Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Esensja ogląda: Kwiecień 2016 (1)
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zapraszamy do pierwszej kwietniowej edycji przeglądu krótkich recenzji filmowych.

Jarosław Loretz, Jarosław Robak

Esensja ogląda: Kwiecień 2016 (1)
[ - recenzja]

Zapraszamy do pierwszej kwietniowej edycji przeglądu krótkich recenzji filmowych.
Kino
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Opowieść o miłości i mroku
(2015, reż. Natalie Portman)
Jarosław Robak [30%]
Debiutującej w roli reżyserki Natalie Portman z pewnością należą się brawa za ambicje: porwała się ona na autobiograficzną powieść Amosa Oza, cenionego izraelskiego pisarza, co roku wymienianego w gronie kandydatów do literackiego Nobla, opowiadającą o latach chłopięctwa podczas burzliwych początków współczesnego państwa Izrael. Niestety, na tym lista pochwał się kończy – Portman zupełnie poległa reżysersko: jej film przypomina bryk z książki, zbiór dość topornie nakręconych, przestylizowanych fragmentów, w których nie wierzy się ani w tytułową miłość, ani w mrok. Ciemne kadry, wiecznie schmurzeni bohaterowie, zawsze znaczące dialogi – wszystko to powoduje raczej irytację, niż przejęcie, także dlatego, że nie jest to fabuła zupełnie pozbawiona poczucia humoru: drętwota inscenizacji i minorowy ton powodują jednak, że nawet tych rzadkich momentów, gdy można nie myśleć o dręczącym bohaterów bólu istnienia, nie udaje się Portman wygrać. W powieści Oza reżyserkę najbardziej interesuje postać Fanii, matki pisarza, pięknej emigrantki, którą widmo nadchodzącej Zagłady rzuciło z polskiej Ukrainy do Jerozolimy. Jakby nie wierząc, że opowieść o marzeniach rozjeżdżanych to przez Historię, to przez prozę życia, wystarcza na dobry film, Portman niezręcznie dokleja do niej kolejne epizody i tematy: są tu więc i cienie Holokaustu, napięcia żydowsko-arabskie, kolonializm, relacja matki z synem, małżeński kryzys, depresja, sporo filmu o dojrzewaniu, i jeszcze odrobinę o dojrzewaniu do bycia pisarzem. Żaden z nich nie wybrzmiewa przekonująco – nie ma na to szans w niewiele ponad półtoragodzinnej produkcji, pełnej może i szlachetnych intencji, ale zupełnie pozbawionej życia.
DVD / BD
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Fantastyczna Czwórka
(2015, reż. Josh Trank)
Jarosław Loretz [50%]
Jeszcze ze dwa restarty i może nawet uda się zrobić niezły film. Bo trzecia wersja – jakkolwiek wyraźnie lepsza od kompletu poprzednich – jest kolejnym macaniem tematu po ciemku. Owszem, fabuła ma tutaj zdecydowanie więcej niż poprzednio sensu (przyczyna mutacji) i ma trochę lepszą podbudowę psychologiczną jeśli chodzi o postaci, dysponuje też o niebo wiarygodniej animowaną postacią Thinga, ale z kolei fatalnie zawodzi w bardziej podstawowych aspektach. Przede wszystkim szwankuje rozplanowanie fabuły – prawie jedną trzecią ekranowego czasu zajmuje niezbyt emocjonujące wprowadzenie, drugie tyle – pozbawione polotu szkolenie przemienionych już bohaterów i wyznaczanie im ścieżek zawodowych przez wojsko, natomiast to, co powinno być sednem całej historii, czyli akcja, niemalże przypadkiem przytrafia się w ostatnich… dziesięciu minutach filmu. Co gorsza – jest ona wizualnie może i rozbuchana, ale jednocześnie i rozczarowująco nijaka zważywszy na możliwości przeciwnika. Źle też się dzieje w obsadzie, choć to akurat razić będzie głównie te osoby, które znają komiks (czyli – tak swoją drogą – pewnie większość z tych, którzy skuszą się na seans). Film – skrojony ewidentnie pod młodocianego widza, i to raczej tego amerykańskiego – dopadła bowiem osobliwie okazana polityczna poprawność. Zamiast obsadzić czarnoskórego aktora w roli Grimma czy Richardsa, co nie wymagałoby żadnych poważniejszych manipulacji w scenariuszu, twórcy zdecydowali się powierzyć mu rolę Johnny′ego Storma. W efekcie rodzinne koligacje Stormów, w oryginale blondynów, trzeba było budować od nowa, co między innymi skończyło się przeróbką Sue, naturalnej siostry Johnny′ego, w przyrodnią. Po co było tak sobie komplikować życie? Nie wiadomo. Mimo to film ogląda się jednak całkiem znośnie, znacznie przyjemniej niż nieporozumienia sprzed dziesięciu i dwudziestu lat.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Łowca czarownic
(2015, reż. Breck Eisner)
Jarosław Loretz [60%]
Film w sam raz na wieczorny seans. Bez pretensji, bez nachalnych moralnych nauk, bez konieczności rozgryzania intrygi, za to z czarami wmontowanymi w naszą rzeczywistość oraz z sympatycznym brutalem dbającym o to, by niegodziwcy otrzymywali odpowiednią zapłatę za swoje brudne czyny. Cała obsada – poza mdłym i praktycznie niezauważalnym Woodem – potrafi zgrabnie wcielić się w nie najgorzej rozpisane role, główne postaci z łatwością zaskarbiają sobie sympatię widza, a temperaturę rozgrywki podnosi mroczna scenografia i nie tak pompatyczna jak zwykle muzyka Steve′a Jablonsky′ego. Takie rzeczy mogę oglądać częściej.
koniec
14 kwietnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Październik 2015 (2)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Z tego cyklu

Marzec 2018 (2)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Luty 2018 (2)
— Jarosław Loretz, Anna Nieznaj, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Luty 2018 (1)
— Marcin Mroziuk, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Styczeń 2018 (1)
— Jarosław Loretz

Grudzień 2017 (4)
— Konrad Wągrowski

Grudzień 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Grudzień 2017 (2)
— Sebastian Chosiński

Grudzień 2017 (1)
— Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Listopad 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.