Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Pink Floyd
‹1965–1967: Cambridge St/ation›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł1965–1967: Cambridge St/ation
Wykonawca / KompozytorPink Floyd
Data wydania8 kwietnia 2017
Wydawca Warner Music Poland
NośnikCD
Gatunekrock
EAN0190295929855
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Lucy Leave
2) Double O Bo
3) Remember Me
4) Walk With Me Sydney
5) Butterfly
6) I’m A King Bee
7) Arnold Layne
8) See Emily Play
9) Apples And Oranges
10) Candy And A Currant Bun
11) Paintbox
12) Matilda Mother
13) Jugband Blues
14) In The Beechwoods
15) Vegetable Man
16) Scream Thy Last Scream
CD2
1) Introduction
2) Reaction in G
3) Matilda Mother
4) Pow R. Toc H.
5) Scream Thy Last Scream
6) Set The Controls For The Heart of The Sun
7) See Emily Play
8) Interstellar Overdrive
9) John Latham Version 1
10) John Latham Version 2
11) John Latham Version 3
12) John Latham Version 4
13) John Latham Version 5
14) John Latham Version 6
15) John Latham Version 7
16) John Latham Version 8
17) John Latham Version 9
BR1
1) Chapter 24
2) Nick’s Boogie
3) Interstellar Overdrive
4) Arnold Layne
5) Pow R. Toc H
6) Astronomy Domine
7) The Scarecrow
8) Jugband Blues
9) Apples And Oranges
10) Instrumental improvisation
11) Instrumental Improvisation
12) See Emily Play
13) The Scarecrow
14) Interstellar Overdrive
Wyszukaj / Kup

Pink Floyd w XXI wieku: Najwcześniejsze z wczesnych

Esensja.pl
Esensja.pl
W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład opublikowanym osobno fragmentem boksu „The Early Years 1965-1972” pod tytułem „1965–1967: Cambridge St/ation” z 2017 roku.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Najwcześniejsze z wczesnych

W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład opublikowanym osobno fragmentem boksu „The Early Years 1965-1972” pod tytułem „1965–1967: Cambridge St/ation” z 2017 roku.

