Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: Ale dziuuura!

Esensja.pl
Esensja.pl
Jedna z najnowszych odsłon internetowego (choć wydawanego także w zeszytach) komiksu „Girl Genius” przynosi poważne (?) ostrzeżenie przed zaspanymi inżynierami-cudotwórcami.

Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: Ale dziuuura!

Jedna z najnowszych odsłon internetowego (choć wydawanego także w zeszytach) komiksu „Girl Genius” przynosi poważne (?) ostrzeżenie przed zaspanymi inżynierami-cudotwórcami.
„Girl Genius” jest komiksem internetowym, którego kolejne odsłony regularnie ukazują się w poniedziałki, środy i piątki. Z uwagi na swą popularność oraz liczne zebrane laury, wydawany jest także w postaci zeszytów – można więc go nabyć, ale niestety nie u nas. Świat w nim przedstawiony jest pozornie zacofany, jednak mocno rozwinięty w dziedzinach mechanicznych – niby więc steampunk, ale nieco inaczej, w dodatku przemieszany z tradycyjnym fantasy.
Główna bohaterka jest, jak się okazuje, inżynierem-cudotwórcą, a z uwagi na swe odkrywane powoli korzenie, prawdopodobnie jedną z najważniejszych osób w Europie, podzielonej na kilka królestw, księstw – jakkolwiek zwać, regionów. Obszar, w którym młoda bohaterka dorasta, znajduje się pod żelazną ręką barona Wulfenbacha, rządzącego z pokładu swego potężnego sterowca. Niemniej udało się jej dotrzeć do siedziby swych przodków (którzy niegdyś władali tą krainą) – do Mechanicsburga, do obdarzonego sztuczną inteligencją zamku (niestety, poważnie uszkodzonego). Sytuacja polityczna jest dość skomplikowana, wystarczy tylko powiedzieć, że genialna dziewczyna przygotowała sobie właśnie podręczną broń – miotacz promieni śmierci.
I wygląda na to, że miotacza niechcący użyła, będąc w stanie półsnu, kierując na tego, który usiłował ją obudzić…
Miny bohaterów mówią wszystko. Piękne promienie malowniczo wschodzącego słońca doskonale uwypuklają wypalone przez miotacz dziury – w ścianie, dachu wieżyczki sąsiedniej baszty oraz… w znajdującym się nieco dalej zboczu góry.
koniec
21 marca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
Marcin Osuch

28 IV 2024

Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski

W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski

Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski

Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski

Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski

Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski

Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk

Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski

Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.