Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Agnieszka ‘Achika’ Szady
‹Bez wyjścia›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AutorAgnieszka ‘Achika’ Szady
TytułBez wyjścia
OpisCzłonkini ŚKF oraz LKF Syriusz, wieloletnia korespondetka „Miesiecznika” ŚKF. Debiutowała w „Nowej Fantastyce” w 1996 (OIDP) roku shortem „Czwarty jeździec”. Opublikowała również po jednem opowiadaniu w „Fenixie” i „Science fiction”. Do „Esensji” pisuje od początku jej istnienia, głównie recenzje, sprawozdania z konwentów oraz fanfiki osadzone w świecie „Gwiezdnych wojen”.
„Bez wyjścia” to osadzony w alternatywnej wersji uniwersum „Gwiezdnych wojen” tekst nawiązujacy do opowiadań Cranberry „Światełko” i „Obława”.
Gatunekfanfiction, space opera

Gwiezdne wojny: Bez wyjścia

« 1 2 3
– Wszystkie są zdezaktywowane – dodała, kiedy Nessie skierowała się w stronę najbliższego promu. – Co, myślisz, że tak po prostu pozwoliłabym ci uciec?
Nessie zawahała się: nie wyczuwała fałszu w jej słowach, ale ktoś, kto potrafi zamaskować swoją obecność w aurze Mocy, z pewnością potrafi też ukryć kłamstwo.
Z powrotem ruszyła do swojego statku, Beyre jednak na chwilę przedtem wcisnęła przycisk bransolety komunikatora: wszystkie wejścia do hangaru otwarły się równocześnie i stanęli w nich szturmowcy z bronią gotową do strzału.
Błyskawicznie oceniwszy sytuację Nessie zrozumiała, że nie zdąży przemknąć do statku zanim otworzą do niej ogień, zawróciła i jednym skokiem znalazła się obok Beyre, która resztkami sił zasłoniła się mieczem. Precyzyjny cios w rękojeść zmienił go w kawałek poskręcanego metalu.
Nessie zbliżyła jej ostrze do gardła, niemal dotykając skóry.
– Każ im odejść.
– Nie zabijesz bezbronnego – prychnęła pogardliwie Beyre, ale spojrzała w oczy Jedi i dalsze słowa zamarły jej na ustach.
– Każ im odejść. I niech ktoś naprawi statek. Jeśli to w ogóle prawda z tym napędem.
– Nigdzie nie polecisz.
Wyglądało na to, że sytuacja jest bez wyjścia. Żadna z nich nie zamierzała ustąpić, wydawało się, że nawet za cenę życia. Wpatrywały się w siebie z odległości wyciągniętego ramienia, jakby siłując się wzrokiem.
– Powiedz mi, dlaczego, do licha, robisz to wszystko? Pomijając te gadki o odbieraniu nadziei?
– Chciałam cię pokonać. W walce.
– Raz ci nie wystarczy? Ciemna Strona padła ci na mózg?
Beyre nie odpowiadała, oddychała tylko coraz ciężej. Na jej czole perlił się pot. Rany były poważne, zwykły człowiek już dawno straciłby przytomność. Ona resztą też czuła, że może się to z nią stać w każdej chwili, a bardzo nie chciała mdleć na oczach swoich żołnierzy. Niechętnie podniosła komunikator do ust.
– Wycofać się.
Kiedy grodzie zamknęły się za szturmowcami, Nessie odrobinę opuściła miecz
– Zdejmij komunikator.
Bransoleta spadła na podłogę już w dwóch kawałkach, rozpołowiona eleganckim cięciem miecza. Jedi skinęła ostrzem.
– Do statku. Jazda.
Wściekła Beyre szukała jeszcze przez chwilę jakiegoś sposobu, sztuczki, żeby ją mimo wszystko pokonać, ale wyczerpanie i ból przeważyły. Usiadła ciężko na ziemi.
– Sama idź. Silniki są sprawne.
– Akurat ci uwierzę.
Nessie zawahała się. Nie należy zostawiać sobie za plecami żywego wroga, ale przecież nie mogła jej dobić. Zresztą, tak naprawdę nie ryzykowała więcej niż do tej pory. Może te statki rzeczywiście są gotowe do lotu. Jeżeli nie... cóż, potem się tym będzie martwić.
Starannie wymierzony cios ciężką rękojeścią miecza w tył głowy i Lady Sith osunęła się nieprzytomna. Nessie pobiegła do swojego statku, utykając nieco na skaleczoną nogę. Użyła Mocy, żeby z daleka otworzyć sobie właz, wskoczyła do kabiny i gorączkowo zaczęła uruchamiać procedurę startu, nagle czując się jak ścigane zwierzę. Uciec, uciec stąd za wszelką cenę.
Dać nadzieję, a potem ją odebrać. Ciekawe, co ona jeszcze wymyśli? Może podłączyła ładunek wybuchowy do zapłonu?
Równy pomruk silników był zdecydowanie najpiękniejszym dźwiękiem, jaki kiedykolwiek w życiu zdarzyło jej się usłyszeć. Razem ze startem włączyła osłony, ignorując wszelkie przepisy bezpieczeństwa, ale wolała rozbić się przy jakimś nieostrożnym manewrze niż zostać zestrzeloną. Chociaż właściwie nie wierzyła, że uda jej się tak po prostu wylecieć z imperialnego niszczyciela i przeżyć.
Nie znajdowali się w pobliżu żadnej planety, więc uruchomiła hipernapęd niemal natychmiast po opuszczeniu hangaru. Gwiazdy na ekranie przed nią rozmazały się i zbiegły w jeden punkt – była w nadprzestrzeni i Imperium nic jej już nie mogło zrobić.
O ile, oczywiście, nie zainstalowali bomby na statku.
Chciałam cię pokonać. W walce. Nie, Beyre była zbyt pewna siebie, żeby brać pod uwagę możliwość jej ucieczki. Gdyby tak było, naprawdę zdezaktywowałaby napęd.
Chyba, że... urządzenie naprowadzające? To miałoby sens. Jeżeli uznali, że nie uda im się jej złamać podczas przesłuchania, mogli uznać, że warto umożliwić jej ucieczkę, aby doprowadziła ich do bazy Rebelii jak po sznurku.
– Nie urodziłam się wczoraj – powiedziała pod nosem. Powinno starczyć jej paliwa, żeby dolecieć na Sullust. Znała tam mechaników, którzy w razie potrzeby rozkręcą jej statek na śrubki, ale znajdą każdy nadajnik, jaki mogło zamontować tam Imperium.
Zabrała się do przeprogramowywania kursu, nucąc pod nosem jakąś melodię, która przyplątała się jej nie wiadomo skąd.
Na Ziemi była to piosenka znana pod tytułem „Marsylianka”.
koniec
« 1 2 3
29 września 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ilustracja: Waldemar Jagliński

