Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Joe Wright
‹Pokuta›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPokuta
Tytuł oryginalnyAtonement
Dystrybutor UIP
Data premiery8 lutego 2008
ReżyseriaJoe Wright
ZdjęciaSeamus McGarvey
Scenariusz
ObsadaKeira Knightley, James McAvoy, Romola Garai, Brenda Blethyn, Vanessa Redgrave, Saoirse Ronan, Gina McKee, Jérémie Renier, Anthony Minghella
MuzykaDario Marianelli
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiFrancja, Wielka Brytania
Czas trwania130 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Destrukcyjna fantazja
[Joe Wright „Pokuta” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Stuk, stuk. Odgłos pisania na maszynie. Stuk, stuk. Kilka wydarzeń, nieposkromiona wyobraźnia, nieprzemyślane oskarżenie. Stuk, stuk. Miłość, wojenna tragedia, poczucie winny. Stuk, stuk. Genialna wizja, raz arcydzieło, raz dobre kino, raz pustka emocjonalna. Stuk, stuk. Wyrzuty sumienia, obsesja, zagubienie. Stuk. Pokuta.

Ewa Drab

Destrukcyjna fantazja
[Joe Wright „Pokuta” - recenzja]

Stuk, stuk. Odgłos pisania na maszynie. Stuk, stuk. Kilka wydarzeń, nieposkromiona wyobraźnia, nieprzemyślane oskarżenie. Stuk, stuk. Miłość, wojenna tragedia, poczucie winny. Stuk, stuk. Genialna wizja, raz arcydzieło, raz dobre kino, raz pustka emocjonalna. Stuk, stuk. Wyrzuty sumienia, obsesja, zagubienie. Stuk. Pokuta.

