Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Thomas Kanger
‹Pogranicze›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPogranicze
Tytuł oryginalnyGränslandet
Data wydania25 lutego 2010
Autor
PrzekładMarta Rey-Radlińska
Wydawca Czarne
CyklKomisarz Elina Wiik
SeriaZe strachem
ISBN978-83-7536-175-9
Format304s. 125×195mm
Cena31,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Uważaj, w kim się zakochujesz
[Thomas Kanger „Pogranicze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W kilka miesięcy po znakomitym „Mężczyźnie, który przychodził w niedzielę” Wydawnictwo Czarne opublikowało kolejny kryminał Szweda Thomasa Kangera. „Pogranicze” to – wzorem prozy Henninga Mankella – historia wykraczająca poza granice ojczystego kraju pisarza. By rozwikłać zagadkę popełnionej we Włoszech zbrodni, komisarz Elina Wiik musi udać się do Chorwacji – kraju, w którym nikt jeszcze nie zapomniał okrucieństw niedawnej wojny domowej.

Sebastian Chosiński

Uważaj, w kim się zakochujesz
[Thomas Kanger „Pogranicze” - recenzja]

W kilka miesięcy po znakomitym „Mężczyźnie, który przychodził w niedzielę” Wydawnictwo Czarne opublikowało kolejny kryminał Szweda Thomasa Kangera. „Pogranicze” to – wzorem prozy Henninga Mankella – historia wykraczająca poza granice ojczystego kraju pisarza. By rozwikłać zagadkę popełnionej we Włoszech zbrodni, komisarz Elina Wiik musi udać się do Chorwacji – kraju, w którym nikt jeszcze nie zapomniał okrucieństw niedawnej wojny domowej.

Thomas Kanger
‹Pogranicze›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPogranicze
Tytuł oryginalnyGränslandet
Data wydania25 lutego 2010
Autor
PrzekładMarta Rey-Radlińska
Wydawca Czarne
CyklKomisarz Elina Wiik
SeriaZe strachem
ISBN978-83-7536-175-9
Format304s. 125×195mm
Cena31,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Thomas Kanger – urodzony w 1951 roku w Uppsali, ale dorastający w Västerås, które wiele lat później uczynił miejscem akcji swoich powieści – karierę zaczynał jako dziennikarz. Pierwszy kryminał, zatytułowany „Första stenen”, opublikował dziewięć lat temu, a jego bohaterką uczynił sympatyczną panią komisarz Elinę Wiik. Książka przypadła czytelnikom do gustu, w efekcie czego w następnych latach na rynku pojawiły się kolejne odsłony przygód szwedzkiej policjantki: nie przetłumaczone jeszcze na język polski „Sjung som en fågel” (2002) i „Den döda vinkeln” (2003) oraz znany Polakom od kilku miesięcy, znakomity, trzymający w ogromnym napięciu od pierwszej do ostatniej strony, „Mężczyzna, który przychodził w niedzielę” (2004). Piątą powieść z serii, czyli „Pogranicze”, Kanger wydał po trzyletniej przerwie; czas ten poświęcił między innymi na napisanie niezwiązanego z cyklem thrillera politycznego „Ockupanterna” (2005). Niespodziewany odpoczynek od ulubionej bohaterki dobrze jednak autorowi zrobił. Zyskał on bowiem tym samym czas na skonstruowanie i dopracowanie do ostatniego szczegółu niezwykle skomplikowanej i wyrafinowanej fabuły, w której – mimo wielu zaskakujących zwrotów akcji – nie sposób ani trafić na mieliznę, ani wypaść z drogi na zbyt ostrym i źle wyprofilowanym zakręcie.
