WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Kajtek i Koko w Londynie (wydanie II) |
Scenariusz | Janusz Christa |
Data wydania | styczeń 2011 |
Rysunki | Janusz Christa |
Wydawca | Egmont |
Cykl | Kajtek i Koko |
ISBN | 978-83-237-4672-0 |
Cena | 49,90 |
Gatunek | humor / satyra |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Lektura obowiązkowa |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Kajtek i Koko w Londynie (wydanie II) |
Scenariusz | Janusz Christa |
Data wydania | styczeń 2011 |
Rysunki | Janusz Christa |
Wydawca | Egmont |
Cykl | Kajtek i Koko |
ISBN | 978-83-237-4672-0 |
Cena | 49,90 |
Gatunek | humor / satyra |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
@Radgier
Masz rację, tak się skupiłem na samych komiksach, że zapomniałem, że tytuł albumu Egmontu brzmi "Kajtek i Koko w Londynie". W tym przypadku częściowo zgadzam się z autorem,jest za "mało Londynu w Londynie" jak to określił Hegemon. Dla niezorientowanego czytelnika tytuł sugeruje wielką przygodę,która toczy się w własnie w tym mieście. Już chyba lepszym tytułem byłaby Zwariowana wyspa, a najlepiej to tylko Kajtek i Koko i wymienione trzy tytuły historyjek,które znajdują się w środku ( z drugiej strony w "Dniach Gdańska" nie ma Koka :))
Kapral zwracam honor - z tytułem oczywiście miałeś pełną rację.
Owszem, jest mniej humoru w 'Zwariowanej wyspie' i 'Londyńskim kryminale', ale jest za to fajny klimat. Jak dla mnie 'Londyński kryminał' mógłby być trochę dłuższy.
Zdaje się, że tytuły 'Londyński kryminał' i 'Kajtek i Koko w Londynie' są nieco niefortunne i tyle. Zgadzam się z opinią Radgiera, że określenie 'Londyński kryminał' można interpretować jako rodzaj przenośni, że mamy do czynienia z czymś na modłę angielskich kryminałów. Ale muszę też uczciwie przyznać, że w ogóle nie zwróciłem uwagi na brak pewnych charakterystycznych cech dla Londynu w tym komiksie. Ani Bitelsów, ani Sherlocków Holmesów...Faktycznie nie ma tutaj nic z atmosfery Londynu ;) Ale mnie to nie przeszkadza.
@Wojtek
Z tą długością epizodu to akurat trafna uwaga. Obie te historyjki ("Zwariwana wyspa" i "Londyński kryminał") szły w Wieczorze jedna po drugiej, oczywiście obie pod tytułem "Przygody Kajtka i Koka" i obie miały po 137 odcinków. Zbieg okoliczności? Nie sądzę, wcześniej się takie rzeczy nie zdarzały, historyjki miały bardzo rozmaitą ilość pasków. Zdaje się, że przynajmniej w przypadku "Londyńskiego kryminału", Christa założył sobie określoną długość opowiastki. Może dla zabawy, może dla treningu - diabli wiedzą.
@Wojtek
Jak pisałem, mi nie średnio podeszły obie te historyjki, być może Christa chciał nieco zmienić klimat.
Czy Zwariowana wyspa nie przypomina Wam trochę The Lost ? :)
@Kapral
To faktycznie dziwny zbieg okoliczności z równą ilością pasków, za to Christa nadrobił to z nawiązką rysując 1270 pasków W kosmosie :)
@Kapral
"A raczej czy "Lost" nie przypomina nam trochę "Zwariowanej wyspy"?
:)"
Oczywiście to miałem na myśli:) Kurczę, najpierw Star Wars teraz The lost... strach pomyśleć co jeszcze się znajdzie :)))
Jeszcze jedna cecha charakterystyczna 'Londyńskiego kryminału'. Finał. Chyba żadna inna ówczesna (a może i późniejsze także) historyjka nie ma tak smutnego zakończenia. Koko zostaje rzucony przez obiekt swojej miłości. Obydwaj bohaterowie wracają na Kakarykę raczej w minorowych nastrojach. A przecież zawsze zakończenie było pełne uśmiechu i radości.
Z chęcią przeczytałbym sobie "Dni Gdańska", bo tego nie znam, natomiast ubolewam, że wydano je w jednym tomie z komiksami wydanymi już wcześniej. Szkoda dać 50 zł za coś, co się już dobrze zna. Tym bardziej, że "Londyński kryminał" jest w kolorze, a ten album "W Londynie" to podejrzewam, że jest cały czarno-biały.
A każdemu posiadaczowi komiksów wydanych przez ZESPÓŁ wydawnictwo (o ile wciąż istnieje) powinno wręczyć brakujące paski jako erratę. :)
Darth Vader to najciekawsza postać z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Od pierwszego jego pojawienia się w „Nowej nadziei” było wiadomo, że Lucas stworzył bohatera, który na stałe wejdzie do światowej popkultury. Mroczny Lord od dekad inspiruje też kolejnych twórców. Efektem tego są właśnie „Mroczne wizje” – zbiór krótkich komiksów z Vaderem, do których scenariusze napisał Daniel Hallum.
więcej »Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.
więcej »W latach 90. tryumfy święciły seriale anime z włoskim dubbingiem prezentowane w stacji Polonia 1. Jednak połączenie kultur ojczyzny sushi oraz ojczyzny pizzy nie zawsze musi wypadać tak kuriozalnie, czego dowodzi szósty tom antologii „Toppi. Kolekcja” pod tytułem „Japonia”.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Komiksowe pożegnanie
— Marcin Osuch
Kajko i Kokosz dla zaawansowanych i nie tylko
— Marcin Osuch
Jak to z tym Relaxem było
— Marcin Osuch
Finał najdłuższej przygody w historii polskiego komiksu
— Maciej Jasiński
Materiał na film
— Marcin Osuch
Czysta przyjemność
— Marcin Osuch
Znacie? Tak się Wam tylko wydaje
— Marcin Osuch
Prawie jak w Mirmiłowie
— Maciej Jasiński
Czas wrócić do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Baśń dla dużych i małych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch
Uczmy się języków!
— Marcin Osuch
„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch
Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch
Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch
Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch
Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch
Broń i pieniądze
— Marcin Osuch
Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch
Pożegnanie
— Marcin Osuch
@Tomek
"Czy mógłbyś rozwinąć myśl ? :)"
Chodziło mi o to, że album Egmontu nazywa się "W Londynie" a "Londyński Kryminał" nazywa się konkretny komiks ;) Różnica niewielka, ale tytuł z okładki jakby bardziej zwraca uwagę na miejsce w którym będą działy się wydarzenia. Londyński kryminał mógłby również rozegrać się w Warszawie, jeśli założymy, że pod tym sformułowaniem kryją się stereotypy, kojarzące się z angielskimi kryminałami. Tak samo jak gęstą mgłę, moglibyśmy nazwać angielską, czy londyńską mgłą ;) Dzięki za miłe słowa, ale twórcami bloga są Hegemon i Kapral. Ja jestem tylko nieśmiałym zamiejscowym, okazjonalnym współpracownikiem :)