Którego nie było… Który jest… Wojaczek [Bogusław Kierc „Rafał Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera”, Rafał Wojaczek „Wiersze zebrane” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Przyzwyczailiśmy się już do tego, że za pisanie biografii coraz częściej biorą się beletryści. Ale żeby uczynił to poeta? I to o innym poecie! I na dodatek pochlebnie! Przestanie nas to jednak dziwić, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że autorem książki „Rafał Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera” jest przyjaciel poety, Bogusław Kierc, sam znany między innymi ze świetnego tomiku „Zaskroniec”.
Którego nie było… Który jest… Wojaczek [Bogusław Kierc „Rafał Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera”, Rafał Wojaczek „Wiersze zebrane” - recenzja]Przyzwyczailiśmy się już do tego, że za pisanie biografii coraz częściej biorą się beletryści. Ale żeby uczynił to poeta? I to o innym poecie! I na dodatek pochlebnie! Przestanie nas to jednak dziwić, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że autorem książki „Rafał Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera” jest przyjaciel poety, Bogusław Kierc, sam znany między innymi ze świetnego tomiku „Zaskroniec”.
Bogusław Kierc ‹Rafał Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera›O Rafale Wojaczku napisano już, zdaje się, wszystko. Ukazały się poświęcone mu opracowania Macieja M. Szczawińskiego („Rafał Wojaczek, który był”) oraz Stanisława Srokowskiego („ Skandalista Wojaczek”). Obszerne rozdziały poświęcili mu w swoich szkicach Edward Kolbus („Kaskaderzy literatury”) oraz Jan Marx („Legendarni i tragiczni. Eseje o polskich poetach przeklętych”). Ilość artykułów prasowych trudno byłoby zliczyć. Poeta trafił nawet na ekrany kinowe dzięki onirycznej filmowej biografii autorstwa Lecha J. Majewskiego. Jak się jednak okazało, nie wyczerpało to tematu. Wrócił do niego w ostatnich latach Bogusław Kierc, aktor i reżyser teatralny, dramaturg, poeta, eseista 1), a prywatnie także przyjaciel Wojaczka z jego czasów wrocławskich, a więc najważniejszych, także z tego powodu, że najbardziej płodnych literacko. Kierc od kilku już dekad jest edytorem utworów poety z Mikołowa. To z jego inicjatywy ukazał się nakładem Biura Literackiego najpełniejszy dotychczas – i prawdopodobnie ostateczny – wybór liryków Wojaczka. „Wiersze zebrane” – obejmujące nie tylko tomiki wydane za życia („Sezon”, 1969; „Inna bajka”, 1970), ale i po śmierci („Nie skończona krucjata”, 1972; „Którego nie było”, 1972; „Reszta krwi”, 1999), jak również kilkadziesiąt wierszy przygotowanych do druku, lecz usuniętych między innymi przez cenzurę – miały w tym roku już swoje trzecie wydanie, co dobitnie świadczy o wciąż rosnącym zainteresowaniu twórczością autora „Piosenek bohaterów”. Na fali popularności przygotowanego przez siebie zbioru wierszy nieżyjącego przyjaciela Kierc postanowił napisać również książkę o samym Wojaczku. I dobrze się stało, ponieważ powstał dzięki temu wybitny tekst o wybitnym artyście. Podtytuł książki Kierca – „Prawdziwe życie bohatera” – wydaje się być jasny i zrozumiały. Mogłoby się więc zdawać, że poznamy po raz kolejny kulisy codziennej egzystencji Wojaczka, rozwój jego osobowości i kariery, znaczony głośnymi ekscesami erotyczno-alkoholowymi, pobytem w szpitalu psychiatrycznym i milicyjnym areszcie, wreszcie licznymi próbami samobójczymi. Nic bardziej mylnego! Dla Kierca to „prawdziwe życie” to wcale nie skandale i niekończące się libacje, ale kształtowanie się Wojaczka-poety, twórcy w pełni świadomego swojej wartości, niepogodzonego z szarą codziennością najpierw bierutowskiej, a następnie gomułkowskiej Polski Ludowej. Owszem, Kierc wspomina o alkoholizmie przyjaciela, o jego licznych miłostkach, konfliktach i awanturach, jakie wywoływał, bo pominąć się tego po prostu nie da (tak bardzo wrosło to już w legendę Wojaczka), ale zdaje się także twierdzić, że jedynego prawdziwego Rafała odnaleźć można tylko i wyłącznie w jego poezji. Autor „Kochanki powieszonego” naznaczył ją buntem i niezgodą na świat, w którym przyszło mu żyć. Naznaczył ją brudem i ohydą, bo taka właśnie Polska go