WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | 10% dla mnie |
Data premiery | 7 stycznia 1933 |
Reżyseria | Juliusz Gardan |
Zdjęcia | Seweryn Steinwurzel |
Scenariusz | Bolesław Land |
Obsada | Kazimierz ’Lopek’ Krukowski, Janina Janecka, Władysław Walter, Tola Mankiewiczówna, Tadeusz Wesołowski, Józef Orwid, Stanisław Sielański, Tadeusz Fijewski, Zofia Czaplińska, Alma Kar |
Muzyka | Adam Rapacki |
Rok produkcji | 1933 |
Kraj produkcji | Polska |
Czas trwania | 88 min |
WWW | Polska strona Strona |
Gatunek | komedia, muzyczny |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W starym wesołym kinie: Bardzo mi miło, że mi jest przyjemnieWojciech GołąbowskiW starym wesołym kinie: Bardzo mi miło, że mi jest przyjemnie„10% dla mnie” obfituje w piosenki i nie mam tu na myśli wspomnianej już operetkowej sceny pożegnania państwa Grzybków. Sopranem wprawnie operuje Tola Mankiewiczówna w utworze „Czy wierzysz mi”, Lopek Krukowski wyjawia swe życiowe credo w piosence „10% dla mnie musi być”, by później wraz z grupą bezrobotnych artystów wyśpiewać „Oj, bida”. Kilkukrotnie rozbrzmiewa także walc „Albo nikt, albo ty”, śpiewany czy przez młodą bohaterkę to z jednym, to z drugim adoratorem. Dla Kazimierza Krukowskiego rola Lopka nie była tylko epizodem w karierze. Urodzony w roku 1901 w Łodzi (zmarły w 1984 w Warszawie, pochowany wraz z żoną na Cmentarzu Powązkowskim) aktor kabaretowy, rewiowy i filmowy, piosenkarz, a także konferansjer, reżyser i autor tekstów, na srebrnym ekranie po raz pierwszy pojawił się w 1927, wkrótce tworząc wraz z Adolfem Dymszą popularną parę komików, znaną powszechnie jako Lopek i Florek. Słynny duet pojawił się między innymi w filmach „Janko muzykant” (1930) oraz „Ułani, ułani, chłopcy malowani” (1932). Jeszcze wcześniej, w 1923 roku, po ukończeniu studiów na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego i na Wydziale Dramatycznym Konserwatorium Muzycznego w Warszawie rozpoczął występy w teatrach i kabaretach stołecznych m. in. „Qui Pro Quo”, „Morskie Oko”, „Banda”, „Cyganeria”, „Cyrulik Warszawski”, „Wielka Rewia”, „Ali Baba” (własny teatr) – i tam też od 1926 r. odtwarzał charakterystyczną postać Lopka. W repertuarze miał około 80 piosenek i monologów, głównie szmoncesów, a swój pierwszy angaż do kabaretu Qui Pro Quo zawdzięczał kuzynowi, Julianowi Tuwimowi. Po wybuchu wojny początkowo występował w jednym z kabaretów w getcie warszawskim na Lesznie, po czym był kierownikiem literackim Białoruskiego Teatru Miniatur w Białymstoku, następnie zespołu „Jazz Teatralizowany” we Lwowie. Wstąpił potem do Armii Polskiej na Wschodzie – był związany z Teatrem Wojskowym przy II Korpusie Wojska Polskiego w ZSRR, występował w Iraku, Palestynie, Egipcie, Włoszech, później także w Wielkiej Brytanii. W 1948 r. wyjechał do Argentyny. Prowadził lokal „Blue Sky” a następnie teatr w Domu Polskim w Buenos Aires. Z Jerzym Petersburskim prowadził teatr El Nacional, w którym wystawił musical „Blue Sky Milonga”. We wrześniu 1956 r. Kazimierz Krukowski powrócił do Polski. Grał głównie w warszawskim teatrze „Syrena”, gdzie był reżyserem a następnie dyrektorem (był także kierownikiem artystycznym teatru „Buffo”). W latach 1962-1969 był kierownikiem artystycznym autorskiego kabaretu satyryczno-literackiego „U Lopka”, działającego na tak zwanym półpięterku w kawiarni Bristol. Współpracował z redakcją rozrywkową telewizji, był scenarzystą, aktorem i reżyserem w TVP. W 1978 Lopek Krukowski zrobił w telewizji cykl przedwojennych programów kabaretowych, zarejestrowanych archiwalnie w cyklu „Mała Antologia Kabaretów Krukowskiego”. Otrzymana w roku 1979 Nagroda Przewodniczącego Komitetu d/s Radia i