Wiosną 2005 roku trzydziestosześcioletnia Wiik wciąż jeszcze liże rany po prowadzonej niedawno sprawie zabójstwa Ylvy Malmberg, która – choć zakończyła się sukcesem i przyniosła jej rozgłos w całej Szwecji – spowodowała jednocześnie poważny konflikt między policjantką a jej bezpośrednim przełożonym, naczelnikiem komisariatu w Västerås Egonem Jönssonem. Elina przypłaciła to wielkim stresem, tym bardziej że dopiero co z trudem zdążyła dojść do siebie po zerwaniu z kochankiem, który – nie bacząc na to, że zaszła w ciążę – ostatecznie zdecydował się pozostać przy żonie. Pani komisarz nie pozostało w tej sytuacji nic innego, jak przeprowadzić aborcję. Tych dramatycznych przeżyć było zdecydowanie za dużo jak na jedną, w niczym zresztą nie przypominającą Brudnego Harry’ego, strażniczkę prawa. Chcąc wrócić do dawnej równowagi psychicznej, decyduje się ona na wyjazd w nieznane – po prostu pewnego dnia pakuje torbę, wsiada do samochodu i wyjeżdża ze Szwecji, dokąd oczy poniosą. Jak się okazuje, niosą najpierw do niemieckiego Oldenburga, a stamtąd na sam kraniec obcasa włoskiego buta. Po kilku dniach podróży przez niemal całą Europę, z północny (znad Bałtyku) na południe (nad Morze Śródziemne), Wiik zatrzymuje się w Monte Angelo, niewielkiej mieścinie położonej nad Zatoką Tarencką. Wynajmuje pokój i odpoczywa, stopniowo odzyskują spokój i dobry nastrój. Dni wypełniają jej spacery, podziwianie przyrody i… znajomość z tajemniczym mężczyzną, niejakim Aleksem Niro, która szybko zamienia się w ognisty romans. Pech jednak nie przestaje prześladować sympatycznej Eliny, jej nowy przyjaciel zostaje bowiem zamordowany. I chociaż prowadzący śledztwo kapitan Morelli niemal natychmiast wyklucza współudział Szwedki w popełnieniu tej zbrodni, w niczym nie poprawia to jej samopoczucia. Załamana, postanawia wreszcie wrócić do ojczyzny. Wyprawa, która miała przynieść pani komisarz ukojenie, kończy się katastrofą i depresją, w wyniku której policjantka ląduje w szpitalu. Tam kilka tygodni później dowiaduje się, że jest w ciąży.
Po urodzeniu córeczki, Miny Alexandry, Elina Wiik wraca do pracy. W tym samym czasie kontaktuje się z nią kapitan Morelli. Nie ma jednak dobrych wieści. Przez minionych dwanaście miesięcy italskiej policji udało się odkryć tylko tyle, że Niro nie był Włochem. Ale skąd przybył na Półwysep Apeniński, co go tam przygnało i dlaczego zginął – nadal nie wiadomo. Rok później, gdy rany się już zabliźniają, pani komisarz, w której górę bierze zawodowe poczucie sprawiedliwości i obowiązek wobec córki, postanawia pójść tropem dawnego kochanka i ojca swojej córki. Wychodzi bowiem z założenia, że któregoś dnia Mina Alexandra zada jej niezwykle istotne dla każdego dziecka wychowywanego przez samotną matkę pytanie: Kim był mój tatuś? Co jej wówczas odpowie?… Prywatne śledztwo Wiik zaczyna od dokładnego przetrząśnięcia torby Aleksa, którą – opuszczając przed dwoma laty Włochy – zabrała ze sobą. Po nitce do kłębka udaje jej się, choć nie bez kłopotów, ustalić jego prawdziwą tożsamość i miejsce urodzenia – Alexander Kupalo, Szybenik, Chorwacja. Kolejny krok może być tylko jeden: zamówienie biletu lotniczego na Bałkany. Tak też się dzieje. Elina zostawia córkę u swojej matki i wyrusza w kolejną – tym razem jednak wcale nie turystyczno-krajoznawczą – podróż do kraju, którego nie tak dawna jeszcze przeszłość znaczona była jedną z najokrutniejszych wojen domowych XX wieku. Kiedy trafia na ślad swego nieżyjącego kochanka, odkrywa, że był on wplątany w potworną zbrodnię, popełnioną przez Chorwatów na pewnej serbskiej rodzinie od lat zamieszkującej wymieszany etnicznie region Krajiny, czyli tytułowego Pogranicza (chorwacko-bośniackiego). Otwarte pozostaje pytanie, jaki był jego udział w tym zdarzeniu? Czy szwedzka policjantka pokochała zbrodniarza wojennego? W każdym razie zrobi ona wszystko, zaryzykuje nawet własnym życiem, by rozwiązać tę zagadkę.
