Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Esensja czyta: Czerwiec 2016
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
W ostatnim dniu czerwca nie mogło zabraknąć przeglądu redakcyjnych lektur. Tym razem czeka na was 10 krótkich recenzji.

Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Joanna Kapica-Curzytek, Anna Nieznaj, Joanna Słupek

Esensja czyta: Czerwiec 2016
[ - recenzja]

W ostatnim dniu czerwca nie mogło zabraknąć przeglądu redakcyjnych lektur. Tym razem czeka na was 10 krótkich recenzji.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Anna Nieznaj [60%]
Konwencję tej książki można określić chyba jako realizm magiczny: akcja rozgrywa się w naszym świecie, w czasach obecnych oraz retrospekcjach sięgających do drugiej wojny światowej, ale napędzana jest przez motyw fantastyczny.
Od strony formalnej powieść jest udana. Kunsztownie splecione wątki, każdy w narracji pierwszoosobowej – to zabieg wymagający pisarskiej sprawności, żeby wszystkie rozsiane po tekście wskazówki wskoczyły na swoje miejsce, a równocześnie nie zostały podane zbyt prosto.
Jeśli chodzi o treść, mamy dwie warstwy: fantastyczną i obyczajową. Pierwsza jest również udana, choć nie porwał mnie pomysł konstrukcji świata i rządzących nim reguł. Ale to moje osobiste odczucia, po prostu nie mój klimat.
Z warstwą obyczajową mam problem. Najpierw wydała mi się zbyt przerysowana, przesterowana w czerń – wszystko jest złe, brudne, motywacje bohaterów, ich charaktery lub losy, w każdym z wielu wątków coś musi być mocno „nie tak”. Nie, żebym poczuła się zgorszona, nic z tych rzeczy, po prostu miałam wrażenie, że rzeczywistość tak nie wygląda. A dokładniej: wygląda tak w wycinkach, a nie globalnie.
Choć możliwe, że to przerysowanie jest świadomym zabiegiem autora, bo wynika wprost z wątku fantastycznego: niejako z definicji opowieść o NOŻU musi być taka, bo NÓŻ ją taką tworzy.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Jacek Jaciubek [40%]
Książka Patricka Deville’a, znanego i docenianego już pisarza, stanowi zadziwiający przykład literackiego kłamstwa. Otóż na okładce stoi jak byk napisane: „Życie i śmierć Williama Walkera”. Otóż nie, to nie jest wcale rzecz o Williamie Walkerze, poza dwoma w sumie kilkunastostronicowymi rozdzialikami i paroma dygresjami rozsianymi w różnych miejscach. „Pura Vida” jest próbą opisania kolonialnej i postkolonialnej historii Ameryki Środkowej z wyraźnym ukazaniem współczesnego kontekstu i z położeniem nacisku na przypadki wszystkich samozwańczych przywódców, na tych wielkich liderów w rodzaju Simóna Bolívara, Augusta Sandino, Fidela Castro, „Che” Guevary. Pomysł wspaniały, temat fascynujący i wciąż mało eksploatowany, ale realizacja dziwaczna. Autor pozazdrościł najwyraźniej swojemu bohaterowi i wystawił samego siebie na pierwszy plan – mnóstwo tu całkowicie zbędnych fragmentów dotyczących jego relacji z różnymi napotkanymi ludźmi, odwiedzanych miejsc, podróży między poszczególnymi krajami. Pytanie – po co? By zbudować kontekst dla opowieści? Ależ to można zrobić w zdecydowanie mniej osobisty sposób. Ponadto „Pura Vida” jest okropnie chaotyczna, jakby Deville wszystkie zebrane materiały i notatki podrzucił do góry i złożył następnie w całość bez żadnej logiki, tak jak upadły na ziemię. Wciąż krąży między zdarzeniami i postaciami z niemal dwustu lat historii, miejscami zarzucając czytelnika nazwami własnymi i datami jak w podręczniku do historii, to znów odpływa w hipotetyczne rozważania. A przecież temat jest niezwykle ciekawy, co widać w najlepszych fragmentach książki, kiedy autor przytacza opisy niezwykłych wydarzeń, krytykuje kolonialistów za obsesyjny pęd do władzy, nieposkromioną żądzę bogactw, pychę czy kompletny brak poszanowania dla tubylców, gdziekolwiek by się nie znaleźli. Miejscami na stronicach aż wrze od emocji, szkoda więc tym bardziej, że rezultaty obszernych, wieloletnich badań, rozmów i podróży przedstawił Deville w tak nieprzyjaznej formie.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
70,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Anna Nieznaj [50%]
Przygodowe urban fantasy warszawskie, z fabułą osnutą na motywie magicznego terroryzmu. Sposób uprawiania czarów w książkach tej serii, z wykorzystaniem jako zaklęć całkowicie współczesnych wiążących formułek nakazowo-zakazowych, jest za każdym razem równie zabawny i ciekawy.
Interesujący pomysł z tytułowym Orderem, jego rolą i kradzieżą. Główny bohater z przyjaciółmi – sympatyczni. Czyta się przyjemnie, choć zgrzytały mi pewne pomysły, zbyt „drastyczne” jak na sposób ich opisania.
Poprzedni tom podobał mi się bardziej.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
60,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Anna Nieznaj [60%]
Po „CK Monogatari” spodziewałam się po tym autorze bardzo dobrego prowadzenia wątków obyczajowych i rzeczywiście: z czytanych przeze mnie ostatnio powieści rozgrywających się (przynajmniej w jakiejś warstwie) we współczesnej Polsce „Studnia Zagubionych Aniołów” – jak wcześniej „CK Monogatari” – wydaje mi się najbardziej trafna.
Chciałam w pierwszej chwili napisać, że wątki obyczajowe podobają mi się tu bardziej niż fantastyczne, co w zależności od dalszego rozwoju serii mogłoby autora albo ucieszyć, albo zmartwić. Jednak przeanalizowałam wrażenia: i nieprawda! Jedyny poważniejszy dla mnie zgrzyt to cała poetyka przechodzenia ze świata naszego w świat Snu – ale ja ogólnie nie przepadam za tym motywem, więc nie umiałam docenić tego, co dla jego miłośników jest właśnie przyjemne w lekturze: przestawiania się bohaterów na inny sposób myślenia.
Na pewno tworząc współczesnych bohaterów, w których można uwierzyć, autor sprawił, że mam ochotę w kolejnych częściach cyklu tropić ich w świecie, do którego dopiero będzie mnie musiał przekonać.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
50,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Jacek Jaciubek [30%]
Oczywistą oczywistością jest, że gdy sięga się po powieść nagrodzoną niemal wszystkimi prestiżowymi nagrodami branżowymi, oczekuje się literatury wysokich lotów. „Zabójcza sprawiedliwość” otrzymała nagrody Nebula, Hugo, Arthura C. Clarke`a, BSFA oraz magazynu Locus. Trudno mi się spierać z jurorami poszczególnych wyróżnień, ponieważ nie znam większości nominowanych, ale mogę podejrzewać, że poziom był niski, skoro wygrała powieść napisana nieudolnie, osadzona wyłącznie na ciekawej, lecz miernie zrealizowanej koncepcji, której najciekawszy fragmentem jest blurb na ostatniej stronie okładki – ileż tam się dzieje! Szkoda, że tylko tam. Leckie próbowała do jednego kotła wrzucić najrozmaitsze kąski. Eksperyment językowy, mający obrazować niejednoznaczność płciową różnych postaci należy uznać za zupełnie nieudany, bo nic z niego nie wynika. Pomysł na wielopostaciowość głównej bohaterki jest oryginalny i dawał autorce ogromne możliwości zabaw formalnych – nic z tego, niestety. Wszystko sprowadza się do tego, że czasem Breq stwierdza, iż jej pierwsze ciało stoi, drugie spaceruje, a trzecie patrzy przez okno. Powieść napisana została stylem początkującego adepta sztuki pisarskiej – niedopracowanym, pełnym niedopowiedzeń i wypowiedzi pojawiających się ni z gruchy, ni z pietruchy, z fatalnie skonstruowanymi dialogami (bardzo często nie wiadomo kto wypowiada daną kwestię, a nie ułatwiają sprawy ciągłe wtrącenia i dygresje). Również fabuła nie należy do mocnych punktów „Zabójczej sprawiedliwości” – to coś w rodzaju „zabili go i uciekł": wielopostaciowa Breq została prawie zniszczona/zabita i teraz w pojedynczej postaci frunie przez kosmos w poszukiwaniu superpistoletu, z którego zamierza zastrzelić władcę świata. Ów też jest wielopostaciowy i najwyraźniej walczy sam ze sobą, nie wiedząc o tym (sic!), co oczywiście grozi kompletnym chaosem. Są tam lepsze, nieco emocjonujące fragmenty, ale całość to nieudany zlepek czasem zupełnie bzdurnych zdarzeń. Do tego autorka dodała wyjątkowo nużącą retrospekcję, z której dowiadujemy się, jak funkcjonuje rozrastające się imperium Radch na przykładzie pewnej planety. Na nienajlepszy odbiór powieści ma z pewnością wpływ tłumaczenie i praca redakcyjna, przepuszczono bowiem sporo potknięć i niejasności – delikatnie mówiąc (bywają momenty, w których po prostu nie wiadomo, o co chodzi), nie mogę też zrozumieć, jak można było pozwolić na taką konstrukcję dialogów. Może „Zabójcza sprawiedliwość” czytana w oryginale robi piorunujące wrażenie, a tylko polskie wydanie zostało spartaczone? Nie sądzę, bo nad powieścią Leckie unosi się jak smog nad Krakowem widmo niesamowitej nudy, nonsensu i niewprawnego pisarstwa.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Wrzesień 2017
— Dominika Cirocka, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka

Nudny kosmos
— Miłosz Cybowski

Z tego cyklu

Luty 2018
— Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Katarzyna Piekarz, Konrad Wągrowski

Styczeń 2018
— Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Grudzień 2017
— Dominika Cirocka, Joanna Kapica-Curzytek, Konrad Wągrowski

Listopad 2017
— Miłosz Cybowski, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Październik 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Wrzesień 2017
— Dominika Cirocka, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka

Sierpień 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Lipiec 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Katarzyna Piekarz, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Czerwiec 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Maj 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Katarzyna Piekarz

Tegoż twórcy

Różne zależności
— Joanna Kapica-Curzytek

Tam, gdzie spadają anioły
— Beatrycze Nowicka

Zbawienie dla katorżnika
— Anna Nieznaj

Nie igraj z ogniem
— Anna Nieznaj

Sto lat w słońcu
— Artur Laisen

Nudny kosmos
— Miłosz Cybowski

Kosmiczne koale
— Jacek Jaciubek

Gdzie kucharek sześć…
— Anna Kańtoch

Potwory i S-ka
— Michał Foerster

Tegoż autora

W świecie pdf-ów: See you Space Cowboy
— Miłosz Cybowski

Alchemia
— Joanna Kapica-Curzytek

Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski

Odtrutka na szkolną traumę
— Joanna Kapica-Curzytek

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

W krainie Wojennego Młota: Kwiecień 2024
— Miłosz Cybowski

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
— Joanna Kapica-Curzytek

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
— Miłosz Cybowski

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.