Telewizji za całokształt pracy artystycznej oraz osiągnięcia w dziedzinie programów rozrywkowych TVP dołączyła do Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski (1974), Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, Złotego Krzyża Zasługi z Mieczami, Krzyża Pamiątkowego Monte Cassino, Złotej Odznaki „Za zasługi dla Warszawy” (1965) oraz Odznaki Zasłużony Działacz Kultury. Przewodniczył Państwowej Komisji Egzaminacyjnej dla Artystów Estrady. Był członkiem Związku Artystów Scen Polskich (1924-1950), SPATiF-ZASP (1950-1982), ZAiKS (1928-1984). Pozostawił „Małą antologię kabaretu” oraz wspomnienia: „Moja Warszawka” i „Z Melpomeną na emigracji” oraz swe role w kilkunastu filmach, głównie przedwojennych. Autorem scenariusza filmu był Bolesław Land. Niestety, nie udało mi się znaleźć o nim prawie żadnych informacji. Scenarzysta, kierownik artystyczny i kierownik produkcji wymieniany jest raptem przy czterech filmach, przy czym „10% dla mnie” – jedyna w dorobku komedia – wraz z dramatem „Prokurator Alicja Horn” (nakręconym przez Michała Waszyńskiego na podstawie powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza pod tym samym tytułem), oba z roku 1933, kończą minilistę dokonań. Otwiera ją „Policmajster Tagiejew”, dramat z roku 1929 (Juliusz Gardan, reżyser „Dziesięciu procent…”, jest wymieniany jako współautor scenariusza „Policmajstra…” – a także jako jego reżyser), a po nim mamy jeszcze „Moralność pani Dulskiej” (1930), pierwszy polski film dźwiękowy, wyreżyserowany przez Bolesława Newolina na podstawie dramatu Gabrieli Zapolskiej. Adam Rapacki, odpowiedzialny przy „10% dla mnie” za muzykę, był kompozytorem i autorem tekstów. Urodził się w 1896 roku w Zakopanem, zmarł młodo w 1935 roku w Otwocku; pochowany na Starych Powązkach w Warszawie. Ukończył Konserwatorium Towarzystwa Muzycznego w Krakowie, gdzie m.in. uczył się w klasie kompozycji Władysława Żeleńskiego (ojca Tadeusza Boya-Żeleńskiego), otrzymał też wykształcenie dyrygenckie. Dyrygowanie rozpoczął we wczesnym wieku, początkowo działał na prowincji – w teatrach operetkowych Lublina i Łodzi. Po przeniesieniu się do Warszawy należał do tria wokalnego (tzw. Trio Rapackich), występującego m.in. w „Morskim Oku”. Jako dyrygent pracował kilka sezonów w operetce w teatrze „Nowości” w Warszawie, kierował również jej występami gościnnymi m.in. w Bydgoszczy w 1929 r. Pisał polskie teksty do arii operetkowych, pieśni itp. Komponował muzykę lekką i filmową. Był syn aktorów: Wincentego Rapackiego (syna, 1865-1943, aktora teatralnego, filmowego oraz śpiewaka, autora licznych tekstów, muzyki, piosenek i operetek, tłumacza librett operetkowych) i Heleny Zimajer, bratem Haliny Rapackiej, śpiewaczki i aktorki kabaretowej. Ciekawostką jest, że na planie „Dziesięciu procent” spotkała się (prawie?) cała aktorska rodzina Rapackich – jego ojciec i siostra również są wymieniani w obsadzie filmu. Ponadto siostra Halina (właśc. Helena Felicja Rapacka) grała również we wspomnianym wcześniej „Policmajstrze Tagiejewie”. A zaczęła występować w roku 1916, w wieku lat piętnastu. Latem tego roku w Zakopanem wraz z matką i babką brała udział w tzw. „Wieczorze trzech pokoleń”. W nastęnych latach dalej występowała w objazdach rodzinnych organizowanych przez jej babkę Adolfinę Zimajer. W latach dwudziestych grała w teatrach we Lwowie, Warszawie, Łodzi. Była popularną śpiewaczką i aktorką kabaretową. W 1934 roku opuściła scenę i zajęła się pisaniem (pod pseud. Feliks). W czasie okupacji niemieckiej pisała sztuki dla teatrów jawnych. W roku 1941 wzięła udział w ogłoszonym przez niemiecki wydział propagandy konkursie na sztukę „przeciwtyfusową” i antysemicką, zdobyła