Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVII

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Rubén Pellejero, Jorge Zentner
‹Dieter Lumpen›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDieter Lumpen
Scenariusz
Data wydania25 kwietnia 2024
RysunkiRubén Pellejero
PrzekładJakub ‘qba’ Jankowski
Wydawca Lost In Time
ISBN9788367270724
Format264s. 215x290 mm
Cena150,00
Gatunekprzygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Żywot łajdaka
[Rubén Pellejero, Jorge Zentner „Dieter Lumpen” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Konwencja noir, zwłaszcza ta klasyczna z akcją osadzoną w pierwszej połowie dwudziestego wieku, ma szczególny popkulturowy potencjał. Twórcy uwielbiają do niej nawiązywać lub się nią inspirować. „Dieter Lumpen” wydany przez Lost in Time robi to wzorcowo, dostarczając jednocześnie sporo nowej, bardzo charakterystycznej, jakości.

Marcin Knyszyński

Żywot łajdaka
[Rubén Pellejero, Jorge Zentner „Dieter Lumpen” - recenzja]

Konwencja noir, zwłaszcza ta klasyczna z akcją osadzoną w pierwszej połowie dwudziestego wieku, ma szczególny popkulturowy potencjał. Twórcy uwielbiają do niej nawiązywać lub się nią inspirować. „Dieter Lumpen” wydany przez Lost in Time robi to wzorcowo, dostarczając jednocześnie sporo nowej, bardzo charakterystycznej, jakości.

Rubén Pellejero, Jorge Zentner
‹Dieter Lumpen›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDieter Lumpen
Scenariusz
Data wydania25 kwietnia 2024
RysunkiRubén Pellejero
PrzekładJakub ‘qba’ Jankowski
Wydawca Lost In Time
ISBN9788367270724
Format264s. 215x290 mm
Cena150,00
Gatunekprzygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przygody tytułowego Dietera, rozbrajającego łajdaka rzucanego przez okoliczności po całym świecie czwartej i piątej dekady ubiegłego wieku, napisał Argentyńczyk Jorge Zentner a narysował Hiszpan Rubén Pellejero. „Dieter Lumpen” zadebiutował w latach osiemdziesiątych w magazynie „Cairo”. Na samym początku wszystkie historie składały się z kilku lub kilkunastu stron i choć były niepołączone fabularnie, to zaznaczono wyraźnie ich chronologię. Czyli Dieter wplątuje się w awanturę w Stambule, potem wykorzystuje zdobyty tam majątek w drugim odcinku, następnie w wyniku tych wydarzeń udaje się do Hajfy – i tak dalej, i tak dalej. Mamy do czynienia z naprawdę krótkimi, bardzo prostymi i wręcz symbolicznymi fabularnie historiami. Wszystkie zbiera pierwsza z czterech części albumu – kolejne trzy są z kolei dłuższymi opowieściami w typowym europejskim formacie rozpisanym na ponad czterdzieści stron. We „Wspólnych wrogach” Dieter przebywa w Tunezji i poszukuje skradzionego przez terrorystów balonu, w „Karaibach” wozi ekipę filmową z Hollywood po tamtejszych wysepkach i pomaga w poszukiwaniach skarbu, a w „Cenniku Charona” podróżuje przez Stany Zjednoczone jako autostopowicz i opowiada swemu podejrzanemu kierowcy historię swego życia.
Autorzy przyznali się do inspiracji słynnym „Corto Maltese” Hugona Pratta. Dieter Lumpen przemierza cały świat. Stambuł, greckie wyspy, Izrael, Indie, Cejlon, Paryż, Brazylia, Północna Afryka – nigdzie nie zagrzewa miejsca na dłużej. Jorge Zentner strzela pomysłami jak z karabinu, większość jego pomysłów ma potencjał na długą, kilkudziesięciostronicową opowieść. Tymczasem jest tak, że przygody rozpoczynają się nagle, bez wielkiego wprowadzenia – Dieter ładuje się w kłopoty już od pierwszej strony i wydostaje dopiero na ostatniej. Jest to bohater w stylu Tintina, tylko całkowicie na poważnie. No i nie poszukuje on żadnych przygód, wręcz przeciwnie – wszystkie te jego podróże i ciągłe zmiany miejsc pobytu to poszukiwania odrobiny świętego spokoju i ucieczka od niewiarygodnych przypadków i niespodziewanych zbiegów okoliczności.
To właśnie cecha charakterystyczna „Dietera Lumpena” – bohater chce żyć w spokoju z dala od kłopotów, a cały świat postanowił przysparzać mu ich na każdym kroku. Sam Dieter zresztą jest wyjątkowo wdzięcznym ku temu obiektem – szybko się zakochuje, szybko działa, myśli najdalej na godzinę wprzód, ulega nałogom, jest bardzo naiwny i łatwowierny i kasa się go nie trzyma. Zdobywa gigantyczny majątek w jednym odcinku, aby szybciutko przegrać go w karty w następnym. Bo czemu nie? I zdecydowanie nie można mu ufać – jest bardzo ludzki w tym, co robi, jest zdecydowanie oportunistą. Zdaje sobie też sprawę z jednej rzeczy – „jestem kawałkiem drewna, którym prąd rzeki rzuca to tu, to tam” – ale za dużo z tym nie robi. Nigdy nie przejmuje inicjatywy, a jeśli już to robi, to wyjątkowo nieudolnie – prawie nigdy nie ma realnego wpływu na wydarzenia. Szczególnie mocno podkreśla to odcinek ostatni, bardzo symboliczny i fantasmagoryczny – bardzo zaskakujący z początku, ale idealnie charakteryzujący postać uroczego łajdaka, jakim jest Dieter Lumpen.
Kilka odcinków zdaje się nie pasować – klasyczne opowiadanie grozy o nawiedzonym domu, czy trawestacja „Jądra Ciemności” Josepha Conrada albo podszyta swego rodzaju mistycyzmem awantura w Manaus. Ale to właśnie jest „Dieter Lumpen” – nigdy nie wiesz, co się wydarzy w kolejnym odcinku. Masz tylko pewność, że trafisz w zupełnie nowe miejsce, w dalekim zakątku kraju, w skórze faceta podobnego do zwyczajnego człowieka–everymana bardziej niż większość popkulturowych bohaterów. Rubén Pellejero świetnie radzi sobie we wszystkich sceneriach i przygodach, jego rysunek jest bardzo prosty i szczegółowy. Przyjemnie się to ogląda po prostu. „Dieter Lumpen” spodoba się nie tylko miłośnikom europejskiej klasyki – to świetna rozrywka dla każdego fana komiksu.
koniec
29 maja 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Lapsusy, Korekty i Paliksięgi
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

