Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Falkon 2010›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Cytadela Syriusza
CyklFalkon
MiejsceLublin
Od11 listopada 2010
Do14 listopada 2010
WWW

Mydło, sznurek i powidło

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3 4 »

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Mydło, sznurek i powidło

Sprotestantyzowany katolik przykłada nadmierną wagę do myśli teologicznej<br/>Ilustr. Agnieszka Szady
Sprotestantyzowany katolik przykłada nadmierną wagę do myśli teologicznej
Ilustr. Agnieszka Szady
Teoretycznie celem cyberpunku jest szeroki, globalny punk(t) widzenia, ale w praktyce teksty prezentują konserwatyzm, seksizm, ksenofobię, naiwność polityczną i konserwatywną wizję ekonomii. Bohaterem jest zwykle biały mężczyzna, jeżeli pojawiają się tam jakieś kobiety, to są to „gorące ninjetki”. Ksenofobia szczególnie względem Azji, która często jest siedliskiem zła.
Frelik stwierdził, że stworzenie cyberpunku było próbą przekreślenia feministycznej SF z lat 70 (według niego rozwój SF wygląda tak: lata 20-30 – pulpowa SF, lata 40-50 – złoty wiek SF, powstaje też space opera, lata 60 – hard SF, nowa fala, lata 70 – feministyczna SF (cokolwiek to miałoby znaczyć), lata 80 – cyberpunk).
Ania „Delilah” Studniarek miała prelekcję o ciężkim życiu tłumacza. Cztery główne problemy tłumacza to autor, redaktor, wydawca i czytelnik. Ania omówiła wszystkich po kolei. Problemy z autorami: po ukazaniu się ostatniego tomu wielotomowej sagi nagle okazuje się, że jakieś imię znaczące jest źródłem ważnej gry słów, albo dokładne brzmienie zdania drugiego akapitu wstępu do pierwszego tomu znienacka okazuje się kluczowe dla fabuły. Za komuny tłumacz miał nawet i rok na przetłumaczenie grubszej powieści, obecnie wydawnictwa dają drastycznie krótkie terminy, a nawet jak się uda wynegocjować dłuższy, to można książkę otrzymać dopiero po trzech miesiącach. Czasem wydawnictwo narzuca używanie określonych wyrazów, np. żeby nie pisać „postaci” tylko „postacie”. Ania zna pewną redakcję, która w całej książce zmieniła olbrzymy na gigantów, ale przeoczyła, że trzeba dostosować formę czasownika…
Skutek pomyłki tłumacza<br/>Ilustr. Agnieszka Szady
Skutek pomyłki tłumacza
Ilustr. Agnieszka Szady
Czytelnicy są skłonni do obarczania tłumacza winą za błędy autora (że na przykład płyną trzy łódki, a potem nagle są dwie), lub za jego dziwne pomysły, np. bohaterka zachwycająca się kształtnymi kolanami bohatera. Polski tekst jest zwykle o 10-20% dłuższy od angielskiego, ponieważ mamy dłuższe wyrazy i inną budowę zdań. Ale czasami mogą być teksty krótsze, jeśli autor jest po kursie kreatywnego pisania i „wyznaje zasadę, że żaden rzeczownik nie obędzie się bez przymiotnika, a najlepiej trzech”, co po polsku brzmi fatalnie, więc tłumacz może zdobyć się na odwagę i wyrzucić część określeń. Należy wybaczać tłumaczowi drobne potknięcia, jeżeli na przykład bohaterowie gdzieś jadą wozami i na kilku stronach co parę zdań jest „wóz”, a tłumacz raz się rąbnie i zostawi angielskie „wagon”. Oczywiście redaktor powinien to wyłapać, ale z redagowaniem tekstów bywa różnie, czasami redaktor poprawia parę przecinków i służy tylko do tego, żeby było kogo wpisać do stopki.
Romuald Pawlak miał prelekcję o karłach, bo właśnie ukazała się jego nowa powieść „Cabezano, król karłów”. Na dworach królów i ogólnie możnych panowała moda na karły (co ciekawe, w Polsce raczej nie), które traktowano jak żywe zabawki, odmawiano im rozumu i prawa do nauki, choć niektóre odznaczały się dużą inteligencją. Romek przytoczył kilka zabawnych i smętnych anegdot o znanych karłach. Spryciarz Bertoldo skazany na śmierć za obrażenie króla wyprosił, aby pozwolono mu wybrać drzewo do egzekucji, po czym wskazał ledwie odrośniętą od ziemi sosenkę. Karliczka imieniem Orsina urodzona w bogatej rodzinie była chowana w izolacji od świata: ojciec zbudował dla niej miniaturowy domek i sprowadził kilka innych karlic, aby dotrzymywały jej towarzystwa. Niestety w wieku 20 lat dziewczyna wbiła sobie w głowę, że pocałunek księcia zmieni ją w osobę normalnego wzrostu, uciekła z domu w czasie, kiedy do miasta zawitał książę, jakoś tam się do niego przedarła, a on spojrzał na nią i wykrzyknął: „Co za brzydactwo!”, a biedaczka padła trupem na miejscu. Generalnie o karłach niewiele wiadomo z pierwszej ręki, bo tylko dwóch pozostawiło jakieś zapiski. Często uczyli się czytać potajemnie, gdyż nie pozwalano im na to – a większość karłów pochodziła z nizin społecznych (zdeformowane dzieci rodzące się w bogatych rodach prawdopodobnie cichcem likwidowano), więc ta umiejętność nie była dla nich czymś oczywistym.

Zasłyszane w tłumie wchodzącym na prelekcję Tomasza Winiarczyka: „Ej, a na co my właściwie idziemy?”

Winniczek mówił oczywiście o seksie, konkretnie – o atrakcyjności seksualnej, stąd duża liczba słuchaczy (poprzedniego dnia o 22:00 Kwokul z dziewczyną mieli prelekcję dozwoloną od lat 18 na temat japońskiej sztuki erotycznego wiązania – też było sporo zainteresowanych, ale nie aż tylu). Oczywiście wszyscy wiedzą, że wyznacznikiem atrakcyjności kobiety są proporcje między wymiarami biustu, talii i bioder, ale nie wszyscy wiedzą, że cechy atrakcyjne zmieniają się w zależności od tego, czy czasy są trudne (wtedy większe wzięcie mają kobiety o silnej sylwetce, nieco męskiej twarzy i nie za wąskie w talii) czy łatwe (te preferują damy delikatnej budowy, z niemal dziecinną twarzą). W ogóle pewna dziecięcość rysów jest u kobiet atrakcyjna. Za to talia nie może być przesadnie wąska – zobaczyliśmy zdjęcie rekordzistki świata, która wygląda jak klepsydra z rękami, i nie było to fajne. Zobaczyliśmy też kobietę o największym (bez operacji) biuście na świecie – nazywa się Norma Stitz i wygląda dość upiornie…
Winniczek pokazał zdjęcia mężczyzny i kobiety z zaznaczonymi obszarami, na które patrzą mężczyźni i kobiety – co ciekawe, kobiety dość intensywnie lustrują biust innych pań. U mężczyzny natomiast obiektem zainteresowania jest twarz, klata i… prawa ręka, ta od obrączki.
Kobieta atrakcyjna w łatwych czasach i w trudnych czasach<br/>Ilustr. Agnieszka Szady
Kobieta atrakcyjna w łatwych czasach i w trudnych czasach
Ilustr. Agnieszka Szady
Dowiedzieliśmy się mnóstwa ciekawostek: podobno dzieci nie zawsze chcą się bawić zabawkami o dziecięcym wyglądzie. np. misiami. Kobiety blond ocenia się jako o 2 lata młodsze, ale działa to tylko do 40 roku życia. Wysocy mężczyźni mają ogólnie łatwiej: wyższe płace, niższe wyroki sądowe… Ładne dzieci są uważane za bardziej inteligentne i zaradne niż brzydkie. Kobiety niższe i tęższe mają o 13% więcej dzieci, więc te cechy się rozpowszechniają. Ludzie atrakcyjni szukają sobie również atrakcyjnych partnerów (wyjątkiem są bogaci mężczyźni, którzy z łatwością mogą mieć młode i piękne żony), mężczyźni o niskiej samoocenie biorą niezbyt ładne partnerki, bo boją się, że urodziwa ich porzuci. Co ciekawe, głodnemu mężczyźnie tęższe kobiety wydają się atrakcyjniejsze niż najedzonemu. Oczywiście wszystkie te dane dotyczą średniej statystycznej, mogą istnieć osobnicze preferencje w kwestii puszystości partnerki. Badania wykazują, że na całym świecie preferuje się u kobiet nieco jaśniejszą karnację, przy czym tak wybierają nawet małe dzieci, zatem nie jest to wpływ wzorców kulturowych. Dobrane pary mają skorelowany rozstaw oczy, kształt płatków uszu, długość środkowego palca. Zbyt długie nogi są postrzegane jako nieatrakcyjne (zobaczyliśmy zdjęcie jakiejś pani, Czeszki czy Chorwatki, o najdłuższych nogach świata), podobnie jak zbyt krótkie – za najładniejsze uchodzą nogi o 5% dłuższe niż średnia populacji.

Winniczek: Gdzieś czytałem, że jeżeli wykastrować mężczyznę przed okresem dojrzewania, to eunuch będzie żył tyle, co kobieta – wybór należy do ciebie.

Ania Brzezińska zachorowała i nie przyjechała, więc w niedzielę nie musieliśmy się przesadnie spieszyć. O 11:00 rozpoczęła się dwugodzinna prelekcja o gejszach. Prowadząca była świetnie przygotowana, widać było, że dobrze zna temat, miała slajdy z mnóstwem zdjęć i opowiadała wiele ciekawych rzeczy.
W Kioto istnieje 5 dzielnic gejsz i 190 herbaciarni, ale teraz gejsz jest tylko kilkaset, a kiedyś były tysiące. To niełatwy zawód, ponieważ wymaga całkowitego wycofania się z życia społecznego i życia praktycznie w XIX-wieczny sposób w dość surowych warunkach. Dawniej na gejszę mogła zacząć uczyć się dziewczynka, która skończyła 6 lat, 6 miesięcy i 6 dni. Obecnie trzeba mieć skończoną szkołę podstawową, co w Japonii oznacza bycie w wieku 15 lat, ale zwykle naukę zaczynają dziewczyny po liceum (zostanie gejszą nie jest formalnym wykształceniem, więc zawsze lepiej mieć liceum niż tylko podstawówkę do końca życia).
Żeby zostać gejszą, trzeba złożyć podanie, ale najlepiej jest być przez kogoś poleconą. Kandydatki uczą się specjalnego archaiczno-poetyckiego dialektu, tańca, gry na samisenie, eleganckiej konwersacji, kaligrafii, układania ikebany, ceremonialnego parzenia i podawania herbaty (co ciekawe, podobno każda szanująca się duża firma w Japonii ma specjalny pokój, gdzie każdy pracownik może sobie tradycyjnie zaparzyć herbatę, jeśli potrafi). Korzenie kultury gejsz sięgają VIII wieku, choć większość zwyczajów (parzenie herbaty, układanie ikebany) to wiek XVI.
« 1 2 3 4 »

Komentarze

21 XI 2010   14:13:53

Długie łuki angielskie nie w XII-tym wieku kończyły karierę, raczej w XV – tym. Zapewne pomyłka w trakcie pisania.
Zbroje płytowe rzeczywiście przyczyniły się do schyłku długiego łuku, chociaż dopiero, gdy opancerzono konie, a sama zbroja płytowa zbliżyła się do pełnej zbroi płytowej. Pod Agincourt w 1415 Francuzi jak najbardziej używali zbroi płytowych, ale od porażki ich to nie uchroniło.
Natomiast rycerski sposób prowadzenia wojny nie przyczynił się do wyrugowania długich łuków z pól bitew. Wręcz przeciwnie, była to jedną z przyczyn, dla których Francuzi przegrywali z Anglikami. Schyłek łuczników angielskich zbiegł się w czasie ze schyłkiem rycerstwa jako siły zbrojnej.
Na pewno prelegent tak mówił?
Ale ważną przyczyną tego schyłku był tez fakt, że szkolenie w broni palnej było nieporównywalnie krótsze, więc i tańsze.
Pieniądze rządzą światem.

03 XII 2010   14:02:31

"Gott mit uns" na sprzączkach widniało raczej ze względu na tradycję, jako dewiza Królestwa Prus.

13 XII 2010   11:13:20

Zgodnie z zasadą lepiej późno niż wcale: Prelegent tak nie mówił.

Prelegent wspominał o okresie gdy nawet w Anglii nie używano masowo łuku w bitwach, czyli dlaczego po Hastings i Northallerton były bitwy takie jak np. pod Lincoln (głownie pierwsza, ale częściowo i druga - w niej wykorzystano głownie kusze).
Na usprawiedliwienie autorki relacji muszę wspomnieć ze prelekcję zgłaszałem na 2 godziny, a w końcu musiałem ją zrobić w godzinę (pomimo wydawało mi się udanych negocjacji z organizatorami), więc musiałem niektóre wątki nieprzyzwoicie skrócić. Stąd pośpiech i może niezbyt jasny przekaz.

P.S. Tych Francuzów w zbrojach płytowych pod Agincourt nie było zbyt wielu. Wynalazek był zbyt nowy i zbyt drogi, bu ktoś poza najbogatszą szlachtą mógł sobie nań pozwolić.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Wkrótce

zobacz na mapie »

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.