Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Takeshi Kitano
‹Brother›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBrother
Dystrybutor Monolith
Data premiery28 września 2001
ReżyseriaTakeshi Kitano
ZdjęciaKatsumi Yanagishima
Scenariusz
ObsadaTakeshi Kitano, Omar Epps, Kuroudo Maki
MuzykaJoe Hisaishi
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiJaponia, USA, Wielka Brytania
Czas trwania114 min
WWW
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Sceny z życia gangsterów
[Takeshi Kitano „Brother” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Japońska dusza jest znakomitym przybliżeniem psychiki przeciętnego Betelgeuzanina.

Eryk Remiezowicz

Sceny z życia gangsterów
[Takeshi Kitano „Brother” - recenzja]

Japońska dusza jest znakomitym przybliżeniem psychiki przeciętnego Betelgeuzanina.

Takeshi Kitano
‹Brother›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBrother
Dystrybutor Monolith
Data premiery28 września 2001
ReżyseriaTakeshi Kitano
ZdjęciaKatsumi Yanagishima
Scenariusz
ObsadaTakeshi Kitano, Omar Epps, Kuroudo Maki
MuzykaJoe Hisaishi
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiJaponia, USA, Wielka Brytania
Czas trwania114 min
WWW
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Należy więc oczekiwać, że film, w którym reżyserem, scenarzystą i zarazem odtwórcą głównej roli jest Takeshi Kitano, gwiazda japońskiego kina i nie tylko, będzie bardzo odmienny od europejskiego wyobrażenia o filmie gangsterskim. I tak też będzie, kiedy zasiądziemy przed ekranem i damy się porwać tej powolnej, jakże odmiennej w swym duchu od zachodnich, opowieści.
Pierwsza, podstawowa różnica, to zupełny brak akcji. „Brother” nie ma fabuły, wiele z następujących po sobie scen nie łączy się ze sobą, lub jedynie w bardzo odległy sposób. Wynika to z podejścia do życia głównego bohatera – nie stawiając sobie życiowego celu, by bezwzględnie dążyć do jego realizacji, pozwala wydarzeniom biec swobodnie dookoła siebie, akceptując nieuchronne i uderzając jedynie, kiedy ma ku temu sposobną okazję. Mimo takiej dziwnej konstrukcji i azjatyckich gierek z przeskokami w czasie i przestrzeni (pamiętacie retrospekcje z „Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka"?), film zachowuje spójność i układa się w sensowną, świetnie zilustrowaną muzycznie, wieloznaczeniową historię.
Drugą odmiennością, która będzie bić po oczach Europejczyka, jest japoński styl prowadzenia życia. Już na samym początku spotykamy się ze straszliwym zrytualizowaniem każdej niemalże czynności i tysiącami drobnych reguł obwarowujących każdą okoliczność. Pochwyceni w tą sieć obowiązków, japońscy gangsterzy miotają się straszliwie, zachowując się w sposób w najwyższym stopniu nieefektywny – z punktu widzenia mafii. Yakuza wiele traci poprzez stawianie skuteczności działań swoich członków na równi ze spolegliwością wobec starożytnych reguł zakonu zbrodni (oraz japońskiego społeczeństwa).
W filmie będzie można zapoznać się także z japońskim poczuciem humoru. Aniki Yamamoto, główny bohater filmu, śmieje się i żartuje w momentach tak krańcowo nieodpowiednich, że budzi na widowni śmiech podczas scen najbardziej drastycznych. Straszliwa jest ta jego obojętność wobec ludzkiego życia i chęć wyśmiewania się ze śmierci oraz lęku przed nią.
Jest to więc film odległy nam kulturowo, a mimo to niosący ze sobą treści i wizje całkiem nam bliskie. Wiele powiedziano w tym filmie o przyjaźni i innych więzach, wzbudzanych w grupie mężczyzn przez wspólne, ciężkie przejścia. Gang Anikiego nie posługuje się tajemniczymi rytuałami rodem z Yakuzy, ale funkcjonuje sprawnie; widać, że współpracujący w nim Latynosi, Murzyni i Japończycy cenią się i szanują, ba, nawet zaprzyjaźniają – pomimo, że dzieli ich na początku tak wiele.
Jedna z japońskich tradycji: ludzie z łańcuchami pomagają niewidomym. Brzęk łańcucha pozwala niewidomemu zlokalizować pomocnika.
Jedna z japońskich tradycji: ludzie z łańcuchami pomagają niewidomym. Brzęk łańcucha pozwala niewidomemu zlokalizować pomocnika.
Nie jest to jednak jedynie bajka o twardych mężczyznach, ich wielkich pistoletach i szybkich samochodach. Pojawi się tam bowiem, w najmniej oczekiwanym miejscu, miłość. Podczas oglądania filmu, ów wątek zdaje się być nieistotnym, lecz po wyjściu z kina i przemyśleniu sekwencji wszystkich wydarzeń, okazuje się, że były to chyba najistotniejsze wydarzenia filmu, a bez nich nic by nie było takie samo. Poza tym, Beat Takeshi (taki jest artystyczny pseudonim Takeshiego Kitano) jasno mówi, że bandytyzm może zdawać się zabawą i przyjemnością, lecz są to igraszki z ogniem, które muszą skończyć się źle. Rzadko który film próbuje tak wyraźnie zniechęcać młodego człowieka do łatwej, zdawałoby się, kariery przestępcy.
Inna japońska tradycja: z uwagi na częste kradzieże pojazdów, każdego samochodu pilnuje trzech strażników.
Inna japońska tradycja: z uwagi na częste kradzieże pojazdów, każdego samochodu pilnuje trzech strażników.
W sumie – film jest po azjatycku krwawy i morderczy, a i konstrukcję ma nietypową. Ale da się obejrzeć – i IMHO jest dużo bardziej przemyślany, niż zdawałoby się na pierwszy rzut oka.
PS: Moja mama twierdzi jednak, że jest to brutalny film bez sensu, gdzie faceci biegają i zalewają ekran krwią bez specjalnego ładu i składu. Uprzedzam, tak też można to widzieć.
koniec
1 października 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Chciałbym być sobą
— Przemysław Ćwik

Krótko o filmach: Wrzesień 2005
— Dariusz Sawicki

Niewidoma legenda...
— Dariusz Sawicki

Samurajowie w białych gatkach
— Agnieszka Szady

O miłości, motywacji i szacunku
— Michał Szczepaniak

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.