Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Piersi
‹Piersi i Przyjaciele 2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPiersi i Przyjaciele 2
Wykonawca / KompozytorPiersi
Data wydania14 października 2013
NośnikCD
Gatunekrock
EAN5907812246600
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Bałkanica
2) Pigułka szczęścia
3) Huana
4) Ciacho
5) Kowalscy
6) Komornik
7) Cymbały
8) Idą zbójcy
9) Pali się
10) Kiedy jadę
11) Meksykańska fala
12) Miłość w rytmie disco
13) Dubstepolo
14) Skóra 2013
15) System
16) The USA
17) Smooth pigułka
Wyszukaj / Kup

Trochę się działo!
[Piersi „Piersi i Przyjaciele 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Piersi bez Pawła Kukiza? Niby niedorzeczne, a jednak raz już tak było. Teraz również panowie dają radę, choć podczas słuchania płyty „Piersi i przyjaciele 2” aż nazbyt odczuwalny jest brak oryginalnego frontmana.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Trochę się działo!
[Piersi „Piersi i Przyjaciele 2” - recenzja]

Piersi bez Pawła Kukiza? Niby niedorzeczne, a jednak raz już tak było. Teraz również panowie dają radę, choć podczas słuchania płyty „Piersi i przyjaciele 2” aż nazbyt odczuwalny jest brak oryginalnego frontmana.

