WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Organizator | Druga Era |
Cykl | Pyrkon |
Miejsce | Poznań |
Od | 25 marca 2011 |
Do | 27 marca 2011 |
WWW | Strona |
A ostatni ma na plecach wgłębienie po klamceAgnieszka ‘Achika’ SzadyA ostatni ma na plecach wgłębienie po klamceNa korytarzu pogadałam z sympatycznym nastolatkiem o ksywce Tazbir, któremu też nie podobał się brak warunków brzegowych (czyli rodzaju i zasięgu katastrofy) w dyskusji Ewy Białołęckiej o zombiakach. Chciałam iść na prelekcję „Wieczny Rzym”, ale nie dałam rady wejść do sali – zobaczyłam tylko dwóch gwardzistów w strojach historycznych. Nieco spóźniona weszłam na panel dyskusyjny o fantastycznych miastach – nie za bardzo wiem, kto dyskutował, bo organizatorzy znów nie zapewnili karteczek, a tylko Łukasza Orbitowskiego i Wita Szostaka kojarzę z twarzy. Aha, jeszcze Macieja Parowskiego, ale on zamiast brać udział w dyskusji czytał pod stołem gazetę. Orbitowski powiedział, że przeprowadzi się na Gocław, co wywołało pytanie, czy jego następną powieścią będzie „Święty Gocław” (padła też propozycja sequela pt. „Ino Wrocław”). Prowadzący stwierdził, że niektóre miasta narzucają przestrzeń czasową: Warszawa przyszłość, Kraków – przeszłość. Prelekcja Michała Wnuka miała fascynujący tytuł „Klej z sera i wybuchające wiatraki czyli o średniowieczu mniej znanym”, ale prowadzący zaczął bardzo nudno o rozwoju systemu feudalnego. Z ciekawszych rzeczy zanotowałam, że jak chłop nie mógł zapłacić dziesięciny, to z kołem od wozu w lewej ręce musiał przeskoczyć przez płot i wtedy jego dalsza rodzina mogła za niego zapłacić. Michał powiedział też, że dwa miecze pod Grunwaldem były symbolem, że ma się dość broni, żeby się bronić, a za mało, żeby atakować. Byłam już bardzo zmęczona, więc resztę prelekcji sobie darowałam. Michał: Ja nazywam się Michał Wnuk, mówią na mnie Wnuku… na początku musi być jakiś bełkot, żeby ludzie zauważyli, że ja coś mówię w ogóle i zaczęli słuchać. Michał: Była prehistoria, antyk, średniowiecza i nowożytność. Nowożytność jest epoką dość krótką, mam nadzieję, że będzie dłuższa. W niedzielę rano wyluzowana podążałam na konwent, pewna, że mam jeszcze pół godziny do rozpoczęcia, a na drzwiach powitała mnie kartka: „Uczestnicy, pamiętajcie o zmianie czasu! Prawdopodobnie jest o godzinę później, niż myślicie”. Przemknęłam więc przez ten wielki holu z drzewami, opustoszały i trochę smutny, i pognałam na prelekcję o zachęcającym tytule „Kiedy Kanon wpada w czarną rozpacz, a Logika biega nago po łące”. Była to zdecydowanie najszybciej prowadzona prelekcja, jaką widziałam w życiu. Dwie dziewczyny (w informatorze nie ma ich nazwisk, a imię tylko jedno – Joanna) mówiły na zmianę, w takim tempie, że ledwie dawałam radę notować – na szczęście głównie czytały to, co pokazywały na slajdach. A miały na nich cudnej urody kwiatki stylistyczne i logiczne pochodzące z twórczości młodych autorek piszących na blogach fanfiki albo opowieści o członkach ulubionych zespołów rockowych. Jak zeznały na koniec, inspiracją były dla nich internetowe analizatornie: Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona oraz Przyczajona Logika, Ukryty Słownik. Prowadząca wyróżniła elementy typowe dla twórczości aŁtorek (zwanych też Mary Sójkami):
…no i oczywiście element obowiązkowy czyli SAMOTNA ŁZA spływająca po policzku. Przykłady kwiatków: Skradali się, trzymając w dłoniach łuki z już nałożonymi cięciwami. Haruno wzięła ręcznik, szlafrok i udała się w jej tylko znanym kierunku. Nieświadomie zapakowała kanapę do worka na śpiwór. (w innym tekście dmuchana kanapa mieściła się w śpiworze). Ściany obrośnięte gęstym bluszczem niemal całkowicie maskowały lichy budynek. Łoże z alabastrowym baldachimem. Jego ciało składało się głównie z mięśni i odrobiny skóry, pokrywającej jego wnętrzności. Siedział okrakiem i ostentacyjnie kąsał czubkiem nosa jej szyję. (Prowadząca: Nie róbcie tego w domu!). Pogłębiłam się w myślach na owy temat. Po raz ostatni obejmujesz w myślach kochane, jedwabiste włosy utkane z dziecięcych marzeń, które całe życie cichutko kumulowały się pod skórą. Ciemność zaległa czekaniem pośród kątów i załomów onomatopeicznych mrugnięć okiem. Introwertyczne niebo. Była każdym utożsamieniem niewinności, gdy ocierając się o jego miednicę chował ją w swoich ramionach. Poszła nie wiem gdzie, bo teraz dalszy plan. Wszystko dopracowane do ostatniej nitki. Nagle poczułem jakiś szelest. Chce biec za ostatnią oktawą, ale stoi. Stoi i spada w te dni, które nadeszły. Na panelu o historiach alternatywnych dyskutanci oczywiście nie byli podpisani, prowadziła jakaś czarnowłosa dama około pięćdziesiątki, nie mam pojęcia, kto to. Wyraziła pogląd, że pisarze tworzą historie alternatywne, jakie sami chcieliby przeżyć, stąd taki wysyp opowiadań z mocarstwową Polską. Dariusz Domagalski stwierdził, że pisząc o bardzo dawnych czasach nie wiemy, jak dokładnie wyglądały wydarzenia – np. bitwa pod Grunwaldem – więc nawet starając się je dokładnie odtworzyć tak naprawdę tworzymy historię alternatywną. Dodał, że tak mało wiemy o prawdziwej historii, że nie ma sensu tworzyć alternatywnych wersji. Jarosław Błotny stwierdził, że jego interesuje „takie pisanie, żeby pobudzić wyobraźnię czytelnika”. Istnieje teoria węzłów historycznych, która głosi, że w historii występują takie momenty, że nawet zabicie jednego przywódcy nic nie da, bo na jego miejsce znajdzie się inny, który zrobi to samo. Maciej Parowski zwekslował dyskusję na to, jaki wpływ na politykę Gierka miało zwycięstwo polskich piłkarzy w Anglii. Omawiano też upadek Rzymu, do którego Lech Jęczmyk w swoich felietonach porównywał USA. Prelekcja Piotra Olszówki „Między mieczem a piórem” dotyczyła głównie szermierki mieczem i była połączona z licznymi, nader efektownymi demonstracjami w wykonaniu młodzieńców ze szkoły fechtunku. Prowadzący wyjaśnił, że siła uderzeń musiała brać się z perfekcyjnego wykonania techniki, bo w wielogodzinnej bitwie rycerze musieli oszczędnie gospodarować siłą mięśni. Cios powinien być skuteczny w pierwszym uderzeniu. Obejrzeliśmy też techniki zapaśnicze, służące do obalenia przeciwnika i dobicia sztyletem (w walnej bitwie samo obalenie mogłoby wystarczyć, bo zostałby stratowany na śmierć). Prelegent wyróżnił cztery podejścia do opisów walki w literaturze:
Ostatnim punktem programu, który zaliczyłam, była prelekcja o współczesnych nawiązaniach w sadze o wiedźminie, prowadzona przez dwóch bardzo młodych chłopców: jeden mówił, drugi przekładał mu kartki z notatkami i zmieniał slajdy. Usłyszeliśmy o nawiązaniach do znanych baśni, o wykorzystaniu w językach Wiedźminlandu łaciny i innych języków europejskich (ale też rohirrimskiego, np. w tytule Dhu Dwimmermorde), o wziętych z naszego świata herbach i ich nazwach. Geralt jako Ravix z Czteroroga ma herb Rawicz (którym pieczętowała się m.in. rodzina niejakich Sapkowskich), Borch Trzy Kawki też ma realny herb i nazwę. W opowiadaniu „Kraniec świata” występuje nawiązanie do bajki Puszkina „O popie i jego parobku Jołopie”. Podrzuciłam im jeszcze nawiązanie do Benjamina Franklina w postaci hobbiciątka puszczającego latawiec przed burzą, po czym pożegnałam się z terenem konwentu, aby zdążyć zjeść obiad przed daleką drogą. Pyrkon 2011 był – jak wszystkie Pyrkony, w których uczestniczyłam – bardzo udany pod względem programowym. Nowe miejsce również przypadło mi do gustu, jednak nie jestem jedyną osobą narzekającą na ciasnotę sal w bloku literackim i naukowym. Jeżeli uczestnik na połowę prelekcji nie może się dostać, bo – jak to kiedyś powiedział Paweł Pluta – po otwarciu drzwi do pomieszczenia widzi się ścianę ludzi, z których ostatni ma na plecach wgłębienie po klamce, to zadowolenie z konwentu spada gwałtownie. Przed tegorocznym Polconem koordynatorzy bloków programowych stanowczo powinni rozejrzeć się za możliwością wynajęcia innych pomieszczeń. |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Dziękuję, cytaty z internetowej twórczości uczyniły mój dzień dużo przyjemniejszym. Ta grafomania jest absolutnie cudowna :D