Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Stick Men
‹Absalom›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAbsalom
Wykonawca / KompozytorStick Men
Data wydania12 marca 2011
NośnikCD
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Absalom5:20
2) Smudge5:15
3) Big Dog4:44
4) Crack In The Sky6:06
5) Time’s Insane Ashes3:50
6) Pomegranate5:44
Wyszukaj / Kup

Okruchy z dworu Karmazynowego Króla
[Stick Men „Absalom” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Krótko, ale treściwie – tak można by scharakteryzować najnowszy krążek zespołu Stick Men, który tworzą dwaj byli muzycy King Crimson, Tony Levin i Pat Mastelotto, oraz niemiecki gitarzysta Markus Reuter. Wydana w tym roku płyta „Absalom” trwa niewiele ponad pół godziny, ale wielością zawartych na niej rozwiązań i pomysłów muzycznych dałoby się obdzielić kilka innych kapel.

Sebastian Chosiński

Okruchy z dworu Karmazynowego Króla
[Stick Men „Absalom” - recenzja]

Krótko, ale treściwie – tak można by scharakteryzować najnowszy krążek zespołu Stick Men, który tworzą dwaj byli muzycy King Crimson, Tony Levin i Pat Mastelotto, oraz niemiecki gitarzysta Markus Reuter. Wydana w tym roku płyta „Absalom” trwa niewiele ponad pół godziny, ale wielością zawartych na niej rozwiązań i pomysłów muzycznych dałoby się obdzielić kilka innych kapel.