22 VI 2024

„Jack z Baśni” to odpryskowy tytuł uzupełniający rewelacyjną serię „Baśnie”. Jego drugi tom nie dorównuje podstawowemu cyklowi, ale wypada lepiej niż jego poprzednik.

więcej »

Geneza horroru
Marcin Osuch

21 VI 2024

Z mojej perspektywy „Thorgal. Młodzieńcze lata” to najlepsza seria poboczna z uniwersum stworzonego przez van Hamme’a i Rosińskiego. Zapewne odpowiedzialni za jej wydawanie też tak uznali i dlatego nadal jest kontynuowana. Jednak i ona łapie od jakiegoś czasu zadyszkę.

więcej »

Życie, życie jest nowelą…
Agnieszka ‘Achika’ Szady

20 VI 2024

…która wciąga nas jak rzeka. Tak, nie ukrywam, że czytanie „Giant Days” wciąga. To niewątpliwie zasługa sympatycznych postaci, a też i styl rysowania jest bardzo w moim guście. Czasami mam wrażenie, jakbym oglądała film animowany.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Przystanek Alaska
— Maciej Jasiński

Zataczając koło
— Marcin Osuch

Byle nie na Itakę
— Marcin Osuch

Gdy Blacksad spotyka Corto
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Techno-magia
— Marcin Knyszyński

Oddział wyrzutków
— Marcin Knyszyński

W kleszczach traumy
— Marcin Knyszyński

Mutanci wchodzą w lata dziewięćdziesiąte
— Marcin Knyszyński

Na dnie króliczej nory
— Marcin Knyszyński

W stronę światła
— Marcin Knyszyński

Sztuka istnienia
— Marcin Knyszyński

Magią i mieczem
— Marcin Knyszyński

Rzeźnia numer dwa
— Marcin Knyszyński

Urodziny Pająka
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.