Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Roger McKenzie, David Michelinie, Frank Miller
‹Daredevil #1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDaredevil #1
Scenariusz
Data wydania23 stycznia 2019
RysunkiFrank Miller
Wydawca Egmont
CyklDaredevil
ISBN9788328134836
Format176s. 170x260mm
Cena69,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zwiastun rewolucji
[Roger McKenzie, David Michelinie, Frank Miller „Daredevil #1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pierwszy tom nowego runu „Daredevila”, wydany w styczniu tego roku przez wydawnictwo Egmont, jest dla czterdziestoletniego miłośnika komiksów powrotem do lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to legendarne już wydawnictwo TM-Semic zawojowało polski rynek komiksowy a superbohaterowie Marvela i Detective Comics zostali szerzej zaprezentowani w naszym kraju. Teraz mamy okazję cofnąć się w czasie i przyjrzeć się jednemu z najciekawszych bohaterów Marvela – Diabłowi z Hells Kitchen.

Marcin Knyszyński

Zwiastun rewolucji
[Roger McKenzie, David Michelinie, Frank Miller „Daredevil #1” - recenzja]

Pierwszy tom nowego runu „Daredevila”, wydany w styczniu tego roku przez wydawnictwo Egmont, jest dla czterdziestoletniego miłośnika komiksów powrotem do lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to legendarne już wydawnictwo TM-Semic zawojowało polski rynek komiksowy a superbohaterowie Marvela i Detective Comics zostali szerzej zaprezentowani w naszym kraju. Teraz mamy okazję cofnąć się w czasie i przyjrzeć się jednemu z najciekawszych bohaterów Marvela – Diabłowi z Hells Kitchen.

