Dziesiątą część przygód Jasona trudno polecić nawet najbardziej zagorzałym miłośnikom serii. I nie chodzi o to, że brak tu scenariusza i aktorstwa. Slashery rządzą się swoimi prawami, więc trudno mieć pretensje do twórców o absurdalność fabuły czy tabun cycatych modelek w rolach głównych. Nie można się natomiast pogodzić z faktem, że "Jason X" zupełnie nie straszy.
DVD: Jason X
[James Isaac „Jason X” - recenzja]
Dziesiątą część przygód Jasona trudno polecić nawet najbardziej zagorzałym miłośnikom serii. I nie chodzi o to, że brak tu scenariusza i aktorstwa. Slashery rządzą się swoimi prawami, więc trudno mieć pretensje do twórców o absurdalność fabuły czy tabun cycatych modelek w rolach głównych. Nie można się natomiast pogodzić z faktem, że "Jason X" zupełnie nie straszy.
James Isaac
‹Jason X›
EKSTRAKT: | 20% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Jason X |
Dystrybutor | Warner Home Video |
Reżyseria | James Isaac |
Zdjęcia | Derick V. Underschultz |
Scenariusz | Todd Farmer |
Obsada | David Cronenberg, Melyssa Ade, Kane Hodder, Lexa Doig, Chuck Campbell, Lisa Ryder, Peter Mensah, Derwin Jordan, Jonathan Potts, Melody Johnson |
Muzyka | Harry Manfredini |
Rok produkcji | 2001 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 93 min |
Parametry | Dolby Digital 5.1; format 1.85:1 |
WWW | Strona |
Gatunek | groza / horror, SF |
EAN | 7321910234525 |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Rok 2010. Schwytany Jason ma być poddany hibernacji (Nie mogliśmy go zastrzelić, spalić ani powiesić, więc postanowiliśmy go zamrozić do czasu, aż wymyślimy jak się go pozbyć - powie później główna bohaterka). Jednak pewien doktorek ma inne plany - wszak na słynnym żywym psycholu można zarobić stokroć więcej niż na mrożonce. Cóż, chciwość nie popłaca - chwilę potem wyswobodzony Jason wyprawia doktorka i kilku podobnych mądralów w zaświaty. Przeżywa jeno urodziwe dziewczę, co to wcześniej optowało za hibernacją. Przy pomocy shotguna dzielna niewiasta umieszcza Voorheesa w krio-komorze. Temu jednak udaje się zrobić w pułapce dziurę i w rezultacie lodowate powietrze zamraża również dziewczynę.
Rok 2455. Ziemia została zniszczona przez kataklizmy, jest skażoną, wymarłą planetą. Ludzie żyją teraz na Ziemi 2 (!). Stamtąd też przybywa na starą, poczciwą Ziemię ekspedycja naukowa, złożona dziwnym trafem głównie z napalonych panienek w skąpych kostiumach. Badacze natrafiają na miejsce katastrofy sprzed czterech wieków i zabierają dobrze zakonserwowane znaleziska, tj. Jasona i urodziwe dziewczę, na pokład swego bajeranckiego statku kosmicznego. Słono za to zapłacą. Wzrost temperatury przywraca mordercę do życia. Horror znów się zaczyna...
Rok 2003. Młody dziennikarz podejmuje się heroicznego wysiłku obejrzenia w całości filmu pt. "Jason X". Czynu tego już w połowie seansu omal nie przypłaca załamaniem nerwowym, lecz nie zamierza się poddawać i w końcu wychodzi z opresji zwycięsko. Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów bohaterskiego młodziana. Musi on jeszcze ów film zrecenzować. Po łyknięciu sporej ilości tabletek uspokajających, bierze się do pracy. Skończywszy, chce wysłać tekst mailem do redakcji, ale awaria łącza pozbawia go dostępu do Internetu. Postanawia więc wydrukować recenzję i przesłać ją faksem. Tego dnia ma jednak wyraźnie pecha - faks jest zajęty i trzeba będzie trochę poczekać. Chłopak kładzie dokument obok urządzenia i zrezygnowany idzie do kuchni coś przekąsić. Otwiera lodówkę i... potężny zamach maczetą pozbawia go głowy. Z lodówki wygrzebuje się nieco przymarznięty Jason. Horror znów się zaczyna...
Rok 2006. Do opuszczonego, cieszącego się złą sławą (podobno doszło tu kiedyś do morderstwa) domu wprowadza się młode małżeństwo. Nie stać ich na wynajęcie ekipy remontowej, więc postanawiają sami odnowić mieszkanie. Z miejsca biorą się do roboty. Kiedy dziewczyna zmywa podłogę w pokoju, zauważa nagle jakąś przyschniętą lekko do posadzki kartkę. Zaciekawiona podnosi papier i odczytuje utrwalony na nim komputerowo tekst: Dziesiątą część przygód Jasona trudno polecić nawet najbardziej zagorzałym miłośnikom serii. I nie chodzi o to, że brak tu scenariusza i aktorstwa. Slashery rządzą się swoimi prawami, więc trudno mieć pretensje do twórców o absurdalność fabuły czy tabun cycatych modelek w rolach głównych. Tak jest zawsze i trzeba to zaakceptować. Nie można się natomiast pogodzić z faktem, że "Jason X" zupełnie nie straszy. Co by nie mówić o poprzednich filmach z cyklu, to choć często przedstawiały się jako apogeum debilizmu, były mimo wszystko rasowymi horrorami. Tu zaś mamy kosmiczne kino akcji bez choćby cząstki grozy - możecie oglądać ten film w najbardziej burzliwą noc roku, a i tak nie podskoczycie w fotelach ani razu. Przeciwnie - będziecie musieli się nieźle postarać, by nie zasnąć. Owszem, jest kilka naprawdę zabawnych momentów, jak choćby scena nad wirtualnym Crystal Lake i można tylko żałować, że twórcy nie poszli tym pastiszowym śladem. Parodia "Piątku 13-tego" - to by było coś! Niestety, za film wzięli się ludzie bez cienia polotu i nawet dla tych kilku przebłysków czy cameo Davida Cronenberga (chciwy doktorek), nie warto sobie tym badziewiem zaprzątać głowy. Inaczej rzecz się ma z dodatkami. Reżyserski komentarz jest co prawda kiepski, za to krótkie dokumenty "Making of Jason X" i "The Many Lives of Jason Voorhees" prezentują się całkiem nieźle. Pierwszy jest reportażem z planu zdjęciowego, drugi próbuje wyjaśnić fenomen popularności Jasona. Oba są o niebo ciekawsze od samego filmu, tyle że i tak absolutnie nie stwarzają powodu, dla którego warto by to wydanie dvd zakupić. Dziewczyna z rosnącym uczuciem niepokoju podnosi wzrok znad kartki. Nie słyszy męża, a przecież pracuje w pomieszczeniu obok. Szybko podbiega do drzwi i otwiera je nagłym szarpnięciem. Świiiist! Kiedy upada, kątem zamglonego oka dostrzega jeszcze hokejową maskę. Horror znów się zaczyna...