Piersi
‹Piersi i Przyjaciele 2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPiersi i Przyjaciele 2
Wykonawca / KompozytorPiersi
Data wydania14 października 2013
NośnikCD
Gatunekrock
EAN5907812246600
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Bałkanica
2) Pigułka szczęścia
3) Huana
4) Ciacho
5) Kowalscy
6) Komornik
7) Cymbały
8) Idą zbójcy
9) Pali się
10) Kiedy jadę
11) Meksykańska fala
12) Miłość w rytmie disco
13) Dubstepolo
14) Skóra 2013
15) System
16) The USA
17) Smooth pigułka
Wyszukaj / Kup
Dobrze, może nie do końca było tak, że Piersi w przeszłości nagrały płytę bez udziału charyzmatycznego lidera. Na płycie „60/70 Piersi i przyjaciele”, choć pojawiło się multum gości z Kazikiem, Kasią Kowalską, Arturem Gadowskim i Anją Orthodox na czele, możemy usłyszeć również i jego. Był rok 1994 i największe sukcesy komercyjne, a także artystyczne grupa miała jeszcze przed sobą. Prawie dwadzieścia lat później, kiedy mówiło się o Piersiach, w domyśle zawsze chodziło o Kukiza. Dlatego też jego odejście ze składu dla wielu wydawało się definitywnym końcem zespołu. Tymczasem muzycy postanowili się nie poddawać. Ponownie zaprosili do studia kilku znajomych i znaleźli wokalistę, który pociągnąłby ten wózek razem z nimi.
Efekt ich pracy okazał się nad wyraz udany. Może nie jest to album dorównujący najlepszym dziełom formacji z „Piracką płytą” i „Rajem na ziemi” na czele, ale już z takimi „Pieśniami ojczyźnianymi” spokojnie może konkurować. Zwłaszcza że oba albumy zbudowane są na podobnych patentach, czyli mieszance ostrych, rockowych numerów z dyskotekowymi rytmami i elementami folku, natomiast tekstowo zahaczają równie często o sprawy poważne, jak i czystej wody pastisz. Ponadto płyty są w podobnym stopniu nierówne. W przypadku „Piersi i przyjaciele 2” mamy do czynienia z załamaniem się formy, które następuje mniej więcej w połowie.
Pierwsze kilka utworów to prawdziwa jazda bez trzymanki. Na początku otrzymujemy przebojową „Bałkanicę”, która może i jest utworem festyniarskim, ale jednocześnie tak bezpretensjonalnym, że od razu wpada w ucho. I do tego ta buńczuczna zapowiedź, że „będzie się działo”, która przynajmniej przez kilka numerów się całkowicie sprawdza. Jest więc „Pigułka szczęścia” z wokalnym udziałem DżejDżeja z Big Cyca, stylistycznie wiernie nawiązująca do twórczości tej grupy. Pastiszowe disco „Ciacho”, które jedni zapewne przeklną, a inni pokochają (ja jestem w tej drugiej grupie), następnie absolutnie genialny numer „Kowalscy” o szerzącym się w urzędach nepotyzmie, który spokojnie mógłby wyjść spod ręki Kukiza. Są obowiązkowe odwołania do góralskiego klimatu w „Idą zbójcy”, tyle że ostro podlane dubstepem. Nie brakuje luźnych rockerów w postaci „Cymbałów” i „Pali się”, a także muzycznego wygłupu, czyli „Komornika”, utworu o bimbaniu przez całe życie i tego przykrych konsekwencjach. I tylko hiszpańska „Huanita” zupełnie do mnie nie przemawia.
Tak było do dziewiątego utworu i gdyby podobna jakość została utrzymana, mielibyśmy sensację. Niestety, dalej napięcie siada. Muzycznie utwory nie mają wiele do zaoferowania, brakuje im energii, a teksty stają się bełkotliwe i o niczym. W końcu ile to już razy słyszeliśmy pieśń ku chwale motocykli („Kiedy jadę”) czy zgryźliwe opowieści o Stanach Zjednoczonych („The U.S.A.”)? Podobnie kiepsko wypadają kolejne pastisze dyskotekowych klimatów, które wydają się zrobione na siłę („Miłość w rytmie disco”, „Dubstepolo”). Słabo też sprawdza się „Skóra 2013”, która jednak nie ma nic wspólnego z wielkim hitem Aya RL. Powtarzany refren „a ty rusz swoją skórą / gdy na dworze jest buro”, zamiast z założenia śmieszyć, robi się irytujący. Podobnie z „Meksykańską falą”, w której sam pomysł jest nawet zabawny (chodzi o stadionowe skandowanie prozy i poezji zamiast rasistowskich wyzwisk), ale wykonanie mocno toporne. W tym zestawie na plus zaznacza się antywojenny „System”, ale też czegoś mu brakuje. A w zasadzie kogoś…
I tu dochodzimy do najważniejszego punktu. Przez te kilka początkowych kawałków dało się nie myśleć o braku Kukiza i sensie dalszego działania Piersi. Niestety, wydaje się, że w pewnym momencie zabrakło tej jego energii, którą niewątpliwie wnosił do zespołu. Być może, gdyby te dalsze numery zostały nagrane z nim, jego charyzma podniosłaby je o poziom wyżej. Asan całkiem sprawnie go zastępuje i miejscami faktycznie śpiewa podobnym głosem, ale to nie ta osobowość. Z Pawłem można się nie zgadzać pod względem poglądów politycznych, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że jako wokalista jest niepodrabialny.
Szkoda tylko, że w międzyczasie panowie zaczęli publicznie prać swoje brudy, bo dość mocno zepsuło to atmosferę, niemniej „Piersi i przyjaciele 2” to całkiem udana płyta z przebłyskami genialności, ale też sporymi mieliznami. Ponieważ jednak muzycy mieli do wykonania ciężką pracę od podstaw i cisnęła ich presja związana z pokazaniem, że wciąż mogą funkcjonować w obecnym składzie, wyszli z tego obronną ręką. A to już zasługuje na mocną ocenę.
koniec
15 kwietnia 2014

Komentarze

15 IV 2014   16:31:51

"Bałwanicę"? To chyba zamierzony błąd...

15 IV 2014   18:52:48

Ja się zabiję z tym Wordem. Choć muszę przyznać, że robi intrygująco złośliwe poprawki.

15 IV 2014   20:35:07

Wyłączenie autokorekty to pierwsze, co robię w pakiecie biurowym po jego zainstalowaniu.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.