Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Hub
‹Wąż i Włócznia #1: Cień góra›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWąż i Włócznia #1: Cień góra
Scenariusz
Data wydaniamaj 2023
RysunkiHub
PrzekładJakub Syty
Wydawca Taurus Media
CyklWąż i Włócznia
ISBN9788365465818
Format184s. 215x290 mm
Cena140,00
Gatunekhistoryczny, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Azteccy detektywi
[Hub „Wąż i Włócznia #1: Cień góra” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tematyka wielkich cywilizacji indiańskich miała w ciągu ostatniego roku dużo szczęścia do pozycji komiksowych. Prawie dokładnie rok temu Ongrys wznowił „Hernana Coreza i podbój Meksyku”, później Lost in Time dorzucił „Tę, która mówi”, a stawkę na razie zamknął Taurus wydanym „Wężem i Włócznią”. Ten ostatni album to intrygujące połączenie prekolumbijskiej egzotyki z thrillerem.

Marcin Osuch

Azteccy detektywi
[Hub „Wąż i Włócznia #1: Cień góra” - recenzja]

Tematyka wielkich cywilizacji indiańskich miała w ciągu ostatniego roku dużo szczęścia do pozycji komiksowych. Prawie dokładnie rok temu Ongrys wznowił „Hernana Coreza i podbój Meksyku”, później Lost in Time dorzucił „Tę, która mówi”, a stawkę na razie zamknął Taurus wydanym „Wężem i Włócznią”. Ten ostatni album to intrygujące połączenie prekolumbijskiej egzotyki z thrillerem.

Hub
‹Wąż i Włócznia #1: Cień góra›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWąż i Włócznia #1: Cień góra
Scenariusz
Data wydaniamaj 2023
RysunkiHub
PrzekładJakub Syty
Wydawca Taurus Media
CyklWąż i Włócznia
ISBN9788365465818
Format184s. 215x290 mm
Cena140,00
Gatunekhistoryczny, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jest pewna istotna różnica między wymienionymi wyżej komiksami. Dwa pierwsze rozgrywają się już po odkryciu Ameryki przez Europejczyków, akcja trzeciego ma miejsce kilkadziesiąt lat przed wyprawą Kolumba. Zanim jednak przejdziemy do intrygi, warto wspomnieć, że „Wąż i Włócznia” jest autorskim dziełem Humberta Chambuela, kryjącego się pod artystycznym pseudonimem Hub. Błysnął on swoim talentem, tworząc nietuzinkową serię „Okko”, umieszczoną w średniowiecznej niby-Japonii, a której bohaterem był tytułowy ronin i jego kompania.
Trudno powiedzieć, dlaczego Hub zdecydował się na stworzenie fikcyjnej krainy, która i tak w 100% kojarzyła się z Krajem Kwitnącej Wiśni, ale w przypadku „Węża i Włóczni” sytuacja jest już klarowna. Czytelnik trafia do imperium azteckiego, położonego na terenie obecnego Meksyku. Autor posługuje się rzeczywistymi nazwami geograficznymi z czasów prekolumbijskich, a bardziej dociekliwi czytelnicy mogę się przekonać, że niektóre z nich przetrwały do dzisiaj.
To na razie tyle w kwestii egzotyki, a co z thrillerem? Cóż, morderstwa są zapewne stare jak świat i z pewnością imperium Azteków nie było od nich wolne. Główna intryga nieodparcie przywodzi mi na myśl pierwszy sezon „True detective” z Matthew McConaugheyem i Woodym Harrelsonem. W różnych częściach imperium zaczynają pojawiać się zmumifikowane ciała młodych dziewcząt. Widać wyraźnie, że wszystkie te mumie łączy jakiś wspólny rytuał. Paradoksalnie, chociaż państwo Azteków kojarzy się z okrutnymi praktykami składania ofiar z ludzi, którym wyrywano bijące jeszcze serca, to wspomniane mumie powodują, że elity wpadają w panikę. Niewyjaśnione zabójstwa mogą spowodować, że lud obróci się przeciwko rządzącym. Dlatego zapada decyzja o wyjaśnieniu tej mrocznej sprawy, a zadanie to dostaje człowiek imieniem Wąż. I dostaje je nie dlatego, że jest miły i sympatyczny, ale ponieważ jest do bólu skuteczny. W imperium działa jednak wiele sił i te polityczne rozgrywki oraz komplikacje Hub zbudował bardzo sprawnie.
Całą intrygę rozwija się powoli, bardzo powoli. Autor wprowadza retrospektywy, skacze pomiędzy różnymi scenami. Chwilami można odnieść wrażenie, że opowieść ociera się o chaos, ale na koniec lektury widać, że wszystko było logicznie połączone i miało swój cel. Bohaterowie są wielowymiarowi, podobnie jak łączące ich relacje. Otaczający ich świat został skonstruowany w sposób przemyślany i z dużym prawdopodobieństwem zgodnie ze znaną prawdą historyczną. Widać, że Chambuel wykonał ogromną pracę, studiując materiały na temat Azteków. Sam pisze o tym w posłowiu, ujawniając przy okazji genezę swojego zainteresowania tym tematem.
Bardzo dobrze, podobnie zresztą jak wspomniane na początku „Okko”, wypada pod względem graficznym „Wąż i Włócznia”. Przedstawiony świat jest pełen słońca, dominuje w nim kolorystyka żółta i jasnopomarańczowa. Kreska jest może nieco mniej precyzyjna od tej znanej z „Okko”, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza to w dobrym odbiorze komiksu.
Oczywiście jest ryzyko, że zakończenie tego azteckiego kryminału może okazać się banalne i naiwne, ale na razie lektura pierwszego tomu dostarcza poczucia obcowania z porządnie przygotowanym komiksem, zarówno pod względem intrygi jak i grafiki. Hub doskonale odnalazł się w klimatach prekolumbijskiej Mezoameryki.
koniec
20 lipca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Prawie jak Japonia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Koniec, czyli jak się to wszystko zaczęło
— Marcin Osuch

Płomienne uczucia
— Marcin Osuch

Demon demonowi wilkiem
— Marcin Osuch

Demony pod śnieżną kołderką
— Marcin Osuch

Usagi to mięczak
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.