Wzorem Henninga Mankella, Thomas Kanger nadał swej powieści spory rozmach, objawiający się przede wszystkim eksportem akcji poza granice Szwecji. W szybkim tempie – wrażenia tego nie zmienia nawet fakt, że w tym czasie mijają ponad dwa lata – przenosi się ona ze Skandynawii do Włoch i Chorwacji, przy okazji niejako zahaczając również o Niemcy i Danię. Punktem wyjścia do konstrukcji intrygi kryminalnej stała się wojna na terenie byłej Jugosławii; to właśnie w wydarzeniach z pierwszej połowy lat 90. ubiegłego wieku tkwi bowiem praprzyczyna zbrodni popełnionej dziesięć lat później na Aleksie Niro vel Alexandrze Kupalo. Znać, że pisarz sumiennie odrobił zadanie domowe, sporo zapewne czytając na temat tego konfliktu. Idealnie trafił, umieszczając w centrum sekwencji bałkańskich miasto Knin, będące w latach 1991-1995 stolicą samozwańczej separatystycznej Republiki Serbskiej Krajiny. To na tym obszarze dochodziło do najpotworniejszych zbrodni – niekiedy enigmatycznie nazywanych czystkami etnicznymi – w czasie walk pomiędzy Serbami a Chorwatami. Czy jednak Kangerowi udało się oddać na kartach powieści klimat tego regionu, można mieć pewne wątpliwości. Bo choć główna bohaterka „Pogranicza” dość często spaceruje ulicami Szybenika i przede wszystkim Kninu, opisy tych miast nie należą do przesadnie oryginalnych, jakby autor obawiał się, że poświęcając im zbyt dużo miejsca, odwróci uwagę czytelników od zasadniczego wątku książki. A może – i to również należy brać pod uwagę – miał po prostu za mało wiedzy…
Poprzednia odsłona cyklu o komisarz Wiik, czyli „Mężczyzna, który przychodził w niedzielę”, jest typowym kryminałem skandynawskim – to znaczy takim, w którym tło obyczajowe odgrywa co najmniej tak samo ważną rolę, jak intryga sensacyjna. W „Pograniczu” proporcje te wyglądają już zupełnie inaczej – głównie dlatego, że i sama Szwecja schodzi w tej powieści na dalszy plan. Autor nie ma więc za dużo możliwości, aby po raz kolejny drążyć problemy, z którymi Skandynawowie muszą borykać się na co dzień, dokonując przy okazji wiwisekcji funkcjonowania systemu państwa opiekuńczego, co – nie da się ukryć – jest mocną stroną Kangera. Na tym obszarze czuje się bardzo pewnie; z kolei na obcym sobie chorwackim gruncie nie porusza się już z taką zręcznością. I to daje się odczuć. Niezbyt przekonująco wypadają również, zapożyczone z mitologii Słowian południowych, mistyczne wtręty. Gdyby skrócić książkę o ostatni rozdział, na pewno nic by ona nie straciła, a autor uniknąłby przynajmniej irytacji czytelników, którzy w powieściach detektywistycznych wolą mimo wszystko rozgraniczać profanum od sacrum (nawet gdy w drugiej z ról pojawiają się jedynie bóstwa pokroju Peruna czy Kupały). Jeśli zatem przymkniemy oko na pewne niekonsekwencje i nazbyt melodramatyczny ton części pierwszej, „Pogranicze” okaże się jednak znakomitym kryminałem. Z jednej strony dzieło Szweda trzyma bowiem przez cały czas w napięciu, z drugiej – podejmuje bardzo istotny problem waśni etnicznych i wciąż jeszcze nierozliczonego ludobójstwa, które dokonało się na Bałkanach w okresie rozpadu Jugosławii.
koniec
4 marca 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Rozerwą nas ludzie i wilki
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.