Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z kapowniczka Achiki – Złota Edycja

« 1 3 4 5 6 7 »

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Z kapowniczka Achiki – Złota Edycja


Falkon 2003
W czasie prelekcji Karola jakiś dzieciak zagląda do sali i krzyczy przez ramię w głąb korytarza: „Jakiś Jedi tu występuje!”
Achika fotografuje Azraela.
Azrael: Ale wiesz… ja jestem La Sombra, więc zapomnij o tym zdjęciu.
Achika: A ja jestem Jedi i nas jest więcej!
Sala (oklaski)
Ania: Czasami są krępujące sytuacje, jak dzwoni mama albo teściowa i pyta, co robię. Staram się wtedy lakonicznie odpowiadać „Mamo, pracuję”, bo przecież nie powiem, że właśnie wyrżnęłam miasteczko, zgwałciłam trzy mieszczki i mam jeszcze w planach spalenie plebanii.
Idril (na warsztatach pisarskich): Logika w tym tekście leży i kwiczy…
Achika: Ja bym raczej powiedziała, że wisi za tylne nogi wykrwawiona i wypatroszona.
Cranberry: Homer używa spowolnienia akcji, co jest oczywiście nierealistyczne, bo nie można wygłaszać takich długich przemów, jak się z człowieka wylewają wnętrzności.
Achika: Nie oglądałaś „Matrixa: Rewolucje”. MOŻNA.
Spider: Mam dla ciebie kwiatka z jednej prelekcji: powstaje system RPG na podstawie Jakuba Wędrowycza. Będzie się nazywał „Bimberpunk”.
Ksiądz: Mistyk to jest człowiek, który potrafi godzinami obserwować mrówkę albo patrzeć jak trawa rośnie.
Achika: Albo obserwować modliszkę i wyciągać z tego wnioski.
Andrzej Pilipiuk (po opowiedzeniu, jak Set zgwałcił Horusa): Tak w telegraficznym skrócie wyglądały stosunki…
Sala (oklaski).
Andrzej: …wyglądały relacje między starożytnymi Egipcjanami.
Marek S. Huberath: Kolce jadowe ptasznika są takiej wielkości, że dobry dentysta mógłby robić w nich wypełnienia.
Marek S. Huberath: Jak mały podnosi te łapeczki, to znaczy, że coś mu strzeliło do głowotułowia i może zaatakować.
Ania (opowiada o tym, jak w ramach studiów mediewistycznych zrobili sobie potrawę według średniowiecznego przepisu): …ale jak to się wszystko razem ugotuje, to to jest naprawdę bardzo dobre i nikt nie umarł, z wyjątkiem jednego kolegi…
Sala (śmiech)
Ania: …który się naprawdę poważnie zatruł.
Ignite: Na tym zdjęciu widzimy piękne zmiany po syfilisie.
Achika: Oto jak się zmieniają kanony piękna na przestrzeni wieków.
Ignite: …dochodzi do martwicy kończyn – tam gdzieś krąży zdjęcie: takie ładne paluszki… …Rozczuliłam się i straciłam wątek.
Na zakończenie prelekcji Ignite:
Achika: Dziękujemy prelegentce za MOROWE wystąpienie.
Krzyś-Miś: Chciałbym wręczyć nagrody zwycięzcom nagród, którzy ich nie odebrali wcześniej, ponieważ musieli wyjechać.

Zjazd ŚKF – wiosna 2004
Ela (objaśnia Monice, jak będziemy jeść chińską potrawę PWCa): Tu są miseczki, tu są pałeczki… a potem tu jest taka ogromna kolejka.
Misza: …w której co drugą osobę stoi Misiek Cholewa.
Ela: Michał przez cały ranek rzucał mięsem. To znaczy na stolniczkę, a potem kroił.
Misza: A wiecie, jak ciężko jest wymacać 6 kilo cycków?
Misza wchodzi do przedpokoju, w którym stoją pogrążeni w rozmowie TAO, Marian i Marek Gumkowski: „O kurde, panel przegapiłem!”
Michał Jakuszewski: Taki tekst ktoś wygłosił, że mało jest atrakcyjnych kobiet w Śródziemiu: Galadriela jest zamężna, Szeloba ginie…
Achika (podnosi zrolowaną karimatę leżącą pod drzwiami): Czy ktoś wie, dlaczego moja karimata tu leży?
Foka (zabiera karimatę i rzuca pod schody na stertę plecaków): Jaka karimata?
Misiek: Co się dziwisz, wszyscy tu przyszli oglądać film, to i ona przyszła.
Achika: Ale ja bym chciała wiedzieć, gdzie jest reszta mojej siatki!
Misiek: Może ogląda coś na górze?
Ela: Doszłam do wniosku, dlaczego konie Nazguli są takie całe obślinione: bo obgryzały kopyta!
Sprawozdanie sekcji tańca ŚKF:
Marzena: Potrzebujemy nowej krwi…
Sala (śmiech).
Marzena: Tak naprawdę bardzo potrzebujemy nowych nóg. Bo jakby kogoś dopadły jakieś problemy rodzinne, zdrowotne…
Tadeusz: …to dawca jest potrzebny?
PWC: Zarząd wprawdzie stopniowo zmienia swój skład, ale w tempie dryfu kontynentalnego.

