Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 12 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gustave Flaubert, George Sand
‹Korespondencja›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKorespondencja
Tytuł oryginalnyCorrespondance
Data wydania11 października 2013
Autorzy
PrzekładRyszard Engelking
Wydawca Sic!
SeriaWielcy pisarze w nowych przekładach
ISBN978- 83-61967-51-4
Format336s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena42,90
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wszystko mija oprócz przyjaźni
[Gustave Flaubert, George Sand „Korespondencja” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Flaubert był dla starszej od niego Sand „staruszkiem” i „starym trubadurem”, ona dla niego „drogim mistrzem” (Chère Maître). On należał do pokolenia realistów, mierzących wszystko cynicznym „szkiełkiem i okiem”, ona była duszą na wskroś romantyczną. Wydana niedawno korespondencja tej dwójki przybliża polskiemu czytelnikowi najbardziej osobiste myśli autorów i pokazuje, że mimo dzielących ich różnic potrafili znaleźć wspólny język.

Miłosz Cybowski

Wszystko mija oprócz przyjaźni
[Gustave Flaubert, George Sand „Korespondencja” - recenzja]

Flaubert był dla starszej od niego Sand „staruszkiem” i „starym trubadurem”, ona dla niego „drogim mistrzem” (Chère Maître). On należał do pokolenia realistów, mierzących wszystko cynicznym „szkiełkiem i okiem”, ona była duszą na wskroś romantyczną. Wydana niedawno korespondencja tej dwójki przybliża polskiemu czytelnikowi najbardziej osobiste myśli autorów i pokazuje, że mimo dzielących ich różnic potrafili znaleźć wspólny język.

