Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Thomas Frisano, Raymond Maric
‹Podwójna gra›

Public Relations: Podwójna gra
EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodwójna gra
Scenariusz
RysunkiRaymond Maric, Thomas Frisano
PrzekładMagdalena Cholewa
Wydawca Twój Komiks
CyklPublic Relations
ISBN-1083-7320-476-8
Format210×297 mm
Cena18,90
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Public Relations: Podwójna gra

Kłopoty to nie moja specjalność
[Thomas Frisano, Raymond Maric „Podwójna gra” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wydawnictwo "Motopol" z uporem godnym lepszej sprawy stara się w dalszym ciągu penetrować francuski rynek komiksowy. Przyglądając się jednak dokładniej kolejnym propozycjom tej firmy, można odnieść wrażenie, że albo komiks francuski przeżywa ostatnimi laty bardzo poważny kryzys artystyczny, albo "Motopolowi" przypada w udziale udostępnianie polskim czytelnikom jedynie rzeczy drugo- i trzeciorzędnych.

Sebastian Chosiński

Kłopoty to nie moja specjalność
[Thomas Frisano, Raymond Maric „Podwójna gra” - recenzja]

Wydawnictwo "Motopol" z uporem godnym lepszej sprawy stara się w dalszym ciągu penetrować francuski rynek komiksowy. Przyglądając się jednak dokładniej kolejnym propozycjom tej firmy, można odnieść wrażenie, że albo komiks francuski przeżywa ostatnimi laty bardzo poważny kryzys artystyczny, albo "Motopolowi" przypada w udziale udostępnianie polskim czytelnikom jedynie rzeczy drugo- i trzeciorzędnych.

Thomas Frisano, Raymond Maric
‹Podwójna gra›

Public Relations: Podwójna gra
EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodwójna gra
Scenariusz
RysunkiRaymond Maric, Thomas Frisano
PrzekładMagdalena Cholewa
Wydawca Twój Komiks
CyklPublic Relations
ISBN-1083-7320-476-8
Format210×297 mm
Cena18,90
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Public Relations: Podwójna gra
Poza pierwszym tomem "Dekalogu" nie zdarzyło się bowiem w ostatnich miesiącach wydawnictwu z Tarnowskich Gór opublikować albumu, który wykraczałby ponad i tak dość nisko wyznaczoną średnią. Drugi tom "Public Relations" przekonania tego nie zmienia.
To komiks bardzo, ale to bardzo klasyczny! I owe odniesienia do tradycji w moich ustach należy traktować tym razem raczej jako zarzut aniżeli pochwałę. Sposób kadrowania, aż do bólu statyczne kadry, w końcu realistyczna kreska (która dobre wrażenie robi jedynie wtedy, gdy autor rysuje piersiaste kobiety, a tych akurat na kartach komiksu nie brakuje) - wszystko to przywodziło mi na myśl niektóre z zeszytów o "Kapitanie Żbiku". Tyle że tamte komiksy pochodziły głównie z lat siedemdziesiątych, tymczasem "Public Relations" powstał zaledwie przed... trzema laty.
Historia jest z gatunku sensacyjnych, chociaż tak naprawdę sensacji w niej tyle, co finezji i wirtuozerii w niemieckiej muzyce techno. Parę głównych bohaterów tworzą: rzeczniczka prasowa - czy też, jak wolą autorzy komiksu, specjalistka od public relations - Christelle (niestety, nie dowiadujemy się nawet, w jakiej firmie owa blondpiękność pracuje) oraz zaprzyjaźniony z nią zabójczo przystojny, długowłosy dziennikarz, a wkrótce także osobisty bodyguard i namiętny kochanek, Henri Alziari. Dwójka ta już w pierwszym tomie zdołała przechytrzyć pewnego gangstera, ale - jak się okazało - nie był to koniec ich przerażających przygód. Gdy się bowiem naciska na odcisk wyjątkowo groźnym przestępcom, należy liczyć się z ewentualnością zemsty z ich strony. W "Podwójnej grze" zemsta ta przypomina jednak nieco nieudolną zabawę w ciuciubabkę, ponieważ to właśnie zawodowi bandyci okazują się być największymi nieudacznikami.
W komiksie co chwilę ktoś próbuje kogoś zabić i zawodzi (oj, przepraszam, zdarza się jeden wyjątek, ale można chyba uznać, że jedynie potwierdza on przytoczoną powyżej regułę). Cały ten kołowrotek zaczyna się od napadu na dom właściciela firmy, w której pracuje Christelle. Ofiarami mieli być gospodarz, pan Crevin, oraz jego piękna rzeczniczka prasowa. Crevin, postrzelony, ląduje ostatecznie w szpitalu. Christelle z całego zamieszania wychodzi bez szwanku, co automatycznie pozwala jej, wespół z przyjacielem-dziennikarzem, podjąć próbę wyjaśnienia przyczyn owego napadu. Ślady wiodą do nie mniej pięknej i nie mniej cycatej młodziutkiej żony pana Crevina, Denise (by jednak obie panie z uwagi na swoje "parametry" nie myliły nam się, Denise - dla odróżnienia - jest brunetką). Niedorzecznościami, jakie przy okazji pisania scenariusza wyprodukował autor "Podwójnej gry", można by obdzielić kilka amerykańskich seriali typu "VIP" lub innych równie ekscytujących pozycji filmowych. Tu nic nie ma sensu! Wymienianie owych bzdur, chociażby w formie pytań do scenarzysty, mija się jednak z celem, albowiem prędzej czy później niechybnie zdradzić bym musiał puentę całej historii. Inna sprawa, że tchnie ona taką świeżością, jaką zapewne tchnąłby oddech Smoka Wawelskiego po zjedzeniu stada naszpikowanych siarką baranów.
"Kłopoty stale towarzyszą Christelle..." - informuje notka umieszczona na obwolucie albumu; notka, która ma zachęcić potencjalnych czytelników do kupna tego komiksu. Jeśli chcecie ich część ściągnąć na swoją głowę - sięgnijcie po ten zeszyt!
koniec
1 września 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Idę do ciebie
Paweł Ciołkiewicz

17 V 2024

Buddy Longway nadal próbuje odnaleźć swoich bliskich. Po tym, jak musiał zostawić Chinook, Jeremy’ego oraz Kathleen, wytrwale przemierza kolejne szlaki i pokonuje liczne niebezpieczeństwa, by znów być razem z rodziną. Czy wreszcie uda mu się osiągnąć upragniony cel?

więcej »

Obrazy grozy
Marcin Knyszyński

16 V 2024

Klasyczna literatura grozy jest pojęciem o wiele obszerniejszym niż mogłoby się wydawać. Wśród osób nie siedzących głęboko w temacie najbardziej rozpoznawane są jednak głównie dwa nazwiska – Edgar Alan Poe i Howard Philips Lovecraft. Dziś poznamy kolejną popkulturową interpretację dzieł tego drugiego – graficzną.

więcej »

Conan + Belit = wielka miłość
Maciej Jasiński

15 V 2024

Piękna Belit – królowa Czarnego Wybrzeża – pojawiła się już pod koniec piątego tomu tej serii. Krótki epizod z jej udziałem był całkiem ciekawy, ale niestety kiepsko narysowany. Jednak zapowiedź kolejnego albumu dawała nadzieję, że kolejne kilkaset stron przyniesie wiele znacznie lepszych komiksów, których autorzy będą w stanie wykorzystać potencjał postaci Belit.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Marzec 2002
— Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
— Sebastian Chosiński

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
— Sebastian Chosiński

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.