Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wojciech Jagielski
‹Wieże z kamienia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWieże z kamienia
Data wydania26 sierpnia 2004
Autor
Wydawca W.A.B.
ISBN83-7414-024-0
Format360s. 125×195mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wśród nieprzejednanych
[Wojciech Jagielski „Wieże z kamienia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czeczenia nie bez powodu kojarzy się z krajem wiecznej wojny, gdzie kaukascy górale od setek lat toczyli walki z Rosją o utrzymanie swojej niezależności. „Wieże z kamienia” Wojciecha Jagielskiego opisują jeden z tych konfliktów, drugą wojnę rosyjsko-czeczeńską z końca XX wieku, jak również krótki i niestały okres pokoju, który ją poprzedzał.

Miłosz Cybowski

Wśród nieprzejednanych
[Wojciech Jagielski „Wieże z kamienia” - recenzja]

Czeczenia nie bez powodu kojarzy się z krajem wiecznej wojny, gdzie kaukascy górale od setek lat toczyli walki z Rosją o utrzymanie swojej niezależności. „Wieże z kamienia” Wojciecha Jagielskiego opisują jeden z tych konfliktów, drugą wojnę rosyjsko-czeczeńską z końca XX wieku, jak również krótki i niestały okres pokoju, który ją poprzedzał.

Wojciech Jagielski
‹Wieże z kamienia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWieże z kamienia
Data wydania26 sierpnia 2004
Autor
Wydawca W.A.B.
ISBN83-7414-024-0
Format360s. 125×195mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tytułowe wieże z kamienia są motywem przewijającym się przez całą książkę, będąc symbolem czeczeńskiej wolności, niezależności i dumy. Początkowo były one schronieniami dla karawan podróżujących na wschód; po odkryciu morskiego szlaku do Indii opustoszały i zostały zajęte przez kaukaskich górali. Z czasem nawet i oni musieli opuścić te miejsca i udać się w doliny, by w wioskach i aułach wybudować nowe domy. Stały się one odpowiednikiem dawnych wież, centralnymi miejscami dla każdego rodu. Wraz z nadejściem nowoczesności nawet to symboliczne znaczenie zaczęło zanikać, stając się dla młodych Czeczenów jedynie reliktem przeszłości pozbawionym swojej dawnej chwały.
Jagielski portretuje mieszkańców Kaukazu jako ludzi rozdartych między nowoczesnością a tradycją, których prawo rodowej zemsty potrafi skłócić rody na wiele pokoleń, a szczere próby zjednoczenia się i stworzenia niepodległego państwa muszą zawsze kończyć się niesnaskami, konfliktami i niezgodą. Opowiada o zmianach, jakie przynieśli ze sobą młodzi i wyedukowani synowie oraz religijności, która dla wielu stała się nową drogą życia. Mówi o roli kobiet, temacie rzadko poruszanym przez reporterów. Wszystkie te zagadnienia opowiedziane są z reporterską swadą i fantazją, poprzetykane dłuższymi wywodami dotyczącymi historii Kaukazu czy też mającymi utrzymać uwagę czytelnika wydarzeniami, w których uczestniczył sam autor.
W efekcie nuda z pewnością nie jest tym, czego doświadczymy podczas lektury „Wież z kamienia”. Nie powinniśmy jednak oczekiwać zbyt wielu szczegółowych informacji. Autor nie stara się nam przedstawić uporządkowanego ciągu zdarzeń od momentu swojego dotarcia do Czeczenii aż po ostateczną decyzję jej opuszczenia po nieudanych próbach spotkania się z ukrywającymi się w górach Maschadowem i Basajewem. Owszem, konstrukcja reportażu jest z grubsza chronologiczna, ale… Ale nie należy zapominać, że w tej formie literackiej o wiele ważniejsza jest swoboda narracji i zdolność wciągnięcia czytelnika w przedstawioną historię.
Czeczenia to jednak nie tylko spotkania i rozmowy z miejscowymi. To także wojna, która była głównym powodem, jaki przygnał Jagielskiego na Kaukaz. Wielokrotnie wspomina on o pragnieniu znalezienia się na samej granicy między dwoma światami, granicy oddzielającej uczestników i obserwatorów wydarzeń. Doskonale zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw (pobyt w nadrzecznych okopach bombardowanych przez rosyjskie moździerze i artylerię jest chyba najlepszym przykładem), jednak uważa za swoją rolę starać się dotrzeć tak blisko, jak tylko się da. Wszystko po to, aby zdać jak najpełniejszą i najdokładniejszą relację. Nawet jeśli wojna toczy się gdzieś w tle (Jagielski opuścił Grozny przed powolnym i wyniszczającym szturmem na miasto, by później znaleźć schronienie i przewodnika w jednej z wiosek), jej skutki są widoczne we wszystkich dziedzinach życia mieszkańców Kaukazu. Zjawiający się nocami partyzanci, utrzymywanie łączności z ich przywódcami, którzy zaszyli się wysoko w górach, rosyjskie patrole i napady (lub też sprzedaż wojskowego sprzętu Czeczenom), próby wydostania bliskich z więzień, życie w ciągłym strachu – wszystko to stanowiło codzienność wojennej rzeczywistości.
Wojennej lub powojennej, gdyż dla Rosjan rozbicie partyzantów wycofujących się z Groznego oraz pogłoski o śmierci Szamila Basajewa w zupełności wystarczyły, by uznać konflikt zbrojny w Czeczenii za zakończony. Tymczasem w górach i wioskach wciąż kryli się liczni partyzanci czekający na dogodną okazję do ataku na znienawidzonych wrogów. Nie były to jednak ani samobójcze akcje, ani ciągłe nękanie posterunków i obozów. Czeczeni bardzo dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że to ich bliscy w wioskach i miastach staną się obiektem rosyjskiej zemsty.
Jagielski w „Wieżach z kamienia” nie stara się przedstawić wnikliwej syntezy dziejów Czeczenii. Jak na reportaż przystało, jest to raczej interesująca opowieść, która przedstawia najważniejsze, według autora, elementy jego niebezpiecznej wyprawy na Kaukaz. Oczywiście można narzekać, że to za mało i chciałoby się więcej… Ale czy to naprawdę wada?
koniec
21 maja 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

W stronę jądra ciemności
— Piotr Kilanowski

Esensja czyta: Listopad 2011
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski

Wojenna matematyka
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.