Joe Wright
‹Pokuta›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPokuta
Tytuł oryginalnyAtonement
Dystrybutor UIP
Data premiery8 lutego 2008
ReżyseriaJoe Wright
ZdjęciaSeamus McGarvey
Scenariusz
ObsadaKeira Knightley, James McAvoy, Romola Garai, Brenda Blethyn, Vanessa Redgrave, Saoirse Ronan, Gina McKee, Jérémie Renier, Anthony Minghella
MuzykaDario Marianelli
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiFrancja, Wielka Brytania
Czas trwania130 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Dario Marianelli, twórca intrygującego tematu muzycznego do „Pokuty”, zamknął dramaturgię całego filmu w prostym, zupełnie zwyczajnym, choć dziś już archaicznym dźwięku maszyny do pisania. Jego muzyka, potężna, ale jednocześnie zwiewna i rytmiczna, nadaje dziełu Joego Wrighta tempo, tworzy napięcie oraz podkreśla to, co nie zawsze eksponuje obraz – podskórne oczekiwanie, ludzki dramat, ciężar winy. Po prostu perełka w świecie symbiozy filmu i muzyki. Gdyby „Pokuta” była tak dobrym filmem jak ścieżka dźwiękowa stworzona przez Marianellego, mielibyśmy do czynienia z wyjątkowym kinem, inteligentnym, uderzającym i godnym wszelkich laurów. Gdyby całość filmu była taka jak jego pierwsza połowa! Tymczasem „Pokuta” jest jak ów „stuk”, dźwięk pisania na maszynie w motywie muzycznym – to akcent, mocny cios, fascynujący pomysł, który jednak nie wypełniłby swojej roli bez idealnego zgrania z instrumentami i kadrami filmu. W „Pokucie” zabrakło właśnie tego maleńkiego zgrania, czystej emocji spajającej wszystkie elementy w integralną całość. Drobnostka, a jednak spycha dzieło Wrighta z piedestału wielkiego kina na poziom kina bardzo dobrego. Niby nic, ale to mniej więcej tak, jakby wieloletni mistrz świata otrzymał srebrny medal na olimpiadzie.
I wygórowane oczekiwania. Oparty na słynnej powieści Iana McEwana, z doborową obsadą młodych, zdolnych aktorów, z epizodem wspaniałej damy brytyjskiego kina Vanessy Redgrave, nakręcony przez obiecującego reżysera, nagrodzony Złotym Globem i BAFT-ą – taki film nie mógł nie budzić wielkich emocji i poruszenia w świecie ruchomych obrazów. Natychmiast chciałoby się otrzymać owoc geniuszu, ponadczasową refleksję, coś będącego w stanie przeskoczyć oczekiwania. Tymczasem częściowo właśnie to się dostaje, ale film i tak nie wytrzymuje starcia z surowszym niż zwykle spojrzeniem widza. Bo jest słabszy od wyimaginowanego ideału. I w ten sposób wyobraźnia ma destrukcyjny wpływ nie tylko na odbiór widowni, ale i na sam film, który przecież wbija się w świadomość widza powoli, ale systematycznie. A tak potrafią tylko dobre filmy.
Bogata wyobraźnia i odseparowanie od rzeczywistości ma również destrukcyjny wpływ na główną bohaterkę „Pokuty”, Briony Tallis. W momencie gdy zaczyna się film, Briony ma 13 lat i usposobienie sprytnej kobietki. Jednak jej obycie i przebiegłość okażą się tylko pozorem, fasadą dla skomplikowanej, nieprzeniknionej i trochę zbyt bogatej osobowości, życiowej nieporadności i niewiedzy. Jedno wydarzenie i jedno oskarżenie dziewczynki, którego ciężar w pełni zrozumie dopiero po latach, sprawi, że całe jej życie oraz pisarska twórczość kręcić się będą wokół obsesyjnie powracającego poczucia winy i próby zmycia z siebie psychicznego piętna. To właśnie wątek Briony okazuje się najciekawszym, najgłębszym, najbardziej refleksyjnym wątkiem „Pokuty”. Niesłusznie Joe Wright wysuwa na pierwszy plan historię miłości siostry Briony, Cecilii, i syna gospodyni, Robbiego, którzy rozdzieleni więzieniem i wojną aż do końca nie przestaną snuć romantycznych wizji o swojej wspólnej przyszłości. Między Keirą Knightley a Jamesem McAvoyem nic się nie dzieje – mimo ich niezłego aktorstwa, ciekawej sceny erotycznej i wielokrotnych zapewnień o uczuciu, nie sposób całym sobą zaangażować się w ich dramat. Natomiast zrozumienie ciężaru, z jakim musi żyć Briony, przychodzi łatwo. Dzieje się tak dzięki świetnie przemyślanej reżyserii tego fragmentu filmu i znakomitych ról aktorek wcielających się w bohaterkę na różnych etapach jej życia. Saoirse Ronan grająca trzynastoletnią Briony wydaje się zupełnie świadoma dramatu swojej postaci: tworzy obraz dziewczynki o dorosłym, zimnym spojrzeniu kryjącym zlęknione dziecięce ja, chcące coś znaczyć i wciąż doświadczać więcej i więcej. Portret ten rozwija Romola Garai jako osiemnastoletnia Briony, już przytłoczona wojną oraz tragedią z własnego domu, której