Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Richard Pipes
‹Komunizm›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKomunizm
Tytuł oryginalnyCommunism: A History
Data wydania8 stycznia 2008
Autor
Wydawca Świat Książki
ISBN978-83-247-0875-8
Format192s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ten okrutny XX wiek: Widmo krążyło po świecie – widmo utopii!
[Richard Pipes „Komunizm” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Richard Pipes – Amerykanin żydowsko-polskiego pochodzenia – uznawany jest za jednego z najwybitniejszych sowietologów świata. Chyba żadnemu z historyków nie udało się tak, jak jemu, zgłębić natury totalitaryzmu komunistycznego. Opublikowany przez Świat Książki „Komunizm” nie jest wprawdzie jego najwybitniejszym dziełem, ale za to może stanowić idealne wprowadzenie do kolejnych książek, w których Pipes dokonuje szczegółowej wiwisekcji „najbardziej postępowego ustroju w dziejach świata”.

Sebastian Chosiński

Ten okrutny XX wiek: Widmo krążyło po świecie – widmo utopii!
[Richard Pipes „Komunizm” - recenzja]

Richard Pipes – Amerykanin żydowsko-polskiego pochodzenia – uznawany jest za jednego z najwybitniejszych sowietologów świata. Chyba żadnemu z historyków nie udało się tak, jak jemu, zgłębić natury totalitaryzmu komunistycznego. Opublikowany przez Świat Książki „Komunizm” nie jest wprawdzie jego najwybitniejszym dziełem, ale za to może stanowić idealne wprowadzenie do kolejnych książek, w których Pipes dokonuje szczegółowej wiwisekcji „najbardziej postępowego ustroju w dziejach świata”.

