WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Sylwetka autora: Zofia Kossak-Szatkowska primo voto SzczuckaWojciech GołąbowskiSylwetka autora: Zofia Kossak-Szatkowska primo voto Szczucka
Wyszukaj / Kup Po skończeniu pracy nad „Krzyżowcami”, autorka wydaje jeszcze w tymże 1936 roku „Bursztyny” – pozycję zbliżoną do „Nieznanego kraju”, lecz tym razem omawiającą historię ziem Polski – od Mieszka I po XIX wiek. W 32 opowiadaniach poruszane są wątki historyczne, wpływające na losy późniejszego państwa lub niemające zbytniego wpływu, ale opisujące życie, zwyczaje i obrzędy ówczesnych Polaków. Kilka rozdziałów książki jest poświęconych znanym polskim osobistościom jak choćby Mikołajowi Rejowi, Janowi Kochanowskiemu, Adamowi Mickiewiczowi czy Fryderykowi Chopinowi. I jeszcze – „Puszkarz Orbano”, powieść historyczna dla młodzieży o dramatycznych zmaganiach obleganego przez sułtana Muhammeda II w roku 1453 Konstantynopola, najwspanialszego z miast chrześcijańskich. Na tym barwnym tle toczą się losy genialnego wynalazcy burzących armat i jego syna, trwa ich walka o cześć, dobre imię i sławę. Orbano to autentyczna postać genialnego puszkarza o nieustalonej narodowości, którego działa przyczyniły się do zdobycia chrześcijańskiej stolicy.
Wyszukaj / Kup W tymże roku wychodzi także „Skarb Śląski”, kolejny zbiór opowiadań o ważnych dla Śląska postaciach, ich życiu i czasach. „Gród nad jeziorem” (1938) z kolei przenosi nas do wczesnosłowiańskiego grodu (autorka nie używa nazwy Biskupin, co biorąc pod uwagę obecny stan nauki na jego temat, wychodzi tylko na dobre) – młodsi czytelnicy mają szansę sugestywnie wejść w świat sprzed wieków, poznać historię mieszkańców z ich wierzeniami, tradycją i elementami życia codziennego. „Laska Jakubowa” to powrót do tematyki harcerskiej – okazją stało się międzynarodowe spotkanie skautowe w Holandii w 1937 roku (węgierskie Godóló z 1933 roku też jest przy okazji wspomniane). Przy okazji omawiana jest sytuacja w uciemiężonej wówczas Opolszczyźnie, którędy prowadzi droga do Holandii; autorka dzieli się też refleksjami – potwierdzonymi już w czasie wojny – z przejazdu przez Wrocław, Berlin i Niemcy.
Wyszukaj / Kup W czasie wojny autorka na powieści czasu nie znajduje; w okupowanej Warszawie pisze konspiracyjne ulotki, artykuły, broszury, współredaguje pierwsze pismo podziemne Komendy Obrońców Polski (KOP) „Polska Żyje”. Osadzona w Auschwitz, podtrzymuje towarzyszy niedoli nie tylko fizycznie, lecz i duchowo, swymi opowieściami o historii Polski lub bajkami góralskimi.
Wyszukaj / Kup Rok 1951 przynosi „Przymierze”, spisaną po polsku, lecz wydaną pierwotnie po angielsku sagę o losach powołanego przez Boga do opuszczenia swojej ojczyzny biblijnego patriarchy Abrahama. Powieść zostaje przetłumaczona na kilka języków i kilkukrotnie wznawiana (także w czasach PRL-u). „Kielich krwi – obrazek sceniczny w dwóch aktach” z 1952 roku to kolejny dramat pisarki, tym razem o osobie świętego Stanisława (na jego temat napisze jeszcze drugi utwór sceniczny „Zlecenie” oraz „Boże motory” – esej mówiący o rozwoju kultu biskupa ze Szczepanowa oraz o problemach związanych z wyniesieniem Go na ołtarze). „Błogosławiona wina” z 1953 roku to ponowne wydanie „Beatum scelus” pod przetłumaczonym tytułem. Dwa lata późniejszy „Rok polski” (z podtytułem „Obyczaj i wiara”) to publicystyka, w której autorka, tęskniąc za ojczyzną, opisała kolejne miesiące z właściwymi dla nich obrzędami ludowymi: od gwiazdorów, turoni i herodów w styczniu, poprzez wypełniony zapachem lipy i brzęczeniem pszczół lipiec, do cichego, białego grudnia – a wszystko to z przekonaniem, że pomimo przeciwności losu człowiek powinien dostrzegać wokół siebie to, co w jego życiu jest dobre. W 1956 roku ukazuje się pierwsza część „Dziedzictwa” (zatytułowana „Juliusz i Zofia”) – saga rodu Kossaków, sięgająca czasów powstania styczniowego. Autorka zamierzała w niej przedstawić na tle dziejów swojej rodziny przemiany, jakie zaszły w Polsce na przestrzeni stu lat, od roku 1850 do 1956. W pierwszym tomie między innymi przychodzą na świat bliźniacy: przyszły malarz Wojciech i ojciec autorki, Tadeusz.
Wyszukaj / Kup „Pod lipą” z 1962 roku to kilkunastostronicowa zaledwie opowieść dla dzieci o Janie Kochanowskim z Czarnolasu, a „Prometeusz i Garncarz” z roku następnego przenosi nas do wczesnośredniowiecznego grodu na wyspie Wolin. Obie te opowiastki pochodzą z wydanych przed wojną „Bursztynów”. „Ognisty wóz” z tegoż ‘63 to dla odmiany historie o cudach. Autorka przenosi nas do świata Starego Testamentu (opowiadania: „Widzę Go!” i „Ognisty wóz”); rodzącego się chrześcijaństwa („Mędrcy świata”, „Słupnik i kusiciel”) oraz okupacyjnej rzeczywistości („Naglące wołanie”, „Noc i świt”).
Wyszukaj / Kup Śmierć pisarki – 9 kwietnia 1968 w Bielsku-Białej – przerywa dalsze prace. Po latach ukazują się jeszcze „Wspomnienia z Kornwalii 1947-1957”, „Listy”… • • • W jednym ze swych listów Zofia Kossak napisała: „Pisanie jest moim zawodem otwierającym drogę do serc czytelników; w czasie wojny formą walki z nieprzyjacielem, w pracy fizycznej wytchnieniem; zawsze poczuciem wykonywania służby społecznej. […] Wartość książki nie zależy od tematu. […] Można to określić w ten sposób: dobra literatura to ta, która ukazuje nieskończoność i wielkość wszechświata, sens życia, celowość życia, które pobudza do walki ze złem, do przeciwstawienia się złu, która głosi wiarę w zwycięstwo dobra, żąda heroicznej, aktywnej postaci.” Jak pisze prof. Maria Jolanta Olszewska, „Należała do tych twórców, którzy tworzyli w przekonaniu, że pisarz historyczny kreuje wizję przeszłości, w dużym stopniu uwarunkowaną klimatem etycznym swej epoki po to, aby w historii szukać wskazówek dla współczesności.” I dalej: „Według niej siłą scalająca naród jest jego historia i tradycja, która przechowuje się w społecznej pamięci. Aby odnaleźć swą tożsamość naród powinien – zdaniem Zofii Kossak – w sposób rozumny sięgać do swej przeszłości […]”. Krzysztof Masłoń w artykule biograficznym dodaje: „Jan Karski mówił o niej jako o natchnieniu Polskiego Państwa Podziemnego, Irena Sendlerowa wspominała ją najcieplej jak to tylko możliwe, wielki szacunek okazywał jej Jan Nowak-Jeziorański, a Władysław Bartoszewski akcentował, że znajomość z nią zmieniła całe jego życie. […] Pogrzeb Zofii Kossak odbył się na góreckim cmentarzu w Wielki Czwartek 1968 r. Po poświęceniu trumny i odmówieniu modlitwy przez biskupa katowickiego Herberta Bednorza w imieniu pisarzy zabrał głos Wojciech Żukrowski, zaczynając od pytania: „Ludzie, czy wiecie, kogo żegnamy?”.” Źródła:
|
Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?
więcej »Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.
więcej »Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Przeczytaj to jeszcze raz: Różnymi drogami
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Chcąc nie chcąc
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Na własne życzenie
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Przez szacunek dla zwierząt
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: U Was też żyją kanapony?
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: A Śląsk wciąż nieznany…
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Splątany kłąb cnoty i zbrodni
— Agnieszka Szady
Emigracyjne golenie owiec
— Agnieszka Szady
Sylwetka autora: Lee Child
— Artur Długosz
Niechciany klasyk science fiction
— Sebastian Chosiński
Graal pod starym futrem
— Michał Studniarek
Szwedzka recepta na sukces
— Artur Długosz
Tożsamość Ludluma
— Konrad Wągrowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Różnymi drogami
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Splątany kłąb cnoty i zbrodni
— Agnieszka Szady
Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
— Wojciech Gołąbowski
Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski
Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski
O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Kiedy para - buch!
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Ochorowiczówka ma młodsze rodzeństwo!
— Wojciech Gołąbowski
Ten okrutny XX wiek: Jak Stany Zjednoczone usiłowały zachować neutralność
— Wojciech Gołąbowski
Kadr, który…: Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
"Troja północy" była dla mnie niezapomnianą lekturą, która pokazała fragment historii nie tylko nie uczonej w szkole, ale zgoła niewidzialnej dla edukacji szkolnej. Gdy dziś opowiadałem córce przy okazji "przerabiana" Mieszka I o Wieletach, grodach w Brennej i Kopaniku, o bitwie, w której Słowianie Połabscy rozbili w puch trzecią część sił zbrojnych cesarza... Opierałem się na tym, czego nauczyłem się z ich książki. I widziałem to zdziwienie w oczach córki, której "pani od historii" mówiła, że tam byli tylko Niemcy...