punktem zapalnym okazał się straszny w konsekwencjach błąd dziewczyny. Właśnie na tym etapie Briony zaczyna również rozumieć swoją funkcję jako pisarki, powoli dorasta do roli artysty traktującego swoją pracę i talent jako narzędzie do opisywania własnych doświadczeń i ludzkich cierpień, a nie jako rozrywkę, zabawną igraszkę czy odskocznię od rzeczywistości. Choć właśnie tak powinno się stać: w czasie wojennego piekła pisarstwo siłą rzeczy mogłoby być snem pozwalającym przetrwać na jawie. Ale postać Briony podporządkowana jest w całości tytułowej pokucie, więc jej pasja zaczyna być obowiązkiem, drogą do oczyszczenia i ulżenia cierpieniu. Na końcu tej drogi złożoność psychologiczną bohaterki domyka tylko jedną sceną Vanessa Redgrave w roli starej Briony. Aktorka z łatwością budzi współczucie dla swojej bohaterki, odkrywa jej delikatność, w młodości ukrytą pod fałszywą obojętnością, i nawet wydaje się cieszyć z nadchodzącej śmierci, która wreszcie ukróci ciągnącą się przez całe życie emocjonalną mękę.
Z pewnością męką nie jest sam film, oferujący wiele, choć trochę mniej, niż się spodziewano. W pierwszej połowie reżyser ociera się o doskonałość, ekranową perfekcję, twór bliski celuloidowemu ideałowi. Ekspozycja relatywizmu wydarzeń, subiektywizmu i względności prawdy biorą tu górę nad samą fabułą. Konstrukcja narracji pozwala przyjrzeć się z bliska złudności tego, co widzimy. Każde wydarzenie okazuje się iluzją, bo bez określonego kontekstu może być dowolnie zinterpretowane, przekłamane, a nawet zupełnie niezrozumiane. Wright cofa taśmę filmową, pozwala przeanalizować pozornie znane już sceny z nowego punktu widzenia, skupia się na szczegółach mających niebagatelny wpływ na późniejszy rozwój sytuacji, pokazuje z bliska twarze aktorów, jak gdyby chciał przez nie przeniknąć i odczytać skomplikowaną sieć myśli ich bohaterów. W drugiej części filmu, gdy akcja przesuwa się cztery i pięć lat do przodu, reżyser dystansuje się, odsuwa obiektyw od spojrzeń i gestów, staje gdzieś obok. Pokazuje wielkie połacie zniszczonej wojną ziemi, Londyn, oddział szpitalny, Dunkierkę. Próbuje nadać filmowi epicki rozmach, ale niestety nie jest w tym najlepszy. Właśnie dlatego „Pokuta” traci duszną, nerwową atmosferę początku, rozwija skrzydła, ale paradoksalnie obniża loty. Zwłaszcza wątek wojennej przeprawy Robbiego, obliczony na silne przeżycia, porusza jedynie ze względu na aktorstwo Jamesa McAvoya, a nie tłumy statystów. Dopiero gdy reżyser porzuca jego historię i skupia się na kobiecych bohaterkach, Briony i Cecilii, film znów wzbija się na wyżyny, by od nowa zaintrygować publiczność.
Na szczęście wtedy, gdy w filmie Wrighta widać materiał na wielkie dzieło kinematografii brytyjskiej, widz dostaje oprócz kwestii tytułowej pokuty i winy kilka innych znaczących tematów: sumienia jako wewnętrznego przewodnika, istotnego aktu przebaczenia, zagubienia w meandrach własnych obsesji. Jest jeszcze temat przypadku…Czy to przypadek sprawił, że „Pokuta” urzekła krytyków tak w Wielkiej Brytanii, jak i USA? Niezupełnie, choć na pewno ślepy los miał coś z tym wspólnego. Bo „Pokuta” zastanawia, czaruje i przypomina wielkie kino z zakurzonej przeszłości, w którym miłość, wojna i dramat mieszały się w poruszającą jedność. Została dobrze zagrana i wyreżyserowana. Słynny „stuk” maszyny do pisania rozbrzmiewa długo po seansie. Brakuje tylko tego „czegoś” wykreowanego przez niemożliwe do spełnienia oczekiwania światka filmowego i widzów. Miejmy nadzieję, że to odpokutują.
koniec
15 lutego 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Mąż stanu, którego trudno polubić
— Sebastian Chosiński

One Man Show
— Kamil Witek

Esensja ogląda: Styczeń 2017 (1)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz

Esensja ogląda: Kwiecień 2013
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Tomasz Kujawski, Małgorzata Steciak, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Marzec 2013 (2)
— Grzegorz Fortuna, Alicja Kuciel, Małgorzata Steciak, Agnieszka Szady

Esensja ogląda: Styczeń 2013 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Piotr Dobry, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Film w teatrze, teatr w filmie
— Konrad Wągrowski

Dziecko z krwią na rękach
— Ewa Drab

Na ramieniu sztuki
— Ewa Drab

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (7)
— Jakub Gałka

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.