Po płytę marsz: Lipiec 2011Zestaw zapowiedzi wydawniczych na lipiec wskazuje na to, że tylko najbardziej odważni serwują premierowy materiał w wakacje. Otrzymamy bowiem głównie boxy, składanki i okazjonalne kompilacje, dlatego tym bardziej warto zwrócić uwagę na tych, którzy odważyli się zabłysnąć albumem studyjnym.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiPo płytę marsz: Lipiec 2011Zestaw zapowiedzi wydawniczych na lipiec wskazuje na to, że tylko najbardziej odważni serwują premierowy materiał w wakacje. Otrzymamy bowiem głównie boxy, składanki i okazjonalne kompilacje, dlatego tym bardziej warto zwrócić uwagę na tych, którzy odważyli się zabłysnąć albumem studyjnym. Co prawda wydawnictwo to jest już na rynku w chwili ukazania się tekstu, ale nie sposób o nim nie wspomnieć. Zespół Hunter postanowił godnie podsumować dwudziestopięciolecie swojej działalności, wydając efektowny digipak. Składają się na niego 2 DVD i 3 CD, zawierające dwa koncerty (z warszawskiej Stodoły i wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych) oraz całą masę dodatków, w tym nagrania z koncertu z 1983 roku i „Suita Requiem”, czyli pierwsze amatorskie demo z 1990 roku. Ostatnim albumem Huntera jest „HellWood” z 2009 roku. 1 lipca miała premierę pierwsza od lat płyta Yes. Niestety, w składzie nie ma już Jona Andersona, a za mikrofonem stanął Benoît David, który wcześniej grał w cover bandach Yes. Oczywiście, że to nie będzie to samo co kiedyś, ale dajmy im szansę. Ostatnim wydawnictwem studyjnym Yes jest „Magnification” z 2001 roku, natomiast w styczniu b.r. ukazała się koncertówka „Union Live”. Nowa płyta Briana Eno (premiera 4 lipca) będzie owocem współpracy z poetą Rickiem Hollandem. Panowie spotkali się na początku lat 90. i od dłuższego czasu starali się stworzyć wspólny projekt. Nas jednak najbardziej interesuje, że na „Drums Between the Bells” będziemy mogli usłyszeć głos Polki – Grażyny Goworek. Ostatnim krążkiem artysty jest „Small Craft on a Milk Sea” z 2010 roku, nagrany wraz z Leo Abrahamsem i Jonem Hopkinsem. Ponieważ od dłuższego czasu nie możemy doczekać się nowej płyty Deep Purple, musimy zadowolić się solowymi dokonaniami jego członków. Otrzymaliśmy już produkcje Iana Gillana („Gillan’s Inn” i „One Eye to Morocco”), Steve’a Morse’a („Out Standing in Their Field” i „Angelfire”), Dona Aireya („Light in the Sky”), a teraz przyszedł czas na basistę – Rogera Glovera. „If Life Was Easy” ma się ukazać 8 lipca, choć sam materiał został nagrany już w 2007 roku. Ostatnim solowym dokonaniem Glovera jest „Snapshot” z 2002 roku. Ulubieńcy brytyjskiej prasy – The Horrors – 11 lipca wracają z nową, trzecią płytą. Od strony muzycznej raczej wiadomo, czego się spodziewać – solidnego, ekspresyjnego indie rocka. Jeśli chodzi o ten zespół, największą zagadką jest to, jak jego członkowie będą wyglądali w czasie trasy promocyjnej „Skying”, panowie są bowiem znani z ekstrawaganckiego wizerunku. Ostatnim wydawnictwem zespołu jest „Primary Colours” z 2009 roku. Jeśli nie teraz, to kiedy? – oto pytanie postawione w tytule nadchodzącej płyty Incubus. Odpowiadam – 12 lipca, po długiej przerwie, fani doczekają się kolejnej porcji muzyki zespołu. Po tym, jak jego lider Brandon Boyd zrealizował swe ambicje i nagrał pierwszą solową płytę „The Wild Trapeze” (2010), wszyscy muzycy ponownie mogli wejść do studia i sprawić, by stara chemia ponownie się pojawiła. Ostatnim krążkiem Incubus jest „Light Grenades” z 2006 roku. Uwaga fani (i przede wszystkim fanki) Rufusa Wainwrighta – wygląda na to, że w tym roku będziecie musieli