pierwszą nagrodę za sztukę „Kwarantanna”, wystawioną przez Teatr Objazdowy Generalnego Gubernatorstwa (1942). W roku 1944, po wybuchu Powstania Warszawskiego, wyjechała na roboty do Bregenz w Austrii. W 1948, dzięki pomocy brata, zamieszkała wraz z matką w Londynie, uczestniczyła w życiu literackim emigracji, również tam wyszła za mąż. Pod koniec lat 40-tych była zaocznie sądzona w Warszawie za udział w „Kwarantannie”, skazano ją na karę 10 lat więzienia. Zmarła w Londynie w roku 1979. Grająca Mamę Patyk-Rossignol, a okazjonalnie także „baronową” Zofia Czaplińska urodziła się w 1866 roku w Warszawie. Już w wieku lat 15 zaczęła występować jako tancerka w warszawskich teatrzykach ogródkowych, później grała w teatrach lwowskich, krakowskich, łódzkich i poznańskich, a także w objazdowym zespole dramatycznym. W latach 1890-1894 należała do zespołu Teatru Miejskiego we Lwowie. Już za młodu z wielkim zapałem grała role charakterystyczne, po które przeważnie sięgają aktorki starsze i dojrzałe. Szybko stała się filarem Teatru Miejskiego. W 1900 roku wyjechała do Nowego Jorku, gdzie chciała zorganizować zespół teatralny, jednak próba ta nie powiodła się. Szybko wróciła i krótko występowała w Warszawie, a następnie w latach 1900-1904 w Łodzi. W sezonie 1904/05 powróciła do Lwowa, grała w Teatrze Ludowym, a następnie przez 7 lat ponownie należała do zespołu Teatru Miejskiego. Była jedną z najpopularniejszych aktorek Lwowa. Wielkim uznaniem darzyły ją największe autorytety środowiska artystycznego, m.in. Gabriela Zapolska i Anna Gostyńska. W 1912 roku przeniosła się do Krakowa, gdzie grała w Teatrze Miejskim im. Słowackiego. We wrześniu 1914 wraz z grupą aktorów ewakuowała się do Wiednia, gdzie występowała w Teatrze Polskim i prowadziła herbaciarnię, w której skupiała środowisko polonijne. W 1916 roku wróciła do Krakowa i ponownie grała w Teatrze im. Słowackiego. Latem 1918 roku występowała z polskim zespołem teatralnym na froncie włoskim. Po odzyskaniu niepodległości przeniosła się do Warszawy, gdzie grała w Teatrze Bagatela (1920), Teatrze im. Bogusławskiego (sezon 1921/22), a w latach 1922-1932 w teatrach Polskim i Małym. W latach 1932-1934 występowała w Teatrach Miejskich. W 1934 roku została zaangażowana do nowopowstałego operetkowego Teatru Na Kredytowej, gdzie występowała w rolach charakterystycznych. Jednak w marcu 1935 teatr upadł. Latem 1935 w tym samym miejscu Fryderyk Járosy zorganizował kabaret Cyganeria, do którego została zaangażowana. Grywała tu zarówno w rewiach, jak i w komediach muzycznych (m.in. „Kot w worku”). Brała udział w słuchowiskach radiowych. W polskich filmach Zofia Czaplińska zagrała kilka epizodycznych, jednak bardzo dobrych ról charakterystycznych. Dziś możemy podziwiać tylko kilka z nich – obok Mamy Patyk także (między innymi) nianię w „Czy Lucyna to dziewczyna?” (1934), gosposię w „Dwu Joasiach” (1935) czy babcię Stasi w dramacie „Moi rodzice rozwodzą się” (1938). Aktorka zmarła w Warszawie 27 lutego 1940 roku, pochowana została na Cmentarzu Powązkowskim. Źródła:
Opis pierwszego zdjęcia grupowego (za fototeka.fn.org.pl): Na zdjęciu:
Na zdjęciu:
|
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
— Wojciech Gołąbowski
Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski
Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski
O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Kiedy para - buch!
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Ochorowiczówka ma młodsze rodzeństwo!
— Wojciech Gołąbowski
Ten okrutny XX wiek: Jak Stany Zjednoczone usiłowały zachować neutralność
— Wojciech Gołąbowski
Kadr, który…: Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski