Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Francis Fukuyama
‹Zamieszanie z liberalizmem›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZamieszanie z liberalizmem
Tytuł oryginalnyLiberalism and Its Discontents
Data wydania14 maja 2024
Autor
PrzekładJan Pyka
Wydawca Rebis
ISBN978-83-8338-090-2
Format224s. 150×225mm; oprawa twarda
Cena54,99
Gatuneknon‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Jak wyprowadzić świat z kryzysu?
[Francis Fukuyama „Zamieszanie z liberalizmem” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Zamieszanie z liberalizmem” Francisa Fukuyamy to książka, w której więcej miejsca poświęcono na wyjaśnianie podstawowych zagadnień politycznych i ideologicznych niż na prezentację prób wyjścia z kryzysu.

Miłosz Cybowski

Jak wyprowadzić świat z kryzysu?
[Francis Fukuyama „Zamieszanie z liberalizmem” - recenzja]

„Zamieszanie z liberalizmem” Francisa Fukuyamy to książka, w której więcej miejsca poświęcono na wyjaśnianie podstawowych zagadnień politycznych i ideologicznych niż na prezentację prób wyjścia z kryzysu.

Francis Fukuyama
‹Zamieszanie z liberalizmem›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZamieszanie z liberalizmem
Tytuł oryginalnyLiberalism and Its Discontents
Data wydania14 maja 2024
Autor
PrzekładJan Pyka
Wydawca Rebis
ISBN978-83-8338-090-2
Format224s. 150×225mm; oprawa twarda
Cena54,99
Gatuneknon‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Punktem wyjścia dla całej książki jest teza, że liberalizm znajduje się w ostatnich latach w odwrocie. Według cytowanego na wstępie raportu Freedom House zakres praw politycznych i wolności obywatelskich na całym świecie przez piętnaście lat przed rokiem 2021 kurczył się. Zostaje to zestawione ze wzrostem, jaki charakteryzował ostatnie dekady XX wieku. Fukuyama postrzega zagrożenia liberalizmu w kategoriach politycznych, pochodzące zarówno z prawej, jak i z lewej strony. Poświęcając kolejne rozdziały na analizę współczesnej (i w wielu przypadkach także historycznej) krytyki, stara się przekonać czytelnika, że liberalizm ma się całkiem dobrze, tylko my, ludzie, nie potrafimy go dobrze praktykować: „odpowiedzią na to niezadowolenie nie jest porzucenie liberalizmu jako takiego, ale jego złagodzenie”.
Już w pierwszym rozdziale autor poświęca sporo miejsca na zdefiniowanie tego, czym jest, a czym nie jest tytułowa ideologia i dlaczego nie należy jej utożsamiać z demokracją. Wszak u swoich początków liberalizm istniał bez demokracji, a w skrajnie nieliberalnych krajach takich jak Rosja czy Chiny wciąż istnieje potrzeba utrzymania iluzji demokratycznych wyborów. Jednym z problemów książki jest to, że mimo najlepszych chęci sam autor nie trzyma się nakreślonych przez siebie ram i bardzo szybko z dyskusji na temat liberalizmu zbacza na dyskusję na temat demokracji, szczególnie w jej amerykańskim wydaniu.
Amerykańskość jest zresztą widoczna na każdej stronie „Zamieszania…” – choć odniesienia do polityki takich krajów jak Węgry, Polska czy Chiny mają nadawać argumentom Fukuyamy uniwersalnego kontekstu, to jednak pisze on głównie dla czytelnika amerykańskiego i dokonuje analiz problemów, z jakimi borykają się Stany Zjednoczone. Oczywiście autor dostrzega różnice między polskim czy węgierskim konserwatyzmem a systemem zbudowanym w Państwie Środka, ale nie poświęca na ich szczegółową analizę zbyt wiele czasu. O wiele więcej miejsca poświęca takim tematom jak prezydentura Donalda Trumpa i Joe Bidena, a także wydarzeniom i ruchom społeczny im towarzyszącym. Kiedy autor sięga do wydarzeń historycznych, które ukształtowały obecne pojmowanie liberalizmu czy konserwatyzmu, również preferuje wątki amerykańskie. Z jednej strony trudno się takim decyzjom dziwić (wszak sam Fukuyama jest Amerykaninem), ale z drugiej – zmusza nas to do zastanowienia, czy autor nie stara się uprościć pewnych procesów do dobrze sobie znanych elementów.
Fukuyama nigdy nie należał do autorów zdolnych precyzyjnie formułować swoje myśli i „Zamieszanie…” nie jest żadnym wyjątkiem. Co istotne – nie dotyczy to całościowej struktury książki, która w całkiem klarowny sposób zarysowuje zagrożenia ze strony neoliberalizmu z prawej i lewicowej polityki tożsamościowej z lewej. Ale już argumenty wysuwane w poszczególnych rozdziałach bywają bardzo chaotyczne, a jego odwoływanie się do klasyków filozofii sprawia wrażenie protekcjonalnej próby wyjaśnienia niezorientowanemu czytelnikowi, skąd się wzięły współczesne ideologie. Pachnie to też próbą niepotrzebnego rozdmuchania treści do rozmiarów książki. W efekcie wysuwane przez niego argumenty brzmią bardziej naukowo, ale w żadnym razie nie jawią się jako klarowne i przystające do rzeczywistości.
Być może jest to efekt tego, że książka powstała w oparciu o artykuł „Liberalism and Its Discontents” opublikowany w serwisie American Purpose, którego Fukuyama jest współredaktorem (ma tam nawet specjalny kącik na swoje teksty). To, co sprawdzało się w krótkiej formie, po rozbudowaniu (a raczej: rozdmuchaniu) do formy książki straciło swój urok i klarowność. Sam fakt, że autor poczuł się w obowiązku napisać osobny artykuł, w którym odpowiada na zarzuty stawiane jego książce, mówi wiele. I, prawdę powiedziawszy, podsumowanie książki zawarte w tym tekście brzmi o wiele precyzyjniej i konkretniej od argumentów („bardzo przekonujących” według Fukuyamy) zamieszczonych w samej książce.
O ile autor ma dostateczną wiedzę i umiejętności, by dostrzegać zagrożenia i przed nimi przestrzegać czytelników (dla większości nie będą one żadnym zaskoczeniem, choć usystematyzowanie wprowadzone przez Fukuyame ma swoje zalety), to już sprawy się mają o wiele gorzej z proponowanymi rozwiązaniami. Pod tym względem od czasów „Tożsamości” nie zmieniło się zbyt wiele – globalne problemy doczekały się banalnych (lub nierealnych) propozycji rozwiązań.
koniec
15 czerwca 2024

Komentarze

15 VI 2024   19:21:37

Fukuyama skompromitował się już swoim "końcem historii". Szkoda na niego czasu

15 VI 2024   23:51:31

A to błędna diagnoza jest kompromitacją?

16 VI 2024   22:05:36

@mbw Wiesz, jeśli ktoś w momencie, w którym historia przyspiesza, pisze, że ona się kończy, to... moim zdaniem tak, można to nazwać kompromitacją. Jego przekonanie, że koniec komunizmu jest jednocześnie tryumfem demokracji liberalnej było rozbrajająco naiwne, ale to w końcu filozof, więc w jakimś stopniu jest usprawiedliwiony ;)

17 VI 2024   07:59:52

Kłopot w tym, że mało kto z zajmujących się filozofią (szczególnie Heglem, od którego Fukuyama wychodzi), uznaje "Koniec historii" za w ogóle godny uwagi;-) O wiele bliżej mu do ambitnego i nazbyt optymistycznego politologa. A czy się skompromitował? Cóż, popłynął na fali ówczesnego entuzjazmu i choć nie pisze tego w "Zamieszaniu..." wprost, wciąż chyba uważa, że liberalna demokracja stanowi 'koniec historii' i nic lepszego nikt nie wymyśli.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ściskając w ręku kamyk zielony
Jarosław Loretz

20 VI 2024

„Miasto jadeitu” Fondy Lee przyjemnie odświeża sztywniejący ramy gatunkowe fantasy, oferując nietuzinkowy system magiczny zatopiony w sosie Dalekiego Wschodu.

więcej »

Pałac o trzech tysiącach komnat
Agnieszka ‘Achika’ Szady

19 VI 2024

Startująca rakieta czy sen pijanego cukiernika? Nowojorski wieżowiec w radzieckim wydaniu? Pałac Kultury i Nauki był tematem wielu tekstów publicystycznych, a niekiedy także literackich. O szczegółach możemy się dowiedzieć ze zbioru reportaży „Jako dowód i wyraz przyjaźni. Reportaże o Pałacu Kultury”.

więcej »

Sceny z życia gangstera
Miłosz Cybowski

17 VI 2024

„Człowiek yakuzy” Jake’a Adelsteina to pozycja bardzo przeciętna. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wyszła spod pióra doświadczonego dziennikarza, który spędził w Japonii aż dwadzieścia lat.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Część duszy, która pragnie godności
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Sceny z życia gangstera
— Miłosz Cybowski

Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.