zrezygnować z wakacji i zaoszczędzone na wyjazd pieniądze przeznaczyć na ekskluzywny box „House of Rufus”. Będzie składał się aż z 19 krążków i ma kompletnie podsumowywać artystyczną drogę Kanadyjczyka. Na płytach znajdziemy 6 albumów studyjnych, 2 koncertowe (w tym jeden podwójny), 6 DVD i to, co najciekawsze, czyli 4 CD z niepublikowanym wcześniej materiałem i rarytasami. Ostatnim wydawnictwem Rufusa jest „All Days Are Nights: Songs for Lulu” z 2010 roku. To by było coś – Fred Durst jeszcze przed wydaniem „Gold Cobra”, krążka, który ukazał się w czerwcu, butnie zapowiadał, że zespół ma tyle utworów, że planuje kolejną płytę. Wszystko wskazywało na to, że będzie nazywała się „Icon” i trafi w nasze ręce 19 lipca. Niestety, nie jest tak dobrze. „Icon” faktycznie ma się ukazać, lecz nie będzie to nowy materiał, a kolejne greatest hits. Na dobrą sprawę zapowiadające się mniej ciekawie niż poprzednie – „Greatest Hitz” z 2005 roku. Jak to już bywa w wakacje, wykonawcy nie kwapią się, żeby wydawać nowe płyty, wolą skupić się na składankach. Kolejną tego typu propozycję na lipiec (dokładnie na 26) zapowiadają muzycy Wu-Tang Clan, z tą różnicą, że ma być to zestaw kawałków wcześniej niepublikowanych. A wydawało się, że o legendzie hip-hopu wiemy już wszystko. Dodatkowym smaczkiem jest wiadomość, że producentem wykonawczym całości został RZA. Ostatni album studyjny, „8 Diagrams”, skład wydał w 2007 roku. Wbrew tytułowi będzie to piąty studyjny album Joss Stone. „LP1” ma się ukazać 26 lipca i jest to przedsięwzięcie niemal w całości zrealizowane samodzielnie przez artystkę. Nie tylko skomponowała utwory, ale je również współprodukowała i wydała we własnej wytwórni Stone’d Record. Interesująca jest również osoba drugiego producenta – został nim David A. Stewart, niegdyś brzydsza połówka duetu Eurythmics. Ostatnim albumem Stone jest „Colour Me Free” z 2009 roku. Jak ten świat się zmienia, jeszcze miesiąc temu ekscytowaliśmy się wiadomością, że Amy po raz pierwszy odwiedzi Polskę, a dziś już wiemy, że nic z tego nie będzie. Po czerwcowej kompromitacji artystki w czasie koncertu w Belgradzie, kiedy to pojawiła się na scenie kompletnie pijana, słaniając się na nogach i nie będąc w stanie zaśpiewać ani jednej piosenki, menadżerowie zdecydowali, że powinna udać się na solidny odwyk. Dlatego też odwołano jej wakacyjną trasę koncertową. Miejmy nadzieję, że Amy wreszcie weźmie się w garść i skoncentruje się na muzyce, zamiast na trunkach wyskokowych. Może wreszcie wejdzie do studia? A na razie niech ci, którzy wydobyli z siebie jęk zawodu, że nie zobaczą występu piosenkarki w Bydgoszczy, rzucą okiem na nagranie z Serbii, naprawdę nie ma czego żałować: 3 lipca 2011 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Pot i Kreff: 5 najlepszych płyt koncertowych 2011 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Styczeń 2017
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Boże Narodzenie 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacje 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Czerwiec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maj 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kwiecień 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Marzec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Luty 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Styczeń 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Grudzień 2015
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Solidny kop w tyłek od złotej kobry
— Jakub Dzióbek
Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski