Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Różni wykonawcy
‹Morowe panny›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMorowe panny
Wykonawca / KompozytorRóżni wykonawcy
Data wydania30 lipca 2012
Wydawca MTJ
NośnikCD
Gatunekpop
EAN5906409113653
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Dore/Paresłów, Mona – Dla Marysi
2) Halina Mlynkova – Za wolność …
3) Lilu – Drzewo
4) Ania Brachaczek – Strach
5) Paulina Przybysz – Poranek
6) Paresłów – Zadania znamy
7) Marika – Idziemy w noc
8) Katarzyna Groniec – Rubin
9) Mona, Marika – Spacer po cienkiej linie
10) Jadwiga Basińska – Przesłuchanie
11) Fala/Paresłów, Ania Bachraczek – Upnij we włosach
12) Lilu – Rota
13) Anita Lipnicka, John Porter – Jeśli nie wrócę
Wyszukaj / Kup

Postępowość niewskazana
[Różni wykonawcy „Morowe panny” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Z ogromnymi nadziejami sięgałem po płytę „Morowe panny”, która ukazuje los młodych kobiet uczestniczących w narodowym zrywie. Polskie wokalistki z pomocą nowoczesnej formy przybliżają straszliwą, powstańczą codzienność sprzed lat i dzielą się z nami przemyśleniami na temat dawnej i współczesnej Warszawy.

Paweł Lasiuk

Postępowość niewskazana
[Różni wykonawcy „Morowe panny” - recenzja]

Z ogromnymi nadziejami sięgałem po płytę „Morowe panny”, która ukazuje los młodych kobiet uczestniczących w narodowym zrywie. Polskie wokalistki z pomocą nowoczesnej formy przybliżają straszliwą, powstańczą codzienność sprzed lat i dzielą się z nami przemyśleniami na temat dawnej i współczesnej Warszawy.