Richard Pipes
‹Komunizm›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKomunizm
Tytuł oryginalnyCommunism: A History
Data wydania8 stycznia 2008
Autor
Wydawca Świat Książki
ISBN978-83-247-0875-8
Format192s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Richard Pipes – urodzony w 1923 roku w Cieszynie, w rodzinie fabrykanta czekolady – mieszkał w Polsce do szesnastego roku życia. Po wybuchu II wojny światowej wraz z rodziną udał się na emigrację, znajdując – po krótkim pobycie w faszystowskich Włoszech – bezpieczną przystań w Stanach Zjednoczonych. Tam też, po uzyskaniu amerykańskiego obywatelstwa i odbyciu służby wojskowej, rozpoczął karierę naukową. Najpierw ukończył studia historyczne na Cornell University w Ithaca w stanie Nowy Jork, a następnie obronił doktorat na renomowanym Uniwersytecie Harvarda, gdzie przez kolejnych czterdzieści sześć lat – do 1996 roku – był wykładowcą. W międzyczasie zaliczył także epizod polityczny, przyjmując na początku lat 80. XX wieku funkcję doradcy prezydenta Ronalda Reagana do spraw Związku Radzieckiego i Europy Wschodniej. Opublikował ponad dwadzieścia książek – wszystkie dotyczą historii Rosji, carskiej bądź sowieckiej. W Polsce najbardziej znany jest z monumentalnej trylogii: „Rosja carów” (1974), „Rewolucja rosyjska” (1990) oraz „Rosja bolszewików” (1994). To właśnie te trzy pozycje uczyniły z Pipesa gwiazdę światowej sowietologii – notabene nauki, za której ojca chrzestnego uważany jest polski historyk, prawnik i polityk Jan Kucharzewski. To w Polsce mieścił się, aktywnie działający w latach 1930-1939, Instytut Naukowo-Badawczy Europy Wschodniej – pierwszy poważny ośrodek zajmujący się wszystkimi aspektami życia w Związku Radzieckim. Nic więc dziwnego, że amerykański uczony początkowo „uczył się” Rosji właśnie przez pryzmat prac polskich naukowców. Co zresztą w późniejszych latach zarzucał mu zmarły nie tak dawno Aleksander Sołżenicyn.
Wydany pierwotnie w 2001 roku „Komunizm” jest – jak ujął to w „Przedmowie” sam autor – „zarówno wprowadzeniem do historii ruchu komunistycznego, jak i jego nekrologiem”. Już z tego krótkiego cytatu można się domyślić, jaki jest stosunek Pipesa do ideologii stworzonej przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, a zastosowanej w praktyce przez Lenina i Stalina (i ich licznych następców na całym świecie). Amerykanin nie ukrywa bowiem swego, mówiąc delikatnie, niechętnego stosunku do tej wynaturzonej wersji socjalizmu, która za jeden z głównych celów postawiła sobie stworzenie bezklasowego społeczeństwa i tym samym uwolnienia człowieka od żądzy posiadania rzeczy materialnych. Autor nie ma najmniejszych wątpliwości, że od samego początku była to idea utopijna, a jej wprowadzenie w czyn nie mogło odbyć się inaczej, jak przy zastosowaniu przemocy i terroru. „Komunizm nie był dobrą ideą, którą spartaczyły ludzkie ułomności – z samej swej istoty był ideą złą” – uważa Pipes, po czym niemal od razu dodaje: „Marksizm opierał się na błędnej filozofii historii, źle odczytywał historię ludzkości. Opierał się także na nierealistycznej doktrynie psychologicznej”. Te, zdawałoby się, wyważone sądy są jednym z najbardziej bezpardonowych ataków na podstawy socjalizmu i komunizmu. Uderzają bowiem w najważniejsze mity, przez lata propagowane przez lewicowych ideologów, którzy szukali rozpaczliwych usprawiedliwień dla zbrodniczych praktyków ustroju socjalistycznego. Amerykański historyk stwierdza bowiem bez ogródek, że symptomy wynaturzenia można odnaleźć już w samej warstwie teoretycznej idei Marksa i Engelsa, a zatem od samego początku skazana ona była na porażkę w zetknięciu z rzeczywistością i – traktowanym przez niemieckich filozofów jako jeden z największych wrogów – „czynnikiem ludzkim”. Jakby tego było mało, Pipes – choć trzeba przyznać, że nie jako pierwszy badacz dziejów sowieckiej Rosji – uderza w leninizm, dopatrując się w nim trwałych fundamentów stalinizmu. To w końcu towarzysz Lenin namawiał swego czasu towarzysza Stalina, by ten nie był zbyt „miękki i liberalny”…
„Komunizm” jest typowym dziełem popularyzatorskim, krótkim wprowadzeniem, introdukcją do klasycznej trylogii Pipesa. Choć równie dobrze można je potraktować jako wstęp do innych prac, które na pewno służyły Amerykaninowi za inspirację w jego wieloletnich badaniach nad istotą socjalizmu w wydaniu bolszewickim. Warto tu wspomnieć o fundamentalnej „Drodze do zniewolenia” autorstwa Friedricha Augusta von Hayeka, brytyjskiego filozofa i ekonomisty austriackiego pochodzenia, który już w 1944 roku doszedł do wniosku, że socjalizm w każdej ze swoich licznych form prowadzi ostatecznie do totalitaryzmu. Po latach podobne konkluzje ogłosił polski filozof, mający zresztą za sobą burzliwy romans z realnym socjalizmem, Leszek Kołakowski – autor rozpisanych na trzy tomy „Głównych nurtów marksizmu” (1968-1976). Pipes, mimo że w wielu miejscach powtarza – i jednocześnie rozwija – tezy Hayeka i Kołakowskiego, wysuwa też kilka własnych hipotez. Chociażby tę dotyczącą ceny, jaką rosyjskie chłopstwo musiało zapłacić za rozpoczętą przez Stalina w drugiej połowie lat 20. XX wieku politykę uprzemysłowienia kraju. Nie ma również wątpliwości co do tego, że to świadoma polityka przywódcy Związku Radzieckiego wobec socjaldemokratów niemieckich umożliwiła Adolfowi Hitlerowi i jego NSDAP przejęcie władzy w Republice Weimarskiej i tym samym przekształcenie jej w III Rzeszę.
Jasność i precyzja myśli oraz przekonująca argumentacja eksprofesora Harvardu czynią z „Komunizmu” świetne – w najlepszym rozumieniu tego słowa – czytadło. Wartościowsze tym bardziej, że jego autor nie ogranicza się jedynie do klasyków tej ideologii. Swój wykład prowadzi bowiem aż do początku ostatniej dekady ubiegłego stulecia. Jeden z najciekawszych rozdziałów książki poświęcony został epigonom Lenina i Stalina na całym świecie, a więc Mao Zedongowi (Chiny), Pol Potowi (Kambodża), Salvadorowi Allende (Chile), Fidelowi Castro (Kuba) oraz Mengistu Haile Mariamowi (Etiopia). Dokonując analizy porównawczej ideologii stworzonej przez Marksa i Engelsa z różnymi jej wariantami zastosowanymi w praktyce, Pipes uznał autorytatywnie, że: „Ustrój komunistyczny, będąc sztywną doktryną – pseudonauką przekształconą w pseudoreligię uosobioną w nieelastycznym reżimie – okazał się niezdolny do uwolnienia się od błędnych założeń i porzucenia widma utopii”. Tym samym dzieła brodatych filozofów można spokojnie umieścić na tej samej półce, na której już wcześniej wylądowali Platon (ze swoim „Państwem”), Thomas More (z przerażającą wizją „Utopii”), wreszcie klasycy socjalizmu utopijnego – Henri de Saint-Simon, Charles Fourier czy Robert Owen – od których autorzy „Manifestu komunistycznego” tak bardzo chcieli się różnić, że swoją koncepcję ochrzcili mianem socjalizmu… naukowego. Obojętnie jednak, jakich użyć przymiotników, cel socjalistów – zdaniem amerykańskiego historyka – zawsze był, jest i będzie ten sam: „utrzymanie i rozszerzanie nieograniczonej władzy”. I takie same będą też zawsze jego skutki, doskonale widoczne chociażby we współczesnej Rosji – utrata przez społeczeństwo zdolności podejmowania decyzji oraz zniszczenie poczucia etyki pracy i publicznej odpowiedzialności.
Niestety, w książce znalazło się kilka błędów. Przyznać trzeba, że drobnych, ale z tego też powodu bardzo irytujących. Inna sprawa, że trudno orzec, kto jest za nie odpowiedzialny – autor, tłumacz czy korektor? Jeśli bowiem prawdziwy byłby fragment: „W marcu 1923 roku Lenin przeżył kolejny poważny udar, który odebrał mu mowę. Osiem miesięcy później zmarł” – oznaczałoby to, że wódz światowej rewolucji przeniósł się na tamten świat w listopadzie 1923, nie zaś w styczniu 1924 roku. Podobnie rzecz się ma z następującą informacją: W grudniu 1991 roku twardogłowi komuniści zorganizowali pucz, by powstrzymać dalszy proces dezintegracji Związku Sowieckiego”. Nieprawda, zakończony niepowodzeniem pucz, który miał odsunąć od władzy prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa, a na czele którego stanął wiceprezydent Giennadij Janajew, miał miejsce w sierpniu 1991 roku. W grudniu natomiast Gorbaczow podał się do dymisji, w praktyce oddając władzę Borysowi Jelcynowi, co stało się gwoździem do trumny radzieckiego państwa. Chwały wydawcy nie przynosi także wzmianka o „Wielkiej Encyklopedi Sowieckiej”. Niby drobiazg, ale denerwujący.
koniec
8 grudnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.