Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Catherine Merridale
‹Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945
Tytuł oryginalnyIvan’s War, the Red Army 1939-1945
Data wydania5 września 2007
Autor
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7301-917-1
Format472s. 150×225mm; oprawa twarda
Cena45,90
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ten okrutny XX wiek: „Iwan” w drodze na Berlin
[Catherine Merridale „Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Starsze pokolenie Polaków ma obraz Armii Czerwonej ugruntowany przez filmy wojenne prezentowane w kinach i telewizji w czasach Polski Ludowej. Czerwonoarmista był w nich obowiązkowo człowiekiem uczciwym, sprawiedliwym, przyjacielskim, ale nade wszystko – szalenie odważnym i kochającym swoją socjalistyczną ojczyznę. Ten propagandowy wizerunek niewiele jednak miał wspólnego z prawdą, o czym dobitnie przekonuje książka Catherine Merridale „Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945”.

Sebastian Chosiński

Ten okrutny XX wiek: „Iwan” w drodze na Berlin
[Catherine Merridale „Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945” - recenzja]

Starsze pokolenie Polaków ma obraz Armii Czerwonej ugruntowany przez filmy wojenne prezentowane w kinach i telewizji w czasach Polski Ludowej. Czerwonoarmista był w nich obowiązkowo człowiekiem uczciwym, sprawiedliwym, przyjacielskim, ale nade wszystko – szalenie odważnym i kochającym swoją socjalistyczną ojczyznę. Ten propagandowy wizerunek niewiele jednak miał wspólnego z prawdą, o czym dobitnie przekonuje książka Catherine Merridale „Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945”.

Catherine Merridale
‹Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945
Tytuł oryginalnyIvan’s War, the Red Army 1939-1945
Data wydania5 września 2007
Autor
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7301-917-1
Format472s. 150×225mm; oprawa twarda
Cena45,90
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Filmem, który zrobił chyba najwięcej dla utwierdzenia Polaków w przekonaniu o bezprzykładnym bohaterstwie żołnierzy Armii Czerwonej i ich nieprzemijającej przyjaźni z narodem polskim, był serial „Czterej pancerni i pies”. Aż roi się w nim od wspaniałych krasnoarmiejców, którzy ramię w ramię z Ludowym Wojskiem Polskim nie tylko przegnali hitlerowców z własnego terytorium, ale postanowili zmiażdżyć ich w samym „legowisku bestii”, czyli Berlinie. Wystarczy przypomnieć sobie dobrotliwego i nieco przygłupiego szeregowca Fiedkę (Józef Nalberczak); będącego dla swoich podwładnych jak ojciec sierżanta Czernousowa (Janusz Kłosiński); rozkochującą w sobie Janka Kosa Marusię (Pola Raksa); wreszcie bohaterskiego kapitana Pawłowa (którego zagrał jedyny prawdziwy Rosjanin w obsadzie, Aleksander Bielawski, parokrotnie zresztą pojawiający się w polskich produkcjach), którego załoga czołgu „Rudy 102” pokochała jak rodzonego brata. A gwoli ścisłości należałoby jeszcze dorzucić do tej listy dwóch etatowych członków załogi, pierwszego dowódcę Olgierda Jarosza (Roman Wilhelmi) i przystojnego Gruzina Grigorija Saakaszwiliego (Włodzimierz Press), którzy – jako żołnierze Armii Czerwonej – oddelegowani zostali do polskiego wojska, ponieważ brakowało w nim specjalistów. Ten propagandowy obraz kłócił się ze wszech miar z wizerunkiem krasnoarmiejców, obecnym w licznych wspomnieniach z tamtego okresu. Do 1989 roku trudno jednak było marzyć, aby ukazała się w naszym kraju jakakolwiek uczciwa książka na ten temat. Sceptycy ciągle mogą mieć wątpliwości, czy jest to możliwe, skoro całe tony dokumentów dotyczących Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, które znajdują się w radzieckich archiwach, wciąż jeszcze objęte są klauzulą tajności. Brytyjska badaczka Catherine Merridale nie zraziła się tym jednak i postanowiła napisać monografię Armii Czerwonej, sięgając po oficjalnie opublikowane dokumenty oraz odwołując się do pamięci żyjących jeszcze weteranów drugiej wojny światowej.
