Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Anna Andruchowicz
‹W obcej skórze›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułW obcej skórze
Scenariusz
Data wydania5 października 2014
RysunkiAnna Andruchowicz
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN978-83-64858-02-4
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wilk wilkowi wilkiem
[Anna Andruchowicz „W obcej skórze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To godne pochwały, że tak renomowane wydawnictwo jak Kultura Gniewu zdecydowało się wydać album polskiej autorki, która dopiero debiutuje na rynku komiksowym. Więcej nawet! Debiut ten można uznać za podwójny, ponieważ „W obcej skórze” Anny Andruchowicz jest zarazem jej pracą dyplomową w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Sebastian Chosiński

Wilk wilkowi wilkiem
[Anna Andruchowicz „W obcej skórze” - recenzja]

To godne pochwały, że tak renomowane wydawnictwo jak Kultura Gniewu zdecydowało się wydać album polskiej autorki, która dopiero debiutuje na rynku komiksowym. Więcej nawet! Debiut ten można uznać za podwójny, ponieważ „W obcej skórze” Anny Andruchowicz jest zarazem jej pracą dyplomową w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Anna Andruchowicz
‹W obcej skórze›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułW obcej skórze
Scenariusz
Data wydania5 października 2014
RysunkiAnna Andruchowicz
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN978-83-64858-02-4
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Szczęśliwie niezależnych wydawnictw komiksowych, które chętnie publikują albumy wkraczających dopiero na rynek rodzimych autorów w Polsce nie brakuje (przoduje w tym zwłaszcza poznańska Centrala). To o tyle ważne, że młodzi twórcy – scenarzyści i rysownicy – nie muszą czekać latami na publikację swoich pierwszych prac. Ma to też jednak drugą stronę medalu, ponieważ z tego samego powodu zdarzają się również debiuty przedwczesne. „W obcej skórze” Anny Andruchowicz jest tego najlepszym przykładem. Ta całkowicie pozbawiona tekstu historia była pracą dyplomową młodej graficzki, którą ta obroniła w Pracowni Rysunku Narracyjnego na Wydziale Grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. I o ile nie budzi wątpliwości fakt, że przez promotorów mogła zostać oceniona wysoko, jako dzieło wydane w formie albumowej sprawdza się średnio.
„W obcej skórze” to opowieść o wilku, który z jakiegoś powodu oderwał się od stada i przemierza teraz samotnie łąki i leśne ostępy. Przede wszystkim w poszukiwaniu pożywienia, o które wcale nie jest łatwo (konkurencja jest spora), ale również w nadziei spotkania kogoś, z kim można by się zaprzyjaźnić. Problem w tym, że jego wilcza natura i instynkt łowcy zdecydowanie to utrudniają. W pewnym momencie szczęście uśmiecha się jednak do naszego bohatera. Na jego drodze staje odmieniec – niby wilk, ale o kolczastym łbie. Nie jest do końca wyjaśnione, czy to jakaś fantastyczna, wilkopodobna istotna, czy też mutant. Oba osobniki zbliżają się do siebie i w dalszą podróż wyruszają razem; rozumieją się bez słów – czytelnik (choć w podobnym przypadku należałoby chyba raczej użyć określenia „oglądacz”) nie ma wątpliwości, że łączy ich znacznie więcej, niż widać to na pierwszy rzut oka. Samotność i odmienność okazują się idealnym wspólnym mianownikiem.
Ale natura – okrutna przecież – nie toleruje takich odmieńców. Zakończenie komiksu Andruchowicz musi być więc dalekie od happy endu. I takie w rzeczywistości jest. Wydawca reklamuje „W obcej skórze” jako „opowieść metaforyczną” – „o niechęci i tolerancji, o przyjaźni i lojalności (…)”. Trudno byłoby się temu sprzeciwić. Problem w tym, że brak w niej oryginalności. Od strony fabularnej – mocno zresztą zredukowanej – historia ta przypomina kolejną wariację na temat „Białego Kła” Jacka Londona (z tym, że bez udziału ludzi). Przerabianie klasyka nie jest oczywiście niczym nagannym, ale warto byłoby, oddając do ręki czytelnika („oglądacza”) dzieło w zamierzeniu w pełni oryginalne (nigdzie nie ma mowy o Londonowskiej czy jakiejkolwiek innej inspiracji) postarać się o to, aby zawierało ono więcej własnych konceptów. Gwoli sprawiedliwości dodajmy jednak, że Andruchowicz potrafi mimo wszystko świetnie operować nastrojem, co sprawia, że mimo pewnych – mniej istotnych w kontekście całości – wad, czas poświęcony jej opowieści zdecydowanie nie jest straconym.
Bezsprzecznie bowiem komiks, mimo banalności przesłania, wzrusza. Dramatyczne zakończenie rekompensuje tym samym inne niedostatki. Autorka trafnie i udanie spina klamrą całą historię, której metaforyczność polega oczywiście na tym, że równie dobrze zamiast bohaterów wilczych, można by przedstawić ludzi. Wizualnie „W obcej skórze” jest albumem stonowanym, narysowanym jedynie przy wykorzystaniu ołówka, pozbawionym – jak można sądzić – wnikającej w formę dzieła obróbki komputerowej. Kadry dynamiczne (sceny pojedynków między zwierzętami) sąsiadują ze statycznymi i sielankowymi, a rysunki o niewielkich rozmiarach – z wypełniającymi całą planszę. Jeśli w tej warstwie można by się do czegoś przyczepić (choć wcale nie jest to konieczne), to jedynie do pewnych ujęć, w których zachwianiu ulegają proporcje postaci. Ale kto wie, może to wcale nie błąd formalny, lecz swoista licentia poetica. Gdyby mimo wszystko w rachubę wchodził ten pierwszy przypadek, przypomnijmy: Andruchowicz jest debiutantką, a to pozwala sądzić, że od tej pory będzie już tylko lepiej. Choć dobrze by było, gdyby kolejna praca absolwentki krakowskiej ASP miała zupełnie inny charakter.
koniec
1 kwietnia 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.