Różni wykonawcy
‹Morowe panny›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMorowe panny
Wykonawca / KompozytorRóżni wykonawcy
Data wydania30 lipca 2012
Wydawca MTJ
NośnikCD
Gatunekpop
EAN5906409113653
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Dore/Paresłów, Mona – Dla Marysi
2) Halina Mlynkova – Za wolność …
3) Lilu – Drzewo
4) Ania Brachaczek – Strach
5) Paulina Przybysz – Poranek
6) Paresłów – Zadania znamy
7) Marika – Idziemy w noc
8) Katarzyna Groniec – Rubin
9) Mona, Marika – Spacer po cienkiej linie
10) Jadwiga Basińska – Przesłuchanie
11) Fala/Paresłów, Ania Bachraczek – Upnij we włosach
12) Lilu – Rota
13) Anita Lipnicka, John Porter – Jeśli nie wrócę
Wyszukaj / Kup
Lipnicka, Przybysz, Mlynkova, Groniec, Marika – oto muzyczne nauczycielki historii, które połączyły siły w ramach projektu „Morowe panny”. Wspólna płyta była jedną z wielu form uczczenia obchodów 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Album odwołuje się do najróżniejszych stylów muzycznych, znajdziemy na nim elementy muzyki klubowej, niezależnej i reggae. Za całość kompozycji odpowiadał Dariusz Malejonek, lider zespołu Maleo Reggae Rockers.
Polskie wokalistki zabierają nas w wycieczkę w przeszłość. Opowiadają autentyczne, poruszające historie i mają całą masę gadżetów, którymi starają się przykuć naszą uwagę. Jak dzisiejsi szkolni pedagodzy używają nowoczesnych technologii, aby zainteresować ucznia, tak Marika i spółka żonglują współczesnymi melodyjnymi świecidełkami, które mają pomóc w dotarciu do masowego (a przede wszystkim – młodego) odbiorcy. Niestety, żonglują niewprawnie. Kolorowe piłeczki migają im w dłoniach, wzbudzając zachwyt publiczności, ale po chwili rozsypują się w nieładzie na podłodze. Uczniowie wychodzą z lekcji z mętlikiem w głowie i nie pamiętają praktycznie nic poza próbą zrobienia na nich wrażenia. A nauczyciel zastanawia się, co zawiodło?
Szwankuje przede wszystkim przerost nowoczesnej formy nad treścią. Czasami ociera się to o profanację: polska raperka Lilu postanowiła przerobić „Rotę” na modłę hip-hopową. Eksperyment mógłby być interesujący, ale zakończył się straszliwą katastrofą. Ryzykowna interpretacja narodowej pieśni zamiast ciekawić, oburza. Lilu naprawia to jednak w innej piosence, zdecydowanie najlepszej na całym albumie. „Powiedziałeś, że mnie kochasz, kiedy spadły pierwsze jabłka. I zostałam twoją żoną. Szczęście dla mnie jabłka smak ma” – jak widać „Drzewo” to utwór klimatyczny i poruszający w swej prostocie. Inną nastrojową pozycją, która może się podobać, jest ballada „Jeśli nie wrócę” Lipnickiej i Portera. Dobrze znany w Polsce duet nie próbuje szokować na siłę, tylko robi to, co wychodzi mu najlepiej – w niewyszukany, nieskomplikowany sposób opowiada piękną miłosną historię. Cały album promuje nagranie „Idziemy w noc”. Marika i Maleo Reggae Rockers są w formie; ich piosenka, choć utrzymana w nowoczesnym stylu, nie razi, lecz emanuje dobrą energią. Zachęcam również do obejrzenia teledysku – jest on nasycony wymownymi symbolami: powstańcy warszawscy przedstawieni są na podobieństwo dzisiejszej młodzieży, a wojska niemieckie uosabiają olbrzymie, złowrogie roboty. Ciekawą próbą jest jeszcze „Upnij we włosach” Ani Brachaczek. Wokalistka przedstawia nam inspirujący obraz kobiet, które podczas krwawego Powstania poświęcają się dla ojczyzny, ale wciąż starają się pozostać sobą i nie stracić człowieczeństwa. Znajdują czas, aby zadbać o siebie przed spotkaniem z ukochanymi, ponieważ wciąż chcą dla nich pięknie wyglądać. W ten sposób na chwilę zapominają o otaczającej rzeczywistości.
To jednak nieliczne dobre pozycje na tym albumie. Reszta utworów, mimo naprawdę atrakcyjnej tematyki, jest po prostu nudna. Halina Mlynkova kompletnie zawodzi, a na dodatek nad wszystkim unosi się zapach zbyt ryzykownej, mało delikatnej postępowości i tragicznego wykonania „Roty” przez Lilu. Nie jest więc łatwo ocenić ten krążek – ma on dużą wartość historyczną i jest odważnym eksperymentem, niestety, w dużej mierze nieudanym. Jestem jednak daleki od oskarżania wydawnictwa o wybitną monotonię. Żal mi niewykorzystanej szansy na stworzenie produkcji wybitnej. Dla kilku perełek, na czele z fantastycznym „Drzewem” – można posłuchać.
koniec
22 września 2012

Komentarze

02 X 2012   20:09:03

Świetnie skrojona recenzja. mam takie samo zdanie na temat tej płytki.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nagrajmy jak za dawnych lat
— Łukasz Izbiński

Tegoż autora

Gdyby, gdyby, gdyby…
— Paweł Lasiuk

Nowe poetyckie spotkanie
— Paweł Lasiuk

Nowa twarz Stachury
— Paweł Lasiuk

Chichot historii
— Paweł Lasiuk

Skazani na wolność
— Paweł Lasiuk

Być jak Manchester United
— Paweł Lasiuk

Symfonia o Victorii
— Paweł Lasiuk

Wiele hałasu o nic
— Paweł Lasiuk

Dobra płyta z wielkim hitem
— Paweł Lasiuk

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.