Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Fernando Meirelles
‹Miasto Boga›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto Boga
Tytuł oryginalnyCidade de Deus
Dystrybutor SPI
Data premiery9 stycznia 2004
ReżyseriaFernando Meirelles
ZdjęciaCésar Charlone
Scenariusz
ObsadaAlexandre Rodrigues, Leandro Firmino, Phellipe Haagensen
MuzykaEd Cortês, Antonio Pinto
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiBrazylia
Czas trwania130 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Miasto Zabijanych Dzieci
[Fernando Meirelles „Miasto Boga” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Brazylia. Kraj, gdzie futbol jest religią, kraj samby i najsłynniejszego karnawału świata. Pele, Ronaldo, półnagie kobiety w ekstatycznym tańcu, kolorowe pióra i efektowne fajerwerki. Taką Brazylię znamy. A raczej znaliśmy, bo ten idylliczny obrazek brutalnie falsyfikuje Fernando Meirelles filmem "Cidade de Deus", szokującą kroniką z życia slumsów Rio De Janeiro.

Piotr Dobry

Miasto Zabijanych Dzieci
[Fernando Meirelles „Miasto Boga” - recenzja]

Brazylia. Kraj, gdzie futbol jest religią, kraj samby i najsłynniejszego karnawału świata. Pele, Ronaldo, półnagie kobiety w ekstatycznym tańcu, kolorowe pióra i efektowne fajerwerki. Taką Brazylię znamy. A raczej znaliśmy, bo ten idylliczny obrazek brutalnie falsyfikuje Fernando Meirelles filmem "Cidade de Deus", szokującą kroniką z życia slumsów Rio De Janeiro.

Fernando Meirelles
‹Miasto Boga›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto Boga
Tytuł oryginalnyCidade de Deus
Dystrybutor SPI
Data premiery9 stycznia 2004
ReżyseriaFernando Meirelles
ZdjęciaCésar Charlone
Scenariusz
ObsadaAlexandre Rodrigues, Leandro Firmino, Phellipe Haagensen
MuzykaEd Cortês, Antonio Pinto
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiBrazylia
Czas trwania130 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Brazylia. Kraj, gdzie futbol jest religią, kraj samby i najsłynniejszego karnawału świata. Pele, Ronaldo, półnagie kobiety w ekstatycznym tańcu, kolorowe pióra i efektowne fajerwerki. Taką Brazylię znamy. A raczej znaliśmy, bo ten idylliczny obrazek brutalnie falsyfikuje Fernando Meirelles filmem "Cidade de Deus", szokującą kroniką z życia slumsów Rio De Janeiro.
Historia tytułowego Miasta Boga (Cidade de Deus) dopiero teraz trafiła na celuloid, jednak tak naprawdę rozpoczęła się już dużo wcześniej, na przełomie lat ′60 i ′70 ubiegłego stulecia. Wtedy to, decyzją ówczesnych władz, na obrzeżach Rio powstała dzielnica dla najbiedniejszych mieszkańców. Pobudowano setki identycznych, niewielkich baraków i zapędzono tam ludność, która zawiniła tylko tym, że nie wpasowywała się w system raczkującego dopiero kapitalizmu. Rządowe posunięcie okazało się tragiczne w skutkach. Jak bardzo - pokazuje właśnie dzieło Meirellesa, oparte zresztą luźno na książce naocznego świadka, wychowanego w Mieście Boga, Paulo Linsa.
Oglądanie tego filmu nie jest przyjemne. Jest bolesne. Bardzo bolesne. Przez ponad dwie godziny obserwujemy losy dzieciaków, tych już niemal dorosłych i tych zaledwie kilkuletnich. Dorastają w nędzy, wśród przemocy i wojen narkotykowych gangów, szeregi których prędzej czy później zasili każdy z nich. Tu walutą jest kokaina, zabawką - pistolet, pracą - zabijanie. Wiek się nie liczy, wydaje się być czystą abstrakcją. Siedmiolatki z uśmiechem na ustach strzelają w plecy starcom, a za chwilę sami giną z rąk osiemnastolatków. Rząd zdaje się w ogóle nie pamiętać o tym miejscu, przekupiona policja nie reaguje, jedyną władzę stanowią dealerzy. Zabijanie jest mechaniczną czynnością. Dla nas, widzów - przerażającą, dla bohaterów - normalną, nie budzącą większych emocji. W Mieście Boga zabić znaczy przeżyć, zabić znaczy zarobić, zjeść, awansować w przestępczej hierarchii. Wreszcie zabić znaczy dorosnąć - stać się mężczyzną, zdobyć respekt, szacunek i uznanie pobratymców. Nie pogodzone z taką rzeczywistością jednostki próbują uciec, ale tylko naprawdę nielicznym się to udaje. Buscape akurat tak. Główny bohater i jednocześnie narrator tej przygnębiającej historii chce zostać profesjonalnym fotografem. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, zdjęcie na którym uwiecznił Ze - szefa gangu, trafia na pierwszą stronę lokalnej gazety. Buscape dostaje szansę na wyrwanie się z piekła. Szansę, o jakiej jego koledzy mogą wyłącznie pomarzyć. Choć i to rzadko - trudno przecież marzyć w sytuacji, kiedy od małego wychowują cię spływające krwią ulice, a jedyny dylemat jaki codziennie musisz rozstrzygać, to zabić lub zostać zabitym. To dopiero jest prawdziwy matrix, nie żaden tam sztucznie wykreowany, ale faktyczny inny wymiar, o którego istnieniu wciąż nie mają pojęcia rzesze ludzi na całym świecie.
Na szczęście są twórcy, którym zależy na szerszym naświetlaniu tak niewdzięcznych tematów. Aby realistycznie nakreślić ten okrutny problem socjalny, Meirelles zaszył się w brazylijskim getcie na długie dwa lata. Zrezygnował z usług zawodowych aktorów, dając tym samym robotę ponad czterystu mieszkańcom Cidade de Deus, z autentycznymi członkami gangów włącznie. Efekt jest piorunujący, nie można oprzeć się wrażeniu, że oglądamy nie fabułę, a dokument. Poczucie to potęguje jeszcze rozedrgana kamera, wiele ujęć kręcono z ręki, co idealnie odzwierciedla panującą w Mieście Boga anarchię. Dodajmy do tego niezwykle dynamiczny montaż, kilka sekwencji na przyspieszonej taśmie, kilka w slow motion oraz nieco nowatorskich trików wizualnych. Godna uwagi jest także muzyka - typowe latynoamerykańskie rytmy zręcznie wymieszano z przebojami lat ′70 ("Sex Machine", "Kung Fu Fighting" etc.).
Tak więc, chylę czoła przed kunsztem pana Meirellesa. Przedstawić tak ważną treść w tak atrakcyjnej formie mało kto by potrafił. Żeby jednak nie przesłodzić - na koniec jedno, w kontekście całości dość drobne zażalenie. Film mógłby być o te 20-30 minut krótszy, bowiem niekiedy reżyser zdecydowanie za długo epatuje nas tymi samymi obrazkami, niepotrzebnie przedłużając to, co już zostało powiedziane. W związku z tym zdarzyło mi się parę razy ziewnąć, a że ziewać w kinie nie lubię - sumienie nie pozwala mi wystawić "Miastu Boga" najwyższej noty. Co nie zmienia faktu, iż gorąco namawiam na seans, nawet jeśli nie jest to absolutne arcydzieło, to z całą pewnością rzecz obowiązkowa, nie do przeoczenia dla każdego szanującego się kinomana.
koniec
1 grudnia 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.