: matka jest alkoholiczką, a starszy brat, podejrzany o udział we włamaniu do mieszkania sąsiadów, trafia do poprawczaka. Agnieszka mieszka tylko z ojcem, lekarzem. Chociaż zapewnia on córce godne życie, nie potrafi dać jej najważniejszego – miłości. O szczęściu rodzinnym może też jedynie pomarzyć Hanka, której ojciec-despota fizycznie znęca się nad żoną. Rzadkim gościem w domu jest również ojciec Beaty; jakby tego było mało, zdradza on żonę. Cóż, mężczyźni w powieści Plebanek na pewno nie są wzorami godnymi do naśladowania…
Nie to jest jednak główną wadą „Dziewczyn z Portofino”. Książka została pomyślana jako powieść o PRL-u widzianym z kobiecej perspektywy. Znajdziemy tu opisy czynów społecznych, indoktrynacji, jakiej uczniowie byli poddawani w socjalistycznej szkole, są kolejki i odległe, nierealne marzenia o emigracji i życiu w normalnym świecie. Jednak zabrakło tej powieści… rozmachu. Może gdyby autorka zdecydowała się na jedną bohaterkę, jej poświęciła całą uwagę, pozostałe postaci kobiece wplatając jedynie w główny nurt opowieści, obraz stałby się bardziej wyrazisty i przejmujący. Rozkładając zaś akcenty po równo na cztery bohaterki, musiała rozdzielić pomiędzy nie zdarzenia, namiętności, emocje – w efekcie prześlizgnęła się jedynie po ich życiu, nie starając się nawet sięgnąć głębi. Portrety psychologiczne są więc płytkie, a fabuła pretekstowa i boleśnie rażąca przewidywalnością (niespełnione miłości, niechciana ciąża, skrobanka et cetera, et cetera).
W powieści Plebanek nie ma za grosz epickości. Co gorsza: bywa, że miejscami autorka grzęźnie w powodzi nieistotnych szczegółów, by chwilę później zaskakująco podgonić akcję, przeskakując o całe tygodnie czy miesiące. Narracja jest rwana, co sprawia wrażenie, jakby powieść sklecona została z odrębnych, nie za bardzo do siebie przystających kawałków. O ile taka forma świetnie sprawdza się w dziennikarskim reportażu, ponieważ dodaje mu dynamiki, w literaturze pięknej niezwykle drażni – tym bardziej że nie ma żadnego uzasadnienia. Dotarłszy do ostatniej strony „Dziewczyn…”, z przykrością stwierdziłem, że powieści tej nie można pochwalić nawet za – mający stanowić, zdaniem niektórych krytyków, jej duży atut – sentymentalizm i nostalgiczny obraz Polski Ludowej. Ja, cóż… Mógłbym powtórzyć za gombrowiczowskim Białkiewiczem, że mnie – podobnie jak ucznia gimnazjum sprzed siedemdziesięciu lat Słowacki – Plebanek wcale nie wzrusza. Może dlatego, że jestem facetem. I pozuję na twardziela.
koniec
11 kwietnia 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Czas przemian. We wszystkich aspektach.
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tegoż twórcy

Czas przemian. We wszystkich aspektach.
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Życie jak skrzyżowanie
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.