Merridale (rocznik 1959) jest specjalistką od historii najnowszej Rosji. Przebywając przez kilka lat w Moskwie i wykładając nawet na tamtejszym uniwersytecie, poznała nie tylko historię kraju, ale także mentalność jego mieszkańców. Nauczyła się również, co w tym wypadku było niezwykle istotną umiejętnością, czytać „między wierszami”. Efektem jej zainteresowań były dwie, wydane na początku lat 90. ubiegłego wieku, książki: „Moscow Politics and the Rise of Stalin” (przedstawiająca dzieje Związku Radzieckiego w latach 1925-1932, kiedy to budowano fundamenty stalinowskiego totalitaryzmu) oraz – napisana wespół z Chrisem Wardem – „Perestroika: The Historical Perspective” (której tematem był schyłkowy okres w dziejach ZSRR pod rządami Michaiła Gorbaczowa). Uznanie i zaszczyty przyszły jednak dopiero w 2002 roku, kiedy to Brytyjka opublikowała – nagrodzoną Heinemann Award – rozprawę „Night of Stone: Death and Memory in Twentieth-Century Russia”, będącą bardzo interesującym spojrzeniem na dwudziestowieczną historię Rosji. Jak do tej pory, żadna z tych książek nie została, niestety, wydana w Polsce. Opublikowano jednak, na szczęście, najnowsze dzieło wykładowczyni uniwersytetu londyńskiego – „Wojnę Iwana” (z podtytułem: „Armia Czerwona 1939-1945”). Skąd tytuł? Od potocznego określenia, które na całe lata przylgnęło do krasnoarmiejców – „Iwany”. I chociaż można się w tym dopatrzyć pewnego lekceważenia, to jednak musimy być w pełni świadomi tego, że praktycznie żołnierz każdej armii był przez swych wrogów nazywany w podobny sposób. Niemiec obowiązkowo był „Fritzem” (stąd wzięło się pogardliwe: „fryc”), o Anglikach mówiono natomiast „Tommy”. Na polu bitwy nikogo jednak nie należało lekceważyć, można było bowiem zapłacić za to olbrzymią cenę.
Autorka pracowała nad książką przez cztery lata. W tym czasie przeanalizowała dostępne w archiwach bądź też opublikowane w zbiorach dzienniki żołnierzy, ich listy, raporty żandarmerii wojskowej i tajnej policji, raporty armii na temat morale itp. – słowem: całe tony dokumentów, które w latach 1939-1941, a następnie w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej „wyprodukowała” Armia Czerwona. Z powodu wciąż jednak istniejącej w rosyjskich archiwach cenzury ten obraz nie byłby pełen, z czego Catherine Merridale doskonale zdawała sobie sprawę. Postanowiła więc obejść i ten problem. Wraz ze swoją rosyjską współpracownicą przeprowadziła około dwustu wywiadów z weteranami wojennymi, mając ogromną nadzieję, że usłyszy od nich to wszystko, co – jak mogła domniemywać – znajduje się w po dziś dzień utajnionych aktach. Pod wieloma względami na pewno się nie zawiodła. Czekało ją też jednak rozczarowanie. Jak się okazało, pamięć ludzka była zawodna, na dodatek do tego stopnia obciążona indoktrynacją minionych czasów, że trudno było po kilkudziesięciu latach odcedzić ziarno od plew, czyli rzeczywiste wspomnienia od propagandowego wizerunku. Siadając do pisania książki, Brytyjka postawiła sobie kilka zasadniczych pytań: Kim był tytułowy „Iwan”? Skąd pochodził? Jakim mówił językiem? Czego pragnął? Co sprawiało, że – często nienawidząc komunizmu i Józefa Stalina – walczył w obronie ojczyzny, która ciemiężyła i skazywała na śmierć jego bliskich? W końcu: jak wyglądała codzienna służba w Armii Czerwonej i w jakim stopniu jej doświadczenie zmieniało żołnierzy?… Autorka postanowiła spojrzeć na wojsko sowieckie od środka, oczyma samych krasnoarmiejców. Sięgnęła wprawdzie po wspomnienia, listy i notatki głównych dowódców (chociażby marszałka Gieorgija Żukowa), przede wszystkim jednak interesował ją „szary Iwan” – żołnierz w okopie, oficer niższego szczebla, politruk. Analizując przekaz po przekazie, list po liście, raport po raporcie, Merridale stworzyła fascynujący obraz jednej z najbardziej nieobliczalnych armii w dziejach świata – fascynującej, ale i przerażającej, poddanej niespotykanemu okrucieństwu ze strony przełożonych, ale i samej niemal bezgranicznie okrutnej.