Pink Floyd
‹1965–1967: Cambridge St/ation›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł1965–1967: Cambridge St/ation
Wykonawca / KompozytorPink Floyd
Data wydania8 kwietnia 2017
Wydawca Warner Music Poland
NośnikCD
Gatunekrock
EAN0190295929855
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Lucy Leave
2) Double O Bo
3) Remember Me
4) Walk With Me Sydney
5) Butterfly
6) I’m A King Bee
7) Arnold Layne
8) See Emily Play
9) Apples And Oranges
10) Candy And A Currant Bun
11) Paintbox
12) Matilda Mother
13) Jugband Blues
14) In The Beechwoods
15) Vegetable Man
16) Scream Thy Last Scream
CD2
1) Introduction
2) Reaction in G
3) Matilda Mother
4) Pow R. Toc H.
5) Scream Thy Last Scream
6) Set The Controls For The Heart of The Sun
7) See Emily Play
8) Interstellar Overdrive
9) John Latham Version 1
10) John Latham Version 2
11) John Latham Version 3
12) John Latham Version 4
13) John Latham Version 5
14) John Latham Version 6
15) John Latham Version 7
16) John Latham Version 8
17) John Latham Version 9
BR1
1) Chapter 24
2) Nick’s Boogie
3) Interstellar Overdrive
4) Arnold Layne
5) Pow R. Toc H
6) Astronomy Domine
7) The Scarecrow
8) Jugband Blues
9) Apples And Oranges
10) Instrumental improvisation
11) Instrumental Improvisation
12) See Emily Play
13) The Scarecrow
14) Interstellar Overdrive
Wyszukaj / Kup
W zeszłym tygodniu mówiliśmy o tym, że w roku 2016 ukazał się Złoty Graal fanów Pink Floyd, a mianowicie obszerny box „The Early Years 1965-1972”, zawierający rzadkie i niepublikowane dotąd nagrania studyjne i koncertowe zespołu z początkowego okresu działalności. Niestety ze względu na swoją cenę, oscylującą w okolicach dwóch tysięcy złotych nie każdy mógł sobie na niego pozwolić. W tym niżej podpisany. Na pocieszenie otrzymaliśmy składankę, stanowiącą wybór utworów z boksu „The Early Years 1967–1972: Cre/ation”. Pozostawiała ona jednak słuchacza ze sporym uczuciem niedosytu. Szczęśliwie wydawca wpadł na pomysł, by wielopłytowe wydawnictwo podzielić na części. W ten sposób w 2017 roku do sklepów trafił „1965–1967: Cambridge St/ation”, zawierający dwa CD i DVD/Blu-Ray.
Jesteśmy na samym początku artystycznej drogi Pink Floyd. A nawet jeszcze wcześniej, ponieważ pierwsze sześć utworów zostało nagrane pod szyldem The Tea Set, kiedy to w składzie był jeszcze gitarzysta Bob Klose, a w chórkach śpiewała Juliette Gale, pierwsza żona Ricka Wrighta. Nie są to rzeczy całkiem nieznane, ponieważ w 2015 roku ukazały się na limitowanym EP „1965: Their First Recordings”. Teraz po raz pierwszy zostały udostępnione w tradycyjnej dystrybucji. Pokazują zespół z zupełnie innej strony, jako radosną ekipę rhyth’n’bluesową, bez śladu ciągot w stronę psychodeli.
Ta rozpoczęła się wraz z pożegnaniem się z Bobem Klose’em i przemianowaniem na Pink Floyd. Wtedy to na czele składu stanął Syd Barrett i pojawiły się pierwsze sukcesy. Zanim zespołowi udało się nagrać album „The Piper at the Gates of Dawn”, wypuścił szereg singli, z których największą popularnością cieszyły się „Arnold Layne” i „See Emily Play”. Nie zabrakło ich w niniejszym zestawieniu. Trzeciej małej płytce z „Apples and Oranges” nie szło już tak dobrze. Zestaw uzupełniają nagrania ze stron B, czyli „Paintbox” i „Candy and a Currant Bun”. Wszystkie te utwory można było wcześniej znaleźć na różnych składankach, na przykład „Masters of Rock” z 1974 roku, czy EP „1967: The First Three Singles” z 1997 roku.
Nowością nie jest także „Matilda Mother” z innym tekstem. Utwór ten pojawił się w 2007 roku na rozszerzonej edycji „The Piper at the Gates of Dawn”. Natomiast obecność „Jugband Blues” (nawet w nowym miksie) tłumaczę tylko tym, że to ostatnia kompozycja Pink Floyd stworzona przez Syda Barretta umieszczona na regularnym albumie.
Najlepsze zostawiono jednak na koniec. Są to trzy studyjne nagrania mające swoją premierę. Chodzi o instrumentalny, ale dość toporny „In the Beechwoods”, „Scream Thy Last Scream” i „Vegetable Man”. Ta ostatnia piosenka stała się wręcz legendarna. Przez dekady uznawana była za zaginioną. Autor tekstu Syd Barrett opisywał w niej fikcyjną postać Człowieka-Warzywo. Nick Manson twierdził jednak, że opis ten doskonale oddawał stan psychiki uzależnionego od narkotyków i popadającego w coraz większy obłęd twórcy, z którym formacja miała coraz większe problemy.
Druga płyta „1965–1967: Cambridge St/ation” prezentuje się już o wiele lepiej. Przynajmniej dla kolekcjonera nagrań Pink Floyd. Zawiera bowiem w całości materiał premierowy. Jego pierwsza część nosi tytuł „Live in Stockholm” i stanowi zapis występu z 10 września 1967 w Gyllene Cirken w Sztokholmie. Poza krótką introdukcją otrzymujemy siedem ścieżek, o których można by powiedzieć, że są niezłej jakości, gdyby nie jeden mały szczegół. Otóż wokal jest praktycznie niesłyszalny. Fakt ten przeszkadza najbardziej w „Matilda Mother”, „See Emily Play” i bardzo udanej wersji „Set the Controls for the Heart of the Sun”. W chaotycznym „Scream the last Scream” i tak to nie robi znaczenia. Szczęśliwie znaczna część materiału to kompozycje instrumentalne, ukazujące odjechane oblicze wczesnych Floydów. Mamy więc obowiązkowy w tamtym czasie „Interstellar Overdrive”, „Unknown Instrumental”, na bootlegach błędnie zidentyfikowany jako „Reaction in G” i rewelacyjną, ponad jedenastominutową wersję „Pow R. Toc H.”. Choć większości z wymienionych tytułów nigdy nie mieliśmy okazji usłyszeć z oficjalnych wydawnictw nagranych na żywo, to właśnie ten numer stanowi prawdziwą perełkę tego zestawu.
Druga część płyty zatytułowana „John Latham sessions” to improwizacje zespołu zarejestrowane z myślą o wykorzystaniu ich jako ścieżki dźwiękowej do eksperymentalnego filmu „Speak” Johna Lathama z 1962 roku. Z niewyjaśnionych bliżej powodów całość podzielono na 9 części, choć w tym wypadku nie można mówić o jakiejkolwiek zamkniętej formie instrumentalnej, w której kolejne motywy przechodziłyby w inne. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to chęć zarobienia na pobraniach większej ilości plików muzycznych. W każdym razie, jeśli chodzi o samą wartość artystyczną przedsięwzięcia, to jest ona skierowana wyłącznie do najzagorzalszych miłośników dźwiękowej kakofonii. Mnie to przerosło, choć niewątpliwie sporo w tym uroku młodzieńczej potrzeby dekonstrukcji skostniałego świata. Niemniej o wiele bardziej polecam zapoznanie się z rozbudowanymi wersjami „Interstellar Overdrive” i „Nick’s Boogie” z EP „London ’66-’67”. Żeby nie było, że się czepiam, to seans „Speak” jest równie traumatycznym przeżyciem.
Jak zatem widać, zespół i jego pomocnicy solidnie przetrzepali archiwa w poszukiwaniu czegokolwiek, co dałoby się zaprezentować szerszej publiczności. A że momentami są to rzeczy niesłuchalne, to cóż… takie były czasy. Fani docenią zwłaszcza drugi krążek „1965–1967: Cambridge St/ation”, ale wątpię by po jednym wysłuchaniu zbyt często gościł w ich odtwarzaczu.
Dla laików: * * / 5
Dla koneserów: * * * * / 5
koniec
3 sierpnia 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą
Sebastian Chosiński

20 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Zespół wybitnie niefestiwalowy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Szlifowanie ejtisowych naleciałości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zagraj to jeszcze raz, Nick
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Klasyka + reszta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Delikatny dźwięk wzorowej reedycji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wczesne późne lata
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Paczuszka z płytami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Opowieść muzyka
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Na tle Wezuwiusza raz jeszcze
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czy to jest płyta, jakiej rzeczywiście chcieliśmy?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Szkoda, że ich tu nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.