Stick Men
‹Absalom›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAbsalom
Wykonawca / KompozytorStick Men
Data wydania12 marca 2011
NośnikCD
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Absalom5:20
2) Smudge5:15
3) Big Dog4:44
4) Crack In The Sky6:06
5) Time’s Insane Ashes3:50
6) Pomegranate5:44
Wyszukaj / Kup
Tony Levin zyskał sławę jako basista czwartego składu King Crimson, z którym w pierwszej połowie lat 80. ubiegłego wieku nagrał trzy klasyczne już dzisiaj albumy: „Discipline” (1982), „Beat” (1982) oraz „Three of a Perfect Pair” (1984). Robert Fripp zaprosił go również do udziału w piątym wcieleniu grupy i w efekcie Levina można usłyszeć na kontrowersyjnym dla wielu fanów zespołu krążku „Thrak” (1995). Na tej samej płycie także na dworze Karmazynowego Króla zadebiutował perkusista Pat Mastelotto (wcześniej odbywający staż między innymi w pop-rockowym Mr. Mister). I choć pierwszy z nich wkrótce opuścił szeregi zespołu, a drugi występował w nim przez kilka następnych lat, ich drogi jeszcze parokrotnie się przecinały. Levin, uwolniony od przemożnego wpływu Frippa, zaczął tworzyć własne konstelacje muzyczne, w których był najjaśniejszą gwiazdą – vide trio Bozzio, Levin, Stevens („Black Light Syndrome”, 1997; „Situation Dangerous”, 2000), kwartet Bruford Levin Upper Extremities („Upper Extremities”, 1999; koncertowe wydawnictwo „B.L.U.E. Nights”, 2000) czy stworzone do spółki z muzykami Dream Theater Liquid Tension Experiment („Liquid Tension Experiment”, 1998; „Liquid Tension Experiment 2”, 1999).
Poza tym regularnie publikował albumy solowe („World Diary”, 1995; „Waters of Eden”, 2000; „Pieces of the Sun”, 2002; nagrane na żywo „Double Espresso”, 2002; „Resonator”, 2006), na których niezmiennie czarował nie tylko grą na klasycznym basie, ale przede wszystkim na wciąż jeszcze uważanym za nietypowy instrumencie znanym jako Chapman stick (od nazwiska jego konstruktora Emmetta Chapmana). To swoiste połączenie basu i gitary elektrycznej, charakteryzuje się jednak znacznie większą skalą niż obie gitary, dzięki czemu daje też dużo więcej możliwości brzmieniowych. W 2007 roku Tony Levin nagrał swój piąty studyjny album. Zatytułował go „Stick Man”, a do udziału w nagraniu zaprosił starego kumpla z King Crimson – Pata Mastelotto. Krążek zawierał siedemnaście krótkich (w większości instrumentalnych) utworów, w których główną rolę – i to dosłownie – grał instrument wynaleziony przez Chapmana na początku lat 70. XX wieku. Tony był tak zadowolony z efektów, jakie udało się osiągnąć, że postanowił pójść dalej w tym kierunku i razem z eksbębniarzem Karmazynowego Króla stworzył nową formację – Stick Men (w liczbie mnogiej, w odróżnieniu od tytułu płyty). Skład uzupełnił multiinstrumentalista Michael Bernier, uznawany w środowisku jazzowo-rockowym za wirtuoza Chapman sticka.
Trio zagrało kilka koncertów (głównie na festiwalach jazzowych), po czym weszło do studia i zarejestrowało materiał na debiutancki album „Soup” (2010). Po promującej go trasie z zespołem pożegnał się jednak Bernier, którego zastąpił niemiecki muzyk Markus Reuter, współpracujący już wcześniej z Patem w ramach projektów Centrozoon i Tuner. Próbkę talentu nowej odsłony Stick Men daje wydany przed kilkoma miesiącami krążek zatytułowany „Absalom”. To zaledwie trzydzieści minut muzyki, co w czasach gdy większość kapel stara się maksymalnie zapychać swoimi dokonaniami srebrne krążki, może zostać odebrane jako ekstrawagancja. Różnica jest jednak zasadnicza, a tkwi przede wszystkim w jakości oferowanych kompozycji. Otwierający płytę utwór tytułowy z równym powodzeniem mógłby znaleźć się na którymś z albumów King Crimson. Obsługujący Touch Guitars Reuter, grający na Chapman sticku Levin oraz siedzący za pokaźnym zestawem perkusyjnym Mastelotto wiedzą bowiem – i to w stopniu nie mniejszym niż Fripp – jak tworzyć muzykę o bardzo gęstej i skomplikowanej fakturze, ale równocześnie bardzo melodyjną. Nie da się? Tak uważacie? To posłuchajcie! „Absalom” urzeka zmianami tempa i klimatu; w niektórych momentach – także potęgą brzmienia i metalowym wykopem. Widocznie współpraca Levina z panami Petrucci, Rudess i Portnoy (w ramach projektu Liquid Tension Experiment) pozostawiła w nim trwały ślad.
„Smudge” jest nieco mniej zakręcone, do głosu dochodzą w nim brzmienia elektroniczne oraz powtarzany jak mantra motyw gitary Reutera. W „Big Dog” wszystko jednak wraca na właściwe tory – sekcja rytmiczna wprost proporcjonalnie do talentu muzyków komplikuje rytm, gitara gra nieustającą niemal solówkę, a przepuszczone przez efekty wokale Markusa i Tony’ego potęgują nastrój psychodelicznej schizofrenii. Na pozór tylko mamy do czynienia z wielkim chaosem; tak naprawdę w tej muzyce dokładnie poukładane są wszystkie nuty. „Crack in the Sky” robi na „Absalomie” za balladę. Levin melodeklamuje tekst zachrypniętym głosem, jakby był samym Leonardem Cohenem. Naprawdę można wyobrazić sobie sytuację, że w czasie gdy z głośników leci ten utwór, na parkiecie zakochane parki wtulają się w siebie tak bardzo, że mocniej już by się nie dało. „Time’s Insane Ashes” udanie kontynuuje ten nastrój – z tą jednak różnicą, że niepokojący, zapętlony motyw basu działa na słuchacza niemal hipnotycznie, a odczucie to potęguje jeszcze dobiegający z drugiego planu spowity mgłą głos wokalisty. Finalizujący krążek „Pomegranate” najwięcej zawdzięcza Reuterowi, który w swoich solowych projektach często wykorzystuje elektronikę i loopy. Porównując ten kawałek z pierwszym na liście „Absalomem”, można by odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z dwoma zupełnie różnymi zespołami. Znacznie bliższy prawdy będzie chyba jednak wniosek, że to po prostu skutek niezwykle bogatej wyobraźni muzyków, która pozwala im nie tylko przekraczać granice gatunkowe, ale w wielu stylach czuć się jak u siebie w domu.
koniec
2 listopada 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.