Gustave Flaubert, George Sand
‹Korespondencja›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKorespondencja
Tytuł oryginalnyCorrespondance
Data wydania11 października 2013
Autorzy
PrzekładRyszard Engelking
Wydawca Sic!
SeriaWielcy pisarze w nowych przekładach
ISBN978- 83-61967-51-4
Format336s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena42,90
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Początki nie zapowiadały tak długiej i zażyłej przyjaźni. W 1863 roku Flaubert poczuł się w obowiązku podziękować Sand, bo jako jedna z nielicznych zdecydowała się wypowiedzieć przychylnie na temat jego najnowszej powieści, „Salambo”. Kilka wymienionych wtedy listów otworzyło furtkę dla dalszej znajomości, która odżyła dopiero trzy lata później i przetrwała aż do śmierci Sand w 1876 roku.
Wydana przez sic! „Korespondencja” obojga autorów nie jest i nie stara się być dziełem kompletnym. Wybór dokonany przez Ryszarda Engelkinga w zupełności jednak wystarcza, by poznać dwójkę głównych „bohaterów” od tej mniej oficjalnej strony, przyjrzeć się ich myślom, poznać niektóre tajemnice, zrozumieć motywy kryjące się za pisanymi przez nich dziełami literackimi. Dowiadujemy się o Flaubercie i Sand wiele, czasami nawet więcej, niż byśmy chcieli, bo żadne nie stroni od krytycznych ocen i politycznej niepoprawności. W jednym z listów autor „Pani Bovary” stwierdza, że „filozofia zawsze pozostanie przywilejem arystokratów”, wyjątkowo krytycznie odnosząc się do „ludzkiego bydełka”.
Z dokonanego przez Engelkinga wyboru można odnieść wrażenie, że postacią, która zdominowała wymianę korespondencji jest właśnie Flaubert, nieco choleryczny, skłonny do przesady i często zdecydowanie zbyt emocjonalnie podchodzący do rozmaitych wydarzeń (jak choćby niedotrzymanie słowa przez jednego z wydawców). Prezentuje się on także jako człowiek nad wiek postarzały, pisząc na przykład „w przeciwieństwie do Pani, nigdy nie czuję, że dopiero zaczynam życie, nie znam zdumienia pierwocinami egzystencji”, by zaraz jednak dodać „wydaje mi się, że istniałem zawsze! I mam wspomnienia z czasów Faraonów.” Jednak napisać, że to autor „Pani Bovary” był motorem całej przyjaźni byłoby przesadą. Wygląda raczej na to, że ów samotnik z Croisset, gdzie mieszkał ze starą matką, a po jej śmierci sam, miał zdecydowanie więcej czasu na myślenie, czemu dawał wyraz w listach do Sand. Ona natomiast, dzieląca swój czas między rodzinę (dzieci i wnuki) oraz pracę, prezentuje o wiele więcej życiowego doświadczenia. Nie przeszkadza to im wcale w rozmaitych dyskusjach na tematy filozofii i teorii literatury: czasem Sand zazdrości Flaubertowi jego rygorystycznego podejścia do pisania, często Flaubert wyraża tęsknotę za zwykłym życiem rodzinnym. Oboje przekonują się do zmian (Sand pisząc do swojego trubadura „ruszaj się, zmieniaj miejsce pobytu, bierz kochany albo żony, co wolisz”), doskonale jednak wiedząc, że są na nie za starzy, zbyt przyzwyczajeni do wytyczonych przez siebie ścieżek.
To samo można napisać o podejściu do literatury, którą oboje tworzą. Dla Sand pisanie to zawsze przekazywanie czytelnikom jakiejś cząstki siebie: „Doprawdy, nie oddać się całą w swym dziele, wydaje mi się tak samo niemożliwe, jak płakać czym innym niż oczy i myśleć czym innym niż mózg.” Taka była jej odpowiedź na teorie Flauberta związane z „dzieleniem się treścią swojego serca” na papierze. On zaś, mimo argumentów „Drogiego Mistrza” pozostał zdania, iż „wielka sztuka jest naukowa i bezosobowa”. Elementy takiego podejścia widać najwyraźniej nie tyle w popularnej wówczas „Pani Bovary”, gdzie wszelkie komentarze odautorskie wydawały się zbędne przy tak charakterystycznie zarysowanych bohaterach, ile bardziej w odebranej krytycznie „Salambo”. W swojej antycznej opowieści Flaubert nie starał się nawet nawiązywać do współczesnych wydarzeń czy uniwersalnych toposów, wybierając zamiast tego realistyczne, ale niepozbawione literackiej swobody, przedstawienie konkretnych wydarzeń i starożytnych charakterów.
Poza teoriami związanymi z tworzoną literaturą (w których ujawnia się po raz kolejny różnica między dwójką przyjaciół) i rozmowami o filozofii czy rodzinnych perypetiach, istotną rolę w korespondencji odgrywają komentarze związane z wydarzeniami dnia codziennego: podróżami (zwykle do stolicy, gdzie oboje, z mniejszym lub większym sukcesem, wystawiali swoje sztuki teatralne), kłopotami finansowymi czy politycznymi wydarzeniami z okresu Cesarstwa i Republiki Francuskiej. Flaubert i Sand byli przy sobie zawsze, gdy potrzebowali wsparcia: podczas problemów z wydawcami, wojny francusko-pruskiej czy śmierci bliskich. Wiedzieli, że mogą liczyć, czy na zwykłe dobre słowo, radę, czy wsparcie finansowe.
„Korespondencja” Sand i Flauberta jest nie tylko wyjątkowym zapisem przyjaźni dwojga niezwykłych francuskich powieściopisarzy, ale też miejscami zjadliwą krytyką francuskiej rzeczywistości, w której żyli. Wybór listów dokonany przez Engelkinga pozwala nam poznać ich technikę pisania (co prawda bardziej w przypadku Flauberta niż Sand, która pisała więcej i z mniejszym namaszczeniem niż robił to jej przyjaciel) oraz podejście do literatury. Poznajemy autorów od tej najbardziej osobistej strony, gdy nie musieli się zupełnie kryć ze swoimi uczuciami i opiniami. Książka jest znakomitym dodatkiem do wydawanych przez sic! nowych tłumaczeń powieści Flauberta. Ciekawe, czy stanowi także przyczynek do zaprezentowania polskiemu czytelnikowi literackiego dorobku George Sand.
koniec
23 grudnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Odtrutka na szkolną traumę
Joanna Kapica-Curzytek

12 V 2024

Czy matematyka i zabawa mogą iść ze sobą w parze? „Lilavati”, zbiór klasycznych anegdot, ciekawostek i zadań, przekonuje, że tak. Warto dzięki tej publikacji odkryć, jak bardzo fascynująca jest królowa nauk.

więcej »

PRL w kryminale: Mechanizm „afery skórzanej”
Sebastian Chosiński

10 V 2024

W gazetowych „Malwersantach” kapitan Szczęsny jest jedynie postacią drugoplanową. Przed szereg wybijają się inni stróże porządku i prawa: porucznik Kręglewski i inspektor Kowalski z kontroli państwowej. Ale i tak wszystko, co w tej powieści najważniejsze, kręci się wokół postaci Jana Wilczyńskiego – urzędnika w Centrali Garbarskiej, który ma tylko jedno marzenie: by nie zabrakło mu przed kolejną wypłatą pieniędzy na życie.

więcej »

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Na toruńską oficynę C&T można liczyć! Czasami wprawdzie oczekiwanie trwa kilka miesięcy, ale w końcu wydaje ona kolejną, wcześniej nieznaną w Polsce, powieść Georges’a Simenona. Tym razem wybór padł na powstałą w połowie lat 50. ubiegłego wieku książkę „Maigret u pana ministra”. To historia śledztwa w sprawie zaginięcia dokumentu, który po opublikowaniu mógłby wysadzić w powietrze układ polityczny Czwartej Republiki.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dwóch filistrów i sens życia
— Miłosz Cybowski

Tegoż autora

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.