Malarz, chłopiec i Ewa
Waldemar Jagliński

20 IV 2024

Pośród soczystych traw zobaczył znajomą postać. Obraz zafalował, stał się żywy, a chłopiec z pierwszego planu znikał i pojawiał się, pulsując barwami. Kilka większych kwiatów pochyliło się w stronę Promyka, a ten uśmiechnął się szeroko i wskoczył na mocne łodygi.

więcej »
Ilustracja: <a href='mailto:tatsusachiko@gmail.com'>Tatsu</a>, wygenerowane przy pomocy AI

Bestseller
Marcin Pindel

16 III 2024

— Spójrz prawdzie w oczy: marny z ciebie pisarzyna, takich „talentów” jest na pęczki w każdym zakątku tego kraju. Nawet wśród twoich uczniów było wielu lepszych od ciebie; pewnie to zauważyłeś, czytając ich wypracowania, ale twoje chore przekonanie o tym, że jesteś wyjątkowy, pozbawiło cię trzeźwego osądu. Tylko ja mogę ci pomóc, jedyne, co musisz zrobić, to o to poprosić.

więcej »
Ilustracja: Małgorzata Myśliborska

Pająki
Jan Myśliborski

14 I 2024

Było już prawie zupełnie ciemno. Kiedy zatrzaskiwał ciężkie skrzydło bramy, wydało mu się, że po drugiej stronie drogi dostrzegł zarys sylwetki stojącego pod drzewem człowieka. Mimo wszystko poczuł coś w rodzaju ulgi, gdy już przekręcił klucz.

więcej »

Polecamy

...ze szkicownika, cz. 9

...ze szkicownika:

...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak

Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak

...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak

Zobacz też

Z tego cyklu

Druga szansa
— Magdalena Stawniak

Nowa układanka ze starych klocków
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Mroziuk, Anna Nieznaj, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Przemytnik i pozostali
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 razy Darth Vader
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wróg publiczny, cz. 7
— Anna ‘Cranberry’ Nieznaj

Wróg publiczny, cz. 6
— Anna ‘Cranberry’ Nieznaj

Wróg publiczny, cz. 5
— Anna ‘Cranberry’ Nieznaj

Wróg publiczny, cz. 4
— Anna ‘Cranberry’ Nieznaj

Wróg publiczny, cz. 3
— Anna ‘Cranberry’ Nieznaj

Wróg publiczny, cz. 2
— Anna ‘Cranberry’ Nieznaj

Tegoż twórcy

Baśń o trzech siostrach
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Żołnierzyki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Prima Aprilis: Odyseja ko(s)miczna
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Gwiazdka Semiramis
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Kraina podwórek
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.