otaczała. Sam jednak, pomimo nurzania się w bagnie, starał się zachować czystość i naiwność idealisty, którym bezsprzecznie był. Bogusław Kierc podjął próbę odczytania życiorysu poety poprzez jego wiersze (także te, które jeszcze do niedawna znane były jedynie opiekunom spuścizny literackiej Wojaczka), stąd wiele nowych – nieobecnych w książkach Szczawińskiego i tym bardziej Srokowskiego – wątków i hipotez 2). Na szczęście Kierc nie uległ jednak pokusie taniej psychoanalizy. Zamiast w sukcesora Zygmunta Freuda wcielił się raczej w ucznia Herkulesa Poirot, starając się w poezji autora „Innej bajki” odkryć jak najwięcej wątków autobiograficznych, a przy okazji rozwikłać ich ukryte znaczenia. Rafał Wojaczek ‹Wiersze zebrane›Zawiedzeni mogą być więc ci czytelnicy, którzy po „Prawdziwym życiu bohatera” oczekiwać będą sensacji. Kierc jednak takiej książki napisać po prostu nie mógł. Chociażby dlatego, że – mimo iż był przyjacielem Wojaczka – jak sam wspomina, nigdy nie wypił z nim nawet kropli alkoholu. Rafał, choć młodszy odeń o dwa lata, był dla niego jak starszy kolega, mentor, przewodnik. Kimś takim dla samego Wojaczka był Tymoteusz Karpowicz. Obaj – i Karpowicz (który umożliwił Rafałowi debiut poetycki w kierowanej przez siebie „Poezji”), i Kierc – doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że na ich oczach urodził się (i wkrótce umarł) poeta o nieprzeciętnym talencie i jeszcze większej wrażliwości. Autorowi „Prawdziwego życia…” jest więc najnormalniej w świecie żal czasu i miejsca na rozpamiętywanie kolejnych afer, których uczestnikiem był Wojaczek. Ten wizerunek „psychola” nie oddaje bowiem wcale prawdziwego oblicza „bohatera”, wręcz przeciwnie – zaciemnia je, spychając na dalszy plan to, co najważniejsze, czyli poezję. Kierc skutecznie tropi w wierszach swego przyjaciela nie tylko jego literackie fascynacje (od poezji Juliusza Słowackiego po „Doktora Faustusa” Tomasza Manna), ale i młodzieńcze traumy, które nigdy go nie opuściły, a może nawet przyczyniły się do przedwczesnej śmierci. Książka Kierca nie jest lekturą łatwą. Napisał ją poeta, a jej bohaterem uczynił innego poetę, którego twórczość poddał zresztą wnikliwej wiwisekcji. Stąd obecność specjalistycznego języka filologicznego i pojęć, które dla przeciętnego czytelnika mogą stanowić mur nie do przebicia 3). Warto jednak mimo wszystko podjąć to wyzwanie (nawet jeśli w drugiej ręce musielibyśmy trzymać przez cały czas słownik terminów literackich). Chociażby po to, aby zrozumieć, jak ważna jest dla polskiej literatury twórczość Wojaczka, często jeszcze niedocenianego, uznawanego tylko za poetę buntu, tym samym więc za… poetę młodzieży. Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniem – nie pamiętam, niestety, kto użył tych słów – że z poezji autora „Sezonu” się wyrasta. Książka Bogusława Kierca, jak i on sam, udowadniają, że to nieprawda. Wojaczka wciąż należy czytać, a dzięki lekturze „Prawdziwego życia bohatera” stanie się on dużo bardziej zrozumiały. 1) Jako poeta Bogusław Kierc zadebiutował tomikiem „Nagość stokrotna”, który ukazał się w roku śmierci Rafała Wojaczka – 1971. W ostatnich latach opublikował między innymi „Zaskrońca” (2003), „Szewski poniedziałek” (2005) oraz „Plankton” (2006). Na koncie ma także wnikliwy esej o Julianie Przybosiu (1976). Na co dzień jest również aktorem wrocławskiego Teatru Polskiego. Na ekranie pojawiał się rzadko. Na szczególną uwagę zasługuje jednak jego młodzieńczy kinowy debiut, czyli rola Krzysztofa Cedro w adaptacji „Popiołów” Stefana Żeromskiego, dokonanej w 1965 roku przez Andrzeja Wajdę.
2) Dlatego wręcz konieczna wydaje się lektura książki Kierca jednocześnie z „Wierszami zebranymi” Wojaczka opublikowanymi przez Biuro Literackie. Autor odwołuje się bowiem do wielu nieznanych wcześniej liryków, które swój pierwodruk znalazły dopiero w tym wydawnictwie.
3) Oto, dla przykładu, kilkanaście pojęć, z jakimi musi zmierzyć się czytelnik sięgający po biografię napisaną przez Kierca: entelechia, perseweracja, eksterioryzacja, kontaminacja, tromtadracja, petryfikacja, palimpsest, prozodia, inherencja, komiliton, syzygia, frenetyczny, ejdetyczny, retardacja, itinerarium.
|