Opisując historię Armii Czerwonej, Brytyjka musiała – chcąc, nie chcąc – przyjrzeć się również dziejom Związku Radzieckiego w omawianym okresie. Starała się jednak, aby historia polityczna drugiej wojny światowej nie zepchnęła na dalszy plan głównego bohatera monografii, czyli „Iwana”. Dlatego też nie rozpisywała się na temat przebiegu poszczególnych kampanii wojennych z lat 1939-1945 (a więc od, wspólnego z Niemcami, wystąpienia przeciwko Polsce we wrześniu 1939, poprzez wojnę zimową z Finlandią, walki z hitlerowcami, aż po – uzgodniony z aliantami – atak na wojska japońskie w Chinach i Korei w sierpniu 1945 roku). Niektóre z tych wydarzeń są jedynie zasygnalizowane, najczęściej dowiadujemy się o nich z cytowanych przez Merridale źródeł. Przytaczane przez autorkę relacje uczestników tych walk często stoją zresztą w całkowitej sprzeczności z licznymi opracowaniami dostępnymi po dziś dzień w Rosji. Co jest kolejnym dowodem na to, jak wciąż jeszcze zmitologizowanym tematem jest Wielka Wojna Ojczyźniana. Brytyjka skutecznie jednak wyciąga na światło dzienne to, co najpierw radzieccy, a następnie rosyjscy propagandziści woleliby ukryć: pełne rozprzężenie w armii, które miało miejsce jesienią 1941 roku, gdy wydawało się, że Wehrmacht bez większych problemów przemaszeruje przez ogromne terytorium europejskiej części Rosji. Niezwykle okrutne metody stosowane wobec własnych obywateli przez NKWD, które wysyłało na front tzw. zagradotriady (tzn. „oddziały zaporowe”), mające zadanie strzelać do każdego żołnierza Armii Czerwonej, który próbowałby uciec z pola bitwy. Czystki etniczne dokonywane przez krasnoarmiejców w latach 1944-1945 na Tatarach krymskich i Niemcach z okolic Królewca, stanowiące nie tylko element zemsty, ale przede wszystkim świadomej polityki, która miała doprowadzić do oczyszczenia terenu pod przyszłe radzieckie osadnictwo. Jeden z rozdziałów poświęcony został niemal w całości okrucieństwom dokonywanym przez żołnierzy sowieckich na tzw. terenach wyzwalanych (a więc w Polsce, Rumunii, na Węgrzech, w krajach nadbałtyckich) oraz w Niemczech. Nie sposób spokojnie czytać tych fragmentów. A i tak należy mieć świadomość, że to zaledwie ułamek tego, co zdarzyło się naprawdę i zdołało ujrzeć światło dzienne.
Catherine Merridale nie odmawia Armii Czerwonej zasług w pokonaniu Trzeciej Rzeszy. Zastanawia się jedynie, jak olbrzymią cenę za berlińską wiktorię musiało zapłacić radzieckie społeczeństwo i kraje, które stanęły „Iwanom” na drodze do „legowiska bestii”. Tym samym „Wojna Iwana” jest kolejną książką demaskującą okrucieństwo komunistycznego totalitaryzmu i nieludzkie postępowanie Stalina. Brytyjska pisarka dokonuje też, wydawałoby się, że oczywistej dla nas, ale za to bardzo znaczącej konstatacji: „Ta wojna nie toczyła się o wpływy handlowe czy terytorium. Jej siłą napędową była ideologia, a celem unicestwienie sposobu życia. Klęska [Sowietów] oznaczałaby koniec radzieckiej potęgi, unicestwienie Słowian i Żydów”. Można do tego zdania dorzucić jeszcze pytanie: Co stałoby się z tymi samymi Słowianami i Żydami, gdyby Stalin nie zmarł w 1953 roku, a pożyłby – dajmy na to – dziesięć lat dłużej? Dopiero wtedy można zdać sobie sprawę z tragicznego położenia, w jakim znalazły się narody, którym przyszło żyć między ówczesnymi totalitaryzmami. Merridale nie ma wątpliwości, że dla całej Europy Wschodniej niosący wolność „Iwan” był jednocześnie symbolem nowego zniewolenia. Warto o tym pamiętać, oglądając po raz kolejny „Czterech pancernych i psa” i mrucząc sobie pod nosem: „Przecież ten Czernousow i Pawłow wcale nie byli tacy źli…”.
koniec
8 września 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.