Roger McKenzie, David Michelinie, Frank Miller
‹Daredevil #1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDaredevil #1
Scenariusz
Data wydania23 stycznia 2019
RysunkiFrank Miller
Wydawca Egmont
CyklDaredevil
ISBN9788328134836
Format176s. 170x260mm
Cena69,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Daredevil. The Man Without Fear”, pięcioczęściowa miniseria komiksowa z przełomu 1993 i 1994 roku, ze scenariuszem Franka Millera i rysunkami Johna Romity Jr., – w Polsce był to siódmy numer „Mega Marvel”, flagowego tytułu TM-Semic – została okrzyknięta jedną z najlepszych opowieści o Daredevilu w historii. Komiks ten prawdopodobnie nigdy by nie powstał, gdyby w 1979 roku do ekipy twórców „Daredevila” nie dołączył pewien młody, ambitny rysownik – Frank Miller. Rysował postać czerwonego diabła już wcześniej – w lutym i marcu rzeczonego roku bohater ten pojawił się w serii „The Spectacular Spider-Man” i tak spodobał się Millerowi, że ten postanowił zrobić wszystko, aby rysować go dalej. Udało się – już dwa miesiące później wychodzi „Daredevil” #158 z rysunkami Millera. Tom pierwszy nowej serii Egmontu to dziewięć pierwszych komiksów o „Nieustraszonym”, w których za warstwę graficzną całkowicie odpowiada Frank Miller (numery 158-161 i 163-167). Miał on też mały udział w pisaniu scenariusza do dwóch odcinków, ale za całokształt serii odpowiadał wtedy tak naprawdę Roger McKenzie.
Kim jest Daredevil, zwany również „Śmiałkiem”? To niewidomy superbohater w czerwonym kostiumie, który nocą walczy ze złem w nowojorskiej dzielnicy Hells Kitchen a za dnia, jako Matt Murdock, prowadzi z kumplem kancelarię prawniczą. W dzieciństwie, w wyniku wypadku, stracił wzrok, ale zdobył za to niesamowite umiejętności związane z pozostałymi zmysłami. Jako mistrz sztuk walki i akrobacji, obdarzony „radarowym” super słuchem, walczy w tym „najgorszym miejscu Manhattanu” o sprawiedliwość dla tych najsłabszych i pokrzywdzonych. Robi to również jako Matt Murdock, broniąc w sądzie tych, którzy tego najbardziej potrzebują.
Osiem z dziewięciu historii, zaprezentowanych w pierwszym tomie, opiera się praktycznie na tym samym szkielecie fabularnym. Jest to schemat charakterystyczny dla komiksów superbohaterskich sprzed Mrocznej Ery Komiksu, zainicjowanej w 1986 roku między innymi przez „Powrót Mrocznego Rycerza” Franka Millera właśnie. Daredevil trafia na superłotra, który chce się na nim zemścić, albo zemścić na kimś innym, albo ukraść zapasy cennego surowca, albo jest zwyczajnie szalony ¬– i z nim walczy. Po drodze widzimy migawki z życia Matta Murdocka – dylematy sercowe, ślub kumpla, jakieś przyjęcie albo wizyta w sądzie. Gdy Matt wyczuwa niebezpieczeństwo, lub gdy zwyczajnie staje się obiektem ataku, do gry wchodzi Daredevil, który „wierzy w ślepą sprawiedliwość” i w to, że gdy ktoś zagraża życiu niewinnych ludzi, musi zostać powstrzymany bez względu na koszty. Wyjątkiem jest odcinek szósty (Daredevil #164), w którym główny bohater, mocno połamany po pojedynku z Hulkiem, leży w szpitalu i powraca w retrospekcjach do historii swej przemiany w Śmiałka.
Na kartach komiksu znajdziemy takie postacie jak Czarna Wdowa, Hulk, Doctor Octopus, Bullseye, Death Stalker czy Gladiator. Na pierwszy plan jednak wysuwa się Ben Urich – dziennikarz „Daily Bugle”, czasopisma znanego z komiksów o człowieku-pająku. Zafascynowany postacią niewidomego pogromcy złoczyńców rozpoczyna śledztwo w sprawie jego tożsamości. Tajemnica podwójnego życia Matta Murdocka jest zatem zagrożona – dodatkowo, wszystko zaczyna wskazywać na to, że to nocna, ciemnoczerwona strona osobowości naszego bohatera zaczyna dominować. Daredevil rzuca na Matta Murdocka coraz większy cień – wiecznie niezaspokojone pragnienie zaprowadzenia sprawiedliwości za wszelką cenę jest zapowiedzią nadchodzącej rewolucji w tej, mocno podupadającej pod koniec lat siedemdziesiątych, serii komiksowej.
Rysunki Franka Millera są tu jeszcze dość standardowe – nie odbiegają mocno od typowych graficznych narracji superbohaterskich swoich czasów. Jednocześnie widać już pewne cechy charakterystyczne, które później (chociażby przy okazji „Sin City”) ujawnią się w pełnej krasie. Frank Miller, nowojorczyk z krwi i kości, przyznał w jednym z wywiadów, że zawsze chciał rysować swoje miasto w klimatach noir – w „Daredevilu” zaczyna stawiać pierwsze kroki. Nowy Jork jest tu nieco inny niż ten znany z komiksów o Spider-Manie – można powiedzieć, że traci pewne cechy Metropolis na rzecz Gotham.
O ile do rysunków Millera trudno się przyczepić, to do fabuły już zupełnie łatwo. Musielibyśmy jednak pomarudzić na całą amerykańską superbohaterszczyznę sprzed Mrocznej Ery. Fabuły były wtedy bardzo proste, „bezpieczne” dla odbiorcy, bo wyregulowane niesławnym Kodem Komiksu z lat pięćdziesiątych, zabraniającym umieszczania w komiksach drastycznych, „inspirujących” scen przemocy, nagości czy innych kontrowersyjnych elementów. W „Daredevilu” Rogera McKenziego znajdziemy rozbudowane i irytujące „didaskalia” – jasno i łopatologicznie tłumaczące motywacje bohaterów i ich szczegółowe rozmyślania oraz opisy tego, co doskonale widać w kadrach lub czego można z łatwością się domyślić. Daredevil uwalnia się z pęt i krzyczy „Oswobodziłem się!”. Tak jakby nikt nie wierzył wtedy w inteligencję czytelnika albo wszyscy wychodzili z założenia, że opowieści o superbohaterach czytają tylko dzieci i nastolatki.
Przejęcie przez Franka Millera posady rysownika serii nie przyczyniło się jeszcze do wzrostu jej popularności. Sprzedaż „Daredevila” cały czas spadała aż do numeru 166, po którym Roger McKenzie zrezygnował z pisania scenariusza. Frank Miller, świeżak w Marvelu, który w „Daredevilu” znalazł w końcu takie historie jakie chciał zawsze rysować, przyznał po latach, że nie przepadał za historiami McKenziego i też myślał o odejściu. Gdy zaproponował, że przejmie po swoim starszym koledze funkcję scenarzysty, dostał ją od ręki – według władz Marvela nie mogło być przecież gorzej. I stało się coś czego nikt nie przewidział – nastąpiła rewolucja, która wywindowała Millera na szczyt i była zapowiedzią nadchodzących zmian w świecie komiksu superbohaterskiego. Daredevil, marvelowski odpowiednik Batmana, zaczął przechodzić niesamowitą metamorfozę – ale na to musimy poczekać do drugiego tomu.
koniec
11 marca 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ten cwany rysownik!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Krótko i porządnie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Łabędzi śpiew
— Marcin Knyszyński

Po rewolucji
— Marcin Knyszyński

Jedenaście strzałów
— Marcin Knyszyński

Lekko w dół
— Marcin Knyszyński

Cokolwiek ci zrobi, nie krzycz
— Marcin Knyszyński

Hardboiled Berserker
— Marcin Knyszyński

Istota absolutnie zła
— Marcin Knyszyński

Zmierzch rewolucji
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.