Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jean-Francois Fayard
‹100 dni Robespierre’a›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł100 dni Robespierre’a
Tytuł oryginalnyLes 100 jours de Robespierre
Data wydaniamaj 2006
Autor
PrzekładBeata Spieralska
Wydawca Bellona
ISBN83-11-10390-9
Format184s. 150×210mm
Cena19,90
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

„Daj władzę miernotom…”
[Jean-Francois Fayard „100 dni Robespierre’a” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Maksymilian Robespierre to jedna z tych postaci historycznych, które wzbudzają sporo kontrowersji. Z jednej strony – symbol nieprzekupności i idealizmu, z drugiej – krwawy tyran, który nie wahał się przed wysłaniem na gilotynę tysięcy ludzi. Jaki był naprawdę i co pchnęło go na drogę zbrodni? Na to właśnie pytanie stara się odpowiedzieć Jean-Francois Fayard w swoich „100 dniach Robespierre’a”.

Sebastian Chosiński

„Daj władzę miernotom…”
[Jean-Francois Fayard „100 dni Robespierre’a” - recenzja]

Maksymilian Robespierre to jedna z tych postaci historycznych, które wzbudzają sporo kontrowersji. Z jednej strony – symbol nieprzekupności i idealizmu, z drugiej – krwawy tyran, który nie wahał się przed wysłaniem na gilotynę tysięcy ludzi. Jaki był naprawdę i co pchnęło go na drogę zbrodni? Na to właśnie pytanie stara się odpowiedzieć Jean-Francois Fayard w swoich „100 dniach Robespierre’a”.

Jean-Francois Fayard
‹100 dni Robespierre’a›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł100 dni Robespierre’a
Tytuł oryginalnyLes 100 jours de Robespierre
Data wydaniamaj 2006
Autor
PrzekładBeata Spieralska
Wydawca Bellona
ISBN83-11-10390-9
Format184s. 150×210mm
Cena19,90
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Postać Maksymiliana Robespierre’a – adwokata i przywódcy jakobinów, który stał się symbolem terroru podczas Wielkiej Rewolucji Francuskiej – do dzisiaj wzbudza wielkie emocje. Historycy od lat bowiem zadają sobie pytanie, jak człowiek, który – z racji swej nieskazitelnej uczciwości – już przez współczesnych nazywany był Nieprzekupnym, mógł stać się motorem napędowym państwowej przemocy wobec obywateli własnego państwa? Z pytaniem tym postanowił się zmierzyć również profesor paryskiej Sorbony Jean-Francois Fayard, specjalista od historii rewolucyjnej Francji. „100 dni Robespierre’a” nie jest jednak typową biografią przewodniczącego Komitetu Ocalenia Narodowego, który podczas swoich trwających zaledwie rok rządów zdążył wysłać na gilotynę kilka tysięcy ludzi. Zgodnie z tytułem książki, Fayard skupił się na ostatnich trzech miesiącach życia Nieprzekupnego, kiedy to – m.in. wespół z Jerzym Augustem Couthonem, Antonim Ludwikiem Saint-Justem i Antonim Fouquier-Tinville’em (szefem Trybunału Rewolucyjnego) – rozpętał on Wielki Terror. Owe tytułowe „sto dni” to okres od 20 kwietnia 1794 roku, czyli dnia pierwszego posiedzenia trybunału, do 28 lipca tego samego roku, kiedy – po przewrocie thermidoriańskim – odbyła się egzekucja Robespierre’a i jego najbliższych współpracowników.
Fayard w dużym skrócie przedstawił wcześniejsze, przedrewolucyjne losy przyszłego zabójcy Dantona. Znacznie bardziej interesujący, co zresztą dziwić nie może, wydał mu się ostatni okres jego życia, kiedy Robespierre zyskał realny wpływ na władzę. Wbrew częstemu postępowaniu swoich kolegów po fachu, autor „100 dni” postanowił przyjrzeć się nieco bliżej prywatnemu życiu Nieprzekupnego, „rzucając” je na panoramę obyczajowości ówczesnego Paryża. Przemierzamy więc wraz z autorem zaułki domów gry i lupanarów, przyglądamy się wszechpanującej filozofii libertynizmu, która nakazywała swoim wyznawcom odchodzenie od powszechnie przyjętych norm obyczajowych i moralnych. Tym samym Fayard wskazuje nam trop, który może doprowadzić do odkrycia przyczyn postępowania Robespierre’a. Zaskoczeniem może być krótki, ale istotny w kontekście całości dzieła, rozdział poświęcony związkom światopoglądowym Nieprzekupnego z symbolem libertynizmu – markizem de Sade. Francuski historyk przywołuje zdanie napisane przez autora „Zbrodni miłości”: „Moje nieszczęście nie jest skutkiem mojego sposobu myślenia, ale sposobu myślenia innych”, co mogło – w oczach przewodniczącego Komitetu Ocalenia Narodowego – usprawiedliwić egzekucje na wielką skalę.
„100 dni Robespierre’a” napisane zostało językiem bardzo przystępnym i żywym. Fayard w wielu miejscach odszedł od typowego wykładu czy też dyskursu historycznego; nie unikał także publicystycznej wręcz zadziorności (w polskiej historiografii znanej przede wszystkim z dzieł Pawła Jasienicy czy Jerzego Łojka, też zresztą zajmującego się Francją przełomu XVIII/XIX wieku). Na dodatek nasycił tekst wieloma dygresjami, które mają wprowadzić czytelnika w klimat epoki. Mimo to książka profesora Sorbony nie jest przeznaczona dla osób przypadkowych – by zrozumieć wszystkie aluzje i wtrącenia, trzeba mieć wiedzę o rewolucyjnej Francji znacznie wykraczającą poza szkolne normy. Dopiero wówczas lektura sprawi nam prawdziwą przyjemność. Fayard bowiem z łatwością żongluje wątkami, prowadzi naszą wyobraźnię wieloma ścieżkami, by wszystkie je spleść w scenie końcowej – egzekucji Robespierre’a. Niejako przy okazji rozprawia się z mitami, które na przestrzeni ponad dwóch wieków narosły wokół Wielkiej Rewolucji Francuskiej, a które powtarzane – niekiedy także przez jej badaczy – stały się, wbrew prawdzie historycznej, obowiązującą wykładnią. Dobrnąwszy do końca książki nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wizjonerem musiał być książę Franciszek de la Rochefoucauld, który ponad wiek wcześniej w swych „Maksymach” stwierdził: „Daj władzę miernotom, zrobisz z nich tyranów”. Czy słowa te dotyczą również Robespierre’a?
koniec
1 grudnia 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.