Seminarium Literackie 2004
Foka: Ja też nie miałam pojęcia o miłości gejowskiej, ale po przeczytaniu kilku fanfików tego typu już mam.
Foka: Kolejna stała para to Merry i Pippin, też bardzo nudna, przez którą nie jestem w stanie przebrnąć więcej niż trzy razy.
Foka: Elfy w ogóle mają ciekawą moralność, bo nie traktują seksu tak jak my, ludzie – jako coś… hm, rzadkiego, limitowanego…
Misza: Mów za siebie!
Paweł Ziemkiewicz: Było takie wielkopomne dzieło o Arwenie zgwałconej przez wilki.
Foka: Opowiedz nam!
Paweł: Już opowiedziałem.
M.L.: To jutro o 11.00 będzie TAO wszystkich tolkienistów?
Jo’Asia: Ale jak wymówisz słowo „Elves”, żeby zaznaczyć, że jest z dużej litery?
PWC: Posłuchaj, jak niektórzy wymawiają słowo „Profesor” w odniesieniu do Tolkiena, to się dowiesz, jak się mówi z wielkiej litery.
Anna Gemra: …i potem są dyskusje w internecie, w których próbuje się udowodnić, że Tolkien to literatura wysoka.
Michał Jakuszewski: Dla koszykarzy.
Anna: Kolejnym powodem, dla którego nie lubię mówić o Tolkienie jest – trochę się boję tutaj to powiedzieć – istnienie dużej grupy wyznawców.
Misza (robi gest, jakby chciał zasłonić sobą prelegentkę): Łapać Tadeusza!!!
Anna: Wyznawca jest koszmarem spełnionym każdego badacza.
Dyskusja o tym, czy mogą istnieć trzymetrowe pająki zmutowała w dyskusję, czy trzmiele powinny latać.
PWC (dzwoni dzwoneczkiem): Przepraszam, ale my nie o trzmielach rozmawiamy, tylko o pająkach.
Achika: Trzmieloba.
Anna: Frodo jest Powiernikiem Pierścienia.
Tadeusz (z naciskiem): Nosicielem Pierścienia.
Misza: Pacjent Zero.
Szaman: Ciekawie można zinterpretować „Władcę Pierścieni” jako opowieść o Pierścieniu, który postanawia popełnić samobójstwo i manipuluje wszystkimi, żeby mu to umożliwili.
Prof. Lichański: Tolkien chce te wszystkie mity zsyntetyzować w jedno…
Achika: One myth to rule them all.
„Feanor był przywiązany do swoich klejnotów”.
Silvana: Dziewiątka jest liczbą mistyczną. Jest dziewięć muz, Odyn strącony z niebios spadał dziewięć dni, dzieci Niobe były niepochowane przez dziewięć dni, dziewięciu jeźdźców Apokalipsy…
Wszyscy: Ilu???
Silvana: Sprawdzam, czy nie śpicie.
Nad ogniskiem przelatuje motolotniarz.
Tadeusz: Łucznicy na stanowiska!
Basia: Achika, mam coś do twojego kapowniczka. W dyskusji o Smokach Fandomu Foka się przejęzyczyła i powiedziała „Foki Fandomu”.
Marzena (trzyma Basię pod rękę i zamierza przestać trzymać): Chyba się puszczę.
EwaP (o urban fantasy): O ile ten gatunek istnieje, to ja go bardzo lubię.
Anna: Ja się spotkałam z nazwami gatunków literackich, do których jeszcze nie ma tekstów.
Ktoś (opowiada o jakiejś trzeciorzędnej powieści fantasy): W notce na tylnej stronie okładki aby nie zaliczać tej książki do fantasy tylko jakoś ją uhonorować, wymyślono określenie „literatura metawerystyczna”.
Robert (w stronę PWCa): Piotrze? „Śląski Klub Metawerystyczny”!
Marek Gumkowski: Ale jeżeli „urban fantasy” to określenie fantasy, gdzie akcja dzieje się w mieście, to tak samo można wprowadzić „tea fantasy” albo „coffee fantasy”, gdzie bohaterowie piją kawę albo herbatę.
Tadeusz: Gandzia fantasy!
PWC: A teraz wystąpi znana państwu doskonale od wczoraj Agnieszka Sylwanowicz.
O Aragornie:
PWC: Nie miał takiej legitymacji do sprawowania władzy, ale po nazwisku miał prawo zostać królem.
Jo’Asia: Nazywał się Czternasty.
Dyskusja o ekranizacji „Dwóch wież”:
Kasia: Konia z rzędem temu, kto połapie się w skomplikowanych losach Aragorna i Arweny.
Achika: Przepraszam! Skomplikowanych losach Aragorna, Arweny ORAZ konia z rzędem.
„Wybiera się jak Arwena za Morze”.
W kuchence.
Achika (sięga do miski pełnej pokrojonych ogórków): Wezmę sobie jeszcze jeden plasterek ogórka. Wiem, że mnie znienawidzicie za taką zachłanność…
Kuba: Tak!
Achika: …ale do przyszłego roku zapomnicie.
PWC: I dlatego właśnie ludzkość wynalazła pismo.
Achika: Tak, ale to zazwyczaj JA wszystko tutaj zapisuję, więc czuję się bezpieczna.
Kuba: Nienawidzimy cię!
Po chwili:
Achika (chrupiąc): Tak naprawdę to ja wcale nie lubię ogórków i wzięłam go tylko dlatego, żebyście wy nie dostali.
Kuba: A, w takim razie cię lubimy jako jedną z nas.
« 1 3 4 5 6 7 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przyczajony tygrys

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
Agnieszka ‘Achika’ Szady

31 XII 2023

Justyna (po przeczytaniu pewnej recenzji): Nie miałam co korekcić, nawet jednego przecinka nie mogłam postawić. #Jak żyć.

więcej »
Ładne oczy masz, komu je dasz?

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
Agnieszka ‘Achika’ Szady

14 XI 2021

Wojtek: Lead by się przydał.
Achika: CMOK!
Wojtek: Za krótki i zbyt hermetyczny. Rozwiń, proszę.
Achika